mój facet wchodzi na stronki porno

[201803290936]

Marto9111 jest taka opcja, jak Edycja swojego postu. Można dzięki temu dopisywać kolejne myśli do swojego postu (bo jeszcze nikt nowy nie napisał). Pisanie postu pod postem (oczywiście zdarza się przypadkowo, ale bez sensu jest dawać post pod postem z jednym zdaniem w każdym).

[cytrynowo_piaskowa]

Mój wchodzi i ogląda, on jeden wie co jeszcze robi ale jakoś specjalnie mnie to nie rusza... A niech się pogapi w ekran jak ma potrzebe

Zawsze go demaskuje, zaglądając w historie, ja się śmieje a on peszy!

Czasem tylko na niego powrzeszczę bo od tych stron komp mi później zamula.

[Marta9111]

Popieram moja przedmówczynie w 100%

[byliczka]

Marto9111 po 1 nie pisz posta pod postem po 2 : czemu czuje się lepsza? Bo jestem w 100% naturalna i mogę poszczycić się tym że szanuje siebie i swojego partnera.

cytrynowo-piaskowa i racja

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez byliczka

Marto9111 po 1 nie pisz posta pod postem po 2 : czemu czuje się lepsza? Bo jestem w 100% naturalna i mogę poszczycić się tym że szanuje siebie i swojego partnera.

cytrynowo-piaskowa i racja

Nie rozumiem, jak można się przez to gorzej czuć. TŻ oczywiście nie robi tego gdy jestem obok, jedynie wtedy gdy brakuje mu mojej obecności

Nigdy nie przyszło mi do głowy aby porównywać się do tych poprawianych komupterowo gwiazd porno, wszyscy wiemy facet i tak przyjdzie tam gdzie naturalnie. Przynajmniej mój zawsze wraca.

[byliczka]

HeHe a spróbował by nie Poza tym, wątpie czy normalny facet skorzystał by z takiej "okazji" gdyby miał możliwość wypróbowania na żywo czegoś co ogląda na tych stronkach

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez byliczka

HeHe a spróbował by nie Poza tym, wątpie czy normalny facet skorzystał by z takiej "okazji" gdyby miał możliwość wypróbowania na żywo czegoś co ogląda na tych stronkach

Nie dajmy się zwariować. Trochę dystansu.
Jesli to hobby nie przekracza granic dobrego smaku, to co będe mu żałowac.
Takie czasy, wszędzie na tych biednych facetów czychają sexualne okazje.
Zdrada to zdrada a oglądanie gazet czy zdjęć pozostaję oglądaniem.

Poza tym jak robiłam porządki i wywaliłam całą kolekcje jego filmów to jakoś specjalnie się nie gniewał A one tylko zajmowały miejsce.

[byliczka]

Co będzie rozpaczać, jak internet to wszakże kopalnia tego typu "diamencików"

[karta666]

Jeju, moze bym była wkurzona o to, ale nawet jak przegląda, ja nie śledze mojego TZ historii w przeglądarce.
Kiedyś przy mnie nawet ją otworzył zeby cos tam znalezc co patrzal w ciagu tygodnia i nic mi się nie rzuciło w oczy takiego, mam do niego zaufanie.

Ja sama nieraz z ciekawości ogladalam takie filmy,
chcialam podpatrzec tez jakąś nową pozycje, lub coś co moglibysmy sami wykorzystać..

[sine.ira]

Napisane przez cytrynowo_piaskowa

Takie czasy, wszędzie na tych biednych facetów czychają sexualne okazje.

No biedactwa. Musi być im strasznie źle na tym okrutnym świecie. Dlatego moje drogie MUSIMY BYĆ WYROZUMIAŁE ! Trudno, kobieta musi dźwigać swój krzyż. Ważne, żeby jakieś portki w domu były ! Lepiej tak "niżby miał zdradzać na mieście" Prawda ? Kobieta ma być i to na dodatek ma być cicho ! A jak jej nie ma akurat w pobliżu, to oczywistym jest, że "mężczyzna" musi sobie w takich okrutnych okolicznościach obejrzeć pornola. Pamiętajmy - powstrzymywanie naturalnych (żeby nie powiedzieć pierwotnych) potrzeb i popędów dłużej niż kwadrans może skończyć się dla faceta tragicznie. A tego byśmy przecież nie chciały
Dlatego te, którym przeszkadza to, że ich facet jara się widokiem dupencji w internecie powinny się nad sobą mocno zastanowić ! Musicie być bardziej postępowe i wyluzowane. To przecież nic takiego bo:
1) KAŻDY FACET TAK ROBI,
2) TO NATURALNE ZAINTERESOWANIA,
oraz
3) TAKA JEST MĘSKA NATURA.
Rzekłam.

[miphuhiz]

Napisane przez sine.ira

No biedactwa. Musi być im strasznie źle na tym okrutnym świecie. Dlatego moje drogie MUSIMY BYĆ WYROZUMIAŁE ! Trudno, kobieta musi dźwigać swój krzyż. Ważne, żeby jakieś portki w domu były ! Lepiej tak "niżby miał zdradzać na mieście" Prawda ? Kobieta ma być i to na dodatek ma być cicho ! A jak jej nie ma akurat w pobliżu, to oczywistym jest, że "mężczyzna" musi sobie w takich okrutnych okolicznościach obejrzeć pornola. Pamiętajmy - powstrzymywanie naturalnych (żeby nie powiedzieć pierwotnych) potrzeb i popędów dłużej niż kwadrans może skończyć się dla faceta tragicznie. A tego byśmy przecież nie chciały
Dlatego te, którym przeszkadza to, że ich facet jara się widokiem dupencji w internecie powinny się nad sobą mocno zastanowić ! Musicie być bardziej postępowe i wyluzowane. To przecież nic takiego bo:
1) KAŻDY FACET TAK ROBI,
2) TO NATURALNE ZAINTERESOWANIA,
oraz
3) TAKA JEST MĘSKA NATURA.
Rzekłam.

A co jesli kobieta oglada takie stronki?

[sine.ira]

Napisane przez miphuhiz

A co jesli kobieta oglada takie stronki?

Nie wiem bo ponoć tylko na facetów czyhają wszędzie sexualne okazje

[byliczka]

miphuhiz co wtedy? No cóż zdarzają się i takie. Przecież to nie jakiś ciężki grzech. Kobiety też czasem mają potrzebę popatrzeć ;P

[miphuhiz]

wiem, ale jesli tlumaczymy faceta "meska natura" to czym wytłumaczymy kobiete
Uwazam, ze jesli ogladanie takich stronek nie wplywa negatywnie na zwiazek, to nie jest to az tak wielki grzech. Co innego jesli np. facet woli poogladac stronki niz kochac sie z wlasna kobieta albo ogladajac je zapomina o calym swiecie. Wtedy rzeczywiscie powinno sie reagowac, bo to juz nie jest normalne :/

[sine.ira]

Napisane przez miphuhiz

wiem, ale jesli tlumaczymy faceta "meska natura" to czym wytłumaczymy kobiete
Uwazam, ze jesli ogladanie takich stronek nie wplywa negatywnie na zwiazek, to nie jest to az tak wielki grzech. Co innego jesli np. facet woli poogladac stronki niz kochac sie z wlasna kobieta albo ogladajac je zapomina o calym swiecie. Wtedy rzeczywiscie powinno sie reagowac, bo to juz nie jest normalne :/

Pytanie czy to aby na pewno w ogóle nie wpływa na związek nawet jeżeli odbywa się za aprobatą drugiej strony. Śmiem wątpić. Czytałam kiedyś o badaniu jakie przeprowadzili psycholodzy społeczni mające na celu określenie tego właśnie wpływu na związek. W jednym z "doświadczeń" poproszono facetów, którym wcześniej puszczono pornola, żeby tuż po jego obejrzeniu ocenili atrakcyjność swoich partnerek. Otóż ponad połowa z oglądających określiło swoje kobiety jako mniej atrakcyjne od pań, które właśnie oglądali na filmie. Ale OK, załóżmy, że są kobiety którym to absolutnie nie przeszkadza. Ja tego nie rozumiem, ale zakładam, że takowe istnieją.
Problem pojawia się wtedy jak kobieta czegoś takiego nie akceptuje a tylko stara się przymykać na to oko wmawiając sobie właśnie powody, które obśmiałam powyżej, tj. lepiej niech ogląda pornole niż miałby zdradzać, taka męska natura, wszyscy to oglądają. A co gorsza, takie kobiety potem same nieprzekonane do słuszności swojego postępowania (czyli pozornej akceptacji tegoż "procederu" dla świętego spokoju), cierpiące i ranione wmawiają innym kobietom, które tego nie akceptują i mają z tym problem, żeby wyluzowały !
Dodam, że pierwsza grupa pań, jaką określiłam na wstępie jest stosunkowo nieliczna (zwykle one same też oglądają pornografię). Większość stanowi grupa druga. Tak wynika z moich obserwacji przynajmniej. I mnie osobiście to przeraża.
Ja tam nie wiem jaka jest męska natura, ale wiem, że np. mój dziadek pornoli nie oglądał (bo nie miał jak ani gdzie, ani na czym) a dzieci spłodził kilkoro. Może to taki bardziej praktyk był a nie teoretyk ?
Teraz dostęp do pornografii jest po prostu bardzo łatwy (zbyt łatwy moim zdaniem), ludzie z pokolenia naszych rodziców też nie mieli aż tak łatwego dostępu do pornografii a jakoś mężczyźni nie chodzili nabuzowani, nie gwałcili na potęgę i nie zdradzali bardziej niż teraz, dlatego faceci z naszego pokolenia uważają to za normalkę (czemużby z tego nie korzystać, co godzinę inna baba rozkłada przed nim nogi, co minutę inna jęczy i mizdrzy się po drugiej stronie monitora, tak łatwo to włączyć, rozpiąć rozporek i...do roboty) Bo liczy się przyjemność, regularne i bezproblemowe pozbywanie się naprodukowanej spermy bo...niewiele innego jest zwykle do roboty w domu po tzw. fajrancie (czyli po szkole czy pracy) czy w ogóle w ŻYCIU ! A babie powie się, że to nic takiego, że ona i tak jest naj a tamte obleśne. Ja tego nie kupuję a wy róbcie jak chcecie.

[byliczka]

sine.ira no nie dajmy się zwariować. Ksiądz który mnie uczy na twoje dawniej dziakowie nie oglądali itd. powiedział by ci (przepraszam za wulgarne określenie): Dawniej to się chodziło srać do wychodka za dom, a teraz są łazienki Poza tym, tego typu badania nie są dla mnie wiarygodne. Ludzie piszą to co uważają za stosowne a nie jak jest naprawdę. Ja uważam że to niepoważne burzyć się o takie rzeczy. Może dlatego ze jestem młoda, choć i to nie powinno mieć większego znaczenia. Ja mam poglądy liberalne i uważam że to nic złego.

[sine.ira]

Napisane przez byliczka

sine.ira no nie dajmy się zwariować. Ksiądz który mnie uczy na twoje dawniej dziakowie nie oglądali itd. powiedział by ci (przepraszam za wulgarne określenie): Dawniej to się chodziło srać do wychodka za dom, a teraz są łazienki Poza tym, tego typu badania nie są dla mnie wiarygodne. Ludzie piszą to co uważają za stosowne a nie jak jest naprawdę. Ja uważam że to niepoważne burzyć się o takie rzeczy. Może dlatego ze jestem młoda, choć i to nie powinno mieć większego znaczenia. Ja mam poglądy liberalne i uważam że to nic złego.

aaaa zapomniałam, że oglądanie pornoli to miara postępu (stąd ta dychotomia - kibel za domem - łazienka).
Pisząc o dziadku i jego czasach miałam na myśli to, że wtedy powszechny i łatwy dostęp do pornografii nie istniał a męska natura realizowała się w praktyce a nie teorii (do której zaliczam pornosy). Zresztą mężczyźni wówczas swoją seksualną energię tłumili ciężką pracą na przykład. Jak dostał jeden z drugim porządnie w tyłek w polu albo fabryce to mu się odechciewało wszystkiego. Znamienne, że wówczas na wszelkie "bezeceństwa" mogli sobie pozwolić tylko najbogatsi. A teraz...porno branża rozwija się dynamicznie, kasę na tym robią jak marzenie. A kolejne rzesze super samców unieszczęśliwiają swoje wybranki. I potwornie się nudzą - nimi, seksem z nimi, sobą, kolejnymi filmami...
I tak oto, podważyłaś sens socjologii empirycznej (że ludzie wyłącznie kłamią w takich ankietach) i psychologię społeczną Warto było. W końcu cel słuszny.
I zdziwię Cię - też mam liberalne poglądy jeżeli chodzi o obyczaj. Nie toleruję tylko manipulacji, egoizmu i zapatrzenia na czubek swego...członka na przykład.

[byliczka]

Co do egoizmu i zapatrzenia w jakiegokolwiek rodzaju czubki zgodze się

Ale nie zgodzę się z tym, że dawniej, mężczyźni tłumili popęd seksualny ciężką pracą, bo nawet w Oświęcimiu w obozie zagłady istniał Puf, czyli po prostu nazwijmy to po imieniu burdel. I nawet w chwili zagrożenia śmiercią, gdzie ludzie wiedzieli że na każdym kroku mogą zginąć wystawali po godzinach pracy pod pufem, nielicznym udawało się tam dostać za dobre sprawowanie. Zdarzały się również bardzo często gwałty. Więcej na ten temat można poczytać w opowiadaniach Borowskiego.
Więc co do tego mam pewne obiekcje.

[sine.ira]

Napisane przez byliczka

Co do egoizmu i zapatrzenia w jakiegokolwiek rodzaju czubki zgodze się

Ale nie zgodzę się z tym, że dawniej, mężczyźni tłumili popęd seksualny ciężką pracą, bo nawet w Oświęcimiu w obozie zagłady istniał Puf, czyli po prostu nazwijmy to po imieniu burdel. I nawet w chwili zagrożenia śmiercią, gdzie ludzie wiedzieli że na każdym kroku mogą zginąć wystawali po godzinach pracy pod pufem, nielicznym udawało się tam dostać za dobre sprawowanie. Zdarzały się również bardzo często gwałty. Więcej na ten temat można poczytać w opowiadaniach Borowskiego.
Więc co do tego mam pewne obiekcje.

Spoko. Nie kłócę się o puf. Może sobie chcieli ostatni raz w życiu...zaznać rozkoszy, ale nie ukrywam, wątek jest mi nieznany (choć Borowskiego czytałam, ale pewnie inne książki). Ekstrema zdarzają się zawsze zwłaszcza w ekstremalnych warunkach. Słyszałaś o sublimacji popędu ? Na pewno. Ale wątek nie o tym.
Pozdrawiam
Edit: Zresztą mi nie chodzi o to, żeby udowodnić, że kiedyś to było lepiej. W wielu względach nie było. Chodzi mi tylko o to, że coś takiego jak "męska natura" nakazująca oglądanie pornografii to zwykła, głupia wymówka cienkich Bolków a nie prawda o mężczyznach.

[Aggie125]

Sęk w tym, że kobieta czuje się w takiej sytuacji niezręcznie - jeśli ma np. mały biust popada w kompleksy, bo co z tego, że facet mówi "ja tylko tak patrzę", jeśli patrzy ciągle na panny z dużym biustem?

Ja akurat mojego miśka nie przyłapałam na oglądani stronek porno, choć jak czasem późno w nocy leci jakaś Różowa Landrynka czy coś w tym deseń, to lubi sobie popatrzeć, a ja się z tego podśmiewam i on też się śmieje. Ale to sie zdarza sporadycznie, gdyby natomiast codziennie oglądał porno z wywieszonym jęzorem, to by była inna sprawa. do takich drobiazgów jak to, że lubi Catherine Bell, Małgorzatę Sochę, Yancy Butler czy Erikę Eleniak nie przywiązuje wagi, niech sobie powzdycha "O, Małgosia, ale ona ma długie nogi!", bo akurat sama na to zwracam uwagę i śmieje się że on lubi typ urody z wyraźnie zarysowanymi brwiami. Ale jak ja jęczę, że dzisiaj leci w TV film z Russellem Crowe czy Alanem Rickmanem, to on też się nie pieni, nawet ogląda wraz ze mną.

[sine.ira]

Napisane przez Aggie125

Sęk w tym, że kobieta czuje się w takiej sytuacji niezręcznie - jeśli ma np. mały biust popada w kompleksy, bo co z tego, że facet mówi "ja tylko tak patrzę", jeśli patrzy ciągle na panny z dużym biustem?

