Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...

[Luba]

Nie pamiętam dokładnie (i nie mam czasu teraz szukac) ale Niemcy i (chyba Szwajcarzy) maja zgode papieża i biskupów na taką spowiedz (powszechną).

I ta spowiedz nie jest tylko "czasem" bo własciwie do konfesjonału to oni ida tylko przed pierwsza komunia a potem to tylko na spowiedz powszechna, która odbywa sie przed wszytskimi świetami koscielnymi.

[sine.ira]

Napisane przez Hultaj

A masturbacja to nie jest zbrodnia!

Tym bardziej, że i pan ksiądz również się tak zabawia. O ile nie "lepiej" Może chciał wypróbować jakieś nowe technki i stąd ta dociekliwość.
Cały ten kościół to jedna wielka farsa, w której tkwią i księża i tzw. wierni.
Już dawno się z tego cyrku "wypisałam". I jestem pewna, że wiodę żywot bardziej uczicwy niż 80% duchownych.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Prywatna

A więc tak, byłam dzisiaj u spowiedzi i spowiadałam się z takiego grzechu jak zabawianie się samemu z sobą (mówiąc kolokwialnie) oczywiście nazwałam to bardziej po kościelnemu..
No ale do czego zmierzam ksiądz mnie przyatakował co dokładnie robiłam itd., że jestem młodziutka, a ile mam lat. A dodam, że rzecz się działa na sumie, w małej miejscowości, tabuny ludzi. On wcale nie mówił szeptem tylko głośno, a jak wyszło, że jestem mężatką to tak gadał jakbym swojego męża zdradzała normalnie. Powiem szczerze jest mi wstyd, że mógł to ktoś słyszec. I co sobie ktoś o mnie pomysli. Nigdy mnie cos takiego nie spotkalo. A w ogole to mialam wrazenie, ze mnie strasznie dlugo spowiadal, gupio mi teraz okropnie jak sobie pomysle, ze ktos mogl uslyszec to Az z tego wszystkiego zadzwonilam do męża, żeby się wygadac,ale on nie mogl bardzo gadac, dopiero za parę godzin Ech................
Chciaalabym, zeby ktos powiedzial, ze napewno nikt tego nei slyszal, bo to dzialo sie na mszy, wiec bylo glosno...............

A wytłumacz mi, po kiego w ogóle o masturbacji mówiłaś księdzu? Faktycznie uważasz, że to grzech? Tak bardzo czujesz się zmuszona do spowiedzi z tak intymnej czynności?
Co to kogo obchodzi (w szczególności księdza, czyli obcą osobę) co ja robię w łóżku? Czy ksiądz w ogóle ma prawo oceniania tego? Watpię

[kamyczek89]

no ja też uważam, że niektórzy księża się minęli z powołaniem...dla mnie to jest w ogóle niedorzeczne, że księża nie mogą mieć żon i dzieci w kościele rzymsko-katolickim moim zdaniem jakby było to możliwe, to nie byłoby tylu afer seksualnych w Kościele.

moja mama twierdzi, że księża odpuszczają grzechy wg siebie i lepiej jest odmówić żal za grzechy w myślach i żałować za nie sumiennie, a nie latać do spowiedzi co chwile, jak te stare babcie, które opowiadają połowę swojego życia na spowiedzi

ehehe kiedyś ksiądz na kazaniu upomniał właśnie takie dewoty, żeby nie streszczały swojego życia, bo on książki o nich nie pisze

[sine.ira]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;6919931]A wytłumacz mi, po kiego w ogóle o masturbacji mówiłaś księdzu? Faktycznie uważasz, że to grzech? Tak bardzo czujesz się zmuszona do spowiedzi z tak intymnej czynności?
Co to kogo obchodzi (w szczególności księdza, czyli obcą osobę) co ja robię w łóżku? Czy ksiądz w ogóle ma prawo oceniania tego? Watpię[/quote]
No ale chyba sam wierny nie może oceniać co wg. niego wpisuje się do "kanonu" grzechów, a co nie, prawda? Jest nauka kościoła, są przykazania i jeżeli swoim postępowaniem wykraczasz poza nakazy to powinnaś sie z tego spowiadać. Idąc tym tropem, to można by założyć, że jeżeli ktoś dajmy na to, regularnie skubie swoja babcię z emerytury, ale nie uważa tego za grzech, to i spowiadać się z tego nie powinien. To nie ty ustalasz co jest grzechem. To co nim jest ustalono już wcześniej A jeżeli faktycznie normą jest takie indywidualne ustalenie z czego jest mi sie wygodniej wyspowiadać a co przemilczę, bo to moja sprawa, to odchodzą większe jaja niż przypuszczałam

[Astra24.]

