Kilka cennych rad w doborze perfum.

[Kota]

Napisane przez Dallale

Koto, napisałaś dokładnie to, co ja chciałam napisać.
Umiejętności nierozmieniania się na drobne i selekcjonowania perfum w ten sposób nabrałam dopiero niedawno. Czego skutkiem jest półka zapełniona nabytymi wcześniej zapachami (bo były piękne), z którymi nijak nie czuję się związana emocjonalnie. Ale jest też druga, na której stoją flakony z zawartością, która jest mi bliska, która w jakiś sposób mnie określa, która przywołuje odpowiadające mi obrazy, historie, nastrój.

Dallale.
To właśnie jest najlepsze w perfumach. Ich współgranie z wewnętrzym światem, tworzenie nastroju, wyrażanie czegoś z siebie.

[Paulinka_S]

Napisane przez swish

A czym sie kierujecie, kiedy chcecie komuś kupić perfumy? Czy warto nabywać perfumy na prezent? Kupiłyście kiedyś "trafione perfumy" dla kogoś?

O wlaśnie... Kolejna złota zasada-nie kupować perfum na prezent! Chyba, że ktoś sobie życzy konkretny zapach.

[evelinek_r]

Koto- dokładnie. ja mogę jeszcze dodać, iż pewną rolę w preselekcji gra flakonik. Jeśli mi się podoba wizualnie, jest szansa, ale tylko szansa, że sam zapach też mnie nie odrzuci. Natomiast, gdy już buteleczka mi się nie podoba, to zapach też nie będzie i to akurat w moim przypadku sprawdza się w 100%. Wracając jeszcze do osobowości zapachu, to dziwi mnie, że niektóre kobiety mają po kilkanaście "ulubionych" zapachów. Ja sama długo szukałam swojego, obecnie mam 3 typy, które uważam za moje ( z czego jedne niestety wycofane, ich zdobycie obecnie graniczy z cudem). Jako że producenci lubią mi robić psikusy i wycofywać ulubione kosmetyki/perfumy, szukam teraz czegoś na wszelki wypadek i nie jest to łatwe zadanie. Może jestem zbyt wybredna

A tak w ogóle to przepraszam za brak ogłady- skoro jestem tu pierwszy raz, to witam serdecznie wszystkie milośniczki perfum i życzę udanych zapachowych łowów!

[swish]

Napisane przez evelinek_r

Koto- dokładnie. ja mogę jeszcze dodać, iż pewną rolę w preselekcji gra flakonik. Jeśli mi się podoba wizualnie, jest szansa, ale tylko szansa, że sam zapach też mnie nie odrzuci. Natomiast, gdy już buteleczka mi się nie podoba, to zapach też nie będzie i to akurat w moim przypadku sprawdza się w 100%. Wracając jeszcze do osobowości zapachu, to dziwi mnie, że niektóre kobiety mają po kilkanaście "ulubionych" zapachów. Ja sama długo szukałam swojego, obecnie mam 3 typy, które uważam za moje ( z czego jedne niestety wycofane, ich zdobycie obecnie graniczy z cudem). Jako że producenci lubią mi robić psikusy i wycofywać ulubione kosmetyki/perfumy, szukam teraz czegoś na wszelki wypadek i nie jest to łatwe zadanie. Może jestem zbyt wybredna

A tak w ogóle to przepraszam za brak ogłady- skoro jestem tu pierwszy raz, to witam serdecznie wszystkie milośniczki perfum i życzę udanych zapachowych łowów!

Witaj Ewelinko, moja imienniczko mogłabys wymienić te trzy zapachy? Strasznie mnie to ciekawi... bez obaw, każdy ma swoje indywidualne, więc Ci nie podkradniemy Zgadzam się z Tobą co do flakonika, bo mam podobnie Tak wybrałam moją jedyną i niepowtarzalną Manię Armaniego, która nie cieszy się uznaniem, a wręcz jest uznawana za zapach nudny. Mówi sie trudno, zaciska zęby, choc ja nie musze ten zapach mnie uwiódł bez reszty, a wybrałam go właśnie pod pierwszym wrażeniem flakonu, właściwie to był impuls i strzał w dziesiątkę! Jak możesz wymienić te zapachy to bardzo proszę...

[lady-dark]

Najważniejsze dla mnie w wyborze perfum jest testowanie czasem nawet kilkukrotne. Najbardziej lubię wygodnie, w domu oceniać jak pod wplywem czasu zmienia się dany zapach, dobrze jest być wypoczętą i zrelaksowaną, oczywiście u mnie zapachy ,,w ciemno'' tez sie zdarzają, ale wtedy sa one zupełnie w ciemno ;p.

