Jak wyglądała Wasza noc poślubna?

[m.a.r.t.a]

Nasza noc poślubna minęła bardzo spokojnie, bo byliśmy tacy padnięci, że jak tylko położyliśmy się na wyro tak wtuleni w siebie zasnęliśmy. Ale wszystko sobie odbiliśmy podczas podróży poślubnej

Napisane przez DDosiek

Może tym bardziej, że postanowiliśmy zmajstrowac przy tym bąbla?
(...)
Czekamy obecnie na wyniki

Ha ha no to super, trzymam gorąco kciuki

[natalaplo]

a moja noc poslubna się odbyła
wróciliśmy do domu przed 7 rano, planowalismy "noc poslubną" przelożyć i poprostu zasnąć bo byliśmy wycieńczenia a tu niespodzianka w domu... całe łóżko nasze świadkowie zawalili nam prezentami, kopertami, kartkami itp!!!

I oczywiście zaczęłam wszystko rozpakowywać z TŻtem, czytać, oglądać i tak godzinke pio której z tej radości odbyła się "noc poslubna", zasnęliśmy ok 9... a na 14 były poprawiny... po poprawinach padliśmy o 22 zostawiając naszych gości samych

[-agniesia-]

Napisane przez m.a.r.t.a

Nasza noc poślubna minęła bardzo spokojnie, bo byliśmy tacy padnięci, że jak tylko położyliśmy się na wyro tak wtuleni w siebie zasnęliśmy. Ale wszystko sobie odbiliśmy podczas podróży poślubnej

U nas było tak samo, oczy same nam się zamykały, więc postanowiliśmy noc poślubną przełożyć na inny termin A potem była podróż poślubna...

[kolcia215]

jaka noc poslubna?
wesele mieliśmy do6 a o 7 bylismy w domku. padlismy na wyrko a potem poprawiny do 22 i sprzatanie sali do 2 potem wszystko w domu pochowac i znowu wyrko a i jakos tak wyszło że przeprowadzka i miesiac później mielismy noc poslubna

[kaarooo]

He he, noc poslubna? Cóż.. nad ranem na weselu z mężem zorientowaliśmy się, że nie mamy gdzie spać. Nasze mieszkanie zawalone gośćmi, u rodziców i dziadków pełno, a hotelu nie zamawialiśmy. Moja przyjaciółka zabrała nas do siebie, a tammąż padł na łózko, a ja się dorwałam do neta i pamiętnika. Po dwóch godzinach snu zadzwonił mój ojciec że oni już piją (bo ja nie miałam typowych poprawin). I to na tyle..
Ale odbiliśmy sobie w małe podróży poślubnej...:P

[DorissiriD]

Myśmy coś próbowali zdziałać, bo byłam dziewicą
Ale jak to często z początkami bywa... skupiliśmy sie na wchodzeniu. Nie wyszło. Bolało. Nic z tego
Zasnęliśmy spokojnie wtuleni. Cóż... można było się spodziewać.

[AgusiaGda]

my mieliśmy faktyczną noc poślubną - tzn. taką całą noc zaraz po ślubie

a to dlatego, że po uroczystości w Pałacu Opatów(Muzeum w Gdańskim Parku Oliwskim) pojechaliśmy do domu przebrać się, wsiedliśmy do naszego zapakowanego już auta i pojechaliśmy na tygodniowy urlop w gospodarstwie agroturystycznym - las, rzeka, pole, cisza, spokój było suuuper

powiem szczerze, że nie pamiętam czy były zapalone świeczki wiem, że mieliśmy - ale czy się paliły?


w każdym razie wykorzystaliśmy moje prezenty z wieczoru panieńskiego (kajdanki z futerkiem i "miotełkę" z piórek)

oj tamte urlopowe noce były dłuuuuuuuuugie

[torebkomanka]

Myśmy byli wykończeni, troszkę pogadaliśmy i zasnęliśmy.....Nie ma co się nastawiac na noc poślubną - zwłaszcza, że to już nie to co dawniej - teraz w 9 na 10 przypadkach już wszystko wiadomo przed ślubem a sam ślub i wesele bywa wyczerpujący, więc nie ma się co dziwić że świezi małżonkowie zasypiają w locie do poduszki. Natomiast bardzo fajna sprawa to miesiąc miodowy/podróż poślubna......

[justys1358]

Coz tego, ze wiadomo co i jak. Mi marzy sie noc czy poranek poslubny romantyczny. Jakies płatki róz, swiece, sam nastrój no a co najwazniejsze, to bedzie "pierwszy raz" jako małzenstwo. My chcemy by był wyjątkowy, dlatego w pełni oddam sie mojemu TZ tzn. bez zabezpieczania sie.

