Mali sadyści

[Sunny20]

Napisane przez calkiem-spoko

Taaa...i wyjdzie stamtąd sto razy gorszy

Pewnie tak, ale jak nie da się go "poprawić" to trzeba chociaż odseparować. Mimo wszystko dzieciak ma dopiero 13 lat, on pewnie nawet nie do końca rozumie znaczenie swoich wyczynów. Zdecydowanie jego matka powinna mieć ograniczone prawa rodzicielskie i psycholog powinien zacząć działać.
Ale na pewno nie można zostawić tego tak jak jest obecnie.

Napisane przez syntagma

zgadzam sie z paula

13latek terroryzujacy wszystkich, no ludzie..

No właśnie... to jest w ogóle chore.

[calkiem-spoko]

Napisane przez Sunny20

Pewnie tak, ale jak nie da się go "poprawić" to trzeba chociaż odseparować. Mimo wszystko dzieciak ma dopiero 13 lat, on pewnie nawet nie do końca rozumie znaczenie swoich wyczynów.

No właśnie.

Jest taka teoria, że dlaczego dzieciak ma odpowiadać za błędy społeczeństwa. W takim sensie, że nie został prawidłowo wychowany, nie odpowiada za to, jaki jest teraz.
Więc jaki jest sens w separacji? Chociaż ja jestem zwolennikiem poglądu, że resocjalizacja to utopia...

Ciężka sprawa i w zasadzie pewnie nie ma dobrego wyjścia. Można tylko mniejsze zło wybrać.

[Sunny20]

Napisane przez calkiem-spoko

No właśnie.

Jest taka teoria, że dlaczego dzieciak ma odpowiadać za błędy społeczeństwa. W takim sensie, że nie został prawidłowo wychowany, nie odpowiada za to, jaki jest teraz.
Więc jaki jest sens w separacji? Chociaż ja jestem zwolennikiem poglądu, że resocjalizacja to utopia...

Ciężka sprawa i w zasadzie pewnie nie ma dobrego wyjścia. Można tylko mniejsze zło wybrać.

Ano taki, że przynajmniej innym dzieciakom nic się nie stanie. Bo pół biedy, że kogoś obrazi czy gdzieś tam szturchnie, ale on chciał podpalić kolegę

[beti33]

Napisane przez Luba

Ja tez nie bardzo rozumiem.
Nie ma żadnych mozliwości. Jakoś nie chce mi się wierzyć.
Ojciec (jako dyrektor szkoły) powinien działać, zawiadomic kogo się da. A nie wypchnąć ze szkoły i cieszyc się, że kłopot z głowy.

Za zachowanie niesfornych nastolatków winę ponoszą głównie rodzice, którzy często nie interesują się swoimi pociechami. Chciał się tym zająć niedawno pewien minister edukacji, który zamierzał wprowadzić porządek w szkole, poprawić dyscyplinę i uczyć uczniów szacunku dla drugiego człowieka, nauczyciela. Był to plan tzw. "ukrócenia przemocy i agresji oraz poprawa bezpieczeństwa w polskich szkołach i placówkach edukacyjnych" Pomimo wielu nietrafionych pomysłów kilka z pewnością mogłoby być z powodzeniem wykorzystane dla dobra uczniów i nauczycieli

Oczywiście pomysły nie spotkały się ze społeczną akceptacją. Opozycja, głównie członkowie Platformy Obywatelskiej, tym planom mówili głośno “nie”. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że słowa krytyki nie szły w parze z innymi rozwiązaniami, wysunięciem czegoś w zamian, bo chyba na zapanowaniu nad młodocianymi chuliganami powinno zależeć nam wszystkim.
Większość zamiast planów ukrócenia chuligaństwa w szkołach wybrała "model liberalnej utopii" "róbty co chceta" i haseł pani Środy.

Takich przypadków przemocy jest dużo:
http://lodz.naszemiasto.pl/drukuj/539849_360.html
http://legnica.naszemiasto.pl/wydarzenia/312253.html
http://wiadomosci.wp.pl/kat,41794,wi...5b1e&_ticrsn=5

Chuligani widzą, że nic im nie można w obecnej sytuacji zrobić i robią sobie co chcą nie zważając na nic a nauczyciel nawet nie może krzyknąć na takiego delikwenta. Jedynym rozwiązaniem jest przeniesienie swojego dziecka do innej szkoły.
Teoretycznie niby można próbować coś zrobić takiemu chuliganowi ale jest to długoczasowe i w większości nie przynosi żadnych efektów.

