Jak higienicznie korzystać z publicznego WC?

[phdwao]

Napisane przez pink69

tylko kurde mi się przed wyjściem z domu właśnie nigdy nie chce

mi też często, to trzymam i po powrocie dopiero;/

[LadyInBlack2]

phdwao- jak się chce rano to nie ma problemu ale przecież nie zawsze się chce akurat przed wyjściem z domu a zachce się w pracy no i wtedy problem

Sielska- tak też o tym słyszałam, że mnóstwo bakterii jest np na klamce od drzwi czy nawet na szczoteczce do zębów, jeśli znajduje się w pobliżu muszli klozetowej ale chodzi mi o ten typ bakterii, który mógłby zagrażać naszym kobiecym narządom, a przecież raczej na tel komórkowym nie siadamy gołą pupą a ja boję się grzybicy, rzerzączek, chlamydii, przeróżnych paciorkowców, gronkowców itp. Przecież nie oszukujmy się- nie wiemy tak naprawdę, co osoba korzystająca przed nami z toalety tam po sobie zostawiła, czyż nie? Stan toalet też często pozostawia wiele do życzenia- ja osobiście panią, która sprząta wc widuję tylko raz dziennie, jeszcze się nie zdarzyło, że w ciągu dnia przyszła przetrzeć muszlę środkiem dezynfekującym a to, co pozostałe kobiety z biurowca potrafią czasem zostawić na muszli to już woła o pomstę do nieba a nadmienię, że pracują tam głównie prawniczki, panie od hr, pr itp elegantki no szok!

jeśli zaś chodzi o pytanie, czy którejś z nas "udało się" zarazić czymś po korzystaniu z publicznej toalety odpowiem tak- a nie zastanawiałyście się, skąd macie czasami nawroty grzybicy lub innego zakażenia pochwy? Wiadomo, prawie każda z nas to przechodziła-niestety- ale skąd się to %$#@&^ bierze, jeśli dbamy o higienę, mamy stałych partnerów, ja np. nie używam gumek (mój gin twierdzi, że to jedna z przyczyn tak btw)?? Zastanawiałyście się kiedyś?

A jeśli chodzi o nieszczęsne toi-toi to jest to największa zakała higieny!!!!! Wolę już iść do lasu i kucnąć. Przez te wstrętne fuj-fuje pobiłam kiedyś swój rekord w niekorzystaniu z toalety na koncercie- 3 DNI !!! Ale nikomu nie życzę takiego samopoczucia


a chusteczek domestosowych poszukam i nakładki też się zaopatrzę, że też jeszcze do tej pory tego nie zrobiłam..

[samaraelf]

jak dla mnie najlepszy sposób jest sikac na Małysza Albo pod krzakiem- bardziej pewna że się niczym nie zarazisz. Nawet na takim mrozie, wolę narazić swoje 4 litery na odmarznięcie niż na jakieś nie miłe choroby

[kiniaczeq]

Napisane przez phdwao

mi też często, to trzymam i po powrocie dopiero;/

Jejku ja też .. chyba że mam okres to co innego
z tym papierem to jedno z dwóch możliwych wyjść

u nas takie kolejki jak by rozdawali jakieś darmowe sprzęty AGD w ubikacji a u chłopaków w ubikacji taka pustka aż echo słychać.. u nas ścisk

[Vivienne]

Napisane przez samaraelf

jak dla mnie najlepszy sposób jest sikac na Małysza Albo pod krzakiem- bardziej pewna że się niczym nie zarazisz. Nawet na takim mrozie, wolę narazić swoje 4 litery na odmarznięcie niż na jakieś nie miłe choroby

Oj oj, w taki sposób można się nabawić zapalenia dróg moczowych. Przemrozisz tyłek i już

[LadyInBlack2]

Napisane przez samaraelf

jak dla mnie najlepszy sposób jest sikac na Małysza Albo pod krzakiem- bardziej pewna że się niczym nie zarazisz. Nawet na takim mrozie, wolę narazić swoje 4 litery na odmarznięcie niż na jakieś nie miłe choroby

ale mi nie chodzi o siku, siku to umiem prawie w każdej pozycji
chodzi mi o "dwójeczkę"- też załatwiasz się na mrozie jak czujesz, że musisz, brzuch Ci prawie pęka i wiesz, że NA PEWNO nie dotrwasz do domu?

[sugar_kitty]

Napisane przez calkiem-spoko

Nie warto popadać w paranoję.
Od sikania/robienia kupy w publicznej toalecie jeszcze nikt nie umarł. A nadmierna higiena też szkodzi (stąd właśnie wysyp alergii zwłaszcza u małych dzieci).

dobrze napisane
trzeba dbać o higienę, ale sterylność może też być szkodliwa.
moja sąsiadka wychowywała córkę "pod kloszem" i niestety są tego efekty- dziewczynka wciąż się przeziębia...
mówi się,że przedszkole to siedlisko zarazków, ale dzięki temu maluch się uodparnia.

z Toi Toia korzystałam może 2 razy w życiu i to po pijaku więc było mi wszystko obojętne- aby się wysiusiać!

podziwiam tych, którzy zrobią kupę "zawsze i wszędzie" ja mogę się "skupić" tylko we własnym kibelku, ewentualnie u tż
na wyjazdach często mam problem, by przystosować się do nowego kibelka

[pink69]

Napisane przez phdwao

mi też często, to trzymam i po powrocie dopiero;/

zazdroszczę
ja mam za słabe zwieracze.
mocz to jeszcze ale...

[sandre]

Napisane przez Afra86

a wlasnie :PP

niektorzy ludzie, robia na tzw" malysza" psze bardzo, ale kurde potem deska jest oblana:/

a inna osoba, ktora bedzie chciala skorzystac i na malysza nie da rady :P i woli obkladac deche papierem, musi najpierw ..blech zetrzec te siki z deski(papierem oczywiscie;p)

wymiotowac sie chce;/ jak juz ktos obleje deske, to moglby chociaz posprzatac za soba ;/

e no nie przesadzaj ja zawsze w publicznych sikam na małysza i raz mi się zdarzyło oblać deskę,ale byłam wtedy w stanie wskazującym na spożycie ..... po za tym sikam prosto i zdecydowanie

[musicman]

Napisane przez nutka85

i chyba tu tkwi sedno sprawy....

Ale sądząc po wyglądzie większości toalet publicznych, jest to tylko pobożne zyczenie "klientów" ...

no właśnie, powiem Wam że zdarzyło mi się być taką prawie babcią klozetową bo pracowałam w USA jako pokojówka i moim zadaniem było poza ścieleniem łóżek m. in. czyszczenie toalet w pokojach hotelowych.
MOże i byłam najgorszą sprzątaczką na świecie ale brzydziłam się po prostu mycia tych kibli i robiłam minimum a jeśli decha była na oko czysta to w ogóle jej nie ruszałam. Wiem że było to z mojej strony paskudne ale cóż ..ideałem nie jestem
Aha i stąd wiem że co do czystości różnie to może być...


LadyInBlack2 - mam nadzieję że ten rekord nie dotyczył siku?

[...:::oblabobla:::...]

Znalazłam coś w tym stylu Sama też czuję obrzydzenie do kibli. Nawet w domu używam przy sprzątaniu INCIDIN. Z chusteczek kojarzę tylko to:
http://napkins.pl/?chapter=chust1
http://www.dlapacjenta.pl/sklep/prod...roducts_id=166 są w dużych opakowaniach niestety...

[LadyInBlack2]

Napisane przez musicman

LadyInBlack2 - mam nadzieję że ten rekord nie dotyczył siku?

nie nie, to nie chodziło o siku

ale problem był taki, że tam było jak na pustyni-najblizsze drzewo lub zageszczenie drzew moze kilka kilometrow dalej

wiec pozostawaly toi-toie niestety i stad moj niechlubny rekord.....

