moja głupota i jak to odkręcić?

[paula78]

A dlaczego cie okłamał z ta impreza?

[andzia_19]

Nie to, że okłamał, po prostu zataił coś przede mną. Dokładnie to, że był na imprezie beze mnie, z koleżankami i kumplem.
Dzisiaj nie chce się ze mną widzieć, ale za to napisał żebym przyjechała w piątek. Więc jest dla mnie jakaś nadzieja...

[olbka]

Andzia, to nie Ty masz miec nadzieje, ale ON! Nie wypalilas z tym zrywaniem ot tak sobie, on po prostu przegiął i zawiódł Cie wtedy, kiedy go potrzebowalas. I lepiej niech to On sobie przemysli, czy zachowal sie dojrzale w tej sytuacji... A wiadomo, ze koledzy zawsze wezma jego strone.

[andzia_19]

A niby dlatego to zrobił, bo w nocy nie pisał mi o tym, ze wychodzi, żeby mnie nie budzić, a z rana już wszystko wiedziałam. Zapytałam go czy był na imprezie i wtedy się przyznał.

[olbka]

Napisane przez andzia_19

A niby dlatego to zrobił, bo w nocy nie pisał mi o tym, ze wychodzi, żeby mnie nie budzić, a z rana już wszystko wiedziałam. Zapytałam go czy był na imprezie i wtedy się przyznał.

dobrze, a skad jestes pewna, ze nie wiedzial wczesniej o tej imprezie? bo ja bym taka pewna nie byla... po prostu za duzo juz takich sytuacji mialam. Owszem, to nie znaczy, ze Twoj TZ tez taki jest, ale badz ostrozna...

[paula78]

Napisane przez andzia_19

Nie to, że okłamał, po prostu zataił coś przede mną. Dokładnie to, że był na imprezie beze mnie, z koleżankami i kumplem.
Dzisiaj nie chce się ze mną widzieć, ale za to napisał żebym przyjechała w piątek. Więc jest dla mnie jakaś nadzieja...

czyli nie oklamal jednak a dlaczego zatail czyli nie powiedzial ci ?
pytalas co robi tego wieczoru?

mysle dlatego ci nie powiedzial bo zabraniasz mu wychodzic samemu ?bo robisz jazdy z powodu jakis kolezanek?

[Madlenka007]

Oj teraz to go bronisz.
Facet widać jest uparty i honorowy. Ale to nie znaczy że masz iść do niego z czekoladkami, to aż śmiesznie brzmi zeby dziewczyna szła z czekoladkami do faceta na przeprosiny...
Na pewno mu przejdzie, ale założe sie że robi to specjalnie. Bo myśli że im dłużej Cie potrzyma w niepewności, tym na dłużej zapamietasz żeby nastepnym razem nie rzucać słów na wiatr.
Nie martw sie na pewno mu przejdzie, po prostu musi ochłonąć. Ale miej tez swoja godność

[andzia_19]

Napisane przez olbka

dobrze, a skad jestes pewna, ze nie wiedzial wczesniej o tej imprezie? bo ja bym taka pewna nie byla... po prostu za duzo juz takich sytuacji mialam. Owszem, to nie znaczy, ze Twoj TZ tez taki jest, ale badz ostrozna...

Dzięki za przestrogę, napewno baczniej się będę mu przyglądała i nie pozwolę na to. Wcześniej zawsze jeździliśmy razem na imprezy, teraz nie mogę i to była jego pierwsza taka "wpadka". Narazie czekam żeby zechciał pogadać. Mam nadzieję, że nie odmieni mu się i w piątek się pogodzimy. Pisałam mu w smsie że nadal uważam że jesteśmy parą, a kiedy odpisał nie zaprzeczył. Więc czy mogę to odebrać jako dobry znak czy już zaczynam świrować? Poza tym jeśli chce się spotkać w piątek, to czy to znaczy, że będzie chciał być dalej ze mną? Ja jakbym nie chciała z kimś dalej być na jego miejscu już napisałabym to w smsie, że wogóle nie chcę żeby przyjeżdżał i że już nie jesteśmy parą. Jak to zinterpretować?

[april31]

Andziu, a dlaczego dopiero w piątek się zobaczycie?Pisałaś,że pójdziesz do niego dzisiaj... Nie chciał??

[saslycek]

A ile byliscie razem? ;>

[Hultaj]

A ja proponuję przytemperować wzorcową solidarnośc jajników i spojrzeć krytycznie również na postępowanie bohaterki, a nie tylko z faceta robić ostatniego łobuza.

