|
|
#31 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: odstawienie mazidel na syfki ;)
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#32 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: odstawienie mazidel na syfki ;)
Ha, znów mi nie przychodzą maile z wątku! Goniu, leki stosowałam zawsze te przepisane od lekarza, przynajmniej na początku leczenia. To zresztą mnie nauczyło więcej ostrożności co do słuchania wytycznych lekarzy - nie ufam im za bardzo, wiele osób ordynuje bardzo silne leki cerom ewidentnie wrażliwym, nie wspominając o ochronie przeciwsłonecznej (wiem, że przyjmujesz silne retinoidy Goniu - jakie filtry zalecił Ci Twój lekarz?). Nabrałam nieco rezerwy, i teraz sama idąc do lekarza sugeruję co mojej skórze służy a co nie, odmawiam przyjmowania antybiotyków doustnie np.
No ale teraz jestem uzbrojona w wiedzę często wykraczającą poza tę posiadaną przez zwykłą pacjentkę. Kremy z kwasami kupuję w aptece, duzych stężeń unikam (naczynka). Staram się za wszelką cenę zgłębić tajniki działania leków i skladniki kosmetyków, i teraz już mniej więcej wiem, co jest dla mnie dobre a co nie.Mając na myśli uwrażliwienie cery i eksperymenty które się do niego przyczyniły - myślałam raczej o agresywnym odtłuszczaniu cery w latach młodości, używaniu kosmetyków z zawartością alkoholu, zbyt częstych i zbyt mocno odtłuszczających glinek, matujących kremów, nieskutecznych filtrów słonecznych, oraz innych kosmetyków z potencjalnie drażniącymi składnikami, typu kamfora. Miałam też tendencje do używania wielkiej ilości kosmetyków, a przypadku cery wrażliwej sprawdza się powiedzenie "less is more". Paradoksalnie, odkąd sama uczę się reagować na potrzeby cery i staram sie analizować skladniki kosmetyczne - jest lepiej. Co do dermatologów, są różni, większość chyab chce zarobić - proponowanie osobom z naczynkową cerą głebokiego złuszczania bardzo wysokim stężeniem AHA ciągle nie jest tak rzadkie jak można by podejrzewać
|
|
|
|
|
#33 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: odstawienie mazidel na syfki ;)
Cytat:
Nie tyle polecił filtry co zabronił się opalać i wystawiać buzię na słońce. ![]() Cytat:
Cytat:
A propos, podziwiam Cię za umiejętność pielęgnacji takiej cery. Cera naczynkowa ze skłonnością do trądziku to naprawdę utrapienie. Ale jednocześnie jak tak czytam Twoje posty, to zazdroszczę Ci, że masz (a raczej miałaś) taki trądzik, który można wyleczyć kosmetykami, ewentualnie jakimiś łagodnymi dermokosmetykami (bo przecież kremy z kwasami typu Glyco A czy Effaclar nie są na receptę). Jak ja bym chciała, żeby u mnie też jakiś punktowy żel na wypryski, taki z drogerii, dawał sobie radę z moją cerą, albo np. żeby żel La roche Posay, ten dla cery tłustej, działał u mnie antybakteryjnie (używałam go i ilość krostek się nie zmniejszyła ). Już czasem moja mama się burzy, po co wydaję tyle pieniędzy na te kosmetyki, skoro one i tak nic nie dają (tak mówiła częściej zanim zaczęłam się leczyć u dermatologa)... Ja też czasem wątpię, czy jest sens wypatrywać jakieś droższe kosmetyki, może powinnam poprzestać na żelu za kilka zł, ale cały czas mam nadzieję, że trafię w jakiś kosmetyk, który połączony z kuracją lekami przyniesie dobre efekty... A poza tym mam wrażenie, że gdybym nie robiła np. tych maseczek, to cera mogłaby mi się pogorszyć...
|
|||
|
|
|
|
#34 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: odstawienie mazidel na syfki ;)
Smoczyco, mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie.
