Czy na codzien tez takie jestescie ?

[kaledonia]

Ja jestem po prostu szczera i tyle Raz miła,a raz nie.Taka jaka jestem naprawdę.Po prostu uważam,że głupotę trzeba tępić a pochwalać to co dobre

[golgie]

jestem sobą...po prostu

[Rena]

Ktos mi kiedys zarzucil, ze jestem za bardzo neutralna. No moze jestem. Jak czytam o jakims problemie, ktory mnie nigdy nie dotyczyl, to trudno, zebym -tak jak byc moze zyczy sobie autorka watku- utazsamiala sie z automatu z czyjas sytuacja.

Czasem wiec patrze jak ptak z gory, przelatujacy nad kraina. I widze takze - tak samo neutralnie - punkt widzenia "tego zlego". I mi konkretnie moze sie az taki zly nie wydawac, bo nie patrze na to przez pryzmat bolu, ktorego nie przezywam.

Dyplomatycznosc to moja codziennosc w realu, czesto obracam sie z ludzmi, ktorzy reprezentuja odmienne (sprzeczne ze soba) poglady czy interesy. I musze sobie z tym jakos radzic.

Staram sie okazywac ludziom serce, ale nie zawsze mi sie to udaje. Nie chce ranic i krzywdzic. Czasem - jak kazdy - wpadam w zlosc, ale u mnie taki wybuch jest naprawde intesywny. Na codzien uchodze jednak za osobe opanowana.

Nie staram sie zbawiac swiata, wplywac na innych, bo nie jest to zgodne z moja filozofia zyciowa. Rzadko denerwuje mnie to, ze ktos zyje/mysli inaczej niz ja. Choc podobienstwa lubie i chetnie wyszukuje. Ale co innego - cieszyc sie, ze ktos jest do mnie podobny, a co innego na sile kogos czynic podobnym do mnie.

Zarowno w realu jak i na forum rzadko reaguje na zaczepki. Zazwyczaj chamstwo ignoruje i ta metoda przynosi najlepsze rezultaty.

Specjalnego lukru tutaj nie widze. Czasem ktos mi poslodzi, ze moj intelekt ma sie dobrze i ja sie wtedy czuje z lekka skrepowana. Komplementy jednak lubie, chociaz jak zaraz po nich nastepuje prosba - moge odebrac to jako probe manipulacji.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez yeah

to ja ci powiem, backie jesteś miła i milusia!
totalnie.

Skąd ta pewność?
Czyżbym gdzieś odkryła swoje głęboko skrywane wnętrze?


Z milusią to w moim przypadku znaczna przesada.
Ja w życiu nawet herbaty nie słodzę, a co dopiero ludziom.
W końcu nie bez powodu mówi się, że cukier to cichy zabójca.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Dezzire

Przeczytałam wiele wiele watkow i troche sie dziwie niektorymi wypowiedziami mianowicie chodzi mi o to czy na codzien faktycznie jestescie takie milusie jak w wypowiedziach na forum? nie raz przeczytalam tak glupi watek ze zdazylo mi sie na kogos najechac i nie raz oberwalam za to nie ukrywam ze jestem osoba czasami porywcza ale staram sie nie slodzic ludziom i zamydlac im oczy jakie to jest oh ah jesli faktycznie tak nie jest , a jak z wami jest jestescie 24/7 milusie slodzicie ludziom chociaz faktycznie nie ma czego slodzic czy poprostu jestescie soba to co myslisz to piszesz ?

Kochanie, chyba wolisz miłą, ciepłą i przyjazną atmosferę i takich ludzi, niż agresję, brak życzliwości i złośliwość? Jak np. lepiej czuję się na Wizażu, niż na pewnym polskim portalu na O, na forach którego dyskusje regularnie zamieniają się w pyskówki, wzajemnie dogryzanie sobie i wyładowywanie frustracji - już samo czytanie psuje humor.

[yeah]

Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3

Skąd ta pewność?
Czyżbym gdzieś odkryła swoje głęboko skrywane wnętrze?


