Irlandia Północna - taka mała ale jest :)

[CoMnieNieZabijeToUmocni]

Witam Wizazanki z NI!
Ja w belfascie od 4 lat.. Moze uda sie stworzyc jakis fajny watek pozdrawiam ))

[dzinek]

Napisane przez Denise

Przyjezdzaj kochana , ja Cie chetnie przygarne

dzieki od razu banan mi wyskoczyl

napisz mi jak sie zebralas do wyprowadzki, mialas gdzie zamieszkac, czy najpierw znalazlas prace i dopiero sie przenioslas
moze byc priv jesli wolisz

[Denise]

Napisane przez dzinek

dzieki od razu banan mi wyskoczyl

napisz mi jak sie zebralas do wyprowadzki, mialas gdzie zamieszkac, czy najpierw znalazlas prace i dopiero sie przenioslas
moze byc priv jesli wolisz

Jesli o mnie chodzi , to po powrocie z Irlandii , zostalam kilka miesiecy w Polsce , ale jakos ciaglo mnie znowu do wyjazdu , a poniewaz mojego brata zawsze gdzies nosilo, wiec pojechal do kolegii do Anglii i po jakims czasie sciagnal mnie i tak mieszkam z tymi chlopaczyskami Przyjechalam rok temu z koncem wrzesnia i na poczatku ciezko bylo z praca , trafilam na jakis martwy sezon , ale teraz jest juz dobrze , wlasnie zamiast pracowac to buszuje na Wizazu , mam nadzieje ,ze nie dostane po lebie od szefa A w jakich okolicach mieszkasz? Ja pomimo wszystko z sentymentem wspominam Irlandie Polnocna , nawet jakis czas temu odwiedzilam znajomych i niewiele sie tam zmienilo. Chociaz powiem szczerze,ze NI jest dosc specyficzna.... troszke taka hmmm przygnebiajaca.... a powiedz , co Cie wkurza w ludziach tam? Masz na mysli Iroli czy Polakow? czy jeszcze inne nacje?

[dzinek]

w Belfascie
wkurza mnie obluda i chore podejscie do wielu rzeczy tutaj urodzonych obywateli
dostalam taka lekcje ze dlugo nie moglam sobie tego ulozyc w glowie jak ktos mogl sie tak zachowac dorosly wykszalcony bydlak bez etyki
wiem wiem sa wyjatki ale sa to niestety tylko wyjatki

Zgadzam sie specyficzne miejsce, ale jak swieci slonko i jest cieplo to widoczki sa piekne
Wystrzelac ludzi , zminic klimat i zyc nie umierac

fajnie ze Ci dobrzesie uklada

[Denise]

Napisane przez dzinek

w Belfascie
wkurza mnie obluda i chore podejscie do wielu rzeczy tutaj urodzonych obywateli
dostalam taka lekcje ze dlugo nie moglam sobie tego ulozyc w glowie jak ktos mogl sie tak zachowac dorosly wykszalcony bydlak bez etyki
wiem wiem sa wyjatki ale sa to niestety tylko wyjatki

Zgadzam sie specyficzne miejsce, ale jak swieci slonko i jest cieplo to widoczki sa piekne
Wystrzelac ludzi , zminic klimat i zyc nie umierac

fajnie ze Ci dobrzesie uklada

Dziekuje kochana zobaczysz, ze i Tobie sie super ulozy , hmmm wiem o czym mowisz... mam na mysli to traktowanie z gory.... ogolnie spotkalam sie tam z przyjaznie nastawionymi ludzmi.... ale sa takie rejony , ktorych naprawde trzeba unikac , mam na mysli protestanckie dzielnice , a no i widoczki tez piekne... a w Portrush bylas?

[dzinek]

, mowie o czyms zupelnie innym
A to ze oni sami maja ze soba problem to przywyklam i nie dotyka mnie to

Portrush bylam ale krociutko, wasnie sobie lepiej przejrzalam siec pod tym katem i trzeba sie jeszcze raz wybrac

mam nadzieje ze i dla mnie nastana cudowne czasy

[karolamlg]

Witam dziewczyny. Jestem w okolicach Newry (dokladniej - Warrenpoint). Jesli ktoras z Was jest gdzies w poblizu, chetnie poznam. Milo by bylo czasami uzyc ojczystego jezyka, a przy okazji gdzies wyjsc