[monia.1987]

Ja tam robię na Małysza, i podkreślam, że robię to tak, aby nie obsikac deski co do obkładania deski papierem, to nie stosuję tego zabiegu, nie dałabym rady. a jak nie obrzydliwej publicznej toalety, to wybieram jakies ustronne miejsce... tylko teraz pogoda nie sprzyja

[gaga87]

Napisane przez miss venflon

ja najgorzej mam latem-jak zjeżdam festiwale muzyczne-toaleta na stacji beznyznowej jest wtedy szczytem luksusu
Toi Toi wcale nie love love przeze mnie-zwłaszcza taki odwiedzony przez kilkaset osób i nie oprózniony-wtedy jak się da to w krzaki na siku
a w publicznej na Małysza jesli zapomne podkladek jednorazowych-a te odpukac zazwyczaj mam i w pracy i w torebce
a do zdezynfekowania rąk uzywam takiego żelu antybakteryjnego nie wymagającego spłukiwania z apteki o zapachu malin

co to dokladnie za zel?

[de35d43552ef1d33ea99a1a4e553dcd0bc1b19b7_64597ef2c913b]

***

[scarlett26]

Z toalety zdarzało mi się korzystać w najgorszych warunkach - drewniane chatki z serduszkiem na pieszych pielgrzymkach, toi toie i inne fujfuje. Jak jestem w tak ekstremalnych warunkach to biorę profilaktycznie Lactovaginal na noc. A tak to na Małysza - i możliwie bezdotykowo podnoszę deskę. No i wytrenowałam się tak że dwójeczkę robię rano w domu - w końcu to odruch (serio- wyczytałam na jakiejś medycznej stronce - tzw. odruch żołądkowo -jelitowy i można w tydzień - dwa się na to przestawić). Wstaję, śniadanko, herbatka, pokrzątam się z kwadrans i mi się chce - a nawet jak niespecjalnie to idę i efekt jest... Dwójeczki też nie umiem na Małysza więc jestem z takiego rozwiązania bardzo zadowolona

[samaraelf]

Napisane przez Vivienne

Oj oj, w taki sposób można się nabawić zapalenia dróg moczowych. Przemrozisz tyłek i już

masz racje. Ale ja mam naprawdę awersje do toi-toi oraz toalet publicznych. Wolę zapalenie dróg moczowych niż jakieś grzybice, kiły, rzerzączki itd.

Napisane przez LadyInBlack2

ale mi nie chodzi o siku, siku to umiem prawie w każdej pozycji
chodzi mi o "dwójeczkę"- też załatwiasz się na mrozie jak czujesz, że musisz, brzuch Ci prawie pęka i wiesz, że NA PEWNO nie dotrwasz do domu?

hm.. mnie się nigdy nie chciało kupy jak gdzieś byłam, wręcz przeciwnie: muszę ją wymuszać.. No na tym punkcie też jestem zdrowo kopnięta i umiem tylko na swojej ubikacji jak gdzies jade na dłużej to muszę brac ze sobą środki na przeczyszczenie bo inaczej skrętu jelit mogę dostać.

a ja np. nie obkładam nigdy deski papieram toaletowym np. w skzole, bo go nigdy nie ma, a chusteczek higieniczek mi szkoda.

[pink69]

Napisane przez gaga87

co to dokladnie za zel?

takie żele ma w swojej ofercie równiez sephora i oriflame.

[calkiem-spoko]

Napisane przez samaraelf

masz racje. Ale ja mam naprawdę awersje do toi-toi oraz toalet publicznych. Wolę zapalenie dróg moczowych niż jakieś grzybice, kiły, rzerzączki itd.

Kiłą i rzeżączka nie zarazisz się w toalecie, tylko podczas stosunku seksualnego

[suzana]

Napisane przez calkiem-spoko

Kiłą i rzeżączka nie zarazisz się w toalecie, tylko podczas stosunku seksualnego

mój profesor od psychologii klinicznej uważał, że rzeżączką można zarazić się nie tylko podczas stosunku seksualnego (wszelakiego), ale również podczas załatwiania potrzeb fizjologicznych w toalecie, bo bakterie rzeżączki (nie pamiętam jaką mają specjalistyczną nazwę -gonokoki??) potrafią przeżyć od 3 do 4 godzin



nie wiem jakie jest prawdopodobieństwo zarażenia się rzeżączką podczas korzystania z publicznej toalety i wole sie nad tym nie zastanawiać

przez pół roku mieszkałam w koszarach (60 kobiet korzystało z tej samej toalety) i ani razu nie załapałam żadnego zapalenia dróg płciowych, grzyba itp., natomiast moja koleżanka z pokoju łapała jedno po drugim - a dodam, że była niesamowitym czyściochem