Z milusią to w moim przypadku znaczna przesada.
Ja w życiu nawet herbaty nie słodzę, a co dopiero ludziom.
W końcu nie bez powodu mówi się, że cukier to cichy zabójca.

bo widzisz, ja staram się dostrzegać w tobie to, czego inni nie widzą /a tym samym również i ty/

[Soft]

Ja tez spotkałam się na tym forum nie raz z taką słodyczą , ze az mdliłoNa wizazu są dziewczyny bardzo miłe, uprzejme, które chyba mało co jest w stanie wyprowadzic z równowagi i wdg mnie bardzo dobrze, ze takie są.
Sporo jest tez takich, które wyraźnie chyba chcą byc lubiane i nawiązać jakie wizazowe przyjaźnie. Wybierają chyba najprostszy sposób - włażąć nie napisze komu i gdzie
Nie brakuje tez denerwujących pań, które czerpią satysfakcję z nabijania sie z wyzej wymienionych Tylko najlepsze jest to , ze te wizazanki smieja sie własnie z tej przesadnej słodyczy innych forumowiczek, przymilania sie itp nie widząć chyba wlasnych wypowiedzi jak same sobie wzajemnie słodzą. Tyle ze w ich wykonaniu jest "miód polany chili" ( chyba tak dla zasady, zeby nie było ze nie są ostre ). Niektore wręcz szczyca sie tym iz są wredne i nie miłe. Fakt czasem maja racje w swoich wypowiedzaich, bo ta wazelina bywa zalosna...ale czasem trzeba zastanowic sie tez nad sobą bo mozna stac sie takim jak Ci ktorymi gardzimy.
Wdg mnie wszystko co sprowadza sie do przesady jest denerwujące i nie naturalne. A niestety na wizazu zdarza sie to często wsród każdej grupy wizaznek; czy tych przesłodkich jak i tych bardziej pyskatych. I obie sytuacje nie wprowadzają miłej atmosfery.

[Hultaj]

No właśnie, na intymnie dramat, bo panie wredne, na plotkowym też, bo podejrzanie słodkie.
Zdecydujcie się.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez yeah

bo widzisz, ja staram się dostrzegać w tobie to, czego inni nie widzą /a tym samym również i ty/

Czyli co takiego?
Chętnie się dowiem.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Cóż, wszystkim nie dogodzisz, trzeba zaakceptować ten stan rzeczy.

[pink69]

Jestem na forum milsza niż w realu.
Choć czasem tak samo złośliwa.

[vendettka]

Jestem sobą i nie staram się podlizywać innym.Piszę tak,jaki mam humor - czasem "łach " a czasem neutralny zmuł. Ale tak trzeba

[Arethaf]

Wstyd się przyznać, ale w realu jestem bardzo nieprzyjemną osobą. Jedynie z osobami, które lubię, umiem się dogadać. Dla reszty jestem oschła i niesympatyczna.

Na forum chyba też to czasem widać.

[Dezzire]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;6493703]Kochanie, chyba wolisz miłą, ciepłą i przyjazną atmosferę i takich ludzi, niż agresję, brak życzliwości i złośliwość? Jak np. lepiej czuję się na Wizażu, niż na pewnym polskim portalu na O, na forach którego dyskusje regularnie zamieniają się w pyskówki, wzajemnie dogryzanie sobie i wyładowywanie frustracji - już samo czytanie psuje humor.[/quote]


no oczywiscie ze wole jak jest mila atmosfera jak nikt nie klnie jak stary szewc ale sa takie sytuacje jak ktos tutaj napisal ze az czasami mdli od tej slodkosci ( nie napisalam doslownie jak bylo napisane) ze az mi cisnienie podnosi jak widze te zdrobnienia takie tiu tiu tiu jak stare ciotki dewotki i tak sie zastanawialam wlasnie czy w realnym zyciu dziewczyny tez tak tiu tiukaja bo znam osobicie wlasnie jedna taka ktora ma podnad 20 + lat a zachowuje sie jak wlasnie taka ciotka dewotka tiutiutiu az mdli a np jak rozmwiam z nia na gg to jest inan osoba normalna czyli co udaje w realu taka milusio slodziusia? dlatego tez moje pytanie jakie jestescie w realu czy takie same jak na forum czy wprost przeciwnie