|
|
#31 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: mętlik w głowie
Cytat:
Masz trzy wyjścia: 1) spróbować z nim pogadać może się zmieni 2) zostawić go 3) życ tak dalej. Ale zawsze taki był?? Czy ostatnio się tak zmienił?
__________________
|
|
|
|
|
|
#32 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 097
|
Dot.: mętlik w głowie
Zawsze. Tylko na poczatku byla ta euforia i zauroczenie a wiadomo ze wtedy nie chce sie wychodzic nigdzie tylko gdzies zaszyc razem i spedzac czas tylko we dwoje. Ale zmienil sie dla mnie bardzo, kiedys nie dalo sie z nim prawie wytrzymac bo potrafil mi powiedziec ze mi nie ufa bo sie cos mu przysnilo albo ktos cos powiedzial. I jest tak wrazliwy ze balam sie go zranic czymkolwiek. Ostatnio pokierowana przez przyjaciolke mu powiedzialam odpowiednio ze czuje ze to ja jestem facetem w tym zwiazku, i dzieki temu zmienia sie znow i jest jeszcze lepiej. Ale te kilka rzeczy sprawiaja ze nie jestem naprawde szczesliwa do konca.
Dzis myslalam o tym caly dzien i wiem ze nie mozna tak zyc. Wiec bede sie starac jakos ukladac nasz czas zebysmy nie byli starym malzenstwem. Takie jak mowisz lezenie i nudzenie to jest u nas przez 70% czasu, bo przez reszte lazimy gdzies po miescie. Chociaz musze pzryznac ze moje przebakiwania o zaniedbanych sprawach poskutkowaly bo wzail sie dzis do roboty i az szkoda bylo go wypuszczac W takich momentach nie mysle o tamtym ale zawsze to wraca bo tygodnie mijaja a my nigdzie nie wychodzimyi jest tak jak bylo...
__________________
Przytyć ![]() Każda radość którą niesiemy innym zawsze do nas powróci. ![]() obrona 8 lipca |
|
|
|
|
#33 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 097
|
Dot.: mętlik w głowie
Minęło 5 miesięcy od założenia tego wątku
Ciekawa jestem jak się u Was dziewczyny wszystko potoczyło? U mnie duże zmiany Przez ten czas zrozumiałam wiele rzeczy i uświadomiłam sobie co jest dla mnie najważniejsze i przede wszystkim kto A w ostatnim tygodniu nastąpiło jakby zwieńczenie tych przemyśleń i swego rodzaju dojżewania - mój TŻ oświadczył mi się I mówiąc tak, nawet przez sekundę nie pomyślałam, że mogłabym powiedzieć coś innego Przez wakacje dużo rozmawialiśmy, wiele rzeczy nauczyliśmy się i nie wyobrażam sobie, że kiedyś miałabym budzić się obok innego mężczyzny Mam nadzieję, że u Was też wszystko się poukładało
|
|
|
|
|
#34 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 186
|
Dot.: mętlik w głowie
Jeszcze kilka tygodni temu powiedziałabym "Kurde, przecież to ja to napisałam!". Poznałam mojego TŻta w wieku 17 lat, pierwszy facet, z którym się całowałam, z którym się kochałam - pierwszy z pierwszych, on też wcześniej nie miał nikogo, tyle że intensywnie imprezował, spotykał się z ludźmi, itd. Ja z kolei trzymałam każdego na dystans, pragnęłam miłości. I nagle, po niemal dwóch latach utknęłam w martwym punkcie. Każdy jego dotyk, każde słowo doprowadzało mnie do szału, nie znosiłam go! I winiłam siebie, bo przecież jest idealny, dokładnie jak Twój! Bo wszyscy dookoła mi go zazdroszczą, bo wcześniej uwielbiałam go, seks z nim, wszystko!
