Jestem próżna

[mirynka]

raczej nie jestem prozna, nie interesuje mnie to jak kto chodzi ubrany, czym jezdzi i jak mieszka a juz napewno nikomu nie zazdroszcze, jednakm nie jest tak do konca ze wartosci materialne dla mnie sie nie licza, licza tyle ze te zdobyte samodzielnie, ciesze sie z tego co mam ale wiem ze mam to w duzej mierze dzieki sobie, zapracaowlam, nie dostalam od nikogo za " ladne oczy".

[stokrotka_to_ja]

Zwracam uwagę na jakość ,ale na markę dla samej marki nie (to jesli chodzi np.o zakupy)
A w kontaktach -damsko męskich to kompletnie nie ma dla mnie znaczenie. Styl -tak,ale to już kwestia gustu a nie kasy. Krótko mówiąc - chłopak moze jezdzić maluchem,albo innym pikaczento,ale nie "stjuningowanym" i za kasę rodziców.

[natalka2]

hmmm
nie patrzę na metki, raczej na to, czy ktoś ma czyste ubranie, dopasowane do figury jaką posiada, czy wygląda 'OK'
mieszkanie - może być urządzone totalnie nie w moim guście, byle było czyste i zadbane.
wygląd zewnętrzny - nie jest najważniejszy, aczkolwiek ważny, bo na jego podstawie wstępnie oceniamy człowieka [przed poznaniem]. Rozumiem, nie każdy może być ładny, urodziwy itd., ale każdy może być zadbany jeśli tylko ze chce. Nie powiem, odpychają mnie wiecznie tłuste włosy, brud za paznokciami itp.

czy jestem próżna? nie wiem, ja siebie za taką nie uważam

[katka_19]

Powiem tak- momentami na pewno jestem próżna, ale to wyłącznie w stosunku mojej osoby. Jeśli coś bardzo chcę mieć, to jeśli by się paliło i waliło i tak to muszę zdobyć- ale to w kwestii ubrań, kosmetyków. Tylko kwestia leży też w tym, że nie proszę się na takie rzeczy od rodziców- dostaję stypendium naukowe, dorabiam jako pilot wycieczek, więc pieniążki mam swoje.
jeśli chodzi o facetów- nigdy nie zwracałam uwagi na to ile ma kasy, jak się ubiera, w jakim domu mieszka, czym jeździ..To dla mnie absurd.

[ufcio]

szajajaba- o własnie, materialistka. normalnie zapomnialam jak to sie mowi, i uczepiłam sie tego "próżna" bo inne mi nie chciało pasować. ale masz racje: jestem materialistką.

ja tak jeszcze cos wyjasnię, no nie robie tak, ze widze ze ma kurde jakaś chatke puchatka i zapieram sie rekami i nogami ze tam nie wejde, jak w reklamie obi , ale tak jakos we mnie to jest, ze jak widze zadbany dom, no widac ze jest pieniądz to jakos mi w srodku lżej.
jesli chodzi o znajomych, bo widzialam ze Chii o tym napisala, to tu nie patrze na pieniadze, jak juz mowilam wczesniej to tylko w sprawach damsko-meskich.
ja po prostu musze byc dumna z tego, ze moj facet sie fajnie prezentuje, ze nie bedzie mi narzekał na to, ze nie ma kasy na kino, ale z drugiej strony imponuje mi tez kiedy sam potrafi te pieniadze zdobyc.
i jeszcze o tych metkach. to nie wymagam dolce gabana, versace itp. ale lubie kiedy facet ma buty nike czy adidasa, ubrania z centr handlowych a nie z butikow na miescie, chociaz sama sie nich czasami ubieram takie moje zboczenie.
i jeszcze: nigdy nikomu nie powiedzialam "ej, nie to koniec, nie masz zegarka swatch, zegnaj."
jeju, sama sie już plątam w zeznaniach

[stokrotka_to_ja]

ja bym tego nie nazwała materializmem,ale raczej..hmmm...swego rodzaju snobizmem

a moze tez nie...

