kwiatowe-odurzające i narkotyzujace

[Santorio]

Napisane przez Katty_p13

Santorio - no ja też znam osobiście paru przedstawicieli płci ode mnie odmiennej którzy z lubością używają zapachów zakwalifikowanych jako "damskie" i wcale nie ujmuje to ich męskości zarówno w ich rozumieniu jak i moim

Zrozumiałem aluzję...

A np. moi znajomi geje pachną ekstra męskimi zapachami - najczęściej są to Acqua di Gio, Szary Boss czy ostatnio nagminnie Euphoria. I wcale nie są to zniewieściali czy przegięci goście i żaden mi znany nie pachnie np. le male Jasia-Pawełka.

Nie znoszę stereotypów i przypinania komuś łat.

Ale żeby nie kontynuować OT, to Jil Sander Sun jest dość mocnym, dusznym kwiatem. I nie wiem jak z mega dusicielem Słonikiem czy można go klasyfikować jako kwiatowy zapach?

[lady Vader]

Napisane przez Santorio

I nie wiem jak z mega dusicielem Słonikiem czy można go klasyfikować jako kwiatowy zapach?

Hmmm-ja niestety tej maciejki,ani innych kwiatów w Słoniku nie czuje-dla mnie to ciężki,naładowany przyprawami ,słodki piernik

[SpanishMyszka]

Napisane przez Santorio

Ja używam z powodzeniem kilku damskich pozycji - przynajmniej tak określanych przez producenta są to BC, OI, Smok, Safari, RWD, Angel czasem nawet Blonde i z tego co obserwuję po sobie nie ujmuje to niczego z mojej męskości a tym bardziej nie myślę o żadnej dziwnej operacji....

Każdy ma prawo używać takich perfum jakie mu się podobają. Jestem kobietą, a czasem lubię spryskać się Basalą () albo Romą Uomo (), niemniej jednak jakoś trudno mi sobie wyobrazić faceta pachnącego OI...

[Santorio]

Napisane przez SpanishMyszka

Każdy ma prawo używać takich perfum jakie mu się podobają. Jestem kobietą, a czasem lubię spryskać się Basalą () albo Romą Uomo (), niemniej jednak jakoś trudno mi sobie wyobrazić faceta pachnącego OI...

Myszko zapewniam Cię, że nawet byś nie rozpoznała, że to nieprzyzwoita zawisła mi na szyi .
Z Twoich opisów, o ile dobrze pamiętam, na Tobie to przede wszystkim cynamon i wanilia.
Moja skóra zupełnie inaczej interpretuje ten zapach - jest mocno rumowy - śliwkowy, lekko paczulowy, troszke drzewny wspomnianym cynamonem. Taka śliwowica na korzennych przyprawach.
Dlatego tak bardzo kojarzy mi się z Ambre Rousse.

[SpanishMyszka]

Napisane przez Santorio

Myszko zapewniam Cię, że nawet byś nie rozpoznała, że to nieprzyzwoita zawisła mi na szyi .

Napisane przez Santorio

Z Twoich opisów, o ile dobrze pamiętam, na Tobie to przede wszystkim cynamon i wanilia.

Dokładnie tak - cynamon, wanilia i jeszcze dyskretna śliwka, która pobrzmiewa sobie w tle.

Napisane przez Santorio

Moja skóra zupełnie inaczej interpretuje ten zapach - jest mocno rumowy - śliwkowy, lekko paczulowy, troszke drzewny wspomnianym cynamonem. Taka śliwowica na korzennych przyprawach.
Dlatego tak bardzo kojarzy mi się z Ambre Rousse.

W końcu każda skóra inaczej reaguje na zapachy, dlatego nie wątpię, że OI właśnie w taki sposób rozwija się na Tobie

[madziczka]

Beyond Paradise, Estee Lauder- naprawdę kwiatowa duchota

[Favkes]

Amouage - L'eau de Amouage - ale on jesttaki sexownie duszący ..... pociagający, kuszący - hipnotyzuje ...

[Yola]

Amarige oczywiście

Dziwne bo tuberoza z Blonde mnie zabija, tak samo Mahora ostatnio dała mi w kość - jak kochałam, tak teraz nie znoszę ...

Tuberoza jest składnikiem jednocześnie w znienawidzonych przez mnie zapachach, jak i w ukochanych - Poeme, Amarige, Organza, Poison...
Podobnie jaśmin... Alien, Songes, Jaśminowa Organza ... brrr

Muszę potestować wymienione tutaj zapachy z narażeniem się na ból głowy..

[Eenax]

Jako ze bardziej poruszam się po niszówkach niż reszcie to podaję moje propozycje kwiatowych "morderców":
L'Artisam La Chasse aux Papillons i La Chasse aux Papillons Extreme - owszem motylki i to tuberozowe ale nie lekkie i fruwające a takie a'la słonik Jumbo gdzie siła napedowo motoryczna są słoniowe uszy
AG Songes
AG Le Muguet - jak ktoś chce spać w konwaliach, ubierać się w konwalie, jeść konwalie itp. (zadławić kota konwaliami...)
L. Villoresi DONNA
SL Tubereuse Criminelle - największy tuberozowy morderca jakiego znam, brutalny, seryjny w więziennym kombinezonie i gumofilcach

[teza20]

Napisane przez Santorio

Wiesz teza20 jak mogłeś . Rozmumiem, że ten zapach jest trudny - bo jest jak każdy szypr, szczególnie w nutach głowy, ale zaufaj mi daj mu jeszcze jedną szansę na skórze i naprawdę w minimalnych ilosciach (max. 1 psik), a zobaczysz zaskoczy Cię....

W temacie to jeszcze coś mi się kojarzy Poison klasyk, ten zapach to kwintenesencja tematu wątku, ikona perfum odurzających i narkotyzujących. Takie zadanie przyświecało jego twórcom.
Kwiatowy orient, ta niesamowita tuberoza, suszona sliwka i miód.

Wiedzialem ze dostane w tylek za ta wypowiedzszyprow nie toleruje i one mnie nie toleruja wiec nie widze powodow zebysmy sie zakochalino w ostatecznosci moze bym go uzyl jako odswierzacz do lazienkii za ta wypowiedz tez mi sie dostanie

[monme]

Watch Micallef - ekspansywny, lekko killerowaty, jaśminowo-waniliowy, z nutką tuberozy. Ciekawy

[Contax]

Napisane przez lady Vader

Nuit Noire szukam namiętnie na allegro-ale narazie nic nie znalazłam

I cos mi sie wydaje, ze nie znajdziesz ich predko na allegro U nas sa dostepne w GaliLu i w zagranicznych sklepach internetowych. mi.in. u Wuchsy

[Anuschka]

Dorzucam jeszcze dwa typy: Ciel Amouage i Histoire d`Eau Amethyste Mauboussin. W moim odczuciu są do siebie bardzo podobne - intensywnie kwiatowe z delikatnie drzewnym tłem.

[dzika truskawa]

Napisane przez teza20

Wiedzialem ze dostane w tylek za ta wypowiedzszyprow nie toleruje i one mnie nie toleruja wiec nie widze powodow zebysmy sie zakochalino w ostatecznosci moze bym go uzyl jako odswierzacz do lazienkii za ta wypowiedz tez mi sie dostanie

Powinny Ci się czerwone pręgi pojawić na awatarze
FdM właśnie do mnie leci. Początek ma okropny, ale później: przepiękny jaśmin, przepiękna tuberoza, przepiękny kwiat pomarańczy...

Kolejne killery i dusiciele: Palazzo Fendi, Jasmin de Nuit The Different Company, Carnal Flower Frederic Malle

[czarnazuzia1]

Paris YSL , J'adore Dior

[teza20]

Napisane przez dzika truskawa

Powinny Ci się czerwone pręgi pojawić na awatarze
FdM właśnie do mnie leci. Początek ma okropny, ale później: przepiękny jaśmin, przepiękna tuberoza, przepiękny kwiat pomarańczy...

