Jak rzucić palenie?

[ahgatta]

Znalazłam biorezonans u mnie w mieście i dowiedziałam się, że zabieg taki kosztuje 50zł i czasem trzeba powtórzyć go kilkakrotnie, ale chyba się wybiorę, bo ta metoda wydaje mi się sensowna. Najpierw jednak spróbuję trochę schudnąć, żeby te kilka kilogramów, które pewnie mi przybędą po rzuceniu palenia( jeśli się uda) mnie nie zniechęciły.Jak skorzystam to opiszę.

[Laura2112]

O, to ja czekam niecierpliwie na wieści!

[moni115]

Czesć dziewczyny nie palę od 4 dni dzisiaj zaczynam 5,jestem z siebie dumna że już tyle wytrwałam ale tak naprawdę o rzuceniu palenia będe mogła dopiero gdzieś po roku,bo teraz nie pale, ale czasami zabiła bym za fajke,paliłam 12lat z jedną przerwą 3-tygodniową gdzy rzuciłam, ale powróciłam na imprezie po jakis tam alkoholu za namowa znajomych,wiadomo nie trzeba długo...teraz staram się nie przebywac wśród palaczy,papierosa w najwiękaszym momecie "ssania"zastepuje duża ilościa marchewki,paluszkami,tik-takami-fakt cały czas chodze głodna a tego się bałam ze przytyję,wiec jem dużo owoców i troszeczkę cwiczę..pozdrawiam

[lain]

ja nie pale od 9.I.2006. na razie sie trzymam. gorzej bedzie pewno jak trafi sie jakas impreza...

[moni115]

Lain-troszeczkę silnej woli i da się wytrzymać, mi dzisiaj miną 5 dzień niepalenia... więc jestem początkująca, ale wczoraj byłam na imprezce i szczerze mówiąc nie odmówiłam sobie alkoholu ale unikałam palaczy a co ciekawsze palacze unikali mnie bo zakomunikowałam ze rzucam a oni to uszanowali.. z alkoholem tez trzeba uważac poniewaz bardziej chce sie palic.pozdrawiam

[moni115]

Jak rzuccić palenie? o to jest pytanie...poprostu odstawić papierosy, nie brać żadnych wspomagaczy bo mam wrażenie chemia bardziej uzaleznia- ja paliłam 12 lat a nie palę od 5 dni więc jestem początkująca ale kiedys rzucając tez próbowałam dziwnych srodkow-nie to się nie sprawdza a człowiek tylko gorzej się czuje,a teraz jest prawie ekstra bo nie może byc super bo rzucam ,ale czuje sie super....

[Renejza]

Napisane przez dipsi

Prosze pomużcie próbowałam już pare razy i nic z tego.Może znacie jakiś skuteczny sposób lub środek.
z góry bardzo dziękuje

Kup sobie Tabex i zastosuj się do kuracji wg ulotki

[aga21087]

przedewszystkim trzeba unikac palacych i miec duzo samozaparcia

[Ag_nes]

chcieć to móc, nie wierze w zadne wspomagacze typu plasterki, tableteczki.. one nie wykonaja roboty za Ciebie. Są ludzie ktorzy rzucili po latach z dnia na dzien, czyli widocznie sie dalo.

[Juda]

Hm to pytanie zadaje sobie naprawdę wiele osób.
Nie ma złotego lekarstwa, które pomoże i sprawi cud.
Silna wola- to po pierwsze.
Jeśli ktoś czegoś chce, wyznacza sobie wtedy cel i dąży do niego.
Pragnie coś osiągnąć, spełnić się.
Ile jest kobiet, które np. mówią że chcą schudnąć ale nie wiedzą jak.
Po czym zatracają się w swoich myślach, patrząc w lustro mówią
"jestem okropna, brzydka i w ogóle fe", po czym siadają przed telewizorem, za biurkiem, przed monitorem, zapychają się chipsami, batonikami (XXXkalorii) popijają pepsi, colą (xxxkalorii) i nadal płaczą nad sobą.
Zamiast silnej woli, wiary w siebie wolą nad sobą płakać.
Najpierw muszą dogadać się ze swoim ciałem a nie z batonikami.
Muszą zrozumieć cel, opustoszyć szafki z czekoladek i zaparcie dążyć do tego czego chcą.

