Inwentaryzacja

[Onnaa88]

Napisane przez Blair

Ja byłam dwa razy . A wygląda to tak :

Przychodzisz na umówioną porę pod sklep z swoim długopisem , wpisujesz się na tak zwaną listę obecności ( zanim wszyscy się powpisują mija około godzina ) . Potem wchodzisz do marketu i dostajesz przydzielony regał z artykułami ,które masz liczyć .

(Jeżeli cię przydzielą na lodówki to uciekaj stamtąd jak najszybciej !!!!! Nie ma nic gorszego niż liczyć przez całą noc lody w zamrażalce ! brrrr )

Jak już zostaniesz przydzielona do danego regału dostajesz pliczek karteczek i taśmy no i zaczynasz liczyć . Musisz policz każdy produkt z danego rodzaju czyli np. osobno liczysz chipsy lays cebulowe , a osobno chipsy lays paprykowe , a jeszcze osobno chipsy lays cebulowe duża paczka . Jak juz coś policzysz to piszesz na karteczce ile tego jest , podpisujesz swoim nazwiskiem i przyklejasz do produktu na półce. No i tak mniej więcej do drugiej w nocy.

Około 12 jest przerwa 15 minutowa , a jak już wszystko zostanie policzone bierzesz wózek i pakujesz tam wszystkie towary które liczyłaś , które mają ta karteczke z liczbą sztuk (ale towary tylko z jednej półki) i jedziesz do kasy. Przy kasach robią sie automatycznie gigantyczne kolejki wiec sobie czekasz i czekasz. Jak wreszcie skasują twoje towary to jedziesz je odłożyć na miejsce i idziesz po taki wydruk ( na który tez trzeba czekać ) wydruk kładziesz na półce na która odłożyłaś towar . No i zaczynasz pakować artykuły z kolejnej półki i tak w kółko ...

Podobno jak się trzy razy pomylisz w liczeniu to wywalają i nie płacą , nie wolno gadać i sobie spacerować , u mnie był wyjatkowo głupi kierownik który cały czas na wszystkich wrzeszczał , ale ogólnie jest fajnie

Pamiętaj żeby się nie dać wrobić w lodówki, jakieś pocztówki , które się miło liczy ale potem przez całą wieczność odkłada na miejsce i jakieś głupie grzebyczki, gumeczki, ozdoby do paznokci . Bo każde takie małe gównienko ma inny kod kreskowy i jest nie fajnie .

Miłej pracy :

kiedyś myślałam,żeby na inwentaryzację iść,ale tyle bawienia się w tym,szok heh

[highhope]

a jak to wyglada w sklepach z ciuchami ?

[lenciaaa9123]

ja się trochę naczytałam o firmie INVENT ... raczej negatywnych opini jakies kary itp :/ ale nie wiem jutro ide pierwszy raz najpierw na jakies spotkanie dowiedziec sie co i jak takze zobaczymy wrazenia opisze juz po pierwszej inwentaryzacji pozdrawiam

[bowszystkotoiluzjajest]

Ja byłam ostatnio na inwentaryzacji w Smyku Jako że dwa takie sklepy mamy w mieście, to praca była na dwie noce.

Gdzieś tydzień przed mieliśmy krótkie (godzinne :P) szkolenie, gdzie facet mówił nam, jak się posługiwać skanerem. No i w nocy już wszystko wiadome, skanery do łap i jedziemy. Produkt po produkcie pyk do skanowania, koniec półki, klik fkt+9, i następna półka. Koniec strefy, to do następnej. Jak już wszystko było obcykane, to pora na sprawdzanie. Były wydrukowane raporty, i znowu po kolei trzeba było wszystko liczyć i sprawdzać z tym, co jest na kartce.
Ogólnie siedziałam tam od 21 do 3.
Za dwie noce 72zł na czysto. Ale ogólnie spoko było, atmosfera fajna, pracownicy (ci stali, nie takie my , co tylko na dwie noce przyszliśmy) sympatyczni i fajnie szło się z nimi dogadać

[lenciaaa9123]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Ja byłam ostatnio na inwentaryzacji w Smyku Jako że dwa takie sklepy mamy w mieście, to praca była na dwie noce.