Ja akurat mojego miśka nie przyłapałam na oglądani stronek porno, choć jak czasem późno w nocy leci jakaś Różowa Landrynka czy coś w tym deseń, to lubi sobie popatrzeć, a ja się z tego podśmiewam i on też się śmieje. Ale to sie zdarza sporadycznie, gdyby natomiast codziennie oglądał porno z wywieszonym jęzorem, to by była inna sprawa. do takich drobiazgów jak to, że lubi Catherine Bell, Małgorzatę Sochę, Yancy Butler czy Erikę Eleniak nie przywiązuje wagi, niech sobie powzdycha "O, Małgosia, ale ona ma długie nogi!", bo akurat sama na to zwracam uwagę i śmieje się że on lubi typ urody z wyraźnie zarysowanymi brwiami. Ale jak ja jęczę, że dzisiaj leci w TV film z Russellem Crowe czy Alanem Rickmanem, to on też się nie pieni, nawet ogląda wraz ze mną.

Poza tym trzeba rozróżnić erotykę od pornogarfii Ja rozumiem, że można mieć swoje fascynacje i jakieś tam estetyczne "upodobania" I tu jestem wyrozumiała, jeżeli facet mówi o tym otwarcie i zachowuje do tego dystans. Mój TŻ sam się ze mnie śmieje jak jesteśmy na lotnisku i jak ja z wywalonym jęzorem gapię się na pilotów
Jest też różnica pomiędzy fascynowaniem się nogami Pani Sochy a np. jej intymnymi częściami ciała.

[Jadeitea]

No nie wiem. Jak dla mnie oglądanie porno to nic złego - robi to mój facet i ojciec, oraz na pewno większość facetów. Inną sprawą jest widoczna niechęć do kompromisów faceta autorki wątku, bo dla jej dobra mógłby trochę zbastować... No i nie ma powodu żadnego czuć się "gorszą wizualnie" od panienek z okienek, bo przecież za coś nas chłopaki kochają, prawda? Sama mam parę kilo więcej, niż potrzeba, podczas seksu czasem robi mi się podwójny podbródek, widać mi cellulit, kiedy jest światło... A mimo to lubię to robić i nie jestem zazdrosna, bo wiem, że mojemu facetowi się z tym wszystkim i tak podobam, zresztą często mi to mówi. Dziewczyny, uwierzcie, że nawet niedoskonałe jesteście dla swoich mężczyzn dużo większym źródłem podniecenia niż wszystkie różowe dziewczynki razem wzięte.

[mayuri]

Oglądanie filmów, czy stronek ze zdjęciami, to nic złego. Luby robi to jednak wtedy, kiedy nie ma mnie w domu, ale nie traktujemy tego w ramach jakiegoś tabu, może dlatego, że ja czasem również lubię obejrzeć jakiś film, czy ew. razem, jako rodzaj gry wstępnej. Może wiele zależy tutaj od własnej samooceny, podejścia do swojego ciała. Przecież to, co widać na większości filmów nie jest w żadnym stopniu naturalne i prawdziwe, a fakt, że mężczyźni lubią oglądać zdjęcia sztucznych kobiet wcale nie świadczy, że chcieliby żyć z lalką barbie.

[Lexie]

Ja w zasadzie myślę podobnie, jak sine.ira. Rozumiem, że mogą być kobiety, którym to nie przeszkadza. Ale czy tym samym ma mnie nie przeszkadzać? Musi mi to odpowiadać? No nie musi. Mam prawo być przeciwna.
Mój facet przyznał, że kiedyś zdarzało mu się oglądać porno, ot tak z ciekawości (jeśli partnerka to akceptowała) i dla "rozładowania napięcia".
Teraz tego nie robi, bo wie, że mnie się to nie podoba, z napięcie rozładowuje ze mną

On zdaje się nie rozumieć co mi się nie podoba w oglądaniu jakichś panienek w sieci. Twierdzi, że przecież to nic nie znaczy, że to taka rozrywka, że ja i tak jestem dla niego najcudowniejsza na świecie.

Nawet się o to pokłóciliśmy, bo ja się denerwuję, że on nie rozumie o co mi chodzi. Nie wiem już jak to tłumaczyć i chyba się poddam, bo w sumie najważniejsze jest to, że szanuje fakt, że mnie to nie odpowiada.
A gdyby chciał obejrzeć kiedyś porno, to proszę bardzo, ale ze mną

[mayuri]

Napisane przez lexie

A gdyby chciał obejrzeć kiedyś porno, to proszę bardzo, ale ze mną

Czyli nie masz nic przeciwko samemu oglądaniu filmów porno jako takich...Ale w takim razie nie do końca rozumiem, dlaczego nie odpowiada Ci, że on ogląda je czasem samotnie. Rozumiem, że może Ci się to nie podobać, ale z jakiego powodu? Czy Twoja obecność przy oglądaniu takiego filmu zmienia jakoś fakt jego oglądania?

