Mój facet utrzymuje kontakt ze swoja ex:(

[Agatkia]

Ale spokojnie, tak? Czemu sie tak unosisz?

Ja nie widze usprawiedliwienia. Dorosli ludzie tak nie rozwiazuja spraw. Czytanie cudzej korespondecji to totalny brak szacunku do druiej osoby- dla mnie to uwlaczajace. I nie jestesmy w przedszkolu: Ty mi to, ja Ci teraz sprawdze komorke w tajemnicy i zobaczymy, czy nie klamiesz. Jezeli rozmowy z nim nie przyniosla efetu i dziewczyna ma watpliwosci co do jego uczciwosci, o powinna podziekowac za taką znajomosc. Bo bez zaufania nie ma zwiazku- a co to za zaufanie, ktore musze sprawdzac i potwierdzac badz nie? W ogole dla mnie sytuacja z jego strony absolutnie nie jest czysta: jezeli jest w nowym zwiazku, to powinien zostawic przeszlosc... a rozwazania smsowe , jakby by im bylo cudownie w lozku, wizyty, a nawet chec zemsty (dla mnie bardzo watpliwa) swiadczy tylko o tym, ze ona nie jest mu obojetna.

[miphuhiz]

Napisane przez Agatkia

Ale spokojnie, tak? Czemu sie tak unosisz?

Nie unoszę sie

Napisane przez Agatkia

Ja nie widze usprawiedliwienia. Dorosli ludzie tak nie rozwiazuja spraw. Czytanie cudzej korespondecji to totalny brak szacunku do druiej osoby- dla mnie to uwlaczajace. I nie jestesmy w przedszkolu: Ty mi to, ja Ci teraz sprawdze komorke w tajemnicy i zobaczymy, czy nie klamiesz. Jezeli rozmowy z nim nie przyniosla efetu i dziewczyna ma watpliwosci co do jego uczciwosci, o powinna podziekowac za taką znajomosc. Bo bez zaufania nie ma zwiazku- a co to za zaufanie, ktore musze sprawdzac i potwierdzac badz nie?

Zawsze moze sie zdarzyc, ze ktoś nadwyręży to zaufanie. I wtedy co?? Od razu rzucac?? wierzyć w każde slowo "bo mam zaufanie do mojego Misia". Ja bym tam wolała sprawdzić.
No ale trudno. Nie mam 100% zaufania do nikogo. Zawsze zostawiam ten 1% nieufności. Wole nie ufac calkowicie, niz po raz kolejny sie sparzyć :/
A z tym, ze bez zaufania nie ma zwiazku. To jest Twoja opinia. Moze komus pasuje taki zwiazek bez zaufania.

[Chii1986]

Napisane przez Agatkia

Ale spokojnie, tak? Czemu sie tak unosisz?

Ja nie widze usprawiedliwienia. Dorosli ludzie tak nie rozwiazuja spraw. Czytanie cudzej korespondecji to totalny brak szacunku do druiej osoby- dla mnie to uwlaczajace. I nie jestesmy w przedszkolu: Ty mi to, ja Ci teraz sprawdze komorke w tajemnicy i zobaczymy, czy nie klamiesz. Jezeli rozmowy z nim nie przyniosla efetu i dziewczyna ma watpliwosci co do jego uczciwosci, o powinna podziekowac za taką znajomosc. Bo bez zaufania nie ma zwiazku- a co to za zaufanie, ktore musze sprawdzac i potwierdzac badz nie? W ogole dla mnie sytuacja z jego strony absolutnie nie jest czysta: jezeli jest w nowym zwiazku, to powinien zostawic przeszlosc... a rozwazania smsowe , jakby by im bylo cudownie w lozku, wizyty, a nawet chec zemsty (dla mnie bardzo watpliwa) swiadczy tylko o tym, ze ona nie jest mu obojetna.

Totalny brak szacunku jest wtedy, gdy jedna ze stron nie toleruje czytania korespondencji natomiast jeśli ja pozwalam na to Tżtowi a on mi to chyba jednak darzymy się szacunkiem

.. nie mam nic do ukrycia i raczej czytam jego smsy na zasadzie: co u ciebie nowego a nie "ciekawe czy mnie zdradzasz"... bo wiem, że jest na tyle mądry, że gdyby mnie zdradzał to kasowałby smsy od kochanki tak wiec tu nie chodzi o brak zaufania i kontoli- bo mądra osoba i tak nie da się przyłapać na namietnych smsach
Aha bez zaufania nie ma związku ale ślepe zaufanie nie prowadzi do niczego dobrego. jak widzę sygnały i podejrzewam, że Tż mnie zdradza to sprawdzam to a nie udaję idiotkę. Ufać na 100procent mogę tylko sobie, nawet osobie z którą jestem w związku na 100procent nie zaufam- na 99procent tak, ale nie bede mówić że On nigdy mnie nie zdradzi bo różne są sytuacje w żuciu...nie ma co idealizować partnera.

