Podróbki perfum

[beakarp]

Firma Coty ma przyzwoite zapachy i ceny....

[carla10]

I ja dorzucę swoje 5 groszy w tym temacie . Joannea ma rację łódzka Pollena-Ewa jest na prawdę godna polecenia. Miałam dwa zapachy, ładne i trwałe.

Ostatni zapach Avonu "Today" jest bardzo trwały, aż zaskoczona jestem, pytanie jakie kto zapachy lubi, ale co do trwałości to 5.
Z doświadczenia, bo pracowałam na nalewanych perfumach, to jeśli kupować to po 10 - 15 ml, i dość szybko zużyć, bo one mają dostęp powietrza a przecież nie powinny i po pewnym czasie strasznie śmierdzą. Niektóre są podobne do oryginału a niektóre to chyba nawet koło niego nie stały. Zawsze doradzałam uczciwie.

[księzycek]

nie kupuje podrob, zdarzylo mi sie, owszem, dwa razy..ale nigdy wiecej. Nawet nie chodzi o znikoma trwalosc,ale o ten zapach, plaski, albo z kolei alkoholowy.Nic ciekawego. Jak mialam troche kasy,a nie wiedzialam wowczas o allegro, to kupowalam YR- nature millenaire np, moim zdaniem bardzo ciekawy zapach.Obecnie kupuje albo na allegro (od 100zł wzwyz), albo na straganich, na forum gazety (o perfumach),albo na wizazu. Zreszta czasami naprawde mozna upolowac okazje.ZNam takich,ktorzy celowo kupuja podroby, twierdzac ze niczym sie nie rozni od oryginalo. Naiwni. To chyba takie oszukiwanie siebie, rozumiem, ze nie kazdego stac,ale przeciez naprawde lepiej kupic cos ze sredniej polki (i tez niekoniecznie w sklepie, oprocz allegro sa perfumerie internetowe,gdzie jest o wiele taniej), niz podrobe udajaca cos czym nie jest.

[esti]

Jeszcze ja!!
Ja kupuje podróby dlaczego? Ponieważ jeśli bardzo podoba mi sie jakis zapach w wyższej półki a nie stac mnie na niego to co zadowalam się podróbą, jak to brzytko brzmi .I jak czymś pachne to niektórzy nawet rozpoznają ten zapach na mnie ! Ale pewnie gdybym miała kaske to bym sobie kupiła orginał!!!

[joda]

Kontunuuję myśl agu.s:
"A ja Ci polecam wizaowe targowisko, dziewczyny często wyprzedają tam swoje kolekcje zapachowe, bo bardzo atrakcyjnych cenach. (...) za to napewno orginalne i w perfumeriach bardzo drogie."
Zdarzyło Wam się, że kupiłyście podróbkę, chociaż zapewniano Was, że to oryginał (nawet jeśli sam sprzedający nie był tego świadomy albo i był)?
Chyba tak mi się zdarzyło.
Nie wiem, co robić.

[lumiaa]

przyłączę się do wątku...ja pozostaję na stanowisku że staram sie kupuować towar dobrej jakości adekwatny do aktualnego zasobu mojej kieszeni. I jednak zawsze oryginalne. Nie wynika to z żadego snobizmu ale po prostu z tego że bardzo szanuję swoje ciężko zarobione pieniążki i szkoda mi ich wydawać na byle co. Wole rzadziej i mniej lepszego (na ile mnie aktualnie stać) niż dużo i tandetnie. To jednak nie znaczy że koniecznie musze kupić towar w ekskluzywnym sklepie tez chętnie korzystam z Allegro bo okazuje sie że jest kilku sprzedawców oferujących naprawde oryginały - wiem co mówie sprawdziłam...

[kasiulka]

Nie kupuję podróbek. Wolę kupić jeden oryginalny zapach raz na dwa lata niż co miesiąc podróbę.
I to nie tylko dlatego że stac mnie na oryginały - w czasach studenckich, kiedy groszem nie smierdziałam kupowałam miniaturki - nieraz zbierałam 3 miesiące żeby sobie taką miniaturę kupić, a używałam tylko od wielkiego dzwonu . Na codzień był Yves Rocher, Coty itp.
Moja pierwsza wypłata w zawrotnej kwocie 300 zł została mniemal w całości wydana na flakonik ukochanych ORYGINALNYCH perfum. Dla mnie po prostu nie ma porównania. Mogę latać w niemarkowych jeansach z targu ale perfumy muszę mieć oryginalne

[lucille]

Ja nie kupuje podróbek. Kiedy nie mam kasy na na moje ulubiomne Kenzo czy CK po prostu kupuje coś z tańszych ale zawsze są to orginały, w ostateczności zawsze mogę się zadowolić sprayem do ciała (np. Coty). W końcu tak krawiec kraje itd.

