ZAZDROSĆ, to mnie wykończy ;(

[House__baby]

Napisane przez Ayo22

nie zrozum mnie źle, ale po ile Wy macie lat?

ps.było to dosyć dawno, jak się sprawa rozwiązała?

lat maja po 18, a sprawa się rozwiązała tak że on jest dalej takim samym frajerem jakim był (a może i większym) a ona ma innego

[bittersweet17]

a więc sprawa skonczyła się tak że sie rozeszlismy na dobre;p już jakiś czas temu ale to z jego inwencji :P

[Aggie125]

Napisane przez bittersweet17

Ta dziewczyna mnie nie znosi, wiele razy mnie wyzywała... TŻ ja upominał ale nie wiele to pomagało. Wczoraj mu powiedizlam ze jest mi przykro jak ona pisze ze go kocha, jak przytula sie do niego przed cala szkola, jak siada mu miedyz nogi bo wczoraj akurat byly takie sytacje, on powiedzial ze jemu to tez nie jest na ręke ale nie wie co ma zorbic, ale przeprosil mnie i powiedzial ze z nia porozmawia bo nie chcer zebym była smutna... zobaczymy co z tego wyjdzie bo tak jak napisla wyzem, juz kilka razy znia rozmawial i nie wiele to pomagało

Powiem tak - nie masz problemów z zazdