|
|
#31 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 180
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Agatin-K życzę Ci powodzenia w szkole, mam nadzieję, że wpadniesz do obiegu i wrócisz do szkoły, już tak na dobre. Dziewczyny mają rację - trzeba się przyzwyczaić doc hodzenia i tyle.
__________________
|
|
|
|
|
#32 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 241
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Jak autorkę wątku mogę jeszcze zrozumieć, tak Ciebie Ajrin za cholerę nie potrafię - studia nie są obowiązkowe i w przeciwieństwie do wcześniejszej edukacji sama wybierasz kierunek - bo inaczej jaki jest sens tych studiów, nie rozumiem
zwykła strata czasu jak dla mnie. Pisałam wyżej, że też się obijałam do matury, ale kierunek wybrałam taki, który mnie interesował i na wykłady chodziłam dobrowolnie, nie z musu. Jak są bardziej interesujące mnie zagadnienia, sama szukam dodatkowej lektury. Nie robię tego dla kogoś, tylko dla siebie przede wszystkim.Ajrin, jaki jest sens rzucania studiów 3 miesiące przed końcem, tego też nie pojmuję. Zrób dyplom, wielu pracodawców stawia jako warunek wyksz. wyższe i mało ich obchodzi jaki to kierunek. Takie czasy. A mając licencjat możesz zrobić uzupełniające magisterskie lub podyplomówkę z czegoś całkowicie innego. Miej trochę rozsądku, naprawdę. |
|
|
|
|
#33 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 387
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Ja się budzę i mi się nie chce iść, mam czasami jakieś załamania [ale to rzadko
] jednak idę, bo wiem, ze muszę i jeden dzień nieobeności i mam ogromne zaległości. Myślę, że problem tkwi w Tobie i nikt naprawdę Ci nie pomoże dopóki sama się nie przełamiesz. Jestem pewna, że gdybyś opuszczała mniej godzin, Twoje oceny poszłyby w górę Powinnaś pomyśleć tez o swojej przyszłości, bo sama wiesz, że bez szkoły nie ma pracy
__________________
Lewy pas, gaz i płynę..
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 389
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Cytat:
Troszkę się poprawiłam,ale dzisiaj znowu mnie pokusiło i nie poszłam do skzoły .Jutro tez nie pójdę bo to by dziwnie wyglądało :poniedziałek=obecna,wtor ek=nieobec. , środa=obecna.Tylko jednego nie rozumiem u Ciebie.Wiem,że wagary nie są rzeczą dobrą,ale jak już się idzie na wagary to się chyba powinno gdzieś wychodzić |
|
|
|
|
|
#35 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Z kontowni
Wiadomości: 1 334
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Odpowiadam więc po kolei na kilka postawionych pytań:
1. Czy wiem, czego chcę - no właśnie niestety nie... miałam kiedyś wiele pasji, bardzo wszechstronne zainteresowania, od pewnego czasu jednak nic, nie wiem, kim będę w przyszłości, jaki zawód chciałabym mieć, co w ogóle chciałabym robić. Mam już niewiele czasu na zastanowienie... ale czas leci nieubłaganie, teraz mam niecałe 17 lat, a za parę lat - praca, jakaś przyszłość... boję się tego 2. Co do psychologa, to właśnie pani psycholog wzywa mnie często do siebie, ale jak mogłaby mi pomóc? trochę z nią porozmawiam, odpowiem na zadane pytania i idę dalej na lekcje. Jestem bez przerwy podejrzewana o ćpanie (a taka po prostu moja uroda, że wyglądam jak na haju, nigdy nic nie brałam) oraz ponoć jestem nieszcześliwa z powodu braku kontaktu z klasą... fakt, izoluję się, ale nie przeszkadza mi to specjalnie, chodzę do szkoły dla nauki, nie dla pogawędek, których wolę unikać. 3. Co do zostawania w domu - z tym różnie bywa, ale najczęściej tak właśnie jest, jak mama nie pracowała jeszcze na cały etat to w każdą pogodę potrafiłam sama szlajać się na dworze, czasem pójść do znajomych, ale właściwie wszystko, by nie pójść do szkoły - bo cośtam. Sama siebie nie rozumiem czasami... Jutro idę na wszystkie lekcje (co sobie postanawiam każdego dnia...) ale najgorsze jest to, że mojej wychowawczyni nie ma od dłuższego czasu, a mam parę zaległych usprawiedliwień (większość legalnych), święta się zbliżają, miesiąc kończy. Potem będzie podliczanie godzin i... Muszę wziąć się w garść.