[misia_bella]

Nigdy nie siadam na deskę w toalecie publicznej. Zawsze wszystko załatwiam "na małysza".
Robiąc siku "na małysza" zawsze podnosze deskę klozetową, żeby jej nieoblać, bo być może są osoby które później zechcą na nia usciąsc.

[Nymphetamina]

Podoba mi sie nazwa ''na małysza''

Gdy czuję, że już nie wytrzymam z siusiu( a jestem w sklepie naprzykład), no nic ale muszę skorzystać z publicznej. Zawsze załatwiam potrzebę w powietrzu bacznie się pilnując by nie nabrudzić. Jeśli mi się to zdarzy zawsze po sobie sprzątam.
Któregoś razu poszłam w plener porobić zdjęcia, chodziłam i chodziłam aż w końcu mój brzuch rozpoczął rewolucję, Sądziłam, że dojadę do domu ale brzuch bolał mnie coraz bardziej i bardziej aż w końcu stwierdziłam, że nie wytrzymam... Zbadałam teren i ukryłam się w iglaczkach Już wolę to niż publiczną, przynajmniej ładnie pachniało drzewkami

[sandre]

wiecie co, zwisając czasem nad muszlą na małysza myślę sobie, że prawdopodobnie te wszystkie deski w publicznych toaletach są jednak bardzo czyste....bo każdy się boi bakterii pozostawionych przez inne osoby ( które myślą podobnie ) i przez to na deski nie siada

[asia^^]

Napisane przez sandre

wiecie co, zwisając czasem nad muszlą na małysza myślę sobie, że prawdopodobnie te wszystkie deski w publicznych toaletach są jednak bardzo czyste....bo każdy się boi bakterii pozostawionych przez inne osoby ( które myślą podobnie ) i przez to na deski nie siada

Ja siadam Oczywiście najpierw kładę papier.

ToiToie z konieczności - wolę krzaczki

[sandre]

Napisane przez asia^^

Ja siadam Oczywiście najpierw kładę papier.

no własnie siadasz przez papier.....czyli jakby nie patrzył deska jest czysta bo nie dotykasz jej bezpośrednio....mi chodziło o siadanie gołym tyłkiem

[asia^^]

A siadacie w toalecie np. u znajomych?

[sandre]

Napisane przez asia^^

A siadacie w toalecie np. u znajomych?

to zależy od znajomych

[Kasiek1987]

Też zwykle robię to "na Małysza" Na szczęście na mojej uczleni toalety wyglądają dość przyzwoicie, więc specjalnie mnie od nich nie odrzuca.
Co do tego, czy coś kiedyś "złapałam", to tak - grzybka w toalecie KFC w Katowicach

Na ostatnich zajęciach z mikrobiologii "zbieraliśmy" w toalecie próbki z powietrza i z deski klozetowej, a także z dłoni - jak nie zapomnę to w przyszłą środę dam znać, co nam wyrosło na pożywkach

[edit23]

Napisane przez Kasiek1987

Też zwykle robię to "na Małysza" Na szczęście na mojej uczleni toalety wyglądają dość przyzwoicie, więc specjalnie mnie od nich nie odrzuca.
Co do tego, czy coś kiedyś "złapałam", to tak - grzybka w toalecie KFC w Katowicach

Na ostatnich zajęciach z mikrobiologii "zbieraliśmy" w toalecie próbki z powietrza i z deski klozetowej, a także z dłoni - jak nie zapomnę to w przyszłą środę dam znać, co nam wyrosło na pożywkach

Jestem bardzo ciekawa daj znać

[samaraelf]

Napisane przez calkiem-spoko

Kiłą i rzeżączka nie zarazisz się w toalecie, tylko podczas stosunku seksualnego

przezorny zawsze ubezpieczony