[Lanessa]

Napisane przez SztuczkaMagiczka

Może wygląd samochodu, domu to przesada, ale ogólny wygląd zewnętrzny jest ważny. Musi być to osoba dobrze ubrana. żeby nie było wstyd się z nią pokazać. Chyba nawet ubiór niż uroda jest ważniejszy.:P Bo, gdy osoba dobrze ubrana to i ta brzydota się nie rzuca tak w oczy. Pozatym czasami mnie interesują brzydkie osoby (znaczy w opini ogólnej uchodzą za brzydkie, a dla mnie są pociągające).
A zapomniałam o najważniejszym, chyba jest we mnie trochę próżności.

Idealnie tak samo

[dagirll]

Nie jestem próżna.I nie lubie takich ludzi.

[anecia0509]

Pisałam wcześniej posta i oczywiście internet musiał mi sie wyłaczyć
Teraz to już krótko i na temat:P

Nie jestem próżna. Nie patrzę na metki, pieniądze itd. Jak każdy patrzę trochę na wygląd, jednak oczywiste jest to, ze nie przedkładam go nad cechy wewnętrzne, które są dla mnie najważniejsze. Nie szukam pięknego chłopaczka z obrazka, ale musi być zadbany. Nie obchodzi mnie to ile ma kasy, czy ma dobry telefon.
Jest sporo facetów, którzy są bardzo interesujący, choć z wygladu w ogóle mi sie nie podobają, ale maja w sobie to coś.. i o to własnie chodzi.

[Nemezja]

Napisane przez ufcio

nikt mnie nie zmusi,żebym zaczęła się spotykać z kimś, kto mnie nie zachwyci swoim wyglądem. nie bo nie.
dopiero gdy facet spełni, że tak powiem "wymóg zewnętrzny" zaczynam sie nim interesować od środka.

Ja tak samo,uważam że to chyba trochę niedojrzałe(?),że za nic w świecie nie chciałabym być z facetem,który nie zachwyca mnie wyglądem i tym błyskiem w oku,choćby złotem s....
Ale jak widać to też działa w drugą stronę,bo na mnie nikt nawet splunąć nie chce przez wygląd,i niech to działa tez w drugą stronę.
A to ile kto ma kasy,jaki samochód czy wille z basenem,to mnie nie boli,pieniądze rzecz nabyta.

[gramma]

Podobno zostało dowiedzione, że kobiety patrząc u faceta na portfel (w większości) podświadomie oceniają w ten sposób jego zaradność życiową: jeśli ma kasę to znaczy, że jest zaradny, a to znaczy że będzie w stanie zapewnić byt potomstwu.

Oczywiście nie brano tu pod uwagę "alternatywnych" metod zdobycia pieniędzy jak kradzież, spadek etc. Chodziło o pieniądze zarobione własną pracą.

[Wyrak]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;6629494]Przede wszystkim nie pasuje mi słowo "próżna" do tematu Raczej - materialistka?

Próżny jest ktoś, kto lubi być podziwiany, w tym widzi cel życia Ma wysokie zdanie o sobie, oczekuje pochlebstw itd.

Co do pytania - zwracam uwagę o tyle, że wymagam zadbania o wygląd od mojego partnera. Na pierwszym spotkaniu od razu rzuciły mi się w oczy czyste paznokcie i czyste, fajne ubranie Istniejący bądź nie majątek uważałam za mniej ważny, ale to może dlatego, że już wtedy pracowałam. BTW, wtedy TŻ nie miał pracy - jak sie poznaliśmy. nie skresliłam go z tego powodu, i dobrze, po miesiącu pracę znalazł [/quote]


Dokladnie! Mysle ze czesc osob wpisujacych sie, jak to one nie zgodza sie na niemarkowe ciuchy, czy niezamoznego faceta powinna najpierw sie dowiedziec o czym wlasciwie mowi

Jesli o mnie chodzi, to bardzo sobie cenie u kobiet rozsadek, w tym rowniez sprawy dotyczace pieniedzy.

Natomiast materialistkami i snobkami pogardzam... Oczywiscie, nie mozna sie dac zwariowac - wiadomo ze kazdy ma jakas slabosc i w miare mozliwosci partner powinien ja zaspokoic, ale generalnie materializm + snobizm = bez szans u mnie.