Tak też uważam jest w przypadku papierosów i wielu wielu innych spraw.
Jeśli ktoś chce to potrafi.
Nie ma rzeczy niemożliwych.
Tylko parasola w d*** otworzyć nie można

Skoncentruj się na wyznaczonym celu. Wmawiaj sobie, że papierosy naprawdę nie są Ci potrzebne. Omijaj szerokim łukiem ludzi, którzy palą.
A jeśli są to twoi przyjaciele, poproś żeby Cie wspierali, nie palili przy Tobie. Jeśli zaś bezczelnie zapalają i dmuchają Ci w twarz, wyciągnij lepiej wnioski z tego jakich masz "pomocnych" ludzi w okół siebie.
Załóż sobie np. małą skarbonkę- wyznacz cel na co przeznaczysz pieniądze po XX miesiącach,tygodniach. Pieniądze które miałabyś wydać na paczkę papierosów, wrzucaj właśnie tam.
Zaufaj- po pewnym czasie wychodzi naprawdę ładna suma

I uwierz w siebie, że naprawdę to potrafisz!
Przecież jesteś silną babką, która na pewno nie lubi jak ktoś każe jej coś robić i wodzi ją za nos. A nałóg właśnie to robi czegoTy nie lubisz!
Tak więc przestań zawracać sobie tym głowę.
Pierwsze dni bedą trudne, ale jaki efekt jest kiedy czujesz ze wygrałaś!
A zamiast zapalenia papierosa, zjedz marchewkę, wypij soczek, posprzątaj.

I co najwazniejsze! Nie myśl o tym!
Bo i po co zawracać sobie głowę

[madzia.a]

Wiem, że palenie szkodzi zdrowiu i staram się je rzucić, chociaz jestem świadoma że nie uda mi sie od razu. W jaki sposób rzucić palenie? Jak radzicie sobie z podwyżką papierosów?

[klaudiaa]

Ja nie palę, ale moi kumple kupują sobie gilzy i wsypują coś do środka Czasem herbatę, czasem (..) Różnie bywa

[Madz!uHa]

U mnie w kiosku tytoń można kupić już za jakieś 30zł-40zł... Ale Paramounty. Wychodzi z tego ponad 200 fajek Zwijanie nie jest trudne, wystarczy mieć bletki... O ile zwija się je podobnie jak blanty ;>

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Mój tata wiele razy rzucał i za każdym razem kończyło się to fiaskiem.
W końcu poszedł na jakiś zabieg, polegający na jakichś prądach, trzeba było trzymać ręce na metalowych rączkach, nie wiem dokładnie. W koażdym razie pomogło
A najlepszym sposobem na podwyżkę cen jest właśnie rzucenie papierochów

[...:::oblabobla:::...]

Myślę, że sposób na rzucenie palenia, każdy powinien sam znaleźć. Najważniejsza jest motywacja. Znajdź jakiś szczytny cel, który będzie Cię trzymał przy postanowieniu.

[sylwia622]

Moj TZ dobre pare miesiecy zmuszal mnie do rzucenia palenia. Oczywiscie ograniczalam sie przy nim ale kiedy jego nie bylo palilam jak SMOK. Pewnego dnia poprostu sie obudzilam i wiedzialam ze od tego dnia nie bede palic, to blyo dizwne uczucie bo poprostu nie chcialo mi sie wogole palic wiec skorzystalam z okazji i rzucilam 20 grudnia mina 2 lata od ka dnie pale
Czasami mnie bardzo ciagnie jeszcze do tego ale jak sobie pomysle o tych cenach to a zmi sie odechciewa Za to co noc mi sie sni ze sobie podpalam :P

[dottta]

Pewnego dnia po prostu nie kupiłam nowej paczki fajek i od tego czasu nie palę chociaż czasem mam wielką ochotę

[czekoladka79]

Paliłam pięć lat, pod koniec tego okresu dochodziłam już bardzo często do ... 3 paczek dziennie ... udało mi się rzucić dzięki plastrom nikotynowym i silnej woli (nie przytyłam, bo zaczęłam intensywnie uprawiać sport, super rozładowuje napięcie) ... nie palę już 2,5 roku ... boże jak to mi teraz śmierdzi

Niestety moja bossowa kopci jak parowóz i czasem muszę wdychać to świństwo, a potem cała śmierdzę .... bleeeee ohyda

[Laura2112]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;3116902]W końcu poszedł na jakiś zabieg, polegający na jakichś prądach, trzeba było trzymać ręce na metalowych rączkach, nie wiem dokładnie. W koażdym razie pomogło [/quote]

Biorezonans magnetyczny, podobno całkiem skuteczny, 1-2 zabiegi i odrzuca od fajek, ale trzeba się pilnować, żeby tuż po nie zapalić (tak słyszałam).
Tabex też jest skuteczny, można kupić w aptece - podobno już bez recepty, ale nie jestem na 100% pewna.
I tak przede wszystkim liczy się dobra motywacja i silna wola