[sine.ira]

Napisane przez mayuri

Oglądanie filmów, czy stronek ze zdjęciami, to nic złego. Luby robi to jednak wtedy, kiedy nie ma mnie w domu, ale nie traktujemy tego w ramach jakiegoś tabu, może dlatego, że ja czasem również lubię obejrzeć jakiś film, czy ew. razem, jako rodzaj gry wstępnej. Może wiele zależy tutaj od własnej samooceny, podejścia do swojego ciała. Przecież to, co widać na większości filmów nie jest w żadnym stopniu naturalne i prawdziwe, a fakt, że mężczyźni lubią oglądać zdjęcia sztucznych kobiet wcale nie świadczy, że chcieliby żyć z lalką barbie.

Myślę, że to raczej kwestia większej wrażliwości niż kompleksów czy podejścia do swojego ciała (chociaż w niektórych przypadkach to pewnie też). Rozumiem kobiety dla których odrażające jest to, że ich facet może się podniecać jakąś sprowadzoną do roli przedmiotu bezmózgą pokraką (której on nota bene też nie szanuje i nią gardzi - jak większość z miłośników tego typu "produkcji" deklaruje). Nie chodzi o to, że jej cycki mogą mu się bardziej podobać czy tam cokolwiek innego. Chodzi o to, że w oczach tych kobiet taki nagrzany na maksa tymi niby obleśnymi wywłokami facet, ich facet - też zaczyna być odrażający, też budzi wstręt. Wiele kobiet tak czuje, ale dają sobie wmówić, że przesadzają i inne tego typu bzdury. Z czasem odpuszczają dla świętego spokoju. Ale czy są szczęśliwe ? Wiele z nich nie.
Zakładasz, że lubiąca seks, pewna siebie, śmiała kobieta to tylko taka, która toleruje albo sama ogląda pornografię ? Moim zdaniem niekoniecznie.
Znikam już z tego wątku, bo nie raz i nie dwa już dyskutowałam o tym na wizażu i z deka mi się temat znudził.
Chciałabym żebyście starały się zrozumieć te kobiety, które tego nie akceptują a nie zbywać je słynnym "to normalka, wyluzuj, wszyscy tak robią" albo wmawiając im kompleksy i moherowe podejście do seksu

[mayuri]

Napisane przez sine.ira

Zakładasz, że lubiąca seks, pewna siebie, śmiała kobieta to tylko taka, która toleruje albo sama ogląda pornografię ? Moim zdaniem niekoniecznie.
Znikam już z tego wątku, bo nie raz i nie dwa już dyskutowałam o tym na wizażu i z deka mi się temat znudził.
Chciałabym żebyście starały się zrozumieć te kobiety, które tego nie akceptują a nie zbywać je słynnym "to normalka, wyluzuj, wszyscy tak robią" albo wmawiając im kompleksy i moherowe podejście do seksu

Nie. Nie zakładam. Każdy może mieć inne podejście do seksu, to rzecz całkowicie naturalna. Nie wiem, skąd więc Twój atak. Nie wmawiam kompleksów, czy moherowego podejścia do seksu, po prostu pytam. Nie wiedziałam, że w tym wątku chodziło o to, by zrozumieć kobiety, które tego nie akceptują. Bo widzisz, co innego znaczy na przykład tolerować fakt, że ktoś może mieć inne podejście, a co innego rozumieć, czym dana osoba się kieruje. Można lubić seks w pozycji misjonarskiej tylko i wyłącznie, ale czy to świadczy o pewności siebie i śmiałości? Może to Ty masz problem ze zrozumieniem kobiet, które jednak nie mają nic przeciwko filmom pornograficznym?