Odwracajac pytanie, mile panie snobki/materialistki, co Wy soba takiego reprezentujecie, co by usprawiedliwialo takie wymagania. Bo mowiac nieladnie "fajnych dup" to jest na peczki, co Wy macie takiego super w sobie co Was wyroznia? Z niezmierna ciekawoscia czekam na odpowiedzi, szczegolnie od zalozycielki tematu.

[mariolka16]

no to oczywiste ze zwracam uwage na wyglad, ubiór... fajnie jest jak chłopak ma kase i moze gdzies zaprosic lub cos kupic, choc wiadomo ze to nie jest najwazniejsze...bo najwazniejszy jest charakter, co z tego ze bedzie super ubrany z grubym portfelem jak bedzie przemądrzały i narcyzowaty..blech tego bym nie zniosła

[eMPi]

Wszystko zależy od środowiska w którym sie przebywa.
Jeśli czas spędzamy w towarzystwie osób, które zawsze ubrane są markowo i wszystko jest na picuś glancuś,a my jesteśmy typowymi szarymi myszkami to czujemy sie troszkę gorsi, prawda?I mamy wtedy parcie na markę itd. Zaczynamy inaczej się ubierać itp , i nasze patrzenie na innych także sie zmienia.
Natomiast jeśli się tak odpicowanym wpadnie w towarzystwo osób mniej zamożnych czy przeznaczających pieniądze na bardziej przyziemne potrzeby, to zaczynamy czuć sie dziwnie i niekomfortowo.

I nie inaczej jest w moim przypadku.

[witch_18]

Wygląd owszem ma dla mnie znaczenie.Nie będę się spotykać z kimś kto pod żadnym względem mi się nie podoba,nie pociąga mnie.Nie wyobrażam sobie bycia z taką osobą,przytulania się do niej,itd.Nie wyobrażam sobie także bycia z kimś tylko dlatego,że ma kupę kasy,samochód i piękny dom.Jeśli chłopak mi się podoba (wizualnie i z charakteru) to nie ma dla mnie większego znaczenia to ile ma w portfelu.

[satine]

Na pieniądze nie lece, bo wole mieć własne i wole nie liczyć na kogoś bo łatwo można się przeliczyć. Komórka jakoś mnie nie rusza, a jeżdzić mogę z nim autobusem. Natomiast zwracam uwagę na wygląd zewnętrzny faceta, ma być boski - zaznaczam,że boski i przystojny dla mnie czyli to mnie ma się podobać, żebym zawsze miała ochote zedrzeć z niego ubranie Zawsze czysty i schludny, majtki może mieć z kosza z Tesco,ale zawsze czyste Nie musi mi świecić Calvinem K. po oczach, jak to jeden zwykł robić

[Es.]

No niestety jest próżna i do tego jestem materialistką.
Jeśli chodzi o płeć przeciwną- zwracam uwagę na buty, włosy, zegarek, telefon komórkowy (laptop też wiele mówi ). Nie znoszę tandeciarstwa i podrób u facetów. Musi być on zadbany, dobrze ubrany, a przede wszystkim podobać mi się. Rzecz jasna najpierw z wyglądu, później badam jego charakter . Lubię iść gdzieś z facetem, wiedząc, że nie muszę martwić się o wydatki, ani z mojej strony, ani z jego.
Jeśli chodzi o próżność- uwielbiam dobre kosmetyki, perfumy, markowe ciuchy, czy drogie gadżety.

[calkiem-spoko]

Napisane przez Es.

(laptop też wiele mówi ).

A co mówi laptop?

[Es.]

Napisane przez calkiem-spoko

A co mówi laptop?

porządny laptop, jest jak porządny zegarek na ręku faceta.

[Hultaj]

Rzeczy materialne, powierzchowność, mają dla mnie duże znaczenie. Nie wiem, czy użyłam właściwego określenia. Tak, są ważne. Za to dużo wyżej niż pieniądze stawiam wiedzę (ale chyba nie tylko).
Ale panny które same nie zarabiają a jakże cenią sobie połyski w światełku cudzego pieniądza uważam za płytkie jak talerzyk na ciasto. Może nie ich wina.

