przyszłe młode mamusie do 23roku życia

[WrednaAfrodyta]

Samantha no jasne że nie jestem Zobaczysz jak dzidziuś zacznie Cię kopać to już niczym nie bedziesz się martwić To na prawdę cudowne uczucie 3mam kciuki !

[samanthhha]

Jejku jejku.. kopać Takie to dziwne i nowe rzeczy dla mnie. W ogóle jakoś nie docierają do mnie... Fajny ten wątek

Dziewczyny piszcie co u Was się dzieje, jak się czujecie, czy wymiotujecie i takie tam Żeby wątek nie stanął w miejscu

[euphoria87]

Napisane przez samanthhha

Jejku jejku.. kopać Takie to dziwne i nowe rzeczy dla mnie. W ogóle jakoś nie docierają do mnie... Fajny ten wątek

Dziewczyny piszcie co u Was się dzieje, jak się czujecie, czy wymiotujecie i takie tam Żeby wątek nie stanął w miejscu

powiem szczerze ze naprawde takie rzeczy ciesza jak dzidzius sie rusza i widzisz jak skora na brzuchu sie podnosi ale wraz ze szczeciem pojawia sie ta obawa czy dam sobie rade?!nie tylko finansowo ale rowniez emocjonalnie. W moim przypadku tak jest jestem teraz w 30 tyg co druga noc nie moge spac bo mysle jak to bedzie,czy wszytko sie ułozy...pozdrawiam

[samanthhha]

Napisane przez euphoria87

powiem szczerze ze naprawde takie rzeczy ciesza jak dzidzius sie rusza i widzisz jak skora na brzuchu sie podnosi ale wraz ze szczeciem pojawia sie ta obawa czy dam sobie rade?!nie tylko finansowo ale rowniez emocjonalnie. W moim przypadku tak jest jestem teraz w 30 tyg co druga noc nie moge spac bo mysle jak to bedzie,czy wszytko sie ułozy...pozdrawiam

Na pewno się ułoży!!! Po tym co piszesz widać, że jesteś osobą rozsądną i na bank dasz sobie radę. Fajnie Ci - 30 tydzień. Ja o 17 mam wizytę u mojej pani ginekolog, zobaczymy co mi powie

A moje obawy... czy będzie zdrowe, jak będzie z tym porodem, czy dam radę jak już będzie z nami.. dużo tego, same wiecie dziewczyny jak to jest
Mam nadzieję, że niedługo będziemy się chwalić naszymi pociechami

[arisa]

Ech, zaczynam wam zazdrościć, dziewczyny. Ja teraz zakończyłam branie tabsow i mam nadzieje, że już niedługo zjawię się tu z dobrą wiadomością.

[katiusha]

Ja się dowiedziałam przedwczoraj. Jestem w 8tc, i w kompletnym szoku Na poprzedniej wizycie usłyszałam że zajściem w ciążę będzie u mnie kłopot...
Mam 21 lat, 22 skończę w lipcu, ślub zapowiedziany od roku na sierpień, a rozwiązanie w listopadzie. Studiuję dziennie, zostały mi 2 semestry więc mam nadzieję że wszystko pójdzie bez opóźnień.

[karolca]

Napisane przez samanthhha

Na pewno się ułoży!!! Po tym co piszesz widać, że jesteś osobą rozsądną i na bank dasz sobie radę. Fajnie Ci - 30 tydzień. Ja o 17 mam wizytę u mojej pani ginekolog, zobaczymy co mi powie

A moje obawy... czy będzie zdrowe, jak będzie z tym porodem, czy dam radę jak już będzie z nami.. dużo tego, same wiecie dziewczyny jak to jest
Mam nadzieję, że niedługo będziemy się chwalić naszymi pociechami

Chyba każdy na początku się tym martwi. Głowa do góry
Podobnie z tym dawaniem rady, porodem... Ważne, aby być opanowanym, reszta przychodzi sama. Chociaż ja boję się samej myśli o ciąży...

[Rozowa]

Witajcie przyszłe Mamuśki
Ja w sierpniu kończe 23 latka,jestem Mezatką od 29.06.2007 i tp mam
na 20 czerwca Bedziemy miec synka Nikosia
Juz odliczam dni.....jeszcze 57.....