Zdarzało Ci się albo nadal czasem zdarza... wyciskać syfki? Zauważyłaś wtedy pogorszenie stanu skóry? Pytam, bo właśnie przed chwilą wycisnęłam 3 ropne krostki... Przez cały dzień miałam je przykryte maścią ichtiolową (ale 50%, taka robiona w aptece), trochę dała radę wyciągnąć, ale nie mogłam się powstrzymać i wycisnęłam resztę.... |
|
|
|
|
#35 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 362
|
Dot.: odstawienie mazidel na syfki ;)
Wprawdzie pytanie nie do mnie, ale ja kiedy zupelnei powstrzymalam sie od wyciskania (choc przyznam ze neisamowiscie trudne to bylo), pojawialo sie o wiele mniej ropnych syfkow i ladniej sie goily, choc nie wszystkie tak dobrze i znowu zaczelam wyciskac, bo jak wyjsc z domu z taakim czerwonym bablem z biala glowka :/
|
|
|
|
|
#36 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: odstawienie mazidel na syfki ;)
Goniu, brałam antybiotyki na cerę dwa razy. I oby nigdy więcej. Bardzo źle się czułam poza tym czułam, ze tak naprawdę antybiotyk nie załatwi tu sprawy, usunie co najwyżej na jakiś czas ogniska zapalne, przy okazji wyjalawiając cały organizm.
Co to filtrów, to przy retinoidach jest bezwzględny zakaz wystawiania się na słońce i należy też skórę chronić filtrem nawet przy bezsłonecznej pogodzie - Justy to często podkreśla w swoich wypowiedziach, tak samo zresztą jak Basia w swoich artykułach (UVA docierają nawet przy zachmurzonym niebie, przenikają przez szyby, pewien typ promieniowania jest produkowany przez komputery czy jarzeniówki). Retinoidy zwiększają wrażliwość skóry na promienie, skutki niestosowania ochrony słonecznej mogą pojawić sie dopiero po paru latach, choćby w postaci szpecących przebarwień. No ale o tym na pewno wiesz, w końcu nie na darmo na wizażu trąbi się o konieczności stosowania takiej ochrony na codzień. Goniu, trądziku teraz nie mam, aczkolwiek cerę mam lekko problemową, skłonną do odczynów zapalnych. Trądzik to choroba i bez leków się często nie obejdzie. Sama stosowałam antybiotyki zewnętrzenie i wewnętrznie, retinoidy. Jak u kogoś powodem są hormony to też same kosmetyki nie wystarczą. Nie demonizuję leków, wiem że trzeba je stosować. Ale uważam iż rola pielęgnacji - dobrze dobranej - jest niebagatelna. Często po zakończeniu jakieś kuracji lekami trądzik wraca, powoli i podstępnie często sam powód krostek i grudek to więcej niż bakteria, problemy z cerą nasilają się pod wpływem, dieta bogata w węglowodany jest coraz częsciej obwiania, często przyczyną problemów jest alergia pokarmowa, ech... długo można by tak wyliczać...Mi udaje się utrzymać moją cerę pod kontrolą właśnie temu że jestem bardzo ostrożna z kosmetykami, wybieram je naprawdę długo, czytam sklady itd. Ale to ciężka sprawa, ciagle żyję w strachu że zjedzona czekolada wysypie mnie straszliwie
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: odstawienie mazidel na syfki ;)
Cytat:
Wydaje mi się że łatwo wtedy przenieść takie zakażenie i problem gotowy! Że już nie wspomnę o śladach. Nie wyciskaj!Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
#38 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
|
Dot.: odstawienie mazidel na syfki ;)
Cytat:
Goniu, co do Twojego pytania: Clarins Stop Imperfections Locales, taki płyn z aplikatorem w kulce, jest na KWC, jak dla mnie - drogi (no, ale tu się płaci za markę) i nieskuteczny. Wogóle mam BARDZO złe zdanie na temat Clarinsa i jego podejścia do cer problemowych, na mnie działają gorzej niż brak jakiejkolwiek pielęgnacji. Jeszcze kiedyś przetestuję podobno świetny żel na dzień, żeby już mieć 100% pewne z złe zdanie
|
|
|
|
|
|
#39 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: odstawienie mazidel na syfki ;)
Dziękuję za odpowiedź, Joanneo
|
|
|
|
|
#40 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: odstawienie mazidel na syfki ;)
więc kolejny post w wątku
powiedziałam A zakładając wątek to teraz powiem kolejna literkę jak się sprawa ma po czasienadal nie wracam do conocnego używania Benzacne, czasem raz na tydzien jak mam wiecej na twrzy jakiś poczatków syfków to wsmaruje, albo Acnofan albo masc cynkową, do której sie przekonałam ![]() krem Happyderm zakupiłam w Polsce w promocji 18,99zł i nie zapycha porów, jest nawet lżejszy od Erisu nawilżającego DUO C, Iwostin na noc też mam ale zapycha mi pory okropnie wiec z daleka od niego sie trzymamto prawda, po raz kolejny przyznaje że nawilzanie zmniejsza produkcję sebum i skóra sie już tak nie błyszczy teraz staram sie dodać trochę zycia mojej skórze, bo wydaje mi sie że jest szara i zmeczona tak jak ja skóra odzwierciedla wnetrze chyba ![]() teraz pojawił sie niestety problem brodawek płaskich na brodzie, którym zamrazanie nie jest droźne i nadal mnie męczą, zanim dermatolog rozszyfrowała co to jest, to minęło kilka miesięcy i zdazyło sie rozrusć, ale mam nadzieje że znów dzieki wizażowi coś znajdę na nie
__________________
Świat w moich oczach nie mieni się tysiącem barw, ale za to pięknie pachnie.