Zgadzam się z Tobą-że takie smsy do eks nie są dopuszczalne. Już sam fakt, że do niej pisze w ten sposób- nie ważne czy na poważnie czy by wzbudzić zazdrość, sprawiają, że jest wart kopnięcia w tyłek.

[Agatkia]

Mnie sie po prostu wydaje, ze albo jest sie uczciwym albo nie. I jezeli zarzucam komus, ze jest wobec mnie nie uczciwy, to sama musze miec czyste konto. Dla mnie nie ma hierarchii spraw, w ktorych moge byc w porzadku a w ktorych moge oszukiwac i robic cos wbrew drugiej osobie: czy to bedzie kontak z ex czy naruszanie cudzej prywatnosci. Jakos nie przemawia do mnie to, ze jezeli Tz jest wobec mnie nie fair to usprawiedliwia to moje zle czyny. Bo przeciez to zadne rozwiazanie problemu a tylko nawarstwanie nowych.

Ja widac brak zaufania jednak bardzo boli autorke watku...

[shantelle]

Jeśli on pisze do niej smsy, że fajnie byłoby się razem przespać to po co go jeszcze przy sobie trzymasz?
Widocznie nie jest ciebie wart!
Daj mu kopa w d...pę i niech spada!

[Agatkia]

Ja tez nie mam nic do ukrycia, ale nie zyczylabym sobie czytania mojej korespondencji przez mojego Tz, bo oprocz spraw miedzy mną a nim, mam jeszcze sprawy miedzy mną i mamą, mną i kolezanka itd. Nie chcialabym, zeby kontrolowal moje relacje z innymi ludzmi (tak rozumiem wolnosc w zwiazku).Mam prawo pozalic sie na niego np kolezance, albo zapytac o rade w sprawie naszych relacji osobe postronną i nie koniecznie chcialabym, zeby o tym wiedzial.

Bylam w sytuacji, kiedy mja korespondencja byla przeczytana ale niestety osoba, ktora szukala w pamietniku i moich smsach ukrytych win nie znalazla ich tam. Rozstalismy sie, bo nie bylabym w stanie zyc z osoba, ktora o swoich podejrzeniach nie potrafila ze mna
porozmawiac a uciekala sie do takich sposobow.

[sandre]

Napisane przez emd

Bronić faceta nie mam zamiaru ale zaszokowało mnie jedno zdanie
Dydziorek,a mianowicie "ostatnio dorwałam sie do jego telefonu...".Co to znaczy? ze bez zgody zyciowego partnera,do ktorego powinno sie miec zaufanie szperałas w jego prywatnym telefonie.O jakim zwiazku w ogole jest tutaj mowa? Gdy na samym starcie burzone sa głowne zasady budowy trwałej wiezi.Nie potraficie przeskoczyc jednego etapu,wiec po co brac sie za nastepne? moze lepiej juz dac sobie spokoj? tym bardziej ze facet odstawia na boku szopke.

bez zgody, trzeba mieć zaufanie.....bla bla bla....jestem ciekawa czy Ty gdybyś miała okazję nie zajrzałabyś do jego telefonu jeśli wiedziałabyś, że Twój TŻ utrzymuje kontakt ze swoją byłą, że ona wypisuje TAKIE smsy do niego,gdybyś miała podejrzenia co do jego uczciwości i wierności. Ja zrobiłabym tak samo jak Dydziorek. Przynajmniej dziewczyna wie na czym stoi, a Ty dalej żyłabyś w błogiej nieświadomości podczas gdy on w tym czasie zabawiałby się w najlepsze ze swoją ex. Zasady zasadami, prywatność prywatnością.Faceci są różni ale życie nie polega na tym, żeby dać im się robić w konia. Czasem lepiej taką prywatność naruszyć

Dydziorek kopnij dziada w tyłek, bo nie jest Ciebie wart......

[bibiana666]

Napisane przez Dydziorek

Niewiem co robic. Moj facet zabral mnie miesiac temu do swojej bylej dziewczyny, z ktora byl 2 lata (mieli sie zareczac ale ona go zdradzila i takie tam). Na poczatku bylam wsciekla bo nawet mi niepowiedzial ze tam mnie zabiera ale pozniej pomyslalam, ze to nawet fajna dziewczyna...do czasu, kiedy nie wrocilismy do domu. wieczorem zaczely sie smsy typu \"Ja Cie dalej kocham\" itp. oklamal mnie kilka razy ze z nia niepisal a pisal! KAsuje wszystkie smsy on niej...niby zapewnia mnie ze juz do niej nic nieczuje...a jednak...mam watpliwosci... co robic?