Kolejne killery i dusiciele: Palazzo Fendi, Jasmin de Nuit The Different Company, Carnal Flower Frederic Malle

wiedzialem ze tak bedziejeszcze moge dodac A*Mena jako zapach narkotyczny ktory bardzo wciagaa z ktorym sie bardzo polubilem uwielbiam nosic go i chodzic jak w transie:lo ve:.btw nie mam takiej pupy z czerwonymi pregami zeby wstawic do avatarka

[Santorio]

Classique JPG - też jest dosć killerowatym, odurzającym kwiatem . Nie mówiąc już o kwiatowych szyprach w stylu 24 F, Soir de lune, Agent, NR itp.

[Szara Róża]

Nie wiem, czy już były:


Fracas Robert Piguet - killer tuberozowo-jaśminowo-goździkowo-żonkilowaty ("Kłótnia" to bez wątpienia starsza kuzynka Edenu Cacharel)

Automne Van Cleef & Arpels - Lilie, lilie, lilie i jeszcze raz lilie Z małym dodatkiem sandałowca i heliotropu w bazie.

[kriss_de_valnor]

Napisane przez Szara Róża

Nie wiem, czy już były:


Fracas Robert Piguet - killer tuberozowo-jaśminowo-goździkowo-żonkilowaty ("Kłótnia" to bez wątpienia starsza kuzynka Edenu Cacharel)

bleuhhhh <pawik a raczej paw gigant> ja nie czułam tam kwiatów, bo lotem błyskawicy leciałam do łazienki zmywać ten odór

[gryx82]

Napisane przez teza20

jeszcze moge dodac A*Mena jako zapach narkotyczny ktory bardzo wciagaa z ktorym sie bardzo polubilem uwielbiam nosic go i chodzic jak w transie:lo ve:

Taaa... szare mydło i przypalony karmel to cholernie "narkotyczny" duet Więc dlaczego te dragi na mnie nie działają? Zdarza mi się raz na kwartał ponosić, nic więcej. Chaotyczny, krzykliwy, płaski... Taki "zapach dla jaj" (proszę nie brać dosłownie )

[Eenax]

Do moich propozycji dodaje jeszcze:
Tubereuse Maitre Perfumeur et Gantier - jezeli ktokolwiek szykuje sie na zapach tuberozy w wersji kwiatowej to moze go jednnak troszkę ten zapach zwieść. Nie jest to buberoza czysto kwiatowa ale z nutkami hmm "szaleńca motocyklowego". Do standardowej pudrowości, cieżaru i odurzenia tuberozowego dochodzi specyficzna nutka jaką mozna poczuk na zjazdach motocyklistów gdzie jedna z zabaw jest "palenie gumy".
Noix de tubereuse Miller Harris - pieknie rozpoczynający sie zapach delikatnością fiołka i i eterycznością mimozy gęstnieje bardzo szybko i daję mocnego "psztyczka nos" odurzającą para tuberozy i ambry. Na szczecie jednak od czasu do czasu odurzająca tuberozę udelikatnia zielona soczysta nutka.
Baghari Puguet - jeżeli kiedykolwiek miał ktoś okazję wyciągnąć na strychy z starej szafy ekskluzywne futro swojej prababci jest w stanie sobie wyobrazić właśnie ten zapach.Ciężka woń ambry, piżma i animalijności futra jest mocno nasączona zapachem ciężkiej pudrowej róży i czarnego fiołka.
Fracas Piguet - mimo tak dużej złożoności zapachowej wszystko generalnie jest przytłumione pudrowa mordercza tuberozą do pary z goździkiem zabójcą. Mocna słodka tuberoza jeszcze by była do zniesienia ale ta słodycz goździka dobija-zabija-morduje poprzez uduszenie. I właśnie dlatego ten zapach tak lubię.