Acha no w obecnej Polsce to gdyby prześladowany nastolatek okazał się homoseksualistą lub miał pochodzenie żydowskie to przynajmniej media z TVeN i Gazetą Wyb. na czele zajęłyby się ta sprawą - mogąc w dalszym ciągu wytwarzać obraz Polaków jako nietolerancyjnych rasistów, którzy "antysemityzm wyssali z mlekiem matki" - ale tak to nie ma co liczyć niestety na jakieś zainteresowanie...

[syntagma]

i jaki to plan Giertycha niby byl dobry? w przykladach ktore zalinkowalas najwiekszym problemem tu sa chyba dorosli, a nie dzieci! Podobnie w tym omawianym w watku przypadku.

Taktyka: nic nie widze, nic sie nie dzieje, umywam rece nikomu na dobre nie wyszla. Na przemoc trzeba reagowac.

Przyklad z Twojego linku:

Pięciolatek terroryzuje warszawskie przedszkole. (...)Tomek potrafi uderzyć z główki, gryźć, kopać, gdzie popadnie, skakać po stołach, rzucać zabawkami w kolegów. Kładzie się też na koleżanki i symuluje stosunek płciowy, używając słów, których powstydziłby się niejeden dorosły. Czasem onanizuje się przy przedszkolankach i rówieśnikach.

skad niby 5letniemu dziecku przychodzi do glowy polozenie sie na kolezance i symulowanie stosunku plciowego? Ja tu nie widze chuliganstwa tylko dziecko z problemami emocjonalnymi i patalogiczna rodzine, w ktorej sie wychowuje

a jak dzieci sie bawia w rzucanie kamieniami w psa, ktory stoi za szyba, a zawiadomieni rodzice informuja, ze: "alez niemozliwe zeby moj syn! moj syn jest na wakacjach u babci od 2 tygodniu", to z czym tu problem mamy??? z chuliganstwem?

proponuje nie uczyc szacunku, tylko moze uczyc niektorych o antykoncepcji bo niektorzy ludzie nawet do tego zeby psa w domu trzymac sie nie nadaja...a co dopiero, zeby dziecko wychowywac... tym sie trzeba by zajac, patologia w rodzinach

[anka_85]

"Pięciolatek terroryzuje warszawskie przedszkole. (...)Tomek potrafi uderzyć z główki, gryźć, kopać, gdzie popadnie, skakać po stołach, rzucać zabawkami w kolegów. Kładzie się też na koleżanki i symuluje stosunek płciowy, używając słów, których powstydziłby się niejeden dorosły. Czasem onanizuje się przy przedszkolankach i rówieśnikach."

nie potrafie sobie wyobrazić patologii w jakiej przebywa to dziecko...
bo robiąc takie rzeczy musi z czegoś brać przykład....ja aż boję się starości,jak pomyśle że moge byc bezsilna na tą piękną młodzież

[wanda164]

Mój syn był prześladowany przez smarkatych sadystów, w podstawówce. Kiedy przyszedł pokrwawiony, i w dodatku wyciągnęłam z niego że chodzi ze szkoły okrężną drogą - ze strachu, oczywiście - poszłam do dyrektorki, a ta podeszła do sprawy poważnie. Zanotowała daty, nazwiska, przypadki; zorganizowała przesłuchania uczniów i rodziców, w obecności psychologa; do szkoły przyszli policjanci na rozmowę ostrzegawczą z winnymi; poinformowała osobiście na wywiadówkach rodziców wszystkich klas o wypowiedzeniu wojny szkolnej agresji i podjetych środkach w tym konkretnym przypadku. Małe potwory dostały miesiąc czy dwa na poprawę, później - zapowiedziała - oddaje sprawę do sądu dla nieletnich. Pomogło. Syn już nigdy nie był prześladowany. Ale dzieci mojej koleżanki, w innej szkole nadal przezywają horror...