__________________
Niewidzialny jak skała, skała Przybywa z otchłani światła, światła Człowiek widmo! |
|
|
|
|
#36 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 309
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Ja w sumie kiedy idę na "wagary"...to właśnie często w domu zostaję.
I faktycznie, jest to dla mnie takie odcięcie się od wszystkiego
|
|
|
|
|
#37 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 279
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Powiem tak.
Nie ma tutaj innej rady niż wzięcie się za tyłek. Ja wiem,że to przyjemne mieć dzień dla siebie i zostać w domu.Sama tak robię raz na 2 miesiące albo rzadziej,ale nie tydzień w tydzień. Setki stron nadrabiania za kilka chwil poza szkołą to jednak bilans ujemny.
__________________
|
|
|
|
|
#38 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Z pokoju, z laptopa
Wiadomości: 592
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Dziewczyno weź sie w garsc!
Nie siedz i nie uzalaj sie nad soba bo to nic ci nie da i nie poprawi Twoich stopni! Musisz chodzic do szkoly! Tzn, jesli nie chcesz to nie musisz, zakoncz ją i sprzataj bloki (nie obrazajac nikogo) chyba chcesz byc kims waznym w zyciu! Co wolisz siedziec za biurkiem czy harowac jak wol? Wez sie do pracy dziewczyno puki jeszcze mozesz! Sory, ale ponioslo mnie. |
|
|
|
|
#39 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 106
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Cytat:
Wybacz ta nutkę złośliwości, ale jeśli nie potrafisz rano wstać to uważasz, że wstaniesz do pracy?? Strasznie drażni mnie takie zachowanie, bo sama mam w klasie taka dziewczyne... i ujęła to tak ze to jest jej nałóg...wybacz, ale żałosne:/ bo osoby ktore chodza do szkoly to zostaja siedziec a taka "osóbka", ktora nie chodzie zazwyczaj do szkoly to przechodzi do nastepnej klasy spokojnie....nie obraz sie ale na prawde mnie to denerwuje. |
|
|
|
|
|
#40 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 387
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Cytat:
__________________
Lewy pas, gaz i płynę..
|
|
|
|
|
|
#41 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Z kontowni
Wiadomości: 1 334
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Cytat:
Słowo "żałosne" bardzo mnie razi, jakby to powiedzieć - jestem uczulona na ten wyraz. Odbieram to jako atak na moją osobę. Jak ktoś nie chodzi do szkoły to nie przechodzi do następnej klasy, to się sporadycznie zdarza w 3 klasie gimnazjum albo w podstawówce, kiedy to chcą się delikwenta jak najszybciej pozbyć. W liceum pozbywają się go, ale po prostu zostawiając z niczym... no, z opinią. Co do nałogu... coś w tym jest. Można się w pewnym stopniu uzależnić od opuszczania lekcji, albo ujmę to inaczej - oduczyć się od regularnego chodzenia. Wagary wciągają... po pewnym czasie normalne wstanie z łóżka, zarzucenie ładnie spakowanego plecaka na plecy i pójście prościutko do szkoły przestaje być czymś naturalnym, czym było zanim zaczęło się wagarować. Staje się przykrym obowiązkiem, wiele razy chodziłam dla świętego spokoju. W trzeciej klasie gimnazjum, pod koniec, zmotywowałam się do chodzenia, przestałam opuszczać aż do wystawiania ocen, zaczęłam poprawiać oceny na gwałt, no cóż, wybaczyli mi, dali mi szansę. W liceum jest inaczej, nauczyciele nie znają mnie dobrze, a raczej poznali mnie od gorszej strony. No i wychodzą z założenia, że "jak się nie podoba to hasta la vista, bejbe". Liceum nikt nie musi kończyć. Rzecz w tym, że chciałabym, chciałabym wkroczyć w dorosłe życie ze świadomością, że jedną rzecz zrobiłam naprawdę dobrze - skończyłam liceum. Ale chcieć to jeszcze nie znaczy móc. Wiem, użalanie się nad sobą nie pomaga. Może nawet przeciwnie, zniechęcam się przez to, przestaję wierzyć we własne siły...