Godzina 23, chłopak wychodzi od dziewczyny i jedzie do domu, kumpel się odzywa przyjdź na imprezę, chłopcze nie pisze do wybranki esa: idę na urodziny do kolegi, i wraz ze świtem nie dzwoni, bo jak twierdzi, nie chce budzić, ona się od razu dowiaduje, że poszedł, kłótnia, melodramatyczne: koniec z nami.
Nie mówię od razu, że postąpił ładnie , ale faktycznie, no straszliwą zbrodnię popełnił, nic tylko z biegu dzwonić i wypyszczyć.

[Hultaj]

W dniu tej imprezy był u mnie, spędziliśmy razem wieczór. Koło 23 pojechał ode mnie do domu i podobno zadzwonili koledzy żeby pojechal na impreze, bo jeden z nich ma urodziny. Napewno pogadam o tym z nim, bo mnie to boli. Co innego gdyby mi wcześniej napisał smsa, że kumpel ma urodziny i jedzie na chwilę. Wtedy nie byłabym zła. On twierdzi, że mu nie ufam i jest o to zły. O to właśnie się pokłócilismy.

No naprawdę, wierutny kłamca.
Tak, nie ufasz mu. Czy masz powody, nie wnikam.

A jak juz się pogodzicie, to zrob mu to dobre jedzonko. Nie zaszkodzi. Ci.

[andzia_19]

Napisane przez april31

Andziu, a dlaczego dopiero w piątek się zobaczycie?Pisałaś,że pójdziesz do niego dzisiaj... Nie chciał??

Napisał mi, że nie chce teraz z nikim gadać i że nie pasuje mu, żebym wieczorem przyjechała. Później napisał żebym przyjechała w piątek, może dlatego że nie będzie wtedy jego rodziców w domu. Postaram się jutro nawiązać z nim lepszy kontakt przez komórkę i może namówię go żeby przyjechał do mnie np. w czwartek

Napisane przez saslycek

A ile byliscie razem? ;>

4 miesiące

Napisane przez Madlenka007

Oj teraz to go bronisz.
Facet widać jest uparty i honorowy. Ale to nie znaczy że masz iść do niego z czekoladkami, to aż śmiesznie brzmi zeby dziewczyna szła z czekoladkami do faceta na przeprosiny...

No niestety jest strasznie uparty... A czekoladki już zdążyłam sama zjeść

Napisane przez Hultaj

A ja proponuję przytemperować wzorcową solidarnośc jajników i spojrzeć krytycznie również na postępowanie bohaterki, a nie tylko z faceta robić ostatniego łobuza.

Racja. Widzę swój błąd, nie winię go. Faceci trochę inaczej myślą, poza tym zdarzyło mu się to pierwszy raz.

[Rena]

Napisane przez Hultaj

Ale myślę, że się z tym spokojnie uporacie. Gdyby nie chciał wrócić do Ciebie, w ogóle, ''naprawdę'', tzn., że zerwał(by) w rzeczywistości z innego powodu.

Tez tak mysle.

[screwface]

Napisane przez andzia_19

Dzisiaj nie chce się ze mną widzieć, ale za to napisał żebym przyjechała w piątek.

Co on kurde łaskę robi!?
I jak to Ty masz jechać do niego?
Jemu nie łaska ruszyć dupska i to jeszcze dzisiaj?

[miphuhiz]

Napisane przez Hultaj

A ja proponuję przytemperować wzorcową solidarnośc jajników i spojrzeć krytycznie również na postępowanie bohaterki, a nie tylko z faceta robić ostatniego łobuza.

Godzina 23, chłopak wychodzi od dziewczyny i jedzie do domu, kumpel się odzywa przyjdź na imprezę, chłopcze nie pisze do wybranki esa: idę na urodziny do kolegi, i wraz ze świtem nie dzwoni, bo jak twierdzi, nie chce budzić, ona się od razu dowiaduje, że poszedł, kłótnia, melodramatyczne: koniec z nami.
Nie mówię od razu, że postąpił ładnie , ale faktycznie, no straszliwą zbrodnię popełnił, nic tylko z biegu dzwonić i wypyszczyć.

Zgadzam sie z tą wypowiedzią.
niestety Andziu zachowalas sie bardzo nieadekwatnie do sytuacji. Zeby z takiego powodu zrywac
Wcale nie dziwie sie Twojemu chlopakowi, ze nie chce Cie teraz widziec :/

edit.
Mam jedno pytanie. Czy on musi sie spowiadać Tobie z każdej czynności, każdego wyjścia??