[Zmijka]

To rodzice sa winni. I takie rzeczy powinno sie zgłaszać, bo milczenie oznacza zgode na takie traktowanie.

[dzustam]

Napisane przez wanda164

Mój syn był prześladowany przez smarkatych sadystów, w podstawówce. Kiedy przyszedł pokrwawiony, i w dodatku wyciągnęłam z niego że chodzi ze szkoły okrężną drogą - ze strachu, oczywiście - poszłam do dyrektorki, a ta podeszła do sprawy poważnie. Zanotowała daty, nazwiska, przypadki; zorganizowała przesłuchania uczniów i rodziców, w obecności psychologa; do szkoły przyszli policjanci na rozmowę ostrzegawczą z winnymi; poinformowała osobiście na wywiadówkach rodziców wszystkich klas o wypowiedzeniu wojny szkolnej agresji i podjetych środkach w tym konkretnym przypadku. Małe potwory dostały miesiąc czy dwa na poprawę, później - zapowiedziała - oddaje sprawę do sądu dla nieletnich. Pomogło. Syn już nigdy nie był prześladowany. Ale dzieci mojej koleżanki, w innej szkole nadal przezywają horror...

Czyli jednak można...

Zdecydowana postawa w takich przypadkach dyscyplinuje nie tylko rozwydrzone dzieci, ale przede wszystkim ich rozwydrzonych rodziców

[sacharka]

Wczoraj do szkoły przyjechała policja i kuator młodego. Po opisani co młody robi kurator stwierdził iż winą zachowania gnojka jest powrót jego matki która i tak nie posiada praw rodzicielskich i mimo, że mieszkają razem nie trzeba nic z tym robić ponieważ ona wyjeżdza za dwa miesiące więc wszystko powinoo być w porządku. Policja na hasło iż inne dzieci są zastraszane stwierdziła iż to pwenie niewinne wygłupy tylko dzieci przesadzają. Ale na informację o pobiciu i próbie podpalenia chłopaka to chcieli natychmias rozmawiać z poszkodowanym. Jednak tego chłopca nie było więc pojechali do jego domu. Tam spotkali rodziców poszkodowanego chłopaka i zadali pytanie czy to prawda że ich syn został pobity. Oni odpowiedzieli że nie i oni nigdy by na to nie pozwolili. I tak zaczeli przekonywać policję jakie to bzdury w szkole usłyszeli więc nawet nie trzeba rozmawiać z ich synem bo nic się nie stało.
Ręce po prostu opadają...

[Zmijka]

Śmieszni Ci rodzice boja sie 13 latka

[21pyza]

Drodzy państwo
Na to jest tylko jedna rada- PAŁA I WĄSKIE DRZWI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!

Jak mlodemu w końcu ktoś by łomot spuścił to może by pomogło.

W szkole mojej siostrzyczki była taka laska która też prześladowała dzieciaki a im mniejsze tym bardziej sie znęcała Moja siostrzyczka jest filigranowa no właśnie ją sobie upatrzyła.
Moi rodzice regularnie robili awanturę u dyrektorki szkoły ale ona stwierdzila że nic wiele nie może zrobić Policja fakt była wzywana ale cóż przecież nikt nie zginął to nic sie nie stało
Wiec tata zrobił to po swojemu Moja siostra dosłała kartę do telefonu i miała zapowiedziane że jeśli coś kolwiek takiego sie wydarzy ma dzwonić. Parę dni później zadzwoniła że znowu sytuacja sie powtarza. Skończyło sie tak że laska dostała takie manto że miło było popatrzeć. Od tego czasu kłopoty sie skończyły.
Nie widzę sensu w bezstresowym wychowywaniu dzieci. ja nie mówię żeby dzieci bić, ale klaps w tyłek nikogo jeszcze nie zabił a przynajmniej nie rośli by nam bandyci

[anka_85]

Napisane przez 21pyza

Drodzy państwo
Na to jest tylko jedna rada- PAŁA I WĄSKIE DRZWI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!

Jak mlodemu w końcu ktoś by łomot spuścił to może by pomogło.

