jak długo czekałyście aż powie KOCHAM

[liyahh]

Długo..ponad rok. Chociaż najpierw powiedział mi po 2 miesiącach znajomości, bo, jak to tłumaczył potem, "ja mu mówiłam i było mu głupio, więc też mówił"
Za to kiedy usłyszałam to ponownie po roku, byłam taaaaka szczęśliwa , chociaż na początku nie byłam pewna, czy mówi prawdę. Ale po tym, co widzę teraz - mówi

[Chii1986]

Napisane przez sadex

O geez. Gdyby mi facet powiedział, że mnie kocha po kilku tygodniach, nawet miesiącach, to bym go wyśmiała.

Moim skromnym zdaniem, żeby wiedzieć, że się kogoś kocha, potrzeba czasu.
To tak samo, jak z przyjaźnią - nie nazwę przyjacielem kogoś, z kim mi się świetnie rozmawia, za***iście spędza czas, ale kogo nie znam zbyt długo. Na zbudowanie przyjaźni potrzeba lat. Podobnie jest z kochaniem kogoś. Może ktoś mi się podobać, mogę być nim zauroczona i zakochana, może mi na nim zależeć - ale to jeszcze nie znaczy, że go kocham.

Strasznie się te słowa zdewaluowały.

Racja
od pierwszego wejrzenia to można się zauroczyć czy zakochać tzn. myśleć o danej osobie, idealizować ją ,mieć chęć zrobić dla niej wszystko... wiele osób myli to z miłością te szybsze bicie serca i motyle w brzuchu a to po prostu zakochanie a w dużej mierze po prostu chemia naszego organizmu.

Zakochanie to nie jest to co miłość... gdy jesteśmy zakochani czyli zauroczeni mamy wyidealizowany obraz partnera i wydaje nam się, że bedziemy kochać zawsze,wszedzie i pomimo wszystko... prawdziwa

miłość pojawia się dopiero po czasie- kiedy dostrzegamy wady partnera,kiedy się kłócimy albo mamy problemy a mimo to chcemy być z tą osobą- pomimo jej paru wad... kiedy nie kochamy za coś a pomimo czegoś. I kiedy nie robimy wszystkiego na ślepo oddając się bezgranicznie ale także umiemy czerpać ze związku - bo udany związek to nie tylko dawanie ani nie jest to tylko branie-to udana wymiana uczuć, obowiązków itp.
zresztą to takie moje prywatne obserwacje, definiować miłości nie mam zamiaru bo to chyba niemożliwe.

[nadia07]

ja uslyszalam po 8 miesiacach..i sama w tym czasie takze odpowiedzialam (nie chcialabym sie dowiedziec "KOCHAM CIE" przez smsa
Ale ja juz jakos mniej wiecej od wspolnego 5-7 miesiaca zaczelam sie zastanawiac i analizowac o czuje. czy to zakochanie czy to milosc

[olbka]

Napisane przez sadex

O geez. Gdyby mi facet powiedział, że mnie kocha po kilku tygodniach, nawet miesiącach, to bym go wyśmiała.

Moim skromnym zdaniem, żeby wiedzieć, że się kogoś kocha, potrzeba czasu.
To tak samo, jak z przyjaźnią - nie nazwę przyjacielem kogoś, z kim mi się świetnie rozmawia, za***iście spędza czas, ale kogo nie znam zbyt długo. Na zbudowanie przyjaźni potrzeba lat. Podobnie jest z kochaniem kogoś. Może ktoś mi się podobać, mogę być nim zauroczona i zakochana, może mi na nim zależeć - ale to jeszcze nie znaczy, że go kocham.

Strasznie się te słowa zdewaluowały.

Nie wierzysz w milosc od pierwszego wejrzenia? ja i moj TZ poznalismy sie przez neta, a Kocham Cie uslyszalam na pierwszej randce... i jestesmy ze soba juz prawie 10 m-cy, mieszkamy razem od 5 i nigdy z nikim tak cudownie sie nie czulam. i TO JEST TO

[ahinsa]

Napisane przez olbka

Nie wierzysz w milosc od pierwszego wejrzenia?

Gdybyś to pisała z kilkuletnim związkowym stażem, byłoby to bardziej wiarygodne. A tak...