Jeśli mam taką możliwość to zawszę wolę potestować dłużej.

[evelinek_r]

Napisane przez swish

Witaj Ewelinko, moja imienniczko mogłabys wymienić te trzy zapachy? Strasznie mnie to ciekawi... bez obaw, każdy ma swoje indywidualne, więc Ci nie podkradniemy Zgadzam się z Tobą co do flakonika, bo mam podobnie Tak wybrałam moją jedyną i niepowtarzalną Manię Armaniego, która nie cieszy się uznaniem, a wręcz jest uznawana za zapach nudny. Mówi sie trudno, zaciska zęby, choc ja nie musze ten zapach mnie uwiódł bez reszty, a wybrałam go właśnie pod pierwszym wrażeniem flakonu, właściwie to był impuls i strzał w dziesiątkę! Jak możesz wymienić te zapachy to bardzo proszę...

Komu mam to zdradzić, jak nie drugiej Ewelince Wiem, że to może zapachy "oklepane", ale na mojej skórze ciekawie się rozwijają (a bynajmniej ja trwam w tej błogiej świadomości). Też miałam po drodze wiele błędów, ale w końcu na nich się uczymy. Po kolei. Pierwszy chronologicznie zapach, któremu jestem wierna to Mexx Perspective, niestety właśnie ten mi wycofali, więc ratunek jedynie w allegro. Nie powala trwałością, ale ten zapach... Drugi z kolei, Hugo Boss, Boss Woman wybrałam właśnie na chybił trafił- mama w którąś Wigilię zabrała mnie do maleńkiej drogerii u babci i powiedziała'wybierz sobie prezent".Sięgnęłam po Bossa, właśnie dlatego, że zainteresował mnie flakonik, powąchałam z korka (mała drogeria=brak testerów) i stwierdziłam, że to ten. W posiadaniu ostatnich perfum jestem od niedawna z racji na cenę. Dior Addict. Słyszałam już różne opinie na ten temat, że ciężki, że duszny (ogólnie mam tendencję do wybierania zapachów...hmmm...o których wydawane są rozbieżne opinie: Mexx- proszek do prania, Boss- asexualny, Addict- indiashop) Nawet mój TŻ nie był przekonany, bo niby jestem eteryczną blondynką, a to to się nadaje dla kobiety-vampa, ale gdy mu dalam powąchać nadgarstek po godzinie, stwierdził że pachnę jak pierniczki jego mamy, i czuje się przekonany. Ech, ale się Wam tu rozpisałam, że aż wstyd. Tylko co ja poradzę- o perfumach i o miłości mogę bez końca

[swish]

Dziękuję Ewelinko, że podzieliłaś się ze mną swoją miłością
Ja też zazwyczaj wybieram zapachy kontrowersyjne, ale widać to już taki typ. Pozdrawiam

[Ata77]

Nic nowego jak dla mnie,ale dla początkujących w temacie może przydatne Ze swojej strony dodam - warto testować do południa,wtedy węch jest wyostrzony -gdzieś to wyczytałam,ale z autopsji potwierdzam

[swish]

Napisane przez Ata77

Nic nowego jak dla mnie,ale dla początkujących w temacie może przydatne Ze swojej strony dodam - warto testować do południa,wtedy węch jest wyostrzony -gdzieś to wyczytałam,ale z autopsji potwierdzam

Bardzo przydatna rada, dzięki!

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

To i ja dodam swoje trzy grosze. Uważam, że jeśli jakaś kompozycja nam się spodoba po testach małej próbki, to warto przed podjęciem decyzji o zakupie pełnej np. 50ml flaszki kupić sobie dekant ( odlewkę) tak przynajmniej 5ml , aby sprawdzić przez dłuższy okres , jak czujemy się w towarzystwie tych perfum. Bo niestety może się okazać, że po kupnie flakonika nie jesteśmy w stanie nosić ich zbyt często, a nawet wcale. Niestety wiem to z autopsji. Oczywiście jest to rada dla początkujących lub średnio zaawansowanych osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z perfumami.

[swish]

A ja jeszcze dodam, że niektóre perfumy, które mi się nie podobały po czasie bardzo pasują mi do nastroju. Na szczęście każde są inne, ale brakuje mi jakiegoś słodkiego świeżucha...