[manolita]

W tamtym roku kolezanka namowila mnie zebym wyprobowala jakis tam zapach wlasnie z podrobek. Feeee, nigdy wiecej!!!! Po kilku psiknieciach wyladowal w koszu, zapach w pierwszej chwili nawet przyjemny, ale pozniej znikal zamiast rozwijac sie. Nie ma sensu wydawac pieniedzy na podrobki. Nie ma sensu, bo po prostu szkoda tych pieniedzy na takie cos.

[smerfeta01]

A perfumy z Avonu ? To oryginał czy jakaś tandeta ? I jak długo utrzymują się na skórze?

[lucille]

smerfeta01 napisał(a):
> A perfumy z Avonu ? To oryginał czy jakaś tandeta ? I jak długo utrzymują się na skórze?


To że perfumy są oryginalne nie znaczy od razu dobre jakościowo. Te z Avonu są oryginalne, ale niektóre można określić jako tandetne. Wszystko zależy od tego co kto lubi. Mnie osobiscie nie pasują : today i celebre (jako zapach) natomiast nie wiem jak one się trzymają na skórze, u mnie długo trzymają się :perceive i little black dress.

Pozdrawiam

[sarimatha]

lucille napisał(a):
> To że perfumy są oryginalne nie znaczy od razu dobre jakościowo. Te z Avonu są oryginalne, ale niektóre można określić jako tandetne. Wszystko zależy od tego co kto lubi. Mnie osobiscie nie pasują : today i celebre (jako zapach) natomiast nie wiem jak one się trzymają na skórze, u mnie długo trzymają się :perceive i little black dress.

z czystym sumieniem polecam perceive słodki nie duszący z aromatem chińskiej śliwki, delikatny,orientalny, nie nachalny ...piękny dawno temu używałam ale bardzo miło wspominam , natomiast little black...jest klasyczna elegancka i też urocza, inne są takie sobie zapaszki avonowskie ale te są rzeczywiscie śliczne
pozdrawiam
sari

[koko]

Nie nie, podróbom mówię nie.Kiedyś, dawno temu zdarzyło mi się kupić coś w rozlewni perfum, ale zachwycona nie byłam i szybko zaprzestałam tego procederu. Wszystkie te zapachy są do bólu płaskie, zero rozwijania się, poza tym czuć w nich straszną chemię i nic poza tym, nie ma mowy o jakiejkolwiek finezji.Na ogół są mdlące, ohydne i nietrwałe.Nie rozumiem po co kupować podróby, skoro jest teraz tyle możliwości kupienia oryginału naprawdę tanio-allegro, targowisko, perfumerie interetowe, albo właśnie średnia półka- np.Yves Rocher.
Znam jednak kupę osób, mających na pierwszy rzut oka trochę oleju w głowie , twierdzących że kupowanie podrób jest bardzo sensowne, bo często te dobrze podrobione niczym nie różnią się od oryginału (!), a poza tym sa bardzo trawłe(!), no a przecież po co przepłacać.Wniosek z tego taki, że faktycznie mniej "obyty" nos może podróby wcale nie odróżnić.Ja to wyczuję na kilometr, ale są tacy, którzy mają gorszy węch, albo może mniejsze doświadczenie i nie robi im różnicy -podróba/oryginał.Cieszę się, że mam dobry węch.

[Aquila]

Ja też lubię, a raczej lubiłam prefumy z Avonu, niestety, regularnie dostaję po nich kataru , po próbach z "Woman of coś tam", "perceive" i "little black" zrezygnowałam z tej firmy. Niezależnie od zapachu perfum, cała sytuacja kończy się wściekłym kichaniem . Kuriozalna sytuacja! Skorzystała mama, dostała pełne flakoniki, jej nic nie było.

[styska]

hmmmm, to ze nie kupuje perfum orginalnych nie uwazam, ze to oznacza iz nie mam oleju w glowie. Kupilam w zyciu raz podrobke i powiem,ze trwaloscia przewyzsza perfumy z Coty. Moj nos, nie jest tak moze wyczulony skoro mi to nie przeszkadza. Ciekawe czy taka sama opinie uznajesz co do programow orginalnych. W koncu orginalna plyta to nie to samo co mp3 z kazy. A co do allegro, bylo juz kilka topikow o falszywkach sprzedawanych na allegro wiec do konca nie jesto to dobre zrodlo. Zreszta kazdy lubi to co ma i nie ma sensu sprowadzac perfum do inteligencji czlowieka bo to jest bezsensu. Niby co,paniusia wypindrzona w orginaly od stop do glow jest madra bo dba o jakosc i wizerunek marki??