[samanthhha]

Napisane przez Rozowa

Witajcie przyszłe Mamuśki
Ja w sierpniu kończe 23 latka,jestem Mezatką od 29.06.2007 i tp mam
na 20 czerwca Bedziemy miec synka Nikosia
Juz odliczam dni.....jeszcze 57.....

Jej to dzidziuś już niedługo będzie z Wami Ale fajnie. Gratulacje

Jej a ja byłam w czwartek u ginekologa i kobieta kazała mi przyjść za tydzień bo na razie nic nie było widać... Mówi, że to jest takie malutkie i dlatego.. Kazała brać folik i dbać o zdrowie, żeby się nie przeziębić...
A ja już bym chciała wiedzieć co i jak i w ogóle...

Dziewczęta, a ja mam takie pytanko Czy są tu młode mamusie, które nie mają mężów??? Czyli takie jak ja Jestem w związku ale nie chcemy brać ślubu ze względu na to, że jestem w ciąży - tak na "szybcika"
To co, są takie??

[WrednaAfrodyta]

Ja jestem Też jestem w związku (już 5 lat) i ślub jest zaplanowany ale dopiero na pazdziernik, tez nie chcialabym tak na szybko. Samantha a mieszkacie razem? My zamieszkamy dopiero jak dzidziuś się urodzi czyli w sierpniu .

[samanthhha]

W sumie to jest tak, że chłopak u mnie nocuje już od bardzo dawna. Spędzamy razem całe dnie... Mieszka tylko 4 km dalej więc też często jeździmy do niego ale na noc wracamy do mnie Ja mieszkam z rodzicami i oni nie mają nic przeciwko w sumie. Ciekawe co powiedzą jak dowiedzą się o maleństwie...

WrednaAfrodyto a Ty sama mieszkasz czy też z rodzicami jak ja?

[WrednaAfrodyta]

Mieszkam z rodzicami, ale 3 dni w tygodniu jestem w Warszawie bo tu studiuję i mieszkam z kolezanka, chcę dokonczyc ten semestr. Smutno mi bez Tż no ale co zrobic , narazie jakos sobie radzę.

[samanthhha]

O ja też trzy dni w Wawie Może na tej samej uczelni studiujemy

Czyli jesteś na drugim roku? Bo czytałam, że w maju kończysz 21 lat
A co potem - dziekanka? Ja na pewno... Ale się zdziwią koleżanki z roku

[WrednaAfrodyta]

Dokładnie jestem na 2 roku

[Dairine]

Hej Mamuśki... A mam takie pytanie... Zabezpieczałyście się i miło wpadłyście czy planowałyście dzidzie?

[WrednaAfrodyta]

My się zabezpieczalismy(prezerwa tywy) no ale zawiodly . Ale teraz juz sie bardzo z tego cieszę

[Dairine]

Ja mam taka sytuacje teraz, ze ostatni okres mialam 9 marca a w kwietniu (8) zamist okresu brazowe trzydniowe plamienia...W sobote miniona (czyloi po 15 dniach) znowu to samo...ale mysle, ze to sie stety/niestety rozkreci na okres ;/ wizyte u gina mam dopiero na 5 maja...Niby prywata a czekac trzeba :p Tez wlasnie uzywalismy prezerwatyw, wiec czekam z niecierpliwoscia...

[karolca]

Napisane przez Dairine

Ja mam taka sytuacje teraz, ze ostatni okres mialam 9 marca a w kwietniu (8) zamist okresu brazowe trzydniowe plamienia...W sobote miniona (czyloi po 15 dniach) znowu to samo...ale mysle, ze to sie stety/niestety rozkreci na okres ;/ wizyte u gina mam dopiero na 5 maja...Niby prywata a czekac trzeba :p Tez wlasnie uzywalismy prezerwatyw, wiec czekam z niecierpliwoscia...

zrób test

[Dairine]

Robilam... Negatywny... Ale Okresu brak, a moja kol, ktora jest teraz w 6 mies tez miala negatywny i ostatnio zrobila taki test zeby sprawdzic i miec na pamiatke i wyszedl...negatywny
Test robilam jakies 1,5 tyg po spodziewanej miesiaczce

[karolca]

Napisane przez Dairine

Robilam... Negatywny... Ale Okresu brak, a moja kol, ktora jest teraz w 6 mies tez miala negatywny i ostatnio zrobila taki test zeby sprawdzic i miec na pamiatke i wyszedl...negatywny
Test robilam jakies 1,5 tyg po spodziewanej miesiaczce

cieeeeeekaweeee

[Dairine]

To sie zdarza, jesli kobieta ma niski poziom jakiegos tam hormonu czy cos. Jak wszystkie wiemy testy "siuiane" to nie sa zbyt pewne ;]

[dorotek86]

Witam dziewczynki! Super, że jest taki wątek.
Ja mam 23 lata- skończę w grudniu, mój TŻ ma skończone 24 i postanowiliśmy w ostatnią niedzielę, że zaczniemy się starać o dzidzię...