[CoMnieNieZabijeToUmocni]

Napisane przez karolamlg

Witam dziewczyny. Jestem w okolicach Newry (dokladniej - Warrenpoint). Jesli ktoras z Was jest gdzies w poblizu, chetnie poznam. Milo by bylo czasami uzyc ojczystego jezyka, a przy okazji gdzies wyjsc

Ja jestem z belfastu, ale witam na forum ))

[izva]

Witam ja bylam chwilke (5mies) w malej miejscowosci Cushendall niedaleko Ballymeny. Piekne okolice, aczkolwiek miejsce pracy bylo "dziwne" Mam sentyment do NI, moj TZ mi sie tam oswiadczyl
+ na pewno sa tansze koszty mieszkania i piekne widoki, a reszta? chyba wole wlasciwa wyspe

[KochankaM]

Właśnie się zastanawiałam czy istnieje taki taki wątek A tu niespodzianka:jest!
Pozdrawiam z Bangor!

[hello13]

Napisane przez karolamlg

Witam dziewczyny. Jestem w okolicach Newry (dokladniej - Warrenpoint). Jesli ktoras z Was jest gdzies w poblizu, chetnie poznam. Milo by bylo czasami uzyc ojczystego jezyka, a przy okazji gdzies wyjsc

witam cie ... ja rowniez tak mysle wiec pisz smialo do mnie chetnie gg 31318556 jestem z newry chetnie poznam jakies bratnie duszyczki do pogadania

[lamia1980]

Witam dziewczyny! Hej Denise!! tak w ogóle to mam pytanie do Ciebie Jestem w podobnej sytuacji Zjechałam do PL z IRL i ciągnie mnie do Anglii nie mogę już usiedzieć na tyłku czekam do wakacji bo jestem na kursie ang, idę zaraz na kolejny kurs ale z rachunkowości i dopiero mogę coś pomyśleć o wyjeździe na przełomie czerwca/lipca
nie wytrzymam tak mnie ciągnie w świat najbardziej zmusza mnie moja trudna sytuacja finansowa, życiowa, sercowa itd taki wyjazd to zmiana życia i zamknięcia przeszłości
Denise jak jest w anglii z pracą nie myślę o czymś super tylko na początku fabryka, jakiś pub a potem zobaczymy na pewno lepiej niż w irl a o pl to nawet nie chce pisać co tu się dzieje najgorsze to to, że nie mam tam nikogo i nie wiem czy szukać pracy przez neta, przez agencje pośredniczące w pl
dziękuję za szybką odpowiedź, pomoc z góry
oj dziewczyny ja chcę stąd uciec a wszędzie źle się dzieje ale na pewno lepiej niż w pl

[marrrta111]

Napisane przez lamia1980

Witam dziewczyny! Hej Denise!! tak w ogóle to mam pytanie do Ciebie Jestem w podobnej sytuacji Zjechałam do PL z IRL i ciągnie mnie do Anglii nie mogę już usiedzieć na tyłku czekam do wakacji bo jestem na kursie ang, idę zaraz na kolejny kurs ale z rachunkowości i dopiero mogę coś pomyśleć o wyjeździe na przełomie czerwca/lipca
nie wytrzymam tak mnie ciągnie w świat najbardziej zmusza mnie moja trudna sytuacja finansowa, życiowa, sercowa itd taki wyjazd to zmiana życia i zamknięcia przeszłości
Denise jak jest w anglii z pracą nie myślę o czymś super tylko na początku fabryka, jakiś pub a potem zobaczymy na pewno lepiej niż w irl a o pl to nawet nie chce pisać co tu się dzieje najgorsze to to, że nie mam tam nikogo i nie wiem czy szukać pracy przez neta, przez agencje pośredniczące w pl
dziękuję za szybką odpowiedź, pomoc z góry
oj dziewczyny ja chcę stąd uciec a wszędzie źle się dzieje ale na pewno lepiej niż w pl

lamia1980 skąd ja to znam, jak najdalej od pl, też chciałabym wyjechać ale nie bardzo do kogo mam, a propo byłam kiedys w Belfascie na wakacjach, pracowałam w piekarni na małej wiosce, o podejściu irlandczyków do polaków wole nie mówić, pogoda też do bani, ale nie powiem chciałabym tam wrócic

[Orianna]