Poza tym fakt, że mężczyzna ogląda filmy pornograficzne samotnie, co i się tyczy kobiet jest spowodowany niezaspokojeniem realnych emocji w związku - partnera obok nie ma, wyjechał, czy pracuje, a ktoś ma ochotę na spełnienie. Ogląda więc film, bo obraz dostarcza bodźców wzrokowych. Może dla Ciebie i kilku innych kobiet, to rzeczywiście coś niewybaczalnego, ale dla wielu innych, to tak samo naturalne, jak samotna masturbacja.

[sine.ira]

Napisane przez mayuri

Nie. Nie zakładam. Każdy może mieć inne podejście do seksu, to rzecz całkowicie naturalna. Nie wiem, skąd więc Twój atak. Nie wmawiam kompleksów, czy moherowego podejścia do seksu, po prostu pytam. Nie wiedziałam, że w tym wątku chodziło o to, by zrozumieć kobiety, które tego nie akceptują. Bo widzisz, co innego znaczy na przykład tolerować fakt, że ktoś może mieć inne podejście, a co innego rozumieć, czym dana osoba się kieruje. Można lubić seks w pozycji misjonarskiej tylko i wyłącznie, ale czy to świadczy o pewności siebie i śmiałości? Może to Ty masz problem ze zrozumieniem kobiet, które jednak nie mają nic przeciwko filmom pornograficznym?

Poza tym fakt, że mężczyzna ogląda filmy pornograficzne samotnie, co i się tyczy kobiet jest spowodowany niezaspokojeniem realnych emocji w związku - partnera obok nie ma, wyjechał, czy pracuje, a ktoś ma ochotę na spełnienie. Ogląda więc film, bo obraz dostarcza bodźców wzrokowych. Może dla Ciebie i kilku innych kobiet, to rzeczywiście coś niewybaczalnego, ale dla wielu innych, to tak samo naturalne, jak samotna masturbacja.

Ależ ja nie atakuję. Ja tylko zadałam pytanie Ty odpowiedziałaś i spoko, szafa gra.

O moje problemy ze zrozumieniem czegokolwiek martwić się nie trzeba. Jakoś daję radę w życiu.
Znikam

[mayuri]

Napisane przez sine.ira

Ależ ja nie atakuję. Ja tylko zadałam pytanie Ty odpowiedziałaś i spoko, szafa gra.

No to ja odwołuję obronę, jeśli nie atakujesz. Miłego dnia

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez sine.ira

No biedactwa. Musi być im strasznie źle na tym okrutnym świecie. Dlatego moje drogie MUSIMY BYĆ WYROZUMIAŁE ! Trudno, kobieta musi dźwigać swój krzyż. Ważne, żeby jakieś portki w domu były ! Lepiej tak "niżby miał zdradzać na mieście" Prawda ? Kobieta ma być i to na dodatek ma być cicho ! A jak jej nie ma akurat w pobliżu, to oczywistym jest, że "mężczyzna" musi sobie w takich okrutnych okolicznościach obejrzeć pornola. Pamiętajmy - powstrzymywanie naturalnych (żeby nie powiedzieć pierwotnych) potrzeb i popędów dłużej niż kwadrans może skończyć się dla faceta tragicznie. A tego byśmy przecież nie chciały
Dlatego te, którym przeszkadza to, że ich facet jara się widokiem dupencji w internecie powinny się nad sobą mocno zastanowić ! Musicie być bardziej postępowe i wyluzowane. To przecież nic takiego bo:
1) KAŻDY FACET TAK ROBI,
2) TO NATURALNE ZAINTERESOWANIA,
oraz
3) TAKA JEST MĘSKA NATURA.
Rzekłam.

To co zacytowałaś, napisałam ironicznie, nikogo nie usprawidliwiając. Nie staram się nikogo przekonać do moich poglądów-to kewstia indywidualnego podejścia.
Może źle dobrałam słowa, chodziło mi o to że erotyka dziś, w lżejszej formie, jest wszędzie-w sklepach, w kinach, na ulicach, w telewizji.
Nie widze w tym nic złego że sąkobiety którym przeszkadza to że ich facet ogląda strony porno. Moga miec ku temu różne powody, ok. Nie uważam że sa gorsze i maja sie nad tym zastanawiać, jestesmy ludźmi, każdy jest inny mamy prawo mieć własne odmienne zdanie, sądzić inaczej.
Mnie to nie przeszkadza, Ty czujesz się z tym źle-ok, nikt nie kaze nam sądzić tak samo.
I tyle.