Samochód pary młodej.

[Everla]

Nikt. Chyba ,że samochód dwuosobowy i problem z głowy. Tylko,że Pan Młody po winie maszlanym za bardzo już prowadzić nie może

[mirka2]

my jechaliśmy do ślubu w jednym samochodzie ze świadkami. Świadek siedział obok kierowcy, a świadkowa z nami z tyłu. było bardzo sympatycznie, nikomu też nie było za ciasno, może dlatego że wszyscy byliśmy szczupli he, he, he....

[hanjah]

Myśmy też jechali ze świadkami (świadek obok kierowcy, świadkowa z nami z tyłu). Do kościoła było niedaleko, podobnie potem do sali, więc nie było źle. Nikt nie narzekał na ciasnotę

[zytasia]

U nas zawsze jedzie kierowca, swiadek obok, a z tylu mlodzi i swiadkowa. I jakos nigdy mnie nie zastanawialo czy bedzie mi ciasno i wygodnie bo przeciez nie jade w podroz 1000 km a raptem mam przejechac z kosciola pod sale a ze ksiezniczka nie jestem to dam rade I po mojemu wiecej problemow z miejscem jest na sali gdzie czesto Mloda ma problem z wyjsciem od stolu, bo stoly sa pod sciana, Mlodzi siedza gdzies po srodku i biedna kobitka musi sie przeciskac z ta suknia przez ogrom ludzi

[barbara1980]

Łooo matko a to ma znaczenie gdzie kto siedzi??
Myśmy jechali w czwórkę, ja+mąż z tyłu, świadek kierował, świadkowa z przodu-wszystko pokierowane wygodą niczym innym.
Z przyjęcia ślubnego do domu kierowałam ja a mąż obok siedział - to był wyczyn bo w tej sukni trochę ciężko było jechać ale dałam radę

[malwina2208198721]

U nas jest tak, że obok kierowcy z przodu jedzie świadek, a świadkowa z tyłu z Młodymi nikt nie narzeka i nie gniecie, nikomu nie jest ciasno i u nas też tak będzie z czego bardzo się cieszę

[daget]

U nas bylo tak..... kierowal swiadek, swiadkowa siedziala obok, a my z mezem z tylu...... A poznniej to juz ja siedzialam za kolkiem w sukience slubnej i ikt nie narzekal

[Sysunia_d]

Napisane przez lasoa

Mam takie skromne pytanie, kto powienien siedziec w samochodzie pary mlodej obok kierowcy?

Z gory dziekuje za odpowiedz

Ja bym posadziła Fotografa lub kamerzyste

[bella7]

a jaki kolor auta preferujecie??

[lain]

czarny

[kisiorek]

ja tez czarny

[bella7]

teraz mi się przypomniało, że nikt nie powinien jechac z młodymi (prócz kierowcy) bo to przynosi pecha... tzn, nikt nie powinien jechac by po ślubie nikt się nie wtrącał w małżeństwo...

[Kofika13]

my także mielismy czarny i do tego stary - z ok 1931 roku cudowny piekny polecam takie autka naprawde robia wrazenie

[lemoorka]

Napisane przez bella7

teraz mi się przypomniało, że nikt nie powinien jechac z młodymi (prócz kierowcy) bo to przynosi pecha... tzn, nikt nie powinien jechac by po ślubie nikt się nie wtrącał w małżeństwo...

Wierzysz w te zabobony??

Myśląc Twoim tropem w moje małzeństwo powinna się wtrącac moja świadkowa i świadek, którego raz widzę na 10 lat