Wiecie co, ja tutaj nie narzekam na lokalnych, ale fakt, ze sa rodzaje towarzystwa , ktore sa gorsze. Oni maja dosc silny podzial klasowy. Z ta najwyzsza sie nie zetknelam Ale srednia klasa jest OK, maja bardzo zdrowe podejscie do realiow, w sensie w dupie maja konflikt i chca swietego spokoju. Ale low class to najczesciej tragedia. Pamietam jakie mialam jazdy u fryzjera (Alex Mekki, nie polecam), mimo, ze zostawilam im kupe kasy. Po prostu zaplacilam za najdrozszego styliste, a dostalam jakas amatorke ktora nie umiala rowno obciac wlosow. Jak poszlam na poprawke, to bylam szarpana za wlosy, az mi doslownie glowa latala. Do tego dwa razy babka mnie mocno uderzyla w glowe, niby przypadkiem, tylko, ze w lustrze widzialam jej usmieszek... Pozniej sie dowiedzialam od innego Polaka,ze tez tam przez caly czas obcinania wlosow jedna fryzjerka narzekala jak to im Polacy prace zabieraja!
Oprocz tego trafily mi sie dwa przypadki toksycznych ludzi w pracy, ale dokladnie takie same zdarzaja sie w Polsce i raczej nie bylo to dlatego,ze jestem Polka. Niemniej w jednym przypadku zaluje, ze sie nie poskarzylam, bo nawet raz szef sam mnie zagadnal, czy nie mam problemu z jakas pracownica.
Poza tym uwazam, ze ludzie tu sa super, ale to wlasnie ta middle class ktora spotykam w pracy. Za to Polacy na samym poczatku pobytu tak mi dali popalic, ze prawie przeszlam zalamanie nerwowe. Ciekawostka jest to, ze uwazani sa za dobrych ludzi, i pewnie sa. Ale tylko w Polsce, gdzie jest rodzina i znajomi, wiec sie trzymaja jakichs standardow etycznych. Za granica - wszystkie chwyty dozwolone, jeszcze sie chwala, ze kogos np z pracy wygryzli...

[Denise]

Napisane przez Orianna

Wiecie co, ja tutaj nie narzekam na lokalnych, ale fakt, ze sa rodzaje towarzystwa , ktore sa gorsze. Oni maja dosc silny podzial klasowy. Z ta najwyzsza sie nie zetknelam Ale srednia klasa jest OK, maja bardzo zdrowe podejscie do realiow, w sensie w dupie maja konflikt i chca swietego spokoju. Ale low class to najczesciej tragedia. Pamietam jakie mialam jazdy u fryzjera (Alex Mekki, nie polecam), mimo, ze zostawilam im kupe kasy. Po prostu zaplacilam za najdrozszego styliste, a dostalam jakas amatorke ktora nie umiala rowno obciac wlosow. Jak poszlam na poprawke, to bylam szarpana za wlosy, az mi doslownie glowa latala. Do tego dwa razy babka mnie mocno uderzyla w glowe, niby przypadkiem, tylko, ze w lustrze widzialam jej usmieszek... Pozniej sie dowiedzialam od innego Polaka,ze tez tam przez caly czas obcinania wlosow jedna fryzjerka narzekala jak to im Polacy prace zabieraja!
Oprocz tego trafily mi sie dwa przypadki toksycznych ludzi w pracy, ale dokladnie takie same zdarzaja sie w Polsce i raczej nie bylo to dlatego,ze jestem Polka. Niemniej w jednym przypadku zaluje, ze sie nie poskarzylam, bo nawet raz szef sam mnie zagadnal, czy nie mam problemu z jakas pracownica.
Poza tym uwazam, ze ludzie tu sa super, ale to wlasnie ta middle class ktora spotykam w pracy. Za to Polacy na samym poczatku pobytu tak mi dali popalic, ze prawie przeszlam zalamanie nerwowe. Ciekawostka jest to, ze uwazani sa za dobrych ludzi, i pewnie sa. Ale tylko w Polsce, gdzie jest rodzina i znajomi, wiec sie trzymaja jakichs standardow etycznych. Za granica - wszystkie chwyty dozwolone, jeszcze sie chwala, ze kogos np z pracy wygryzli...

Bardzo przykro jest czytac o takich sytuacjach , co prawda nadal pozostal mi sentyment do NI , ale jednak ciesze sie , ze juz tam nie mieszkam , poza tym serdecznie pozdrawiam wszystkie Wizazanki mieszkajace nadal w Irlandii Polnocnej ....