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

a ja orginalne perfumy mam z bezcłówek, natomiast posiadam tez orifalmowe, avonowe- prezenty.
Ale chciałam sie podzielic z wami pewną smieszną perfumową historyjką. Otóż koleznka, kupiła próbkę perfum jak to nazwała: "dla kobiet drapieżnych" przy naszym "spotkaniu jajników" (7 kobitek)pochwaliła sie ta próbką, a było to OPIUM. Poniewąz miła to byc podróbka perfum więc wszystkie jak jedna sie tym wysmarowałysmy sądzac ze nietrwały zapch szybo sie ulotni. I tu byłysmy w bedzie! Jak zaczęło to na skórze 7 bab się rozwijać i śmierdzieć, to zmyłyśmy sie z lokalu... Moje włosy czuc było jeszcze przez niemal 2 dni! Cos stasznego!
Ale o czym to świadczy? (o naszej głupocie też Ze podróbki tez są trwałe!

[alcia]

Kupuję tylko orginalne. Dlaczego? Bo jak już ktoś wspomniał podróby są płaskie. A ja uwielbiam pięknię pachnieć. Tylko wtedy czuję się atrakcyjna, pewna siebie, zadowolona z życia. Po prostu wspaniale. Jakiekolwiek szczeście bez mojego ulubionego zapachu w tle jest małe I chociaż jestem studentką i nie stać mnie na kolekcje perfum, potrafie oszczędząc po pół roku. Albo poprosić rodziców by mi kupili na urodziny. W tej chwili od wakacji używam Eternity Love i szykuję się na Lacoste Touch of Pink oraz Miracle so magic! Jedno na gwiazdke na drugie sama uzbieram

[lumiaa]

popiera opinie na temat perfumków YR -średnia półka dosyc przyzwoita jakość...no i promocje...cóż kiedy obecna oferta zapachów nie zawiera juz fascynującego zapachu Rose Ispachan - dla mnie był to zapach naprawde zupełnie satysfakcjonujący, prawie każdy pytał czym tak obłędnie pachnę...Nature Milenaire jest dosyc ciekawy na co dzień a Shalimar na wieczór...
a peopos trwałości podróbek i perfum to chciałabym dodac że cena perfum oprócz oczywiście marki reklamy i marketingu zależy w dużej mierze od użytej bazy która łącząc się ze skórą daje specyficzny dla każdej osoby zapach, który - jak wsycy podkreślają - ewoluuje, w podróbkach bazą jest najczęściej po prostu prawie wyłącznie alkohol, który szybko wyparowuje i zmienia tez nałożony na niego zapach w "płaskie śmierdzidło" - przepraszam jesli kogos uraziłam... dlatego podróbki moga byuc trwałe ale to co sie utrwala na skórze niewiele ma wspólnego z pierwowzorem - tak to nazwijmy- danego zapachu...i nie chodzi tutaj moim zdaniem o dorabianie ideologi czy ktoś sie psiuka tym czy tamtym to jest "lepszy" czy gorszy:, głupszy czy mądrzejszy ale o to że jak idzie dziewczyna ulicą i poczujesz delikatna smużkę zapachu który znasz i rozpoznajesz go to raczej na pewno nie jest podróbka.
a myśle sobie jeszcze że nie każdy tez może byc obdarzony przez nature w superdoskonały węch pozwalający wyczuć w danym pachnidle iles tam nutek...a tak a propos to polecam lekture książki (juz pewnie wszystkie czytałyście)Patricka Suskinda (przez u umlaut)"Pachnidło" - !!!!

[koko]

Ktoś tu do mnie pije, prawda?
Hm, otóż- gdybyś przeczytała uważnie, co napisałam, nie wyciągnełabyś takich wniosków.Jeśli odniosłaś wrażnenie, że-cytuję: "sprowadzam perfumy do inteligencji człowieka", to muszę Ci powiedzieć, że baaardzo nadinterpretujesz, a wręcz przeinaczasz sens moich słów.Napisałam jedynie(z przymrużeniem oka zresztą), że znam osoby,które nie są w stanie odróżnić podróby od oryginału.Zwróciłam przy tym uwagę,że najwidoczniej nie jest to wcale takie proste, skoro nie są one w stanie tego rozróżnienia dokonać-po prostu mają gorszy węch.Ot co.Ani ich wina że nie czują różnicy, ani moja zasługa że akurat ją wyczuwam.Tak jesteśmy skonstruowani.Uwaga o oleju w głowie, miała na celu wykazać, że to właśnie nie zależy od intelignecji, czy przymiotów umysłowych, ale od węchu, który każdy ma inny.Być może napisałam to niedostatecznie jasno,ale sens mojej wypowiedzi był zgoła odwrotny, niż udało Ci się wywnioskować.Podsumowując- chiałam powiedzieć, że są tacy, którzy nie czują różnicy pomiędzy podróbą a oryginałem.Zwróciłam uwagę na ten interesujący fakt.Mogę?
W ogóle wyczuwam w Twoim poście niezdrową nerwowość.
A co do allegro- problem z allegro jest taki, że trzeba umieć tam kupować. A jak się umie-ryzyka zero, satysfakcji 100%.
No źle mnie po prostu zrozumiałaś, więc musiałam to sprostować.Pozdrawiam.