W szkole mojej siostrzyczki była taka laska która też prześladowała dzieciaki a im mniejsze tym bardziej sie znęcała Moja siostrzyczka jest filigranowa no właśnie ją sobie upatrzyła.
Moi rodzice regularnie robili awanturę u dyrektorki szkoły ale ona stwierdzila że nic wiele nie może zrobić Policja fakt była wzywana ale cóż przecież nikt nie zginął to nic sie nie stało
Wiec tata zrobił to po swojemu Moja siostra dosłała kartę do telefonu i miała zapowiedziane że jeśli coś kolwiek takiego sie wydarzy ma dzwonić. Parę dni później zadzwoniła że znowu sytuacja sie powtarza. Skończyło sie tak że laska dostała takie manto że miło było popatrzeć. Od tego czasu kłopoty sie skończyły.
Nie widzę sensu w bezstresowym wychowywaniu dzieci. ja nie mówię żeby dzieci bić, ale klaps w tyłek nikogo jeszcze nie zabił a przynajmniej nie rośli by nam bandyci

moim zdaniem nie ma nic głupszego niż bezstresowe wychowanie.
później taki dzieciak włazi rodzicom na głowe,bije ich po twarzy,pluje im w twarz,bo wie że na koniec mamusia powie "kochanie tak nie wolno robić"
a "superniania" to porażka,to co ona pokazuje w tv to najgłupsze sposoby na wychowanie.
one moim zdaniem działają tylko jakiś czas,a później szczeniaki i tak robią co chcą.

super niania powinna odwiedzac ZK i tam prostować recydywistów karnym jeżykiem.

masakra

się mówi "dupa nie szklanka" :P

[21pyza]

Super niania : hahaha::h ahaha::ha haha:

Poza tym ja nie wiem czy rodzice tych dzieci sa jacyś ułomni Nie rozumiem jak dorosła kobieta czy mężczyzna nie jest w stanie opanować 3,4,5,6-latka. PARANOJA

[calkiem-spoko]

Napisane przez 21pyza

Wiec tata zrobił to po swojemu Moja siostra dosłała kartę do telefonu i miała zapowiedziane że jeśli coś kolwiek takiego sie wydarzy ma dzwonić. Parę dni później zadzwoniła że znowu sytuacja sie powtarza. Skończyło sie tak że laska dostała takie manto że miło było popatrzeć. Od tego czasu kłopoty sie skończyły.

To się cieszcie, że wasz tata na prokuraturze nie wylądował za takie coś

[pani_sylwia]

Moja siostra była opiekunką takiego 6-latka o którym wspominacie we włoszech.dzieciak potrafił się onanizować ,kopac i gryżć ją ,mamusia znana dziennikarka-leko i narkomanka chciała na dziecko złowić faceta ,ale się nie udało -gość uznał syna ale z nią nie chciał być.huśtawka nastroju jakie serwowała mamusia synowi i mojej siostrze to koszmar,raz go przytulała a za chwilę biła po twarzy.generalnie siostra odeszła po roku czasu bo nie była w stanie psychicznie tego znieść,bardzo nad tym ubolewała bo chłopiec bardzo jej potrzebował i tylko jej słuchał,na szczęście dla niego wkroczył jego ojciec i mały częściej zaczął przebywać z nim.
Mówię o tym nawiązując do historii tego chłopca z przedszkola bo sądzę że relacje w domu muszą być chore.

[anka_85]

smtne jest to że za błędy rodziców płacą dzieci.

[TmargoT]

Napisane przez Meariel

Szkoła dla sadystów nie rozwiązałaby problemu, ale ktoś powinien zainteresowac się mamuśką, bo to co opisałaś jest PRZERAŻAJĄCE. A szkoła jak traktuje tego małego sadystę? Cokolwiek w ogóle jest robione w tej sprawie?

powiem tak.moja koleżanka ma podobną sytuację w klasie swojego synka.z tym,że tym sadystą jest dziewczynka.
moja znajoma zgłaszała wychowacy o pobiciach,kradzieżach,a dyrektorka odpowiada tak-TO DZIECKO- MUSIMY JEJ DAĆ SZNSE,JUŻ BYŁA PRZENIESIONA ZE SZKOŁY DO SZKOŁY.TO JEJ NIE POMAGA,WRĘCZ WZMAGA AGRESJĘ.
rodzice powiedzieli,że przeniosą dzieci do innych klas ,albo do innych szkół.
kiedyś taki dzieci były karnie przenoszone do szkół specjalnych,dziś przepycha się takie istoty z klasy do klasy,żeby pozbyć się kłopotu.dziecko musi mieć zapewnioną edukację do 18 roku życia i ma,ale jakim kosztem

szkoda,że rodzicami i dzieckiem nie zaiteresowali się kuratorzy i opieka społeczna.warto ten fakt zgłość dalej.moja znajoma przeniosła syna do innej szkoły i nie wiem jak się skończyła tamta historia