[Orianna]

Denise, ja nie bede tu mieszkac na stale, choc ladnych pare lat siedze (z polroczna przerwa na Polske), ale tez bede miala sentyment. Tu jest specyficzne miejsce, a Polacy czesto nie wiedza jaka dzielnice wybrac,czy prace, zeby bylo w miare bezpiecznie i zeby ludzie byli normalni. W Polsce zreszta tez sa dzielnice gdzie lepiej po zmroku samemu nie chodzic. Ale ogolnie, jest tu ladnie i jakos.. przytulnie - te zielone pagorki, zywoploty, kamienne ploty. Piekny krajobraz.
Nie zgadzam sie z twierdzeniem w ktoryms poscie, ze protestanci sa ci niedobrzy, bo z mojej obserwacji to raczej katolicy lubia zadymiac. Wlasciwie to obie strony maja i rozsadnych i walnietych ludzi, wiec tez nie ma co przypinac latki w kwestii religii. Najczesciej to wlasnie ta low class ktora lubi sie nachlac, pozadymiac, w ktorej to notorycznie 16-latki rodza po dwojke dzieci,zeby sobie zyc z panstwowych benefitow.
Faktem jest, ze ogolnie ludzie tu sa w duzym stopniu fajni, ciepli i otwarci. Jak mam leciec do Polski to juz na lotnisku mi gul skacze, bo ciagle ktos sie przepycha (oczywiscie zero przepraszam, czy sorry), wchrzania w kolejke itp. Moj facet jest z NI i potrafi bezblednie wytypowac Polaka w Belfascie,czy na jakimkolwiek lotnisku wlasnie po tym, ze nie staja w kolejce tylko probuja sie wcisnac w srodek kolejki. Niezly wstyd :/ Do Polski przestalam tesknic jak przyjechalam na pol roku i troche popracowalam. Zimny prysznic, nie wiem, czy to ja sie zmienilam, czy ludzie, czy jedno i drugie.
Poki co kombinuje zeby gdzies osiasc, bo tu brak mi sloneczka , a Polska z wielu wzgledow odpada. Czy ktoras z Was na topicu chce tutaj osiasc na stale? Pozdrawiam serdecznie!

[lamia1980]

Orianna ja też mam dylemat co zrobić to chyba kryzys wieku średniego mieszkałam kilka lat w irl zjechałam do pl i od 2 lat zadaję sobie codziennie to samo pytanie ,,co ja robie tu... mam pracę, którą mogę stracić z dnia na dzień, wszędzie ciężko, wszystko strasznie drożeje a pensje marne nie ważne już gdzie się pracuje-jestem bankowcem. ostatnio jestem na strasznym zakręcie życiowym
tż chce żebym zjechała do IRL tylko do tej 2-iej. ja chcę żeby on zjechał do pl. 3-e wyjście to jak on nie chce tu zjechać, ja nie mam po co tam do niego jechać to pakuję się i zmieniam miasto albo wyjazd do anglii a my bierzemy rozwód. tż boi się, że nie znajdzie pracy w pl a jak znajdzie to na początek najniższa krajowa niestety i zapomnijmy o czymkolwiek więcej nawet w w-wie ja nie mam po co do niego jechać bo nie znajdę pracy nie chcę tam jechać, siedzieć na zasiłku albo rodzić dzieci decyzję trzeba jakąś podjąć albo jedno z nas zjeżdża do któregoś albo rozwód
tak rozmawiamy z marcinem od kilku m-cy co robić normalnie masakra jakaś nie wiem może zagrać w totka albo pójść do wróżki

[m0nia1986]

Witam wszystkie wizazanki z Irlandii Polnocnej
Od prawie dwoch lat mieszkam i pracuje w Belfascie

Mam nadzieje, ze watek wciaz "zywotny"
Milego dnia dziewczyny

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez CoMnieNieZabijeToUmocni

Ja jestem z belfastu ))

No prosze Jednak nie jestem sama


Tak przejrzalam sobie watek i widze, ze rozmawiacie o tutejszych...
No, wiec ja bylam z chlopakiem stad - strictly protestant.
8m-cy wytrwalam.
Kilku jego znajomych wiedzialo, ze jestem Polka, reszta nie miala pojecia. Jego rodzina do tej pory prawdopodobnie mysli, ze jestem Niemka ale pewnosci nie mam bo nigdy ich nie poznalam (mimo, ze ulice obok mieszkaja).
Wiem tyle, ze nie wszyscy chca nasza obecnosc zaakceptowac.