_____________________-
Co to w ogóle ma być? Twój TZ zabiera Cię do swojej byłej?Po co niby? Odświeżyć dawne uczucie?-,które powinno być już dawno przeszłością

[201803290936]

Napisane przez Chii1986

Totalny brak szacunku jest wtedy, gdy jedna ze stron nie toleruje czytania korespondencji (...)

What Każdy ma swoją korespondencję: służbową, z przyjaciółmi... Jeśli mój TŻ nie daje mi czytać swoich e-maili z pracy, czy ja jemu moich wywodów z koleżankami, to nie mamy do siebie szacunku? Życie z kimś to nie jest symbioza, że nawet kalesony i kapcie mają być wspólne.

[karta666]

Kopnij go w 4 litery tak mocno, zeby rownik 4 razy obrązył.

Po takich smsach, ty dajesz się nabrać na głupie, jakieś wymyślone na poczekaniu wyjasnienia?
Zresztą kto normalny robi na złość, zeby wywolac zazdrosc na osobie do ktorej już nic się nie czuje?

Daj sobie spokoj z Nim, ten facet skrzywdzi Cię prędzej czy później,
i będziesz żałować, że nie posłuchałaś się Nas.

[Momo]

Napisane przez shantelle

Jeśli on pisze do niej smsy, że fajnie byłoby się razem przespać to po co go jeszcze przy sobie trzymasz?
Widocznie nie jest ciebie wart!
Daj mu kopa w d...pę i niech spada!

Zgadzam się z Shantelle

[aalien]

Napisane przez Agatkia

Mnie sie po prostu wydaje, ze albo jest sie uczciwym albo nie. I jezeli zarzucam komus, ze jest wobec mnie nie uczciwy, to sama musze miec czyste konto. Dla mnie nie ma hierarchii spraw, w ktorych moge byc w porzadku a w ktorych moge oszukiwac i robic cos wbrew drugiej osobie: czy to bedzie kontak z ex czy naruszanie cudzej prywatnosci. Jakos nie przemawia do mnie to, ze jezeli Tz jest wobec mnie nie fair to usprawiedliwia to moje zle czyny. Bo przeciez to zadne rozwiazanie problemu a tylko nawarstwanie nowych.

Ja widac brak zaufania jednak bardzo boli autorke watku...

to bardzo mądra opinia i zgadzam sie z nią. Sama nie chciałabym mieć nic wspólnego z osobą która by mi sie "dobrała " do komórki...zachowanie poniżej pasa....
a to, czy chłopak jest wobec nas fair to widać, zawsze i nie trzeba mu przeglądać rzeczy czy komórki wystarczy kobieca intuicja

[Madlenka007]

oooo rany na co Ty sobie pozwalasz dziewczyno... On traktuje Wasz związek jako etap przejściowy, do czasu kiedy ona do niego wróci. Nie daj sie tak traktować!

[Chii1986]

Napisane przez Doris1981

What Każdy ma swoją korespondencję: służbową, z przyjaciółmi... Jeśli mój TŻ nie daje mi czytać swoich e-maili z pracy, czy ja jemu moich wywodów z koleżankami, to nie mamy do siebie szacunku? Życie z kimś to nie jest symbioza, że nawet kalesony i kapcie mają być wspólne.

Nie zrozumiałaś mnie. Szacunek jest wtedy gdy obie strony szanują siebie na wzajem, gdy ustalają: nie czytamy własnej korespondencji bądz: czytamy własną korespondencje. Brak szacunku jest gdy jedna osoba potrzebuje prywatności a druga tego nie szanuje.

My z Tżtem mamy wspólnych znajomych wiec często piszą do nas wrecz te same smsmy, poza tym koleżanki nie zwierzają mi się w smsach raczej umawiają na spotkania wiec o zdradzeniu jakiejś babskiej tajemnicy nie ma mowy.
W moim telefonie nie ma nic osobistego, co chciałabym ukryć dlatego nie mam potrzeby prywatności jeśli chodzi o telefon. Poza tym jak przychodzi sms to zazwyczaj sama z siebie mówie"pisała Kaska pytała czy idziemy na piwo".. i takie smsy głównie dostaje wiec nie widze powodu by je ukrywać. Kiedyś Tż dostawał smsy od wielbicielki- powiedział mi o tym, nie musiałam sprawdzać...
Natomiast nie otwarłabym listu zaadresowanego do Tżta czy paczki itp.

Każdy związek funkcjonuje na własych zasadach i nikomuz zewnątrz nic do tego- jedni bedą mieli wspólne kapcie inni nie. Ważne by obie strony związku to akceptowały a czy to się podoba osobom trzecim czy nie to już ich problem.