Fajny temat. Ja kiedyś wyspowiadałam się ze stosowania antykoncepcji. Rozgrzeszenia nie dostałam, bo powiedziałam, że nadal będę je brała. Od tej pory do spowiedzi nie chadzam, bo mija się to z celem. Nie żałuję tego a co dopiero poprawa...
Swoją drogą drażni mnie to całe zakłamanie. Ludzie idą do spowiedzi, nie wyznają połowy grzechów, wracają do domu, robią to samo...
Wg mnie do komunii chyba powinny tylko przystępować babcie, bo sory, ale normalny człowiek raczej bez seksu nie wytrzyma a przecież nie będzie stosował kalendarzyka, bo to tylko nielicznym się udaje.

[sine.ira]

Napisane przez Astra24.

Swoją drogą drażni mnie to całe zakłamanie. Ludzie idą do spowiedzi, nie wyznają połowy grzechów, wracają do domu, robią to samo...
Wg mnie do komunii chyba powinny tylko przystępować babcie, bo sory, ale normalny człowiek raczej bez seksu nie wytrzyma a przecież nie będzie stosował kalendarzyka, bo to tylko nielicznym się udaje.

Dokładnie
Byś się zdziwiła jak grzeszą niektóre babcie np. na wczasach w Ciechocinku

[Hultaj]

seks pozamałżeński i masturbacja sa grzechem, ja też nie wiem, jaki jest sens spowiadać się i dalej swoje robić, albo się nawet nie spowiadać - ale do Komunii regularnie tupać.

[sine.ira]

Napisane przez Hultaj

seks pozamałżeński i masturbacja sa grzechem, ja też nie wiem, jaki jest sens spowiadać się i dalej swoje robić, albo się nawet nie spowiadać - ale do Komunii regularnie tupać.

Zaleta tego jest taka, że cię sąsiedzi w ogonku po komunię regularnie widują Tym samym nosisz zaszczytne miano tzw. "porządnej kobiety".

[Astra24.]

Swoją drogę też nie rozumiem czemu musimy opowiadać o swoich grzechach jakimuś znudzonemu księdzu, głupotą jest, że seks czy antykoncepcja są grzechem, bo nie krzywdzimy tym nikogo. Największą głupotą jednak jest zakaz stosowania antykoncepcji po ślubie. Nie wyobrażam sobie mieszkać z mężem i nie móc współżyć (chcąc być w zgodzie z Kościołem). Naturalne planowanie rodziny też mnie nie bawi, bo do tego trzeba mieć mega regularne cykle...

[Hultaj]

ach. no tak.

[kamyczek89]

to boli, bo chce się żyć w zgodzie z regułami Kościoła, ale czasy się zmieniły... ja nie wyobrażam sobie, że miałabym do ślubu czekać z seksem...kota w worku się nie kupuje

a po ślubie to trzeba byłoby nie wiem jakich sztuczek używać, żeby nie być po raz n-ty w ciąży... sick!

[Hultaj]

czasy się nie zmieniły, ludzie popędy mieli od zawsze, wiesz.

[mikabu]

Napisane przez Prywatna

A więc tak, byłam dzisiaj u spowiedzi i spowiadałam się z takiego grzechu jak zabawianie się samemu z sobą (mówiąc kolokwialnie) oczywiście nazwałam to bardziej po kościelnemu..
No ale do czego zmierzam ksiądz mnie przyatakował co dokładnie robiłam itd., że jestem młodziutka, a ile mam lat. A dodam, że rzecz się działa na sumie, w małej miejscowości, tabuny ludzi. On wcale nie mówił szeptem tylko głośno, a jak wyszło, że jestem mężatką to tak gadał jakbym swojego męża zdradzała normalnie. Powiem szczerze jest mi wstyd, że mógł to ktoś słyszec. I co sobie ktoś o mnie pomysli. Nigdy mnie cos takiego nie spotkalo. A w ogole to mialam wrazenie, ze mnie strasznie dlugo spowiadal, gupio mi teraz okropnie jak sobie pomysle, ze ktos mogl uslyszec to Az z tego wszystkiego zadzwonilam do męża, żeby się wygadac,ale on nie mogl bardzo gadac, dopiero za parę godzin Ech................
Chciaalabym, zeby ktos powiedzial, ze napewno nikt tego nei slyszal, bo to dzialo sie na mszy, wiec bylo glosno...............

A ja całe swoje dorosłe zycie stosowałam niedozwolone przez Kościół środki antykoncepcyjne (spirala) i po prostu się z tego nie spowiadałam.A kiedy wścibski ksiądz pytał jak sobie radze z antykoncepcja odpowiadałam że stosuję metody naturalne. . Ponadto moja siostra, mieszkajaca w Niemczech przez ponad 20 lat w ogóle nie chodzi do spowiedzi usznej a do Komunii może przystępować. Czy wobec tego granica zmienia zasady?

[Astra24.]

Wcześniej też pewnie każdy grzeszył, może mniej ze stosowaniem antykoncepcji, bo nie była tak dostępna.
Jeszcze kilka lat temu też sobie myślałam, że przecież to normalne że człowiek grzeszy, że spowiedz pomaga stać się lepszym i takie tam, no ale prawdę mówiąc do spowiedzi zniechęcił mnie ksiądz, który nie dał mi wtedy rozgrzeszenia. Przestałam widzieć w niej sens, bo wiem, że z tabletek nie zrezygnuję. No chyba, że ksiądz da mi potem kasę na wychowanie gromadki dzieci. No ale i tak odpadłby wtedy problem tylko antykoncepcji a co z seksem przed ślubem?
mikabu - jeśli kłamałaś podczas spowiedzi to tym bardziej była ona nieważna.

[sine.ira]

Napisane przez mikabu

A ja całe swoje dorosłe zycie stosowałam niedozwolone przez Kościół środki antykoncepcyjne (spirala) i po prostu się z tego nie spowiadałam.A kiedy wścibski ksiądz pytał jak sobie radze z antykoncepcja odpowiadałam że stosuję metody naturalne. . Ponadto moja siostra, mieszkajaca w Niemczech przez ponad 20 lat w ogóle nie chodzi do spowiedzi usznej a do Komunii może przystępować. Czy wobec tego granica zmienia zasady?

Tak. Wewnętrzna granica zmienia zasady

[zupa1]

A po co jest spowiedź ustna?
A no po to aby ksiądz wiedział co dzieje się w jego parafii, a i zapewne często dzielił się tymi informacjami z władzą w dawniejszych czasach.
Mam wrażenie że właśnie po to została wymyślona spowiedź uszna, aby ksiądz zawsze wiedział co w trawie piszczy.
Bo co on może wiedzieć o życiu rodzinnym i o doradzaniu w czymkolwiek ?
A wypytywanie o szczegóły to już jest szczyt chamstwa.

Moim zdaniem powinno wprowadzić się spowiedź powszechną to i ludzie zaczęliby częściej do kościoła chodzić.

Pozdrawiam

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez sine.ira

No ale chyba sam wierny nie może oceniać co wg. niego wpisuje się do "kanonu" grzechów, a co nie, prawda? Jest nauka kościoła, są przykazania i jeżeli swoim postępowaniem wykraczasz poza nakazy to powinnaś sie z tego spowiadać. Idąc tym tropem, to można by założyć, że jeżeli ktoś dajmy na to, regularnie skubie swoja babcię z emerytury, ale nie uważa tego za grzech, to i spowiadać się z tego nie powinien. To nie ty ustalasz co jest grzechem. To co nim jest ustalono już wcześniej A jeżeli faktycznie normą jest takie indywidualne ustalenie z czego jest mi sie wygodniej wyspowiadać a co przemilczę, bo to moja sprawa, to odchodzą większe jaja niż przypuszczałam

No a czy gdzieś jest napisane w Biblii, że sprawianie sobie przyjemności jest grzechem? Albo - dotykanie swego ciała? idąc tym tropem, jeśli się myję - dotykam się - grzeszę, jeśli czeszę sobie włosy i sprawiam sobie tym przyjemność - grzeszę. Paranoja.

[syntagma]

Napisane przez sine.ira

Zaleta tego jest taka, że cię sąsiedzi w ogonku po komunię regularnie widują Tym samym nosisz zaszczytne miano tzw. "porządnej kobiety".

Napisane przez Astra24.

Wg mnie do komunii chyba powinny tylko przystępować babcie, bo sory, ale normalny człowiek raczej bez seksu nie wytrzyma a przecież nie będzie stosował kalendarzyka, bo to tylko nielicznym się udaje.

usmialam sie strasznie na tym watku.

To jest cos co napisalam w innym watku, nie widzialam katolika przestrzegajacego wszystkich zasad kosciola, zwlaszcza jak chodzi o seks i antykoncepcje. W tym watku tez to widac Poza tym to niedoedukowana bylam, bo nie wiedzialam, ze masturbacja jest uwazana przez KK za grzech niedobrze, niedobrze

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No, a już myślałam, że to tylko ja taka niedouczona

[kamyczek89]

Napisane przez Hultaj

czasy się nie zmieniły, ludzie popędy mieli od zawsze, wiesz.

chodziło mi o to, że teraz są metody antykoncepcyjne, a kiedyś ich nie było dawno dawno temu za siedmioma górami i lasami...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

I dlatego kiedyś kobiety rodziły po kilkanaścioro dzieci...


BTW, tylko krowa nie zmienia poglądów. Kościół ich nie chce zmienić.

[Fresa]

Nie rozumiem...
albo się idzie do spowiedzi i mówi wszystkie grzechy, albo nie idzie się spowiadać, w ogóle...
Poza tym, jeśli komuś nie podobają się zasady ustalone przez KK, niech do kościoła po prostu nie chodzi, to nie jest obowiązkowe.




A wracając do tematu wątku:
- jeśli w kościele panowała grobowa cisza, podczas zadawania pytań, istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś mógł usłyszeć pojedyńcze słówko, a to w sumie najgorsze, bo może zadziałać, jak głuchy telefon: do jednego słowa dorabia się od razu całą ideologię i afera gotowa.

[Laity]

Napisane przez Fresa

Nie rozumiem...
albo się idzie do spowiedzi i mówi wszystkie grzechy, albo nie idzie się spowiadać, w ogóle...
Poza tym, jeśli komuś nie podobają się zasady ustalone przez KK, niech do kościoła po prostu nie chodzi, to nie jest obowiązkowe.




A wracając do tematu wątku:
- jeśli w kościele panowała grobowa cisza, podczas zadawania pytań, istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś mógł usłyszeć pojedyńcze słówko, a to w sumie najgorsze, bo może zadziałać, jak głuchy telefon: do jednego słowa dorabia się od razu całą ideologię i afera gotowa.

Zgadzam się


Ja uznaję siebie jako wierzącą, ale kompletnie nie zgadzam się z instytucją kościoła. Taki pogląd zaszczepił u mnie ksiądz, stary pryk nawiasem mówiąc, który na mojej pierwszej spowiedzi (miałam wtedy standardowo 8 czy 9 lat) dosłownie ochrzanił mnie, że zapomniałam formułkę!!! Wiadomo - stres robi swoje, nauczyłam się i po prostu ze zdenerwowania zapomniałam. Od tamtej pory jak szłam do spowiedzi to tak się bałam, że spać nie mogłam w noc przed. Fajny mi posłaniec Boga. Naszczęście więcej na takiego **** nie trafiłam, co nie zmienia faktu, że dziwny lęk przed spowiedzią pozostał we mnie przez wiele lat.
Później wyrobiłam sobie zdanie jeszcze w kilku innych kwestiach.
Podoba mi się natomiast to jak jest na Zachodzie - pastor, który żyje "normalnie", więc zna wszystkie pokusy codziennego życia, i ta radosna atmosfera podczas mszy, a nie jak u nas - niemalże żałobne pieśni, i podejście typu "bijmy się w piersi, bo jesteśmy wielkimi grzesznikami".

[blue _eyes]

Napisane przez Laity

Zgadzam się


Ja uznaję siebie jako wierzącą, ale kompletnie nie zgadzam się z instytucją kościoła. Taki pogląd zaszczepił u mnie ksiądz, stary pryk nawiasem mówiąc, który na mojej pierwszej spowiedzi (miałam wtedy standardowo 8 czy 9 lat) dosłownie ochrzanił mnie, że zapomniałam formułkę!!! Wiadomo - stres robi swoje, nauczyłam się i po prostu ze zdenerwowania zapomniałam. Od tamtej pory jak szłam do spowiedzi to tak się bałam, że spać nie mogłam w noc przed. Fajny mi posłaniec Boga. Naszczęście więcej na takiego **** nie trafiłam, co nie zmienia faktu, że dziwny lęk przed spowiedzią pozostał we mnie przez wiele lat.
Później wyrobiłam sobie zdanie jeszcze w kilku innych kwestiach.
Podoba mi się natomiast to jak jest na Zachodzie - pastor, który żyje "normalnie", więc zna wszystkie pokusy codziennego życia, i ta radosna atmosfera podczas mszy, a nie jak u nas - niemalże żałobne pieśni, i podejście typu "bijmy się w piersi, bo jesteśmy wielkimi grzesznikami".

Popieram Nauczaja nas ksieza ktorzy tak naprawde nie wiedza i nie znaja normalnego zycia po za murami kosciola. Naucza nas ktos kto nie wie jak wyglada zycie rodzinne....

A po za tym wiele asad wprowadzil kosciol a nie Bóg.

[sine.ira]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;6920843]No a czy gdzieś jest napisane w Biblii, że sprawianie sobie przyjemności jest grzechem? Albo - dotykanie swego ciała? idąc tym tropem, jeśli się myję - dotykam się - grzeszę, jeśli czeszę sobie włosy i sprawiam sobie tym przyjemność - grzeszę. Paranoja.[/quote]
Podobno od tego rosną włosy między palcami

[blue _eyes]

Napisane przez kamyczek89

no ja właśnie jestem wierząca, ale jakoś stresuje się przed spowiedzią...zastanawiała m się nad tym, że moja spowiedź nie będzie do końca właściwa, bo wiem że dalej będę brać tabletki anty...
a bardzo chcę iść do spowiedzi...


co mam robić? jak Wy dziewczyny do tego podchodzicie? sama nie wiem...chciałabym w pełni przeżyć te święta, ale to będzie w pewien sposób świętokradztwo

A to, ze antykoncepcja jest grzechem zatwierdzil nasz papiez bodajze. Jak sie nie myle. Szczerze to te zasady kosciola co do seksu antykoncepcji odrzucaja mnie od praktykowania. Staram sie byc dobrym czlowiekiem i nie uwazam ze kogos krzywdze biorac tabletki antykoncepcyjne czy uprawiajac seks...

[sine.ira]

Napisane przez blue _eyes

Popieram Nauczaja nas ksieza ktorzy tak naprawde nie wiedza i nie znaja normalnego zycia po za murami kosciola. Naucza nas ktos kto nie wie jak wyglada zycie rodzinne....

A po za tym wiele asad wprowadzil kosciol a nie Bóg.

Oj znają, znają te zasady. Są tylko tak samo zakłamani jak większość ich wiernych.

[Hultaj]

Nie wiem, gdzie konkretnie w Biblii jest, że masturbacja jest be , ale wzięło sie to od Onana, który po śmierci brata nie dopełnił (czy nie chciał dopełnić) lewiratu i marnował nasienie... No, nie inwestował ;-) w bratową, tylko chyba na ziemię (jego dzieci uznane by zostały za dzieci brata).

[natj]

Dziewczyny wierzące ale nie uznające spowiedzi, mam pytanie
Czy przed ślubem (kościelnym) pójdziecie do spowiedzi?