__________________
Niewidzialny jak skała, skała Przybywa z otchłani światła, światła Człowiek widmo! |
|
|
|
|
|
#42 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 241
|
Dot.: "Fobia szkolna"
coraz bardziej odnoszę wrażenie że nie chodzi o fobię szkolną, ale o brak motywacji i celu - snujesz się tak smętnie, niby wiesz, że trzeba skończyć szkołę, bo jakaś praca, bo coś tam, ale tak jakby do końca nie Ciebie to dotyczyło...
zacznij świadomie podchodzić do swojego życia, oceń własne możliwości, wyznacz cele na bliższy i dalszy okres i po prostu je realizuj dziś to będzie dobra ocena, na koniec roku dobra średnia, a za kilka lat dobra praca ![]() małe ćwiczenie, bardzo motywujące: wyobraź sobie kim chcesz być i co mieć za 30 lat - po czym przybliżaj przedziały czasowe, planując dążenie do tego wymarzonego celu - i polecam tą stronę http://kariera.procter.pl/?id=pk_main, zakładki samoocena i umiejętności |
|
|
|
|
#43 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Niestety, ale mam dokladnie to samo.
Tyle ze ja opuszczam całe dnie, nie pojedyncze godziny. W tym miesiącu już 6 dni.. to jakaś paranoja jest.. Ciągle sobie obiecuje, że będe regularnie chodzić. Chyba musze sobie ustalić, że moge w miesiącu opuścić max. 4 dni i tego się trzymać :P
__________________
"Najprzebieglejszy mężczyzna nie dorówna w fałszu najszczerszej kobiecie."
|
|
|
|
|
#44 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 124
|
Dot.: "Fobia szkolna"
jak rano się budzisz nie myśl za dużo, lub staraj się nie myśleć wcale, nie kalkuluj, po prostu ubierz sie, zjedz i wyjdz. Potem nie kalkuluj w drodze. Miej przed oczami tylko swój cel - szkołę.
Dziewczyny z tym samym problemem może próbujcie się wzajemnie wspierać, motywować itp. życzę Wam powodzenia i pamiętajcie to wszystko jest w Waszych rękach
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
|
|
|
|
#45 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 766
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Mysle,ze jak nie zdasz to Cie otrzezwi nieco
Nie jest to co prawda takie straszne jakby sie zdawalo,ale niektórych motywuje hehe A jak nie to wez korepetycje Co jest w ogole powodem ,ze nie chce Ci sie chodzic do szkoly bochyba mi umknelo posrod tej masy textu Zalegloscibrak talentu do konkretnych przedmiotów?niezaklimatyz owalas sie w klasie? jak ja sie ciesze,ze juz nie musze chodzic do liceum (ale do tej pory mampowtarzajace sie sny ,ze nie ma mnie na lekcjach u pewnej nauczycielki i ciagle mam przerabane )Mowienie o wzieciu sie w garsc mysle nic nie pomoze,musisz sobie ustalic caly plan dnia i go przestrzegac.Najpierw to chodzic wczesnie spac,zebys nie musiala zwlekac sie rano z lozka bo wtedy bardziej ciagnie zeby zostac w domciu,odrabiac lekcje po obiadku Jak zrobisz sobie konkretny plan to moze wytrzymasz dluzszy czas. No i pomysl o korepetycjach jak masz z czyms problem. |
|
|
|
|
#46 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 625
|
Dot.: "Fobia szkolna"
pomyśl sobie że jak skończysz to na studiach będzie już lżej, jezeli nic nie pomaga. Choć oczywiście na studiach również można wylecieć, u mnie za 5 nieobecności nieusprawiedliwionych
__________________
Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? |
|
|
|
|
#47 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: N .S.
Wiadomości: 587
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Jeżeli przeraża Cię szkoła to może po prostu ją zmień? Czasami jeden nauczycie, zawistna koleżanka może sprawić,że na samą myśl o szkole robi się człowiekowi niedobrze. Może wybrałaś szkołę z nieodpowiednim profilem? Jeżeli jesteś np. humanistką to w ekonomie będzie Ci ciężko. w takim przypadku nie ma sensu się męczyć. Jeżeli nie odpowiada Ci klasa(niemiła atmosfera) to zmień tylko klasę.