[woda sodowa]

Napisane przez Agata707

Widzę, że nikt tu dawno nie zaglądał, ale no właśnie - gdzie można kupić jakieś fajne tanie ciuchy albo kosmetyki? W prawdzie wybieram się do Belfastu dopiero w lipcu, tak na tydzień tylko, ale oczywiście już bym chciała wszystko wiedzieć hihihi

Jesli chodzi o zakupy w Belfascie to jestem ekspertem Oczywiscie najbardziej popularne jest centrum- sa tam praktycznie wszystkie sklepy w :Victoria Sq, Castle Court i na Royal Avenue. Ze swojej strony w centrum moge polecic butik Liberty Blue na Lombard St-maja fajne ubrania-glownie od mlodych projektantow Forestside nie lubie za bardzo-malo sklepow, juz nieco lepiej na Boucher Rd. Na Lisburn Rd mozna znalezc drozsze butiki. W Connswater tez za duzo sklepow nie ma. Najbardziej lubie Boucher Rd i centrum i jeszcze dosc czesto jezdze do Bow Street Mall w Lisburn (duzo sklepow i obok jest sklep vanilla, gdzie maja sliczne ubrania).

Napisane przez m0nia1986

Witam wszystkie wizazanki z Irlandii Polnocnej
Od prawie dwoch lat mieszkam i pracuje w Belfascie

Mam nadzieje, ze watek wciaz "zywotny"
Milego dnia dziewczyny

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------


No prosze Jednak nie jestem sama


Tak przejrzalam sobie watek i widze, ze rozmawiacie o tutejszych...
No, wiec ja bylam z chlopakiem stad - strictly protestant.
8m-cy wytrwalam.
Kilku jego znajomych wiedzialo, ze jestem Polka, reszta nie miala pojecia. Jego rodzina do tej pory prawdopodobnie mysli, ze jestem Niemka ale pewnosci nie mam bo nigdy ich nie poznalam (mimo, ze ulice obok mieszkaja).
Wiem tyle, ze nie wszyscy chca nasza obecnosc zaakceptowac.

Fajnie, ze odswiezylas watek, bo dzieki temu go znalazlam Ja tu mieszkam 4 lata, wyszlam za maz za tubylca i naprawde nie moge narzekac ani na jakiekolwiek roznice kulturowe pomiedzy nami, ani na to jak mnie postrzegaja jego znajomi i rodzina. W sumie dwie kolezanki mojego TZa sa teraz moimi najlepszymi przyjaciolkami i czesto razem chodzimy na imprezy. A wy do jakich barow chodzicie?

[m0nia1986]

Napisane przez woda sodowa

Fajnie, ze odswiezylas watek, bo dzieki temu go znalazlam Ja tu mieszkam 4 lata, wyszlam za maz za tubylca i naprawde nie moge narzekac ani na jakiekolwiek roznice kulturowe pomiedzy nami, ani na to jak mnie postrzegaja jego znajomi i rodzina. W sumie dwie kolezanki mojego TZa sa teraz moimi najlepszymi przyjaciolkami i czesto razem chodzimy na imprezy. A wy do jakich barow chodzicie?

Gratulacje dla Ciebie
Ja trafilam na ten gorszy typ ( z przekonaniem, ze wszystko co spoza UK jest gorsze i trzeba sie tego pozbyc. ) mysle, ze nigdy nie udaloby mi sie tego wykorzenic z jego natury...

Anyway nie ma za co sama zaliczylam wielki powrot na Wizaz, i ciesze sie ze znalazlam ten watek

Jak z praca w BT dziewczyny? Osobiscie pracuje na part time wieczorami, ale szukam czegos dodatkowego w czasie dnia... Poki co powysylalam kupe aplikacji i cv.

[woda sodowa]

Napisane przez m0nia1986

Gratulacje dla Ciebie
Ja trafilam na ten gorszy typ ( z przekonaniem, ze wszystko co spoza UK jest gorsze i trzeba sie tego pozbyc. ) mysle, ze nigdy nie udaloby mi sie tego wykorzenic z jego natury...