[21pyza]

Napisane przez calkiem-spoko

To się cieszcie, że wasz tata na prokuraturze nie wylądował za takie coś

Ja też

pani_sylwia twoja historia jest bardzo przykra widać że ten chłopiec bardzo potrzebował matki i jej autorytetu.

[calkiem-spoko]

Napisane przez 21pyza

Ja też

Ja poważnie piszę.
Jakbyście się czuli, gdyby ojciec jakiejś innej dziewczynki zbił Twoją siostrę? Nieważne, z jakich przyczyn.
Takich rzeczy nie wolno robić, bo można samemu sobie problemów narobić.

[paula78]

Napisane przez anka_85

moim zdaniem nie ma nic głupszego niż bezstresowe wychowanie.
później taki dzieciak włazi rodzicom na głowe,bije ich po twarzy,pluje im w twarz,bo wie że na koniec mamusia powie "kochanie tak nie wolno robić"
a "superniania" to porażka,to co ona pokazuje w tv to najgłupsze sposoby na wychowanie.
one moim zdaniem działają tylko jakiś czas,a później szczeniaki i tak robią co chcą.

super niania powinna odwiedzac ZK i tam prostować recydywistów karnym jeżykiem.

masakra

się mówi "dupa nie szklanka" :P

jak bedziesz miala wlasne dzieci to o metodach superniani mozesz sie wypowiadac,metody sa dobre na dzieci ktorych rodzice probuja je wychowac .

tuatj mamy przypadek dzieci ktoryh nikt nigdy nie probowal wychowywac i to jest problem z rodzicami ktory wychodzi przez dziecko.

agresja rodzi agresje ale zapewne gdyby moje dziecko doznalo podobnych wydarzen ,zlapalabym kata i werżnela mu w tylek.

[paula78]

Napisane przez calkiem-spoko

Ja poważnie piszę.
Jakbyście się czuli, gdyby ojciec jakiejś innej dziewczynki zbił Twoją siostrę? Nieważne, z jakich przyczyn.
Takich rzeczy nie wolno robić, bo można samemu sobie problemów narobić.

zgadzam sie zToba ale jak wdac policja,opieka ,dyrektor ma zwiazne rece przez lenistwo lub luki/brak przepisow w takich przypadkach.

Nie wiem co jeszcze mozna by zrobic?tak jak napisalm wyzej gdyby to moje dziecko doznalo przemocy a pomocy znikąd by nie bylo i reakcji ordzicow kata ,zrobilabym pewnie podobnie majac swiadomosc co moze mi grozic ,kazda krzywda mojego dziecka jest milon bardziej dotkliwa niz zrobiona mi,nie mysli sie wtedy racjonalnie poprostu sie dziala.

[anka_85]

Napisane przez paula78

jak bedziesz miala wlasne dzieci to o metodach superniani mozesz sie wypowiadac,metody sa dobre na dzieci ktorych rodzice probuja je wychowac .

tuatj mamy przypadek dzieci ktoryh nikt nigdy nie probowal wychowywac i to jest problem z rodzicami ktory wychodzi przez dziecko.

agresja rodzi agresje ale zapewne gdyby moje dziecko doznalo podobnych wydarzen ,zlapalabym kata i werżnela mu w tylek.

nie muszę mieć dzieci żeby wypowiadać się o metodach nani.

dzieci z bezstresowanego wychowywania,wychowania "nani" to często "mali sadyści" terroryzujący rodziców.
fakt,ktos coś próbuje z nimi zrobić.
ale nie zawsze przynosi to oczekiwane efekty.
widziałam w tv,widziałam w życiu codziennym.