Od dłuższego czasu o tym rozmawialiśmy, ja chciałam być zawsze młodą mamą tj. urodzić maksymalnie mając 27- 28 lat. Wiem, że wiele osób będzie mówiło, że to wpadka bo jesteśmy młodzi i nas nie zrozumieją, ale czasem po prostu tak jest, że czuje się ten instynkt, porusza Was widok małych dzieci i wiecie, że posiadanie dziecka, które będzie owocem miłości z TŻ, ciałem z Waszego ciała jest najwspanialszym cudem jaki może nas spotkać.

Jak jest u nas?
Hmmmm... W czerwcu bronię licencjata, potem wybieram się na zaoczne magisterskie. TŻ niedawno podpisał umowę na 3 lata, dostał małą podwyżkę.
Aktualnie pracuję na umowę zlecenie w sklepie z ciuchami, ale gdy tylko się obronię zwalniam się z pracy, rejestruję jako bezrobotna i otwieramy małą działalność gosp z tż, wszystko mamy już wyliczone, obmyślone.

Ja będę mogła pracować w domku po kilka godzin (4-6)będąc z dzieckiem, w weekendy studiować.
TŻ mieszka z rodzicami w domku, dostaniemy jedno piętro z osobnym wejściem, a za kilka lat pomyślimy o swoim M.

Wiem, że mieszkanie z teściami jest nienajlepszym pomysłem, ale uważam, że dopóki dziecko jest malutkie taka babcia na rencie, która pomoże, zaopiekuje się gdy pracujesz jest nieoceniona.

A jak jest z Wami?
Powiedzcie mi, poradźcie.
Mieszkacie z teściami?
Czytałam, że myślicie nad urlopami dziekańskimi. Słuchajcie, a może indywidualny tok? Ewentualnie przenieście się na rok na zaoczne. Uczelnia raz na 2 tygodnie, spokojnie sobie dacie radę.
Ja chciałabym przed obroną magistra mieć już dzidzię, taki mam plan po prostu. Kocham mojego TŻ, jestem przy nim inną, lepszą osobą i już nie mogę się doczekać przyszłego miesiąca...

Przed zajściem w ciążę byłyście u ginekologa?
Długo się starałyście?

Buziaczki i przepraszam, że tak marudzę

[samanthhha]

Dorotek86 - nie marudzisz wcale!!! To po pierwsze

Widać z Twojej wypowiedzi, że jesteś pozytywnie nakręcona na posiadanie maluszka - a to jest fajne na prawdę!
Nie przejmuj się tym, że ludzie Was nie zrozumieją - nie jesteście wcale za młodzi. Poza tym to kiedy chce się mieć dziecko to wyłącznie sprawa indywidualna każdej z par. Macie siebie, kochacie się - to jest piękne.
I Wasze plany o wspólnej działalności - genialne! Pozazdrościć tylko pomysłu i zorganizowania

Co do mieszkania z rodzicami to myślę, że to nie najlepszy pomysł... aaaale nie do końca Tak jak piszesz - babcia często się przyda. A przy pierwszym dziecku na bank dużo podpowie i pomoże.
Ja będę mieszkała nadal z rodzicami - jeszcze nic nie wiedzą o dzidzi

A jestem w o tyle dobrej sytuacji, że mam już działkę, na której będę mogła stawiać domek - ale na to potrzeba czasu i pieniędzy...

No i właśnie ja myślę o dziekance - dlatego, że nie chcę przez ten rok się stresować i szkodzić tym maleństwu. Nie opłaca mi się przenosić na zaoczne bo i tak mam zajęcia tylko pon-środa. Lepiej niż Ci na zaocznych bo ja mam tylko po kilka zajęć a oni zawalone całe dnie.
Ale o tym wszystkim się jeszcze pomyśli

Przed ciążą byłam u ginekologa ale nie w sprawie ciąży - raczej tak ogólnie sprawdzić czy wszystko ok.