Anyway nie ma za co sama zaliczylam wielki powrot na Wizaz, i ciesze sie ze znalazlam ten watek

Jak z praca w BT dziewczyny? Osobiscie pracuje na part time wieczorami, ale szukam czegos dodatkowego w czasie dnia... Poki co powysylalam kupe aplikacji i cv.

Ja w tym momencie siedze w domu z dzieckiem i ogolnie rzecz biorac powoli zaczynam myslec o pracy, przegladam, patrze, no ale chyba najpierw musze zalatwic zlobek dla malego Moj TZ jest slodki i naprawde nie ma uprzedzen ani do Polakow, ani do zadnych innych nacji.

[m0nia1986]

Napisane przez woda sodowa

Ja w tym momencie siedze w domu z dzieckiem i ogolnie rzecz biorac powoli zaczynam myslec o pracy, przegladam, patrze, no ale chyba najpierw musze zalatwic zlobek dla malego

Ile wiosen maluch ma ?

Napisane przez woda sodowa

Moj TZ jest slodki i naprawde nie ma uprzedzen ani do Polakow, ani do zadnych innych nacji.

Moj ex mial praktycznie do wszystkich ... Stad ciesze sie z podjecia takiej a nie innej decyzji, trzeba zyc dalej

Widze, ze tutaj tez nie za wiele sie dzieje...
Miejmy nadzieje, ze cos sie w koncu ruszy

[Denise]

woda sodowa , alez ten swiat maly!!! Pamietam Cie z watku o slubie w stylu retro , a tu sie okazuje , ze mamy ze soba nawet wiecej wspolnego
Wchodze na ten watek z sentymentu do NI , a tu takie niespodzianki Ale slodki ten Twoj maluszek


monia1986 zgadzam sie z Toba , sama rowniez odczulam dziwne uprzedzenia ze strony protestantow , nie wszystkich oczywiscie , bo spotkalam rowniez przemilych ludzi... ale niesmak co do niektorych jednak pozostal....

[woda sodowa]

Napisane przez m0nia1986

Ile wiosen maluch ma ?


Moj ex mial praktycznie do wszystkich ... Stad ciesze sie z podjecia takiej a nie innej decyzji, trzeba zyc dalej

Widze, ze tutaj tez nie za wiele sie dzieje...
Miejmy nadzieje, ze cos sie w koncu ruszy

Juz niedlugo bedzie mial drugie urodziny Ten twoj ex naprawde nie brzmi jakby byl fajna osoba Coz, Polak czy Irlandczyk, katolik czy protestant tacy uprzedzeni ludzie zdarzaja sie wszedzie...dobrze, ze sie rozstaliscie

Napisane przez Denise

woda sodowa , alez ten swiat maly!!! Pamietam Cie z watku o slubie w stylu retro , a tu sie okazuje , ze mamy ze soba nawet wiecej wspolnego
Wchodze na ten watek z sentymentu do NI , a tu takie niespodzianki Ale slodki ten Twoj maluszek

Wlasnie sie zastanawialam skad kojarze twojago ava

[m0nia1986]

Napisane przez Denise

monia1986 zgadzam sie z Toba , sama rowniez odczulam dziwne uprzedzenia ze strony protestantow , nie wszystkich oczywiscie , bo spotkalam rowniez przemilych ludzi... ale niesmak co do niektorych jednak pozostal....

Ja nie odczulam uprzedzen nigdy wczesniej. To sie zaczelo wlasnie od niego i to jego "wszytko na sile", zeby tylko mnie zmienic...
Ciesze sie, ze w koncu udalo mi sie uwolnic, bo to byla XXI- wieczna niewola.

Napisane przez woda sodowa

Juz niedlugo bedzie mial drugie urodziny

Gratulacje

Napisane przez woda sodowa

Ten twoj ex naprawde nie brzmi jakby byl fajna osoba Coz, Polak czy Irlandczyk, katolik czy protestant tacy uprzedzeni ludzie zdarzaja sie wszedzie...dobrze, ze sie rozstaliscie

Teraz sie naprawde przekonuje jak bardzo ma niepokolei w glowie ten czlowiek, no i niestety masz racje do najmilszych to on nie nalezy.
Wazne, ze juz mam to za soba

A tu jak cisza byla tak jest dalej

[woda sodowa]