[TmargoT]

Napisane przez anka_85

nie muszę mieć dzieci żeby wypowiadać się o metodach nani.

dzieci z bezstresowanego wychowywania,wychowania "nani" to często "mali sadyści" terroryzujący rodziców.
fakt,ktos coś próbuje z nimi zrobić.
ale nie zawsze przynosi to oczekiwane efekty.
widziałam w tv,widziałam w życiu codziennym.

kobieto ty mylisz bezstresowe wychowanie,w którym dzieci nie znają zasad panowanych w domu i w społeczeństwie.takie dzieci chowają się same.rodzic nie ukazuje autorytetu,ani zasad moralnych.

druga metoda wychowawcza to metoda bez bicia.pokazuje się małemu dziecku ,jakie są zasady,tłumaczy ,rozmawia,a w razie problemów karze.kara jest w postaci zabronienia czegoś np.komputera na cały dzień,lub ograniczenie wolnośći u malucha np.karny jeżyk.nie można naruszać cielesności małego człowieka,bo pokazujemy mu drogę egzekwowania swoich potrzeb.cóż takie dziecko wyniesie z domu,że trzeba trzepnąć żonę,żeby pozmywała gary?walnąć swoje dziecko,bo zgubiło klucz do domu?

ostatnia metoda stosowana przez niektórych rodziców-to bicie dzieci za karę.
nie dziwię się ,że wyrastają z nich sadyci i dewianci,lub ludzie niemający włąsnej godności.mogłabym sypać przykładami z sasiedztwa i rodziny,co wyrasta z takich dzieci.jeśli ktoś nie chce powielać metod wyniesionych ze swojego domu to próbuje,ale brakuje mu pewności siebie i nie potrafi się wybić ponad przeciętność.

[21pyza]

Napisane przez calkiem-spoko

Ja poważnie piszę.
Jakbyście się czuli, gdyby ojciec jakiejś innej dziewczynki zbił Twoją siostrę? Nieważne, z jakich przyczyn.
Takich rzeczy nie wolno robić, bo można samemu sobie problemów narobić.

ja też mówię poważnie To nie było tak że mój tata wpadł w furie i że przestawił nos i szczękę laski Trochę ją poszarpał bo zna swoja siłę to jest kawał chłopa, ale wcześniej obydwoje rodzice chodzili do szkoły prosili dyrektorkę , wychowawczynie żeby zwróciły na to uwagę, pani psycholog nie wezwała tamptej tylko moja siostre na rozmowę :czym sie stresuje w szkole ?:con fused::confused ::con fused::confused ::con fused::mur ::mur :

Tata poszedł w końcu do rodziców i czego sie dowiedział: że ojcie córki sie wyparł, a matka była umówiona z fryzjerką i nie miała czasu i wtedy tata zapowiedział że jeśli sytuacja sie powtórzy nie będzie wzywał policji tylko sam to załatwi.

Jak będziesz miała dzieci to zobaczymy czy też będziesz mówić że takich rzeczy nie można robić jak twoje dziecko Bogu ducha winne bedzie przychodzić z śliwą pod oczami albo padartym plecakiem

[TmargoT]

Napisane przez 21pyza

ja też mówię poważnie To nie było tak że mój tata wpadł w furie i że przestawił nos i szczękę laski Trochę ją poszarpał bo zna swoja siłę to jest kawał chłopa, ale wcześniej obydwoje rodzice chodzili do szkoły prosili dyrektorkę , wychowawczynie żeby zwróciły na to uwagę, pani psycholog nie wezwała tamptej tylko moja siostre na rozmowę :czym sie stresuje w szkole ?:con fused::confused ::con fused::confused ::con fused::mur ::mur :

Tata poszedł w końcu do rodziców i czego sie dowiedział: że ojcie córki sie wyparł, a matka była umówiona z fryzjerką i nie miała czasu i wtedy tata zapowiedział że jeśli sytuacja sie powtórzy nie będzie wzywał policji tylko sam to załatwi.