Gdzieś tydzień przed mieliśmy krótkie (godzinne :P) szkolenie, gdzie facet mówił nam, jak się posługiwać skanerem. No i w nocy już wszystko wiadome, skanery do łap i jedziemy. Produkt po produkcie pyk do skanowania, koniec półki, klik fkt+9, i następna półka. Koniec strefy, to do następnej. Jak już wszystko było obcykane, to pora na sprawdzanie. Były wydrukowane raporty, i znowu po kolei trzeba było wszystko liczyć i sprawdzać z tym, co jest na kartce.....

dokładnie takie samo szkolenie miałam :P ale pierwszą inwent. mam dopiero 1 wrzesnia tyle ze w TESCO.. ciekawe na jaki dzial mnie dadzą mam nadzieje ze nie na jakies proszki do prania po 25 kg hehe ale zobaczymy.. w sumie we wrzesniu zapisalam sie na 7 inwent.. zobaczymy jak bedzie ;P

[Madaaa]

Napisane przez lenciaaa9123

dokładnie takie samo szkolenie miałam :P ale pierwszą inwent. mam dopiero 1 wrzesnia tyle ze w TESCO.. ciekawe na jaki dzial mnie dadzą mam nadzieje ze nie na jakies proszki do prania po 25 kg hehe ale zobaczymy.. w sumie we wrzesniu zapisalam sie na 7 inwent.. zobaczymy jak bedzie ;P

Ja byłam raz w Tesco i jakoś na razie nie mam ochoty na wiecej Rzucili same baby na magazyn. Nadzwigalam sie okropnie, bo wszystko było na takich wysokich koszach z pólkami. A tam bajzel, czyli wszytsko na kupie powrzucane, kartony a w nich 10 rodzajów szamponów, proszki itp... Niektore kartony trzeba bylo rozcinac bo byly pozaklejane, wiec dobrze ze miałam dlugopis, ale łapy po 6 godzinach i tak mialam cale pociete. Kiedy jesli w ogole pojde na taka inwentaryzacje wezmę rękawiczki A potem skanowanie zeszycików gdzies okolo 4 tys sztuk , kazda sztukę trzeba było osobno klikac - prca na 4 godziny Ogolnie gdyby taka inweneryzacja byla za dnia może byloby latwiej bo i czlowiek ma wiecej sily, ale o 5 rano czulam się mega zmęczona o obolala.
Ale mozna jak sie chce

[yhymmmm]

72 zł to jakos mało jak za dwie noce... ja byłam na inwentaryzacjach w biedronce, tesco itd i za nocke wychodziło mi ok 60 zł juz na czysto... placili nam ok 8 zl za godzine na reke juz (dokladnie chyba 8,12) a po 5 inwentaryzacjach stawka sie zwiekszala do 9 zł, tez mielismy skanery itd ale sprawdzal nas ktos inny nie my sami i sprawdzano tylko wybrane strefy

[lenciaaa9123]

ja będę mieć 8zł brutto .. mało ale lepsze to niż nic.. po pierwszej inwentaryzacji zobaczę czy w ogóle warto

[Madaaa]

dziewczyny mało strasznie. Ja mialam 10 zł brutto.

[bowszystkotoiluzjajest]

Napisane przez yhymmmm

72 zł to jakos mało jak za dwie noce... ja byłam na inwentaryzacjach w biedronce, tesco itd i za nocke wychodziło mi ok 60 zł juz na czysto... placili nam ok 8 zl za godzine na reke juz (dokladnie chyba 8,12) a po 5 inwentaryzacjach stawka sie zwiekszala do 9 zł, tez mielismy skanery itd ale sprawdzal nas ktos inny nie my sami i sprawdzano tylko wybrane strefy

U mnie było 8zł brutto, czyli na rękę około 6zł. No a że nie pracowalam całej nocy, tylko 6h, to miałam 36zł za raz.. hmm niby mieszkam w dużym mieście, a tak mało płacą ale w nocy i tak zwykle spędzam czas bezproduktywnie (bo śpię), więc dwie nocki mogłam zarwać, i mieć te drobne na waciki

[Madaaa]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

U mnie było 8zł brutto, czyli na rękę około 6zł. No a że nie pracowalam całej nocy, tylko 6h, to miałam 36zł za raz.. hmm niby mieszkam w dużym mieście, a tak mało płacą ale w nocy i tak zwykle spędzam czas bezproduktywnie (bo śpię), więc dwie nocki mogłam zarwać, i mieć te drobne na waciki

ja pracowlam ok 10 godzin i w rezultacie miałam zepsuta caly następny dzien, bo do południa spala, a potem regenerowałam sily. Wykonczylo mnie 10 godzin w tym wiekszość to było dzwiganie, ale zarobiłam jakos przeszło 80 zł.