Napisane przez m0nia1986

A tu jak cisza byla tak jest dalej

Bo ludzie pracujaA tak na powaznie, to wszyscy Polacy w Belfascie, ktorych znam pracuja przynajmniej 50 godzin tygodniowo, a najczesciej kolo 60, wiec nawet nie maja czasu na wizaz...Tylko my dwie sie obijamy

Szukamy wlasnie mieszkania, moze widzialas przypadkiem cos fajnego, najlepiej w zachodnim Belfascie, ale moze tez byc Ravenhill do 550 funtow. Ogolnie rzecz biorac duzo zmian nas czeka, bo samochod nowy tez nam potrzebny...TZ mial wypadek na Boucher-jakies laski wymusily pierwszenstwo i samochod jest kompletnie skasowany Jutro wracam do Belfastu, to bede musiala to wszystko jakos ogarnac. Strasznie nie chce mi sie leciec, bo to straszna mordega dla malego i dla mnie przy okazji tez

[m0nia1986]

Napisane przez woda sodowa

Bo ludzie pracujaA tak na powaznie, to wszyscy Polacy w Belfascie, ktorych znam pracuja przynajmniej 50 godzin tygodniowo, a najczesciej kolo 60, wiec nawet nie maja czasu na wizaz...Tylko my dwie sie obijamy

Chcialabym to nazwac obijaniem z wyboru, jednak wcale tak uroczo nie jest hehe Pracuje ok 16h tyg w tej chwili i wciaz czegos szukam dodatowego. Mam nadzieje, ze niedlugo sie cos zmieni

Napisane przez woda sodowa

Szukamy wlasnie mieszkania, moze widzialas przypadkiem cos fajnego, najlepiej w zachodnim Belfascie, ale moze tez byc Ravenhill do 550 funtow.

Sprawdz www.daft.com i www.propertypal.co.uk duzo ofert, duzy wybor, rozniste ceny, ale jestem pewna ze cos znajdziecie
Ja osobiscie wybieram East i okolice Donegall Rd jakos tak sie do tych terenow przyzwyczailam ale bardziej jednak po stronie Wschodniego sie opowiadam Falls Rd i okolice jakos mi sie nie widzi

Napisane przez woda sodowa

Ogolnie rzecz biorac duzo zmian nas czeka, bo samochod nowy tez nam potrzebny...TZ mial wypadek na Boucher-jakies laski wymusily pierwszenstwo i samochod jest kompletnie skasowany Jutro wracam do Belfastu, to bede musiala to wszystko jakos ogarnac. Strasznie nie chce mi sie leciec, bo to straszna mordega dla malego i dla mnie przy okazji tez

Wspolczuje nadchodzacych wydatkow, o swoich nawet nie bede wspominac
Co do lotu, z dzieciaczkami malymi to zawsze jest ciezko, na szczescie lot nie trwa 12h tylko niecale 3h wiec przezyjecie na pewno

[Orianna]

Czesc dziewczyny!
Co do faceta - od paru lat mam Polnocnego Irlandczyka (on jest akurat ma w d... czy ktos go nazwie Irish czy British, choc jest niepraktykujacym protestantem). Jego rodzina bardzo cieplo mnie przyjela, od jakiegos czasu chca odwiedzic Polske i w ogole sa super. Tescia uwielbiam, z tesciowa nie nadaje na tych samych falach (jakas roztrzepana jest ),ale ona bardzo sie stara,zebym sie czula czescia rodziny - widze to i doceniam.
Jesli chodzi o prace, to dostalam taka,ze nawet o niej bym nie pomarzyla, sektor IT. Wlasnie sie mecze na jakichs skomplikowanych szkoleniach,ale wpis w CV bedzie piekny jak tam dluzej pociagne Nie wiem,czy ta recesja nie jest taka zla,czy moze to fakt,ze w tej chwili wszystkie najwieksze firmy IT robia nabor, wiec mniej 'przebieraja'. A moze zwyczajnie pasowalam do tego stanowiska...
Chcialam spytac czy ktos z Was dostal pisemko z Electoral Office o koniecznosci rejestracji (jakas kosmiczna kara jak sie nie zarejestruje!!). Nie kumam, na jakiej podstawie chca zmuszac/karac obywatela innego kraju,zeby sie rejestrowal do wyborow w Pln Irlandii. Chore to! Na dodatek ja nie mam pojecia o sytuacji politycznej tutaj i nie chce si e mieszac do ich problemow.