[andzia_19]

Napisane przez miphuhiz

Mam jedno pytanie. Czy on musi sie spowiadać Tobie z każdej czynności, każdego wyjścia??

Może wychodzić do kolegi, czy iść z nim na piwo i nie musi mi o tym mówić, ale iść na imprezę, wcześniej twierdząc, że pójdzie się do domu spać i do tego z koleżankami, których nie znam? Z tego raczej musi się "spowiadać". Poza tym on chce też wiedzieć kiedy ja gdzieś wychodzę i mu o tym piszę. A już napewno powiedziałabym mu gdybym szła na imprezę bez niego i z jakimiś dwoma znajomymi których nie zna. Myślę, że o takich rzeczach trzeba sobie mówić, bo później są niedomówienia i dziwne podejrzenia. Ja zawsze stawiam na szczerość i nie ukrywam nic przed nim i tego samego oczekuję od niego. Myślę, że mam do tego prawo jako jego dziewczyna.

[olbka]

Napisane przez andzia_19

Może wychodzić do kolegi, czy iść z nim na piwo i nie musi mi o tym mówić, ale iść na imprezę, wcześniej twierdząc, że pójdzie się do domu spać i do tego z koleżankami, których nie znam? Z tego raczej musi się "spowiadać". Poza tym on chce też wiedzieć kiedy ja gdzieś wychodzę i mu o tym piszę. A już napewno powiedziałabym mu gdybym szła na imprezę bez niego i z jakimiś dwoma znajomymi których nie zna. Myślę, że o takich rzeczach trzeba sobie mówić, bo później są niedomówienia i dziwne podejrzenia. Ja zawsze stawiam na szczerość i nie ukrywam nic przed nim i tego samego oczekuję od niego. Myślę, że mam do tego prawo jako jego dziewczyna.

zgadza sie. Wedlug mnie tez masz do tego prawo.

[miphuhiz]

Napisane przez andzia_19

Ja zawsze stawiam na szczerość i nie ukrywam nic przed nim i tego samego oczekuję od niego. Myślę, że mam do tego prawo jako jego dziewczyna.

Ale on pewnie mial zamiar Ci to powiedziec rano.
Ja tam nie wymagam, zeby W. mi po nocach meldowal co robi. W sumie gdyby zaczal meldowac to by bylo podejrzane
Ale rozumiem, ze Ty inaczej na to patrzysz

[Asik1604]

Ja się zgadzam z Hultajem.Dlaczego od razu masz mysleć, że on to zaplanował?!Przecież mogłobyć tak,że to miał byc całkowity spontan, a nie wyobrażam sobie faceta mówiacego do kolegi:"sorry, ale nie mogę iść, bo najpierw muszę się spytać swojej panny, czy się zgodzi, żebym poszedł bez niej" czy cos w tym stylu.Z takich sytuacji rodzą sie wielkie kłopoty, ale niestety faceci myślą zupełnie innymi kategoriami niż my kobiety.Jesli tak jak mówi Twój kumpel chłopak miał takie przejścia z byłą to na pewno musi to wszystko przemyśleć.Dałas mu znak,że z Twojej strony jest ok i bardzo dobrze..Jak sie w piątek spotkacie to wszystko sobie wyjasnicie na spokojnie(takze jego wyjście bez Ciebie na imprezę) i będzie dobrze zobaczysz.
Takie jest moje zdanie

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

Na pewno wysyłanie komuś sms'a to nie jest dobra metoda, żeby załatwiać jakiekolwiek poważne sprawy w związku. Znam takich, którzy na przykład nie rozmawiają ze sobą o seksie tylko za pomocą sms'a/mai'a/GG poruszają tą kwestię.

Nie wiem, co to za moda na elektroniczną miłość - dziwna, w każdym razie.

Ale do sedna - jeśli kocha, to wybaczy, bo takie rzeczy mówi się często i to przeważnie w furii, albo w przypływie jakichś bezsensownych uczuć. Jeśli jesteście zgraną, kochającą się parą i dobrze Wam razem, to zupełnie nie masz się czym przejmować.

To tak, jakbyś liczyła na to, że jeśli stłuczesz szybę w Pałacu Kultury, to runie. Nie runie, bo ma silne fundamenty i ściany.

...no a jeśli zdarzy się, że jednak legnie w gruzach, znaczy, że był do dupy i nie ma co po tym płakać.