Jak będziesz miała dzieci to zobaczymy czy też będziesz mówić że takich rzeczy nie można robić jak twoje dziecko Bogu ducha winne bedzie przychodzić z śliwą pod oczami albo padartym plecakiem

wisz trochę nie tak to załatwił,bo mogło się to obrócić przeciwko niemu.ja załatwiłam podobną sytuację za pomocą dzielnicowego.
mój syn majac 6 lat był atakowany przez 15 latka.rodzice powiedzieli,że nie wtr ącają się do dzieci.więc poszłam do dzielnicowego,a on do rodziców chłopca.była rozmowa i było spokój.czasem policja ma najlepszy autorytet

[21pyza]

Napisane przez TmargoT

wisz trochę nie tak to załatwił,bo mogło się to obrócić przeciwko niemu.ja załatwiłam podobną sytuację za pomocą dzielnicowego.
mój syn majac 6 lat był atakowany przez 15 latka.rodzice powiedzieli,że nie wtr ącają się do dzieci.więc poszłam do dzielnicowego,a on do rodziców chłopca.była rozmowa i było spokój.czasem policja ma najlepszy autorytet

Mieszkam na takim osiedlu gdzie te dwa slowa policja i autorytet nawzajem sie wykluczają. A policja byla wzywana ze 20 razy bo ta sprawa doptyczyła nie tylko mojej siostry ale tez innych dzieci i jaki był efekt : ŻADEN Po pewnym czasie to wogóle przestali przeżdać. A poza tym u nas nie ma dzielnicowego

Jeśli udało ci sie to załatwić na policji to masz baaaaaaaardzo dużo szczęścia.

[TmargoT]

Napisane przez 21pyza

Mieszkam na takim osiedlu gdzie te dwa slowa policja i autorytet nawzajem sie wykluczają. A policja byla wzywana ze 20 razy bo ta sprawa doptyczyła nie tylko mojej siostry ale tez innych dzieci i jaki był efekt : ŻADEN Po pewnym czasie to wogóle przestali przeżdać. A poza tym u nas nie ma dzielnicowego

Jeśli udało ci sie to załatwić na policji to masz baaaaaaaardzo dużo szczęścia.

powiem tak ,wszędzie jest dzielnicowy.nie musi być aktywny,ale jest.
jeśli to nie pomaga radzę wybrac się do prokuratury i złożyć zawiadomienie.mozna powiedzieć ,że policja nic nie robi i.t.p.
powiem tak ,mamy wiele praw i przywilejów,ale o wszystkich nie wiemy.
może łatwiej jest postraszyć,lub potrząsnąć kimś,ale to nie zmienia sytuacji,a może ją nakrecić.ja tobie,on mnie.
poza tym zamiast być pokrzywdzonym,możemy się stać winnym

[21pyza]

w przypadku mojej siostry zadziałała zasada- umiesz liczyć- licz na siebie.

poza tym ja nie bardzo sie znam na prawie ale chyba jeżeli dana osoba jest nie pełnoletnia to odpowiadaja za nią rodzice i co jesli ojciec zapłaci grzywnę jak gówniara wróci do szkoły i bedzie to co było.

Ja nie mówie zeby od razu rzucac sie z pięciami ale jak raz drugi nie skutkuje to co zrobić ??????????????????

[TmargoT]

Napisane przez 21pyza

w przypadku mojej siostry zadziałała zasada- umiesz liczyć- licz na siebie.

poza tym ja nie bardzo sie znam na prawie ale chyba jeżeli dana osoba jest nie pełnoletnia to odpowiadaja za nią rodzice i co jesli ojciec zapłaci grzywnę jak gówniara wróci do szkoły i bedzie to co było.

Ja nie mówie zeby od razu rzucac sie z pięciami ale jak raz drugi nie skutkuje to co zrobić ??????????????????

potem kieruje ją sąd do zakładu poprawczego.moja sąsiadka tam była.nie wiem ,kto skierował sprawę do sądu,ale jakaś droga jest.
ja też nie znam się na prawie,ale mam świadomość swoich praw,a resztę to cię ludzie pokierują.nie możemy używać samosądu,jako srodek przeciwko agresji,bo stajemy się tacy sami.domyślam się,ze mieszkasz w nieciekawej dzielnicy.powie,że moje osiedle też zamieszkuje dużo młodych ludzi.w naszej klatce ,w piwnicy zarzywali nrkotyki-zrobili sobie dziuplę.parę zgłoszen anonimowych na policji i zrobilo się czysto