[woda sodowa]

Napisane przez Orianna

Czesc dziewczyny!
Co do faceta - od paru lat mam Polnocnego Irlandczyka (on jest akurat ma w d... czy ktos go nazwie Irish czy British, choc jest niepraktykujacym protestantem). Jego rodzina bardzo cieplo mnie przyjela, od jakiegos czasu chca odwiedzic Polske i w ogole sa super. Tescia uwielbiam, z tesciowa nie nadaje na tych samych falach (jakas roztrzepana jest ),ale ona bardzo sie stara,zebym sie czula czescia rodziny - widze to i doceniam.
Jesli chodzi o prace, to dostalam taka,ze nawet o niej bym nie pomarzyla, sektor IT. Wlasnie sie mecze na jakichs skomplikowanych szkoleniach,ale wpis w CV bedzie piekny jak tam dluzej pociagne Nie wiem,czy ta recesja nie jest taka zla,czy moze to fakt,ze w tej chwili wszystkie najwieksze firmy IT robia nabor, wiec mniej 'przebieraja'. A moze zwyczajnie pasowalam do tego stanowiska...
Chcialam spytac czy ktos z Was dostal pisemko z Electoral Office o koniecznosci rejestracji (jakas kosmiczna kara jak sie nie zarejestruje!!). Nie kumam, na jakiej podstawie chca zmuszac/karac obywatela innego kraju,zeby sie rejestrowal do wyborow w Pln Irlandii. Chore to! Na dodatek ja nie mam pojecia o sytuacji politycznej tutaj i nie chce si e mieszac do ich problemow.

Ja listu nie dostalam, bo sie sama wczesniej zarejestrowalam. Biuro jest na Church St i trwa to doslownie 5-10 minut. Rejestracja sie przydaje jak np starasz sie o kredyt na mieszkanie, na podstawie karty do glosowania mozesz sobie konto w banku zalozyc (nie trzeba wtedy paszportu) itd. itp. No i dodatkowym plusem jest to, ze nie zaplacisz kary Rejestracja jest wymagana jesli mieszkasz dluzej niz 3 miesiace, traktuja cie wtedy jak rezydenta, ktory ma prawo, ale nie musi glosowac (po rejestracji nie jestes zmuszona do glosowania). Nie wiem gdzie mieszkasz, ale u nas chodzili ludzie z Sinn Fein po domach i rejestrowali (oczywiscie pod koniec wizyty zachecajac do glosowania na Gerry'ego).Mozesz tez sobie wydrukowac formularz i im odeslac ze wszystkimi papierami, ale wydaje mi sie, ze jak juz jestes w centrum, to lepiej sie tam samemu pofatygowac.

Tak w ogole to gratuluje pracy, fajnie ze ci sie powodzi No i oczywiscie (co jeszcze wazniejsze niz praca) gratuluje normalnych tesciow

Aha i zadam to pytanie jeszcze raz: wychodzicie gdzies dziewczyny czasem? Ja czasem chodze do Bota, Whites Tavern, lubie tez w miare Empire, Dukes, McGlones w Dunmurry tez jest fajny

[Orianna]

Woda Sodowa - dzieki za odpowiedz!
Wlasnie to mnie dziwi,ze jak pomieszkam dluzej niz 3 m-ce to oni mnie traktuja jak rezydenta, bo 'rezydent' to tez termin oficjalny. Z tego, co pamietam trzeba bylo mieszkac w UK min rok czy dwa,zeby zdobyc oficjalny status rezydenta, a potem mozna sie starac o obywatelstwo. Dokladnie nie znam tych regul bo to znajomy jakies 6 lat temu sprawdzal. Ale na pewno nie bylo to 3 m-ce i nie 'z automatu', czy pod przymusem. Coz, widocznie NI ma swoje prawa i swoja definicje rezydenta.
Co do wychodzenia to ja za bardzo nie wychodze; szczerze mowiac chcialabym tutaj miec choc jedna kolezanke z Polski, ale zupelnie na poczatku mojego pobytu dostalam tak 'po dupie' (malo powiedziane)od Polek ktore mnie znaly praktycznie tylko z widzenia, ze zwyczajnie mam opory :/ Mam fajnych (chyba) Polakow w pracy ale tez boje sie do nich za bardzo zblizyc.