[mehja]

Justyś to ta noc poślubna owocna będzie my to pewnie padniemy spać. A zrobimy sobie poranek poślubny

[justys1358]

Co nie oznacza, ze bym chciała w noc poslubna zajsc w ciaze. Chce najpierw skorzystac z uroków sexu bez zabezpieczeń, a poźniej dzidziuś.

[qathe]

A straciłyście dziewictwo podczas nocy poślubnej?Czy był to poporstu kolejny raz? Ja teraz bardzo żałuje,że zaczełam sex przed ślubem,bo później juz nie ma tego oh

[sssaszka]

My mieliśmy niewielkie przyjęcie weselne, ale o 2 i tak byliśmy już padnięci, zwłaszcza, że 4 dni przed ślubem dopadło mnie wstrętne przeziębienie . Mimo wszystko dotrzymaliśmy tradycji
Najgorsze jest to, że przyszykowałam parę rzeczy na tę noc, ale moja torba pojechała w samochodzie szwagra do hotelu i odzyskałam ją dopiero na drugi dzień. Ale cóż z tego, kiedy nerwy i stres puściły, a wróciło przeziębienie...
Właściwie, to chyba nie ma większego znaczenia czy to będzie ta noc tuż po ślubie czy dopiero po kilku dniach. Po prostu jest w tym niesamowita magia niezależnie od tego co nas otacza i czy się będziemy jakoś przygotowywać czy nie

[Laura088]

Odbyła się pomimo to, że obok w pokoju spali i pod nami na parterze również nie przeszkadzało to nam- to była najpiękniejsza noc. P.S. z myślą o tej nocy zakupiłam koszulę nocną oczywiście białą- nawet nie zapomniałam jej założyć. Szkoda, że taka noc jest tylko raz.

[malaczarnablog]

w trakcie ślubu, zostalismy poinformowani o tym, że został wynajęty dla nas na noc poślubną pokój w hotelu a tam czekał szampan, truskawki, bita śmietana a rano śniadanko przemiła niespodzianka, której w ogóle się nie spodziewaliśmy

[karolinusienka]

noc poślubną pamiętam dokładnie na tę okazję miałam założyć śliczną koronkową koszulkę, którą zostawiłam u rodziców ale było miło
na początku myśleliśmy, że nici z nocy poślubnej, ale wykąpaliśmy się i odżyliśmy mimo, że było już po 7 rano, noc poślubną zaliczam do udanej

[Kejthx]

Nasza noc w sumie zaczeła się dopiero w podróży poślubnej
Gdy wrócilismy z wesela, padlismy na łożko spać (było grubo po godzinie 8 rano), potem poprawiny... a na drugi dzien wylot w podróż poślubną...
Za to podrózy poślubnej odbiliśmy sobie i tych nocy nie da się zapomnieć

[lenka202]

u mnie niestety nie było nocy poślubnej bo wróciliśmy z naszego wesela juz jak koguty piały gdzieś około 8-00; więc moja noc była poprawi nowa

[gold-fish]

Napisane przez sssaszka

Po prostu jest w tym niesamowita magia

zgadzam się My mielismy praktycznie poślubny poranek, bo to było koło 6 rano było jakos tak inaczej, wspaniale mimo, że zmęczeni bylismy po całonocnym weselu to nie było opcji żeby olać tradycję

[8452085d836a8197b1b33835da55e29db28eabfc]

Witam. Moja noc poślubna była chyba najgorsza na świecie.
A w zasadzie jej nie było.
Wesele skonczylo się ok3 jak posprzatalismy poszlismy do pokoju.
Mieliśmy juz dziecko i spedzalo ta naoc z nami - ale to nie był zaden problem.
Po tym jak maz wyszedl z łazienki polozyl sie na calym łóżku i twardo zasnal - bo juz byl pijany, nie mogłam go w zaden sposob ruszyc wiec spałam z dzieckiem na kanapie.
A rano w dodatku jeszcze sie kłócilismy i chcial mnie zostawic

[karolinusienka]

[1=8452085d836a8197b1b3383 5da55e29db28eabfc;3508037 5]Witam. Moja noc poślubna była chyba najgorsza na świecie.
A w zasadzie jej nie było.
Wesele skonczylo się ok3 jak posprzatalismy poszlismy do pokoju.
Mieliśmy juz dziecko i spedzalo ta naoc z nami - ale to nie był zaden problem.
Po tym jak maz wyszedl z łazienki polozyl sie na calym łóżku i twardo zasnal - bo juz byl pijany, nie mogłam go w zaden sposob ruszyc wiec spałam z dzieckiem na kanapie.
A rano w dodatku jeszcze sie kłócilismy i chcial mnie zostawic[/QUOTE]
dlatego my na własnym weselu nie piliśmy wódki