[alkaaa00]

Czy ktoś może się orientuje, czy po zrezygnowaniu z umowy ponoszone są jakieś konsekwencje ?

[Marwari]

Napisane przez alkaaa00

Czy ktoś może się orientuje, czy po zrezygnowaniu z umowy ponoszone są jakieś konsekwencje ?

Rodzaj pracy nie ma znaczenia, za to znaczenie ma rodzaj umowy i jej treść.

[alkaaa00]

Już znalazłam na umowie , że "Zleceniobiorca jest zobowiązany do poinformowania Zleceniodawcy najpozniej na 7 dni roboczych przed przystapieniem do wykonania zlecenia o odstąpienie od umowy. W przypadku nie zachowania powyższego terminu Zleceniobiorca zaplaci Zleceniodawcy kare umowna w wysokosci 200 zł"
Czyli jeśli mam trzy tygodnie do inwentaryzacji to bez konsekwencji mogę zrezygnować.

[Marwari]

Napisane przez alkaaa00

Już znalazłam na umowie , że "Zleceniobiorca jest zobowiązany do poinformowania Zleceniodawcy najpozniej na 7 dni roboczych przed przystapieniem do wykonania zlecenia o odstąpienie od umowy. W przypadku nie zachowania powyższego terminu Zleceniobiorca zaplaci Zleceniodawcy kare umowna w wysokosci 200 zł"
Czyli jeśli mam trzy tygodnie do inwentaryzacji to bez konsekwencji mogę zrezygnować.

Wystarczy przeczytać, co się podpisuje zamiast zakładać wątek na wizażu

[kolejoman]

Czyżby firma ISSP ?

[alkaaa00]

tak ;p

[kolejoman]

Jeśli chcesz zrezygnować bo przestraszyłaś się tego co wypisują o nich w necie to mogę Ci powiedzieć, że jest to mocno przesadzone. Pracowałem trochę dla tej firmy i nie było źle, jedyne co to czasem mają burdel w papierach więc trzeba sobie wszystkiego samemu pilnować i najlepiej ze 2 razy sprawdzać czy wszystko dobrze zapisane itp.

[Artemida1989]

Rezygnacja z inwentaryzacji -obecnie 14 dni przed datą zlecenia -droga na skróty- załatw sobie L4! Kara za niestawienie się- 300zł! Paranoja! Kara za nie oddanie koszulki- 20zł , wynoszenie poufnych informacji- 5 ooozł , nie może przyjść to ktoś idzie na Twoje miejsce i ponosisz odpowiedzialność jeżeli osoba zastępująca Cię coś źle zrobi! ISSP nie jest rajem na ziemi a umowy są napisane w taki sposób ,że agencja pracy tymczasowej może wiele a pracownik niestety jest postawiony w tej gorszej pozycji! W skrócie- pracuj dla nas i nie marudź ,bo zostaniesz wypisany he he

Lepiej jednak zarobić sobie parę złotych niż siedzieć w domu.
A burdel ISSP zostawić gdzieś daleko za sobą..oczywiście po tym jak dostanie się wynagrodzenie za wykonaną pracę!

[majjka2]

Witam, czy ktoś mógłby mi powiedzieć jak wygląda wyjazd na inwentaryzację? Jak wygląda liczenie przede wszystkim? Liczę w pamięci, po kolei słoiki np? Czy liczy ten skaner? I jak wygląda test na liczenie przy rekrutacji?

[Ryś]

...

[majjka2]

Aha... a jak ktoś ma policzyć napoje, czy jakieś dżemy, to ciężko to policzyć. Chodzi mi o to, że półka jest głęboka i wtedy co? Trzeba wyjąć te z końca półki i policzyć i od nowa jest wstawić na miejsce?