Zaczęłam się zastanawiać jak to by było, gdybym go nie spotkała. Gdybym mogła teraz flirtować, podrywać, całować się z kim popadnie, imprezować, korzystać z życia, bo studia przede mną, a ja jestem w związku, który przypomina małżeństwo. I tu pojawia się ważne pytanie: Czy byłabyś szczęśliwsza mogąc sypiać z każdym, kogo zapragniesz? Czy Twoje życie byłoby bardziej wartościowe, gdybyś mogła na każdej imprezie mieć innego? Co zyskałabyś, gdyby on nagle przestał istnieć? Kochanie, najważniejsze to odnaleźć w sobie to coś, co sprawiło, że nie chciałaś w tamtym momencie, mając 17 lat, mieć nikogo prócz niego. Fakt, błędem było zamieszkanie razem, ja ustaliłam z moim TŻtem że nie będzie wspólnego mieszkania jeszcze przez jakiś czas. Moja skorupka pękła, kiedy pewnego wieczoru leżeliśmy obok siebie jak kłody, jakby nic nas już nie łączyło. I w pewnym momencie on powiedział mi, że mnie kocha, że nie wyobraża sobie życia beze mnie, że jestem piękna i chce, żeby między nami było inaczej. Zaczęliśmy się przytulać, całować, a ja zrozumiałam, że nie potrafiłabym być z kimś innym. Zaczęłam na nowo się dla niego stroić, starać się, każdy jego pocałunek to dla mnie maksymalna rozkosz, uwielbiam na niego patrzeć, dotykać go. Dla mnie to jest ten jedyny, i wierzę, że każdy kryzys można przejść, we dwoje, ręka w rękę. Nie skreślaj wszystkiego tylko dlatego, że imprezowe życie i wolność wydają się być kuszące. Ale to tylko pozory. Samotność wcale nie jest taka różowa, a przypadkowe związki nie wynagrodzą Ci straty kogoś tak wspaniałego, kogo masz teraz przy sobie. Moja rada - wyjedź z nim gdzieś, albo częściej wychodź na imprezy, zadbaj o odpowiednią oprawę wieczoru, kochaj się z nim jakby to był pierwszy raz. Nie zabijaj w sobie tej miłości, bo możesz całe życie żałować. Trzymam za Was kciuki, siedząc i wyczekując przyjazdu mojego Tżta, z zakreconymi włosami, mam nadzieję, że wyjdą ładne loki, zamierzam się odstawić zabieram go na spacer i zamierzam powiedzieć, jak bardzo go kocham, a jutro dostanie na imieniny piękną kartkę, nad którą pracowałam długo, bo nie mam talentu :PWarto walczyć, masz o co ![]() PS. Nie zauważyłam ostatniego posta, w każdym razie bardzo się cieszę może jakaś inna Wizażanka skorzysta z moich rad u mnie jest teraz szczenięca miłość, normalnie szok buziaki
__________________
STUDIA Edytowane przez emfaza1989 Czas edycji: 2008-09-28 o 14:14 Powód: dopisek |
|
|
|
|
#35 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 52
|
Dot.: mętlik w głowie
owszem - Twoj chlopak jest swietnym facetem, tak - sama nie wiesz czego chcesz, mysle ze powinnas znalesc sobie jakies zajecie, rozrywke
|
|
|
|
|
#36 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 097
|
Dot.: mętlik w głowie
Zauwazylam ze watek odzyl i postanowilam zajrzec
A u mnie wszystko cudownie dalej jestesmy razem, jest lepiej niz kiedykolwiek wczesniej i nie wyobrazam sobie zycia bez niego Tak sobie mysle ze gdyby on kiedys natknal sie na to co napisalam to byloby mu bardzo przykro i moglby pomyslec ze dalej tak czuje, a wcale tak nie jest. Mam nadzieje ze sie nie natknie![]() Nawet teraz nie wiem dlaczego wtedy bylo ze mna tak zle, po prostu kazdy ma tak jakby 2 zycia, z tż i oddzielne, np na studiach czy z kolezankami. A ja czulam jakbym miala tylko jedno, i jakbym potrzebowala od niego pozwolenia zeby miec to drugie. Przeciez kazdy potrzebuje spotkac sie z przyjaciolka i poplotkowac, a ja musialam przepraszac ze nie odzywalam sie przez 2godziny bo akurat wtedy sie z nia widzialam... Ale teraz jest zupelnie inaczej, mam ta wolnosc i nie musze juz kurczowo trzymac sie telefonu i dolowac ze on znow jest zly czy smutny z jakiegos powodu. Jest pewny mnie i ze go nie zostawie i ze zawsze bedziemy juz razem Kryzys minal, on sie do mnie przekonal i jest dobrze A kazdy potrzebuje rozrywki, niekoniecznie jakiejs ekstremalnej, ale zawsze; wiec brak jej lub jej ograniczenie tez zle wplywa na czlowieka. Zwierzylam sie kuzynce z moich watpliwosci wtedy i okazalo sie ze ona ma tak samo i nie wie co robic. Tak wiec kazdy zwiazek ma jakies ciezkie chwile i po prostu tak jak mowisz trzeba je razem pokonac A kuzynka wspominala mi ostatnio o zareczynach wiec tylko sie cieszyc![]() Pozdrawiam wszystkie niepewne, bedzie dobrze
__________________
Przytyć ![]() Każda radość którą niesiemy innym zawsze do nas powróci. ![]() obrona 8 lipca |
|
|
|
|
#37 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 097
|
Dot.: mętlik w głowie
No to pięknie
Widzę, że okres wakacyjny sprzyjał pokonywaniu kryzysów i upewnieniu się w swoich uczuciach
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:20.







W takich momentach nie mysle o tamtym ale zawsze to wraca bo tygodnie mijaja a my nigdzie nie wychodzimyi jest tak jak bylo...


Ciekawa jestem jak się u Was dziewczyny wszystko potoczyło? 