[andzia_19]

Jakoś udało mi się go dorwać na gg i wkońcu powiedział, że da mi szansę, ale z bólem serca. Tak więc dalej jesteśmy parą. Trudno będzie to wszystko odbudować, narazie prawie ze mną nie rozmawia. Mam nadzieję że z dania na dzień będzie coraz lepiej. Napewno napiszę jak będzie w piątek, kiedy się spotkamy.

[201605041146]

ty tez powinnas prawie nie rozmawiac....

[andzia_19]

Wiem, ale jak to zrobić kiedy serce mówi inaczej? Poza tym ja gorzej mu się naraziłam niż on mi. Oby tylko nie było to z jego strony wymuszone, albo żeby nie chciał się na mnie odegrać i teraz mnie rzucić. Mam nadzieję, że nie będzie próbował takich głupich zagrywek i jest choć trochę dojrzały. Czas wszystko pokaże.

[201605041146]

gdy serce mowi inaczej posluchaj rozumu. Wiem że łatwo pisać trudniej zrobic ale nauczylam sie kiedys gdy sama bylam oszukiwana pzrez pewnego osobnika ze trzeba walczyc o szacunek do siebie i mowic co sie mysli i nie brac wszytskiego na siebie trzeba sie zawziasc w tym

[kinia2305]

Napisane przez andzia_19

Jakoś udało mi się go dorwać na gg i wkońcu powiedział, że da mi szansę, ale z bólem serca. Tak więc dalej jesteśmy parą. Trudno będzie to wszystko odbudować, narazie prawie ze mną nie rozmawia. Mam nadzieję że z dania na dzień będzie coraz lepiej. Napewno napiszę jak będzie w piątek, kiedy się spotkamy.

On Ci da szanse A co Ty jestes piesek, ktory liczy na laske pana
Z bolem serca No prosze Cie miej godnosc!!!
Powinnas mu powiedziec, ze owszem ponioslo Cie i jest Ci z tego powodu przykro ale bez powodu sie to nie stalo. I tyle. Po co sie plaszczyc??
Uwierz mi, ze teraz bedzie to wykorzystywal. Bedzie wzbudzal w Tobie poczucie winy za kazdym razem kiedy on cos przeskrobie.
Przepraszam za ostre slowa ale chyba troche za bardzo sie zatracilas w tym zwiazku.

[Cheek]

Miałam podobną sytuację. I zrobilam tak samo. Kupilam wielką kartkę wypisałam malymi literami milion razy przepraszam i poszlam. Wuybaczyl, tyle ze naprawde mial za co. A ty kochana o co sie poklocilas ze swoim chlopakiem ?

[Cheek]

Ojojojoj ja przeczytalam pierwszy post i widze ze zle doradzam ! Dziewczyno daj sobie z nim spokój kolo wciska Ci beznadziejną bajeczke jedzie z jakimis szmatami (co, akurat dwoch kolesi i dwie klientki ? przypadek ?) i Ty go jeszcze przepraszasz? Niech idzie w cholere !!! Nie chce CIe dolowac ale skoro tak sie zachowuje napewno do czegos tam doszlo. Pokaz mu ze: on przegiął a nie Ty ! WYPNIJ SIE NA NIEGO I SZUKAJ KOGOŚ KTO JEST CIEBIE WART

[AgataKrystian]

facet na dyskotece z kolega i dwoma kolezankami?hmm...jedna dla kolegi jedna dla ,,twojego,, faceta. nie powinnas go przepraszac to on zawinil poniewaz cie OSZUKAL,a to znaczy ze nie jest szczery bedzie cie oklamywal!!!porozmawiaj z nim nie na temat klotni tylko na temat tego jak on widzi wasz zwiazek (jesli wrocicie do siebie)
jeli teraz nie chce cie zabierac ze soba to co bedzie pozniej?
zycze ci jak najlepiej tym bardziej ze go potrzebujesz ale czy nie warto sie zastanowic?

[AgataKrystian]

Napisane przez Cheek

Ojojojoj ja przeczytalam pierwszy post i widze ze zle doradzam ! Dziewczyno daj sobie z nim spokój kolo wciska Ci beznadziejną bajeczke jedzie z jakimis szmatami (co, akurat dwoch kolesi i dwie klientki ? przypadek ?) i Ty go jeszcze przepraszasz? Niech idzie w cholere !!! Nie chce CIe dolowac ale skoro tak sie zachowuje napewno do czegos tam doszlo. Pokaz mu ze: on przegiął a nie Ty ! WYPNIJ SIE NA NIEGO I SZUKAJ KOGOŚ KTO JEST CIEBIE WART

zgadzam sie!!!trafilas w sedno