[olbka]

jak to dobrze, ze nie musze nikomu niczego udowadniac ja w kazdym razie WIERZE, i jestem pewna mojego TZ. i zycze kazdemu takiego szalenstwa przy czym, zeby bylo jasne, nie zawsze jest slodko, zdarzaja sie sprzeczki, wychodza nasze wady. Ale i tak jest cudownie

[ahinsa]

Chwilo trwaj ^^

[_Magda]

Napisane przez olbka

Nie wierzysz w milosc od pierwszego wejrzenia? ja i moj TZ poznalismy sie przez neta, a Kocham Cie uslyszalam na pierwszej randce... i jestesmy ze soba juz prawie 10 m-cy, mieszkamy razem od 5 i nigdy z nikim tak cudownie sie nie czulam. i TO JEST TO

A że się tak spytam,znaliście się jak długo wcześniej?Bo wiesz,jeśli znaliście się długi to mógł być zakochany,znał CIę itp.
Ale jeśli mówisz o tym "pierwszym wejrzeniu" jako o naprawde pierwszym to...
Mi się zdarzyło zauroczenie od pierwszego wejrzenia...Niesamowita chemia i takie tam.Ale do miłości to daleko od takich rzeczy

[olbka]

ok, nie zabieram juz glosu, bo sama wczesniej nie wierzylam w takie cos, az mnie spotkalo pozdrawiam Was cieplutko i trzymajcie kciuki

[Taverney]

po 3,5 miesiąca
w Murowańcu, zimą, dwa dni przed sylwestrem, przy gorącej herbacie z cytryną, po zejściu z gór
do teraz pamiętam nawet w co byliśmy ubrani, tak mi się ta chwila wryła w pamięć

[Chii1986]

Jak poznałam Tżta to też myślałam, że go kocham a raczej tak mi się wydawało i tak czułam w danym momencie ..dopiero z perspektywy czasu stwierdziłam, że na początku to nie była miłość tylko zauroczenie, teraz wiem po 2.5 roku, że go kocham i napewno jest to inne uczucie niż na początku- bardziej świadome- aleto czuję teraz, w danym momencie aczkowiek nie wiem czy za pare lat nie uznam tego za złudne uczucie i nikt z nas tego nie wie.

Dopiero na łożu śmierci bede mogła powiedzieć z dystansu co do kogo kiedykolwiek naprawde czułam i kto był miłością mojego życia. Na dzień dzisiejszy to Tż ale życie może się różnie potoczyć.

Miłość to indywidualna sprawa ale radziłabym osobom które mówią, że kochają od pierwszego wejrzenia się zastanowić.. czy można kochać kogoś nie znając go? Co najwyżej można się tym kim zauroczyć- bo kochać kogoś to akceptować jego wady i zalety a przecież widząc kogoś pierwszy raz nie znamy go..

ale z drugiej strony po co rozważać czy to miłość czy zakochanie- jeśli jest miło i szczęśliwie razem to nie ma sensu się nad tym zastanawiać, ważne żeby być ze sobą i okazywać uczucie a nie je nazywać.

[olbka]

a ja powiem tak: bylam z exem 7 lat prawie, bylam pewna, ze to milosc. Pewnie jakas byla. Ale on bardzo skutecznie mnie dolowal i dobijal. A z moim obecnym TZ... jest zupelnie inaczej. I wiem, ze to brzmi, jakby to pisala nastolatka przezywajaca swoja pierwsza milosc ale widocznie zdarzaja sie takie przypadki jak moj tez opowiem Wam za rok, dwa, jak jest, co sie zmienilo i wtedy bedzie juz wiadomo, czy to jest milosc bo moim zdaniem jak najbardziej tak...
A znalismy sie przed spotkaniem ok 4 tyg, z tym, ze byly to same maile, ok 200 ich bylo. I naprawde jestem osoba trzezwo myslaca, dlugo sie bronilam przed tm stwierdzeniem, ale wiem, ze to jest Ten

[aanitkaa]

od momentu kiedy sie poznalismy 4 miesiace a jesli chodzi o zwiazek to jeszcze w nim nie bylismy i mi milosc wyznawal -bylo to na dyskotece podszedl do mnie wzial mnie do gory zaczol mna krecic i wykrzyczal ze nie mnie kocha