[Monniq]

Nie czuję się próżna, to znaczy nie w taki sposób, że zwracam uwagę na to, kto ile ma pieniędzy. kiedy poznaliśmy się z moim Tż, to szczerze mówiąc oboje nie mieliśmy jakiejś wielkiej kasy. ale wspólnymi siłami dorobiliśmy się co nieco.
a tak poważnie nigdy nie zwracałam szczególnej uwagi na stan finansowy innych, byle były to ciekawe osoby, na których można polegać i dobrze się z nimi bawić.
natomiast ja niestety w stosunku do samej siebie trochę zrobiłam się materialistką. zwracam dużą uwagę na kosmetyki, ciuchy, a nawet jedzenie, które kupuję. i zrobiłam się wybredna. ale na szczęście nie oceniam ludzi poprzez pryzmat tego, co posiadają i mam nadzieję, że to mi zostanie na zawsze.

[calkiem-spoko]

Napisane przez Es.

porządny laptop, jest jak porządny zegarek na ręku faceta.

A jaki to jest porządny laptop?

Znaczy się, że laptop marki Acer z Mediamarktu to już dyskwalifikujące badziewie

Bo kogoś nie stać na lepszego, to lepiej już żeby się z innym nie kompromitował?

[SztuczkaMagiczka]

Napisane przez calkiem-spoko

A co mówi laptop?

No jak to co, ile ma kont na fotce.pl i czy ma już wykupioną gwiazdę.

[Hultaj]

Laptop mówi jakie ma w środku parametry, ale za to klapka mówi: luknij na moje logo. Pękasz?

[calkiem-spoko]

Napisane przez SztuczkaMagiczka

No jak to co, ile ma kont na fotce.pl i czy ma już wykupioną gwiazdę.

O dżizus krajst

Studiuję na dość bogatym wydziale, gdzie z laptopami się paraduje, a mojego PORZĄDNIEJSZEGO laptopa używa w pracy i w domu TŻ, bo po co mam ten sprzęt tachać po mieście. Ale kilka dni temu powiedziałam TŻtowi, że muszę wziąć laptopa i przekulać się z nim parę razy po wydziale, coby ludziska zobaczyli, iż też jestem w posiadaniu dobrego laptopa.

I TERAZ WIEM, ŻE MIAŁAM RACJĘ!!!!

Porządny laptop to już jakbym zegarek marki omega na łapie nosiła.

Nie ma to tamto, jutro torbiel na ramię i taszczę laptopa na uczelnię

[hula_hula]

Hm, no to ja współczuję facetowi, którego partnerka patrzy na to ile zer na końcu miała kwota za jaką owy laptop został kupiony.

[Sunny Tiger]

Trochę jestem materialistką, muszę się przyznać
Uwielbiam poczuć luksus od czasu do czasu... jakiś lepszy kosmetyk, kolacja w dobrej restauracji, drogi prezent dla kogoś bliskiego, nawet droższe niż zazwyczaj wino wprawia mnie w dobry nastrój Niestety nie zarabiam jeszcze tyle żeby sobie na to często pozwalać, więc ciągle mi MAŁO...

[poziomka93]

Dla mnie bardzo ważny jest wygląd zewnętrzny...mój własny. Mam może wysoką samoocene ,ale jestem baaaardzo samokrytyczna...może to dziwne ,ale potrafie to jakoś wypośrodkować . A facet? Ważny jest wygląd i w ogóle...ale jeśli ma charakter do bani - mówie papa.
Nienawidze próżności u facetów. Nie dość ,że to takie raczej mało męskie, to na dodatek sami potrafią się dowartościować(i to jak!). U kobiet to normalne-płeć piękna w końcu . Pozdrawiam

[69love69]

Napisane przez Es.

porządny laptop, jest jak porządny zegarek na ręku faceta.

dobrze, że sie nie znam na latopach ;D

[Es.]

nie rozumiem dlaczego ironizujecie na temat mojej wypowiedzi.
po prostu napisałam, że zwracam podobną uwagę na komputer jak i telefon.
jesli uważacie mnie za pokolenie fotki- jest mi przykro.