[agu.s]

Mi się na szczęscie na wizazu nie zdarzyło kupic podrobki, bo takie drozsze rzeczy kupuję lub wymieniam z wizazankami, ktore już "znam" przynajmnjej z dluzszej bytnosci na wizazu. Przykro mi Sabi, że ciebie to spokalo. Mam andzeję, ze sie wszystko wyjasni

[styska]

No nie bez przesady u mnie z nerwowoscia nie jest zle Najwidoczniej zle zrozumialam Twoja zmianke o intelekcie osoby po prostu tak mi sie skojarzylo jak napisalam. Dlatego chcialam stanac w obronie madrych ale bez dobrego wechu badz wiedzy co do zapachu Ale spox
Pozdrowionka

[nati__xxx]

Wiecie co,dziś rozmiawiałam ze znajomym który rozprowadza perfymu-ma i oryginalne sprowadzane z zagranicy i podróbki.Zszokował mnie bo powiedział że znane perfumeir biorą od niego podróbki,bo te są tak bard że nie sposób ich odróżnić!!!.A cena podróbki to nie więcej niż 30-40zł....Myślę,że mówił prawdę.Nie wiem co o tym myśleć...teraz będę bała się kupować perfumy przecież to cholera człowieka bierze,idziesz specjalnie do perfumerii żeby mieć pewność że kupujesz oryginalny towar a tu taki numer...

[agu.s]

Niestety ja tez juz kiedys to slyszalam i wlasnie od osoby, ktora sprowadza perfumy. Sama nie wiem czy w to wierzyc czy nie.

[lumiaa]

Ja to czasem jak słyszę takie rzeczy to szczerze zastanawiam sie JAK można odróżnić taką fachową podróbkę od oryginału... mam dosyć czuły nos i wydawało mi sie dotychczas że POTRAFIĘ no ale po tym co przeczytałam to mam wątpliwości...nie mówię to oczywiście o chamskich podróbkach, gdzie tandetnie podrobiony plastik czy szkiełko mówia same za siebie... co do zapachów które znam i lubię to wydaje mi się że wyczułabym że cos jest nie tak, że powiedzmy zapach inaczej sie rozwija...no ale co z zapachami które wącham poraz pierwszy? może i myśle naiwnie (no ale czy jest jakies inne wyjście?) ale zapach porównuję do tego co powącham w jakiejś sieciowej drogerii gdzie mają też próbki/lub moga je dać...czasem na lotnisku, kiedys kierowałam sie wyznacznikiem trwałości ale szybko okazało sie że po prostu to zależy od danego zapachu, niestety niektóre (zwłaszca te "świeże") sa nietrwałe ( co dla mnie oznacza że po godzinie pozostaje ledwie wyczuwalna nutka) i to mimo tego że oryginały -

[MagJa]

Spotkałyście się z tymi imitacjami znanych zapachów? Są śmiesznie tanie i coś mi sie nie chce wierzyć, że tak wiernie imitują "prawdziwe" zapachy. W końcu 30zł za 30ml toż to prawie jak darmo Tylko czy to nie kolejne bazarowe śmierdziuszki??

[koko]

Łojezu, to są nieziemskie śmierdziele. Moja siostra jest posiadaczką imitacji Cool Water Davidoffa.Nie dość, że oryginał jest dla mnie paskudny, to ta imitacja ścina mnie po prostu z nóg.Autentycznie robi mi się niedobrze i zaczyna mnie boleć głowa. Jak bum cyk cyk. Jeśli chodzi o zgodność z oryginałem, to tak średnio w sumie jest, ale nie to jest największym problemem- czuć w tym same syntetyki, po prostu odrażający jest ten zapach...I to już nawet nie chodzi o to, że akurat Cool Water nie lubię.Po prostu to jest fatalnej jakości.

[MagJa]

Czyli na razie potwierdzają się moje przypuszczenia...
Kto da więcej?

[bemolka]

a ja chwale. maja je moja babcia, mama, siostra i pare kolezanek oraz kolega. wąchalam próbeczki i zdecysuje sie na jeszcze 2 zapaszki. w miare długo sie trzymają - nieporównywale z tym avonowskim i oriflamowskim paskudztwem.

[MagJa]

[zgagunia]

Napisane przez MagJa

nigdy w życiu !żadnych bazarowych smierdziuszków szkoda pieniedzy . lepiej zainwestowac w porządne perfumyw razie braku gotówki polecam wody zapachowe coty;-))