[Atka87]

Zgadzam się z powyższą odpowiedzią.

No ale zeszłyśmy z tematu. Autorka coś zamilkła. Jak się sprawy układają?

[aalien]

może zrobiło jej sie głupio za to grzebanie w cudzej komórce??

[Arminka666]

Napisane przez Dydziorek

Niewiem co robic. Moj facet zabral mnie miesiac temu do swojej bylej dziewczyny, z ktora byl 2 lata (mieli sie zareczac ale ona go zdradzila i takie tam). Na poczatku bylam wsciekla bo nawet mi niepowiedzial ze tam mnie zabiera ale pozniej pomyslalam, ze to nawet fajna dziewczyna...do czasu, kiedy nie wrocilismy do domu. wieczorem zaczely sie smsy typu \"Ja Cie dalej kocham\" itp. oklamal mnie kilka razy ze z nia niepisal a pisal! KAsuje wszystkie smsy on niej...niby zapewnia mnie ze juz do niej nic nieczuje...a jednak...mam watpliwosci... co robic?

Ja bym na Twoim miejscu kompletnie nie wierzyla w jego zapewnienia!Ze jej nie chce i chce sie tylko odegrac etc.z moim eks bylo podobnie gdy rozmawialismy (wtedy bedac razem ) o jego bylej z ktora byl 2 lata zapewnial mnie ze z nia dawno wszystko skonczone ,ze o niej nie mysli w ogole ,ze tamten zwiazek byl koszmarem i ze uczucia do mnie sa znacznie mocnijsze i takie tam...kilka miesiecy po tym jak nie bylismy razem uslyszalam od niego ze to z nia chcial sie ożenić i zalozyc rodzine ze to z nia byc naprawde zwiazany do tego caly czas mial jej zdjecie w portwelu...nie moje... mysle ze nic tu dodawac nie trzeba po prostu mowil to co chcialam uslyszec mimo iz czul i nadal moze czuje inaczej przykre i bolesne wiec uwazaj

[lawenda]

Napisane przez Dydziorek

Niewiem co robic. Moj facet zabral mnie miesiac temu do swojej bylej dziewczyny, z ktora byl 2 lata (mieli sie zareczac ale ona go zdradzila i takie tam). Na poczatku bylam wsciekla bo nawet mi niepowiedzial ze tam mnie zabiera ale pozniej pomyslalam, ze to nawet fajna dziewczyna...do czasu, kiedy nie wrocilismy do domu. wieczorem zaczely sie smsy typu \"Ja Cie dalej kocham\" itp. oklamal mnie kilka razy ze z nia niepisal a pisal! KAsuje wszystkie smsy on niej...niby zapewnia mnie ze juz do niej nic nieczuje...a jednak...mam watpliwosci... co robic?

Ile ma lat twój chłopak? bo brakuje mi tu logiki

[AnuSka__]

hmm. sa tylko 2 możliwe wersje. Albo nie chce Cie tym męczyć i denerwować, dlatego nic Ci nie mowil, albo nie potrafi o niej zapomnieć albo nawet coś do niej czuje. Obserwuj wyraznie przebieg dalszych wydarzeń a sama się dowiesz ; )

[Dydziorek]

no i wszystko sie ułożyło jednak Calkowicie zerwal z nia kontakt, wszystko sobie wyjasnilismy, a szczera rozmowa bardzo pomogla jestem teraz szczesliwa jak nigdy, tak jak mowilyscie, postawilam sprawe jasno;P dzieki dziewczyny

[TmargoT]

Napisane przez Dydziorek

Ma mu zazdroscic tego, ze teraz ja mam to szczescie z nim byc a nie ona haha, wiem to az głupie jest;P Zapenia mnie ze juz jej niechce, a mi sie wydaje ze jednak chce. I pojawilo sie pytanie: czy pozwolic mu z nia pisac "normalnie"-jak kolega z kolezanka i MOZE mu kiedys przejdzie, czy zabronic calkowicie kontaktu...

jesli tamta ma zazdrościc to nie takimi metodami.on ją szczuje,albo dalej kocha.to są sygnały,które sobie wysyłają sprawdzając grunt po jakim idą.
dla mnie to chora sytuacja,nie wyobrażam sobie takiego trójkąta.po co ty masz poznawać jego byłą?rozumiem jeśli mają współne dzieci i trzeba cię poznac,ale tak?
ja dałabym mu ultimatum .powiedziałabym co mnie gryzie i to,że nie podoba mi się jego postawa.obserwowałabym go i wrazie czego nie pozwoliłabym na głupie tłumaczenia.
to tak jakby on zobaczył cię w niedwuznacznej pozycji z kolegą,a ty mówisz ten tekst-KOTKU ,TO NIE TAK JAK MYŚLISZ