[Juda]

A Ja powiem inaczej- silna wola.
Paliłam od 4 lat tak prawdę mówiąc. Zaczęłam popalać w technikum jak imprezy się zaczęły i tak zostało.
Teraz kiedy jestem z TŻ też paliłam bo on pali, ale ja jednak powiedziałam koniec. Smak fajek zaczął mi przeszkadzać i czułam dyskomfort w ustach.
Powiedziałam sobie nie i koniec.
Mam dosyć bycia śmierdzielem papierosowym.
Włosy, ubrania itd.
I tak już 4 tydzień mija :P

[madzia_g]

czytam ten watek i gratuluje tym, ktorym sie udaje rzucic.. ja pale 2 lata i nie umiem sie tego pozbyc.. tzn moze bym umiala, ale chyba poprostu nie chce.. uwielbiam palic.. wiem ze to zle ale ja to taaaak lubie

[brzoskwinia82]

Paliłam prawie 6 lat, bez żadnej przerwy. Wszyscy znajomi a także mój mąż palą. W końcu jednka mi się udało. Nie palę już prawie półtora roku i jestem z siebie dumna. Kiedys powiedziałam do papierosa - jesteś ostatni - i spaliłam go - jak ja to nazywam - z celebracją - tzn. delektowałam sie nim. Najbardziej pomogło mi to, że nikt mnie nie wspierał, tzn, jak mówiłam, że rzucam palenie, każdy mówił - ale fajnie, ale nikt mi nie wierzył, że rzucę - z tych osób które paliły - a jest to większość ludzi z ktorymi przebywam. Mój mąż wprost mówił zapal sobie bo i tak nie wytrzymasz a wtedy spalisz paczkę na raz. A ja sobie mówiłam - tak? to ja wam teraz pokażę i zaczęła się jeszcze odchudzać - po 6 miesiąch dalej nie palilam i do tego schudłam - a wtedy wszyscy zaczęli mówić - ale ty masz silną wolę. No i do teraz nie palę - na przekór tym wszytskim, ktorzy nie wierzyli, że mi się uda.

[agness86]

Ja rzucam od x czasu, baaardzo opornie mi to idzie

[madzia_g]

ja mam silna wole bardzo krotko nie da sie tego rzucic

[0myszka0]

Postanowiłam że rzuce od 1.01 ale czemu mam czekać do jutra? jak przetrwam impreze sylwestrowa bez papierosa to będzie dobrze. Kupiłam sobie skarbonke i codzień 3.10 e będe wrzucać a pod koniec miesiąca na zakupy( TŻ obiecał że do tej sumy będzie dokładał 50 e) no i mam motywację zobaczymy co z tego wyniknie. Już myśle no co wydam te pieniążki. Chyba zamówie sobie książki!!!!

[dra]

ja pale 4 lata,ale dziennie pale to 5 fajek,nieraz mam takie dni że nie pale

[agness86]

Napisane przez agness86

Ja rzucam od x czasu, baaardzo opornie mi to idzie

Melduję, że jakieś 3 tygodnie temu bezboleśnie rzuciłam

[Laura2112]

Gratuluję i wytrwałości życzę

[ahinsa]

Rzuciłam teoretycznie na nowego roka ale wczoraj poszłam na impreze... i wypaliłam tyle, ze sama sie az przestraszylam. W związku z tym zaczynam o rzuceniu myslec jeszcze bardziej powaznie.
Nie podoba mnie sie to co zrobiłam ale pale tak krótko, że łatwo mi sobie samej robic różne wymówki. Za łatwo.

[spray]

rzucanie jest bardzo proste, sama rzucałam z milion razy

( i nie palę)

Tak na prawdę to żadna terapia nie pomoże, jesli się nie chce rzucić. Czasem się tylko zdaje, że mamy ochotę z tym skończyć, a tak na serio nie jestesmy na to w ogóle gotowi. Mój TŻ rzuca bez przerwy od roku. Tylko, że ciągle coś mu przeszkadza.. a to ma zły dzień, bo ktoś go wkurzył a to pastylki niquitin podrażniają mu gardło, a to kumpel poczestował i nie wypada odmówić.. eh Prawda jest taka, że on uwielbia te cholerne faje i tylko sciemnia, że chce rzucić.

Mój znajomy ostatnio rzucił. Skutecznie, chociaż był mocno uzależniony fizycznie. Podobno największą ulgę przynosiła mu tabaka