A generalnie co sądzić o tej pracy? Ciężko? Opłaca się?

[Syl993]

Tak musisz wyjac wszystko i policzyc, czy to szklo, zabawki czy sloiki, nie ma roznicy. Ja liczylam na sklepie ale wspoczuje tym ludziom to liczyli na magazynie tam to dopiero wesolo ;d. Praca jak kazda inna, najgorsze, ze noca i czlowiek jest zmeczony przez caly dzien potem. Dla mnie sie nie oplacalo, najnizsza stawka jak ja pracowalam to bylo 7 z groszami po podatku, wiec wolalam zrezygnowac i pracowac za 6 z groszami w dzien i miec lzejsza prace.

[Normalna9191]

witam .wlasnie wrocilam z turnusu ,ktory mial trwac ponad 2 tyg a po trzech dniach odeslali ludzi do Polski z takiego powodu ze bylo nas za duzo.Zostawili czesc ludzi .Wie ktos na jakiej zasadzie to dziala i dlaczego tak robia ?po co nas wysylali skoro po trzech dniach z powrotem nas odwiezli z Niemiec do Polski,dlaczego nie dawaja szanse nowym tylko oceniaja ludzi po pozorach ?Zostawili ekipe ktora regularnie jezdzi;p czy jest sens jechac na kolejny turnus jesli sie odbedzie na dniach ? czy akurat teraz mialam pecha i zle trafilam ..? bo ludzie gadali ze pierwszy raz byl taki balagan .Doradzcie cos

[ytaaa]

Poszukaj w googlach opinii o tej firmie i zobaczysz, że taka sytuacja nie zdarzyła się pierwszy raz.

[Normalna9191]

Czytalam opinie o firmie;p sa naprawde rozne ,dobre i zle;p nie sugerowalam sie nimi a ludzie z turnusu mowili ze jeszcze takiego balaganu nie bylo...to porazka byla;/

[kingelka]

Z tego co mówiło mi kilku znajomych to inwentaryzacje z Job Impulse są całkiem w porządku. Wiadomo- tak jak zawsze- praca w nocy i dość żmudna, ale to taka praca po prostu i wszędzie jest tak samo koordynatorzy spoko, tylko narzekali na te stawki.
Sama wybieram się w wakacje na inwentaryzacje do Carrefoura zrobiłam sobie mały research i trochę fajnych opinii znalazłam na Go Worku: http://tim.pe/4ed

Odezwę się jak skonfrontuje to z rzeczywistoscią

[Muzykoholiczka_20]

Cześć!

Mam do Was pytanie, odnośnie pracy przy inwentaryzacji. Jutro czeka mnie rozmowa w agencji pracy tymczasowej, ponieważ chcę dorobić sobie parę groszy i w związku z tym chcę podjąć się takiej pracy.
Czy inwentaryzacja odbywa się tylko i wyłącznie w weekendy, czy jest też możliwość pracy w dni robocze? Pytam, bo mam pierwszy raz z tym do czynienia. I jeszcze jedna ważna kwestia - sama mogę sobie ustalić dni, w które będę mogła pracować, np. od poniedziałku do piątku, czy to firma narzuca mi określone terminy, w które muszę się stawić?

Z góry dziękuję za pomoc.

[Krumcia]

W dni robocze też są. Kiedy ja pracowałam przy inwentaryzacjach, dostawaliśmy grafik na dany miesiąc z informacjami, w które dni są inwentaryzacje (bo nie są codziennie), i wpisywaliśmy, kiedy nam pasuje.

[201701300929]

Inwentaryzacje sa nie tylko w weekendy - w dni robocze tez, ale podejrzewam ,ze bedziesz liczyc glownie jakied markety itp a to oznacza nocne inwentarki jesli odbywaja sie w tygodniu(chodzi o to ,zeby nie zamykac sklepu)
- a to wcale nie jest takie fajne - ja pracowalam tak cale 4 dni bo podawali godziny(dni sobie wybierasz) i inwentarka miala trwac niby od 21 do np 6 rano a potem sie okazywalo ,ze konczylismy 2-3 w nocy i nie bylo jak wrocic do domu...takze ostrzegam,nocne nie sa takie fajne