[d'ou vient le vent]

Obstawiam Carnal Flower mega dusiciel (ale uwielbiam) i Diorissimo - upiorna konwalia w ilosci morderczej.
Nieco z innej beczki - Tea Rose - organiczna roza i to od razu razem z krzakiem zmielona

Nat

[Blonde_Stranger]

A ja mam pytanie do dziewczyn z Warszawy... czy można jeszcze gdziekolwiek znaleźć i powąchać Fragile EDT? szukam,szukam i nic.. wszędzie tylko edp... bardzo mi zależy na poznaniu tego zapachu,opinie są zachęcające

[teza20]

Napisane przez gryx82

Taaa... szare mydło i przypalony karmel to cholernie "narkotyczny" duet Więc dlaczego te dragi na mnie nie działają? Zdarza mi się raz na kwartał ponosić, nic więcej. Chaotyczny, krzykliwy, płaski... Taki "zapach dla jaj" (proszę nie brać dosłownie )

Akurat na mnie pachnie duzaaa iloscia kawy waniliowo-karmelowej okopconej dymem z ognicha.A za to szare mydlo i przypalony karmel.I nie jest to plaski zapach

[BeYourself]

Nie chcąc zakładać nowego wątku, zapytuję tutaj.

Poszukuję perfum, które pachną świeżo ściętymi łodygami kwiatów, z tryskającym zielonym sokiem i tym charakterystycznym, lekko gryzącym w nos zapachem.
Tak pachnie na mnie początek Oriental Flower Kenzo, czytałam, że taki jest też Calamus (nie dane mi było powąchać). Czy znacie coś jeszcze? Nie lubię zapachów typowo kwiatowych, ale ta kwiatowość łodygowa jest piękna.

[Anuschka]

Napisane przez BeYourself

Poszukuję perfum, które pachną świeżo ściętymi łodygami kwiatów, z tryskającym zielonym sokiem i tym charakterystycznym, lekko gryzącym w nos zapachem.
Tak pachnie na mnie początek Oriental Flower Kenzo, czytałam, że taki jest też Calamus (nie dane mi było powąchać). Czy znacie coś jeszcze? Nie lubię zapachów typowo kwiatowych, ale ta kwiatowość łodygowa jest piękna.

Diorissimo jest odrobinę "łodygowe", jednak przede wszystkim kwiatowe. Łodygowe jest na pewno tło
Givenchy Oblique FFWD było takie trawiasto-łodygowe. Z akcentem na "trawiaste".

[asia_102]

kwiatowy killer - Michael Kors ... testowany w zagłębieniu łokcia. Tuberoza absolutnie odurzająca i szalenie trwała

[BeYourself]

Napisane przez Anuschka

Diorissimo jest odrobinę "łodygowe", jednak przede wszystkim kwiatowe. Łodygowe jest na pewno tło
Givenchy Oblique FFWD było takie trawiasto-łodygowe. Z akcentem na "trawiaste".

Dziękuję Ci Anuschko. Sprawdzę te zapachy jak tylko będę miała okazję.

[Twitter]

Napisane przez BeYourself

Nie chcąc zakładać nowego wątku, zapytuję tutaj.

Poszukuję perfum, które pachną świeżo ściętymi łodygami kwiatów, z tryskającym zielonym sokiem i tym charakterystycznym, lekko gryzącym w nos zapachem.
Tak pachnie na mnie początek Oriental Flower Kenzo, czytałam, że taki jest też Calamus (nie dane mi było powąchać). Czy znacie coś jeszcze? Nie lubię zapachów typowo kwiatowych, ale ta kwiatowość łodygowa jest piękna.

Narciso Rodriguez - na mnie pachnie świeżo ściętymi łodygami kwiatów i to z tych kwiatów, które zaraz po ścięciu poszczają gęsty, żywiczny sok. O właśnie tak.

[BeYourself]

Napisane przez Twitter

Narciso Rodriguez - na mnie pachnie świeżo ściętymi łodygami kwiatów i to z tych kwiatów, które zaraz po ścięciu poszczają gęsty, żywiczny sok. O właśnie tak.

NR odpada. Na mnie to typowy szypr, nie ma w nim nic ze świeżej zieloności.