[poziomka00]

My też już mieliśmy dziecko, które było wtedy jeszcze malutkie ( tzn nie skończyło jeszcze roczku ) Ogólnie zajmowała się nim znajoma, która spała w naszym łóżku. Więc jak się wykąpałam spałam u brata w pokoju na materacu. Za to mój mąż z racji tego, ze nie pił na weselu, tak samo jak mój tata, odbili to sobie zaraz po powrocie do domu. Już wcześniej zdawałam sobie sprawę z tego, że 'prawdziwą noc poślubną' będziemy musieli odłożyć na później, ale myślałam, że chociaż obejrzymy prezenty i pójdziemy razem spać ( bo za kilka godzin mieliśmy poprawiny). Ale w końcu zasnęłam około 8:00 sama i nawet nie wiedziałam o której przyszedł :P

[Lea_ny]

My po powrocie do domu nad ranem, usiedliśmy w łóżku z resztą wina z wesela i przy świeczkach (TŻ pozapalał jak ja się kąpałam) 2 godziny przegadaliśmy "o życiu i śmierci" Potem oczywiście główna atrakcja nocy poślubnej (nawet na 2 razy znaleźliśmy siłę ). A po ok. 4 godz. snu był jeszcze "poranek poślubny"

[Świniaczek]

Nasza noc poślubna była zaliczona "dla faktu" Ślub był w listopadzie, więc noce bardzo zimne, a w naszym pokoju nad salą padło ogrzewanie - oj targowaliśmy się o to, bo było jeszcze kilka pokoi dla gości i oni też mieli piździawę taką, że szkoda gadać, w pokojach było ok 15 stopni... Szybciutko po prysznicu, biegusiem pod kołderkę bo zimno, na szybcika "noc poślubna", żeby czasem nawet uszu nie odkryć, no bo lodówka i spać Ogólnie bardzo romantycznie

[Siejusia]

My po powrocie czytaliśmy karteczki od gości, układaliśmy kwiaty. Zrezygnowaliśmy z innej "działalności", ponieważ byłam dziewicą i chcieliśmy być wypoczęci i zrelaksowani. Przenieśliśmy więc ten magiczny moment na podróż poślubną i stało się to na Litwie. Cieszę się że zrobiliśmy tak, a nie inaczej

[maartussss]

My dostaliśmy pokój "nowożeńców"... z wesela wyszliśmy po 3.. byliśmy padnięci, tym bardziej, że ja jestem w ciąży (wtedy 6 miesiąc) także myślałam, że jak się położę do łóżka to zasnę jak suseł
mój mąż już przysypiał, jednak ja nie mogłam usnąć mimo zmęczenia i zachciało mi się "prawdziwej nocy poślubnej" także było miło i sympatycznie, jak zawsze, jednak jest jakaś magia w tej nocy

[malinka0525]

Nasza noc poślubna również się odbyła Mimo zmęczenia po wspaniałym przyjęciu weselnym, które skończyło się o 6 rano. Mieliśmy wynajęty na tę okazję pokój i też myśleliśmy, że nic z tego nie będzie. Ale jak tylko położyliśmy się w łóżku to nas taka ochota na siebie dopadła, że zapomnieliśmy o całym zmęczeniu. A później jeszcze po przebudzeniu zrobiliśmy powtórkę Było cudownie

[MiciaKicia]

My mieliśmy apartament w hotelu wynajęty. Kupiłam bieliznę specjalnie na tę okazję, oczywiście białą no tak to zazwyczaj noszę czarną.
Przez godzinke w hotelu był z nami fotograf i porobiliśmy parę intymniejszych ujęć
I nareszcie zdjęłam suknie i siup pod prysznic
No a potem wiadomo i dopiero nyny
Także odziwo wszystko się udało Jeszcze w pokoju mieliśmy szampana

[scarlett26]

A my korzystaliśmy z npr i wyszło na to, że ponieważ nie chcieliśmy zaciążyć, to z nocy poślubnej nici... A potem jeszcze przez większość podróży poślubnej miałam okres... Nie zawsze wszystko wychodzi, tak jak by się chciało.

[marie89]

Ja byłam tak padnięta z mężem, że pragnęliśmy tylko snu..nic więcej.