A co do starania... Zawsze się zabezpieczałam no i wystarczył mi jeden raz bez..................... ŻYCIE

[dorotek86]

samanthhha, dziękuję za odpowiedź
Swoją drogą to niesamowite, że coniektórzy starają się miesiącami, latami i nic, a wiele dziewczyn mimo zabezpieczeń zachodzi w ciążę.

Jeśli mam być szczera to pod koniec zeszłego roku przestałam brać tabletki anty, głównie ze względu na to, że zaczęły mi wypadać po nich włosy, widocznie miałam źle dobrane. I tak planowałam ponownie się zebrać do ginekologa po tabletki, ale podjęliśmy decyzję, że lepiej się wstrzymać bo potem często kobiety mają problemy z zajściem w ciążę.

No i teoretycznie stosujemy prezerwatywy, ale tylko w dni płodne więc jakieś ryzyko było, na co przystaliśmy. Tak jakby podświadomie chcieliśmy już postarać się o dzidziusia.

Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam kiedy mój TŻ powiedział mi, że jestem kobietą jego życia, że nigdy z nikim nie czuł się tak jak ze mną i, że kocha mnie nawet kiedy na nim się wyżywam i dłubię w nosie...
Do tej pory pytam się go czy nie był czasem w jakimś amoku i czy mnie nie wkręca z tym dzidziusiem...

Teraz nic tylko zacząć się starać.
Chyba trochę się boję...

Powinnam iść do ginekologa przed planowaną ciążą? Znaczy wiem, że wypadałoby, ale jestem ciekawa jak było u Was?

[samanthhha]

Ja bym poszła na Twoim miejscu Zawsze ginekolog coś poradzi, podpowie. Na pewno nie zaszkodzi

[dorotek86]

Dziewczyny, poszłam za Waszą radą i zadzwoniłam do ginekologa... Ręce opadają.
Pani w recepcji mówi, że dopiero wizyty refundowne dopiero na styczeń... . Pytam o prywatne, a ona mnie umawia na 16 czerwca na godzinę 19- . Niedość, że prywatnie- 50 zł za wizytę, dodatkowo 40 zł za usg i 20 za cytologię.
Może zmienię ginekologa? Sama nie wiem... Jak można czekać 1,5 miesiąca na prywatną wizytę??

Chodzicie na wizyty prywatne czy na państwowe? Jesteście zadowolone? Długo czekacie na wizytę?

[WrednaAfrodyta]

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Ja chodze prywatnie , panstwowo wolalam nie ryzykowac. Za wizyte płace 80 zl a usg 50. I na pewno nie czekam az 1,5 miesiaca

[Dairine]

Ja tez prywatnie i czekam 2 tyg akurat tym razem (mam na 5 maja)

[samanthhha]

Ja też prywatnie i też 80 płacę - czasami przyjmuje mnie już na drugi dzień Fajnie mam co? A kobieta jest super! Taka wygadana i w ogóle zna się na rzeczy

Dziwnie, że tak długo musisz czekać... i to prywatnie... proponuję zmianę i nie będzie problemu

Ja jutro idę...... Mam nadzieje, że COŚ fasolko-groszko podobnego w końcu zobaczę

[Rozowa]

Witajcie Mamusie!
My z Mezem mieszkamy z jego rodzicami i tak narazie zostanie,przynajmniej do konca roku bo jestesmy w trakcie budowy domku i byc moze uda sie wprowadzic na Boze Narodzenie
Ja chodze prywatnie do gina i tak jak samanthhha nie mam problemu z umówieniem sie na wizyte,nawet gdyby to miło byc na drugi dzien Do gina trafilam jak bylam w 7 tc i juz na pierwszej wizycie zobaczylam bijace serduszko.Za wizyte płace 100 zl i za kazdym razem mam robione usg,takze czesto oglądam Syneczka
Moj lekarz na codzien pracuje w szpitalu i rowniez tym szpitalu chce rodzic,mam nadzieje ze trafie na jego dyzur bo za poród płacic nie mam zamiaru a gdyby to on odbierał poród czułabym sie pewniej i bezpieczniej
Ja przestalam brac tabletki w lutym,w kwietniu zaszlam w ciaze ale po miesiacu poroniłam..... Nikosia nosze po serduszkiem od wrzesnia
Jeszcze 7 tygodni czekania..........juz nie moge sie doczekac