__________________
06.07.2013 |
|
|
|
|
#48 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 86
|
Dot.: "Fobia szkolna"
bagatelizujecie naprawde powazny problem. istnieje cos takiego jak fobia szkolna. zostalam zgwalcona przez swojego nauczyciela, wlasnie w szkole. nie bylam w stanie chodzic do niej pomimo tego ze ja zmienilam. nic nikomu nie powiedzialam. potrafilam przesiedziec 7 godzin na klatce schodwoej byle tylko nie pojsc do szkoly..w momencie kiedy okazalo sie ze groza mi same nkle i wyrzucenie ze szkoly nie wytrzymalam i powiedzialam wszystko pani pedagog... ona mnie zrozumiala i pomogla. fakt, nie zdalam, ale w tej samej szkole mialam zalatwione nauczanie indywidualne, czyli nauczyciele przychodzili do mnie do domu. i tak przez rok. teraz od wrzesnia wrocilam. dalam rade to pokonac
chociaz czasem sa zle mysli to jednak jest naprawde dobrze.. swietnie tez odnalazlam sie w nowej klasie... wszystko jest do pokonania oczywiscie poza its mialam tez terapie, 4 dni w tyg... trzymam za ciebie kciuki
|
|
|
|
|
#49 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Cytat:
Tylko z wypowiedzi autorki tego wątku nie wynika że ma fobie tylko ma nie chciejstwo. Bo ty sie bałaś chodzić do szkoły a jej sie po prostu nie chce ruszyć szacownej dupki z łóżka- odzwyczaiła sie i teraz musi sie po prostu przyzwyczaić. Pozdrawiam i życzę szczęścia
__________________
"Bo rodzina jest najważniejsza. Żaden zawodowy sukces nie waży tyle, ile szczęście w miłości. Żadna zawodowa porażka nie boli tak jak rozstanie. " B.Grysiak |
|
|
|
|
|
#50 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Agatin-K, będzie brutalnie więc się nie gniewaj. Moja opinia jest taka że jesteś leniwa i tylko szukasz wymóki żeby to lenistwo usprawiedliwić. Podejście "jaka ja jestem biedna bo nie mogę sobie z tym problemem poradzić, bardzo chcę ale to silniejsze ode mnie" to sa jakieś brednie. Weź się do roboty dziewczyno bo na własne życzenie sobie zmarnujesz życie!
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
|
|
|
|
|
#51 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 6 070
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Czytajac to, pomyslalam,ze to o mnie.Ja sama niegdys wZorowa uczennica,chetnie uczeszczajaca do szkoly zmienilam sie w osobe nienawidzaca mojej szkoly. Moze nie mialam tylu nieobecnosci co ty,ale zdarzalo mi sie opuscac po 10 dni szkolnych w miesiacu. Mam strasznie duZo godzin,codziennie prawie po 10 wiec zaczelAM OPUSZCZAC pojedyncze godziny "bo tu sie nie nauczylam,tu zaspalam,tu mam dosc przedmiotu" az w koncu zadzwonila wychowawczyni,mama powiedziala zebym wziela sie w garsc,rzyczalam cala noc, no ale od 1.5 ,miesiaca opuscilam lacznie moze z 3 dni. staram sie chodzic systematycznie,nauczylam sie na nowo wytrzymywac w szkole,powoli jakos sie kula..
ale i tak nie moge doczekac sie wolnego
|
|
|
|
|
#52 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: "Fobia szkolna"
a ja też jestem taki leń
i to zaczęło się od 2 gim, wtedy konkretnie przeginałam no a teraz to chodzę do budy ale urywam się zawsze z kilku lekcji z ulubioną kumpelą hehehe później tak samo w dzienniku kreseczki mamy pokreślone wiesz, radzę ci nie przeginać bo mogą podliczyć ci frekwencję i możesz naprościej w świecie nie zdać, choćbyś miała same 5...znam taki przykład pozdrawiam
|
|
|
|
|
#53 | ||
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Mojego syna nie otrzeźwiło, niestety
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Teraz nie mam pomysłu już, jak go motywować To ostatnia klasa gimnazjum. Niby do szkoły chodzi ale uczyć się nie chce i olewa totalnie wszystko co dotyczy nauki. A szkoda, bo zdolny jest bardzo....