http://bluegirl-ewa.blogspot.com/ |
|
|
|
|
#41 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 362
|
Dot.: odstawienie mazidel na syfki ;)
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#42 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: odstawienie mazidel na syfki ;)
u mnie utrzymuje sie to ok. kilka miesiący już, to jakby grudki, czy narośla w kolorze skóry,, na poczatku drobne, później coraz wieksze, nie da się ich wypalaniem nawet usunąć, horror
![]() strasznie widać to pod podkładem, u mnie jest to na brodzie buuu
__________________
Świat w moich oczach nie mieni się tysiącem barw, ale za to pięknie pachnie.
http://bluegirl-ewa.blogspot.com/ |
|
|
|
|
#43 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 497
|
Cześć
Ja stosowałam kiedyś benzacne, ale szybko go odlozylam, chyba jestm na niego uczulona, bo twarz milam czerwoną i w dodatku mnie okropnie piekła. Pozdrawiam |
|
|
|
|
#44 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 568
|
Dot.: odstawienie mazidel na syfki ;)
Mi po odstawieniu Benzacne wszystkie problemy z cera wrocily i musialam znow do niego wrocic :/
__________________
Always sentimental when I think of how it was..
Edytowane przez chocolate_brown Czas edycji: 2005-06-06 o 19:24 |
|
|
|
|
#45 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 362
|
Dot.: odstawienie mazidel na syfki ;)
Mi tez wlasnie problemy z cera wrocily... ale nawet troszke ostatnio pomaga odstawienie ciezkich preparatow i przemywanie buzi rumiankiem i czasem plynem do higieny intymnej Bielenda
|
|
|
|
|
#46 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: szczyt góry
Wiadomości: 2 523
|
Dot.: odstawienie mazidel na syfki ;)
Cytat:
Popieram odstawiłam zel punktowy na krostki , Kiedys myslalam ze mam tlusta cere ale wlasnie przez te wszystkie specyfiki wysuszające przesuszyłam sobie buzie. Od pewnego czasu silnie sie nawilżam na noc kremem Olay- Intensive Hydrating. Buzia o niebo lepsza. Ale wiecie co. Niewiem, troszke pogorszyłą mi sie po nocnym uczeniu sie kiedy to wypilam kawe i poszlam spac po 4tej nad ranem Czy kawa ma destrukcyjny wplyw na cere? czy to sprawa indywidualna? Szkoda mi tego efektu Podobała mi sie moja buzia, naprawde. Teraz niewiem co robic. Emilko, prosze o komentarz
__________________
Ain't No Mountain High Enough |
|
|
|
|
|
#47 |
|
Raczkowanie
|
Ja odstawiłam i:
- stare pryszcze mi migiem zaschły - nowych nie mam - nie robią mi się zaskórniaki, bo żaden krem ich już nie zatyka - cera nie błyszczy - nie wysuszyła się - kasę na krem wydałam na inne cele
__________________
Feeling unknown And you're all alone Flesh and bone By the telephone Lift up the receiver I'll make you a believer Reach out and touch faith!
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:25.






No ale teraz jestem uzbrojona w wiedzę często wykraczającą poza tę posiadaną przez zwykłą pacjentkę. Kremy z kwasami kupuję w aptece, duzych stężeń unikam (naczynka). Staram się za wszelką cenę zgłębić tajniki działania leków i skladniki kosmetyków, i teraz już mniej więcej wiem, co jest dla mnie dobre a co nie.
). Już czasem moja mama się burzy, po co wydaję tyle pieniędzy na te kosmetyki, skoro one i tak nic nie dają (tak mówiła częściej zanim zaczęłam się leczyć u dermatologa)... Ja też czasem wątpię, czy jest sens wypatrywać jakieś droższe kosmetyki, może powinnam poprzestać na żelu za kilka zł, ale cały czas mam nadzieję, że trafię w jakiś kosmetyk, który połączony z kuracją lekami przyniesie dobre efekty... A poza tym mam wrażenie, że gdybym nie robiła np. tych maseczek, to cera mogłaby mi się pogorszyć...