[onemi]

moj chlopak powiedzial to ponad miesiac od momentu kiedy formalnym bylismy ze soba (spotykalismy sie juz troche wczesniej przed powiedzeniem sobie ze "chcemy byc razem")
Wydawalo mi sie to wiecznoscia chociaz to byly jakies 2 miesiace od czasu jak sie spotykalismy
hmm ale widze ze to wcale nie bylo dlugo.
Nie mowimy sobie tego za czesto ale jak juz powiemy to wiadomo ze jest to szczerze i takie miiiileee

[czarna_kawa80]

dzis mija rok i nadal nic

[hania811]

Napisane przez olbka

ok, nie zabieram juz glosu, bo sama wczesniej nie wierzylam w takie cos, az mnie spotkalo pozdrawiam Was cieplutko i trzymajcie kciuki

. Witaj w klubie szczesliwców. Mnie tez to po prostu spotkało.

Podczas pierwszego spotkania TZ zapytał czy zostane jego żona, po 2 dniach powiedział ze kocha ....i nadal Kocha do szaleństwa ....swoja zone

[Maggiczna]

Ja czekam już 13 miesięcy i się jeszcze nie doczekałam Chociaż ostatnio mi wysłał smsem serduszko, więc na swój sposób mi ciągle mówi.. Ale wiadomo, że wolałabym pełnym zdaniem

[2018070520180950]

hmmm... po 2 tygodniach, uwaza ze to milosc od peirwszego wejrzenia hehe
nie uwierzylam od razu, potrzebowalam czasu ale ciagle to ponawia, jest kochany

[Gosia411]

ja usłyszałam słowo "kocham" po 4 miesiącach bycia razem

[anitka12345]

MÓJ tż poweidział mi to po miesiący bycia razem byliśmy jeszcze gówniarzami on 17 a ja 16 latek ;] heh :P jesteśmy do teraz razem :P
już prawie 4 lata razem

[Celestia]

Napisane przez czarna_kawa80

dzis mija rok i nadal nic

u mnie mija 8 miesięcy i też jeszcze czekam...

[aalien]

powiedział po 2-3 mcach, przestał po ok. 2 latach znamy sie trzy

[dorka19801]

Napisane przez aalien

powiedział po 2-3 mcach, przestał po ok. 2 latach znamy sie trzy

y juz ponad 3 ale nie przestał mi tego mówić. może nie często ale to słyszę. nawet dziasiaj mi to mówił jeszcze przed snem.

[liyahh]

Napisane przez aalien

powiedział po 2-3 mcach, przestał po ok. 2 latach znamy sie trzy

Smutne..

[m.a.r.t.a]

Po kilku miesiącach, dokładnie nie pamiętam, w jakich okolicznościach. Ważne, że wciąż mi to okazuje przeszło ponad 7 lat

[aalien]

Napisane przez liyahh

Smutne..

ja to odbieram inaczej, czyny sie liczą, nie słowa, ja też nie mówię- co nie znaczy, że nie czuję

[201708220937]

Treść usunięta

[dorka19801]

Napisane przez aalien

ja to odbieram inaczej, czyny sie liczą, nie słowa, ja też nie mówię- co nie znaczy, że nie czuję

tak ,tak ale miło czasem to usłyszeć.ja wiem te drobne gesty -tego mam pod dostatkiem i czuję że kocha ale jednak czasem potrzebuje to usłyszeć.

[nadia07]

Napisane przez aalien

ja to odbieram inaczej, czyny sie liczą, nie słowa, ja też nie mówię- co nie znaczy, że nie czuję

Napisane przez dorka19801

tak ,tak ale miło czasem to usłyszeć.ja wiem te drobne gesty -tego mam pod dostatkiem i czuję że kocha ale jednak czasem potrzebuje to usłyszeć.

nie wyobrazam sobie zwiazku by nie slyszec "Kocham CIE"
czasem to nawet milo uslyszec ot tak poprostu, chociazby na dzien dobry..

z tego co piszesz juz okolo roku Ci tego nie wyznal.. kazdy jest inny..wiadome.. ale ja bym chyba w zyciu nie wytrzymala :/
to tylko moje zdanie

[Cześka]

Mój TŻ mi powiedział na drugiej randce. Znaliśmy się rok wirtualnie.