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... |
||
|
|
|
|
#54 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Ja mam dokładnie to samo. Dzwoni budzik to wyłączam i ide spać dalej... Jestem w 2 kl liceum.. Cały pierwszy semestr się obijałam i na koniec miałam 2 jedynki (mata i polski) Wziełam się za nauke i zdałam... Potem zaś się zaczełam obijać (to jest silniejsze odemnie) i dzisiaj tata był na zebraniu i się okazało że na 20 ocen mam 10 jedynek
w tym 5 z jezyka polskiego. Pani ostatnio powiedziała na lekcji że ci co nie chodzą i mają jedynki to mogą się już pożegnać ze świadectwem bo jej w maju nie będzie I jestem w du**e Co prawda mam jeszcze miesiac na poprawienie się, ale czuje że nie dam rady u niej ![]() Ps. Od tygodnia chodze na każda lekcje
__________________
19.05.2008 Rozpoczynam "aerobiczną szóstkę Weidera"
![]() Zapuszczam włosy ![]() |
|
|
|
|
#55 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: nvrmnd.
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Ja mam podobnie, ale nie w takim stopnu. Tnz. ostatnio częściej zdarza mi się opuścić dzień w szkole, ale nie dzieje się to tak często, żebym miała problemy z nauką.
Częste powody to właśnie lenitwo, jakiś sprawdzian lub pytanina z danego przedmiotu. Kiedy czuję, że nie bardzo umiem materiał, to postanawiam, że się nauczę na następny raz, niestety przez to robią się też spore zaległości, z których ciężko się wygrzebać. Moim "konikiem" jest matematyka. Nie trawię. Ale mam na to swój sposób, żadne uciekanie, tylko rysowanie na lekcji różnych szlaczków, patrzenie od czasu do czasu na tablicę rozumiejącym wzrokiem i niestety dostawanie pał z klasówek, ale za to nadrabiam odpowiedziami przy tablicy (kobita zawsze mi podciąga). Lubię w zasadzie wszystkie przedmioty prócz matematyki, ale ostatnio jestem w takim stanie psychicznym (zakochanie niestety xd.), że nie bardzo rozumiem co się do mnie właściwie mówi, nic nie robię, tylko bym marzyła o niebieskich migdałach, z tego powodu uzbierało mi się 4 przedmioty do poprawki, znaczy pojedyńcze oceny, ale damy radę, trzeba się zmusić, mam zamiar w święta wszystko nadrobić. Wierzę w to... xd. Btw. na swoich pierwszych wagarach byłam w I klasie podstawówki (;
__________________
*** "Czerń zakrywa Twoje serce, to, które kocha, ale niewidocznie... Na tej sali płakała Twoja dusza, być może ze szczęścia, tańcząc gubiła emocje..." ***
|
|
|
|
|
#56 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: "Fobia szkolna"
A mnie znowu nie ma, ostatnio byl telefon do matki, że chodzę bardzo w kratkę.
Kurczę, postanawiam sobie, że w kwietniu i maju może mnie nie być 4 dni w szkole razem, i będe się tego trzymać. Zostałam w domu, sama nie wiem czemu.. miałam iść, wstałam do szkoły, usiadłam i jakoś przemknelo mi ze nie zapomnialam czegoś tam zrobić i może być 1, wiec już boli brzuch z nerwów i nie idę.. Za kare zrobie zaległe prace, i pouczę się dzisiaj. Trzymajcie kciuki, bo już mi wstyd, ciągle dawać te usprawiedliwienia...
__________________
"Najprzebieglejszy mężczyzna nie dorówna w fałszu najszczerszej kobiecie."
|
|
|
|
|
#57 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Cytat:
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
|
|
|
|
|
|
#58 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Agatin-k ja myślę, że więcej w tym wszystkim użalania się nad sobą niż chęci żeby coś w swoim życiu zmienić. Ja rozumiem, że pewnych przedmiotów nie można strawić, nie każdy jest geniuszem we wszystkich dziedzinach, ale jeżeli nauczyciel widzi, że jakiś uczeń mimo problemów przychodzi na te lekcje to patrzy na niego inaczej niż na osobę, która ucieka z zajęć bo nie potrafi sobie poradzić.
Potrzeba naprawdę dużo samozaparcia i jeżeli chcesz coś w życiu osiągnąć to niestety musisz tego lenia pokonać. Do pracy też nie pójdziesz bo nie wstaniesz na 8.00? Moją piętą achillesową była matematyka i naprawdę słabo mi się robiło na myśl, że mam siedzieć na tej lekcji, ale zależało mi poprosiłam znajomą nauczycielkę o korki. Maltretowałam tą matmę, ale na koniec w L.O miałam 4. Ale sama wiem ile mnie to kosztowało i nie mówię tu o pieniądzach. Nie chcę prawić ci kazań, ale pokazać, że jak się chce to się da. A jęczenie, że jestem na to za słaba to tylko słabe usprawiedliwienie. Weź się w garść! Trzymam kciuki. |
|
|
|
|
#59 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Ok wziełam się za siebie. Od zeszłego tygodnia chodze do szkoły. Właśnie wróciłam i co się okazało? Że nie mam po co już tam chodzić, mam takie oceny że zgroza
Niby tu 1 , tu następna ale jak się tego nazbiera to jest przewalone. To mnie już przerasta, mam 5 jedynek z polskiego i tylko msc na poprawe (u niej nie idzie poprawiać) Czyli widzimy się w sierpniu lub od września w nowej klasie Rodzice mnie zabija!!
__________________
19.05.2008 Rozpoczynam "aerobiczną szóstkę Weidera"
![]() Zapuszczam włosy ![]() |
|
|
|
|
#60 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: road paved in gold
Wiadomości: 865
|
Dot.: "Fobia szkolna"
Diamond Lady, a popatrz na swój podpis, hmm?
Jeśli jest jakakolwiek szansa na poprawę, to z niej skorzystaj, nigdy nic nie wiadomo. Dalszym niechodzeniem sprawy NA PEWNO nie polepszysz, a postaraniem się - w najgorszym przypadku odzyskasz szacunek dla samej siebie, w najlepszym to wiadomo. do dzieła!
__________________
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:50.





zwykła strata czasu jak dla mnie. Pisałam wyżej, że też się obijałam do matury, ale kierunek wybrałam taki, który mnie interesował i na wykłady chodziłam dobrowolnie, nie z musu. Jak są bardziej interesujące mnie zagadnienia, sama szukam dodatkowej lektury. Nie robię tego dla kogoś, tylko dla siebie przede wszystkim.
] jednak idę, bo wiem, ze muszę i jeden dzień nieobeności i mam ogromne zaległości.

jest właśnie godzina 9.57, ja dziś jednak mam na 8.00... od ponad dwóch lat jestem uzależniona od wagarów, nie ma miesiąca, w którym nie byłoby przynajmniej kilkunastu godzin nieusprawiedliwonych (nie mówiąc już o usprawiedliwionych, często przeze mnie lub koleżankę...), a w tym roku szkolnym miałam tylko jeden naprawdę czysty tydzień (bez ani jednej godziny nieobecnej), mam najniższą frekwencję w klasie, w trzeciej klasie gimnazjum miałam przez to duże problemy z nauką i ledwo co zdałam. Teraz jestem w pierwszej liceum, no i co tu dużo mówić - w mojej szkole bardzo łatwo wylecieć za wagary, nauczyciele, wychowawczyni, pedagog, psycholog - ciągle przypominają mi o tym, sama też doskonale zdaję sobie z tego sprawę, ale kiedy rano wstaję i mam iść do szkoły... po prostu wyłączam budzik i idę dalej spać. Zwykle zostaję w domu, ale jestem w stanie znieść marznięcie albo moknięcie na dworze przez kilka godzin, żeby tylko nie siedzieć w szkole. Z niecierpliwością oczekuję jakiegokolwiek wolnego (tak jak teraz wielkanocy), wystarczą 3 dni bez szkoły a staję się innym człowiekiem, mniej rozdrażniona, senna, rozkojarzona, agresywna, nie mam takich kłopotów z zasypianiem... pewna nauczycielka złośliwie skomentowała moje unikanie zajęć jako "fobię szkolną" można to tak nazwać. Ale niestety szkołę skończyć trzeba, a boję się, że wyrzucą mnie prędzej niż przyjęli, niby z jednej strony zdaję sobie z tego sprawę, a z drugiej... nie potrafię, po prostu nie umiem powstrzymać się od ucieczek, nie umiem rano tak najnormalniej w świecie wstać, zjeść śniadanie, ubrać się i pójść do szkoły, siedzieć do 15.00 w szkole i jak każdy uczeń po powrocie odrobić lekcje i się uczyć. Nie wiem, co ze sobą zrobić, mama już nie ma na mnie siły, nie może mnie kontrolować kiedy jest w pracy, a często okłamuję ją, że byłam w szkole, chociaż przesiedziałam cały dzień w domu. 






(ale do tej pory mampowtarzajace sie sny ,ze nie ma mnie na lekcjach u pewnej nauczycielki i ciagle mam przerabane
oczywiscie poza its mialam tez terapie, 4 dni w tyg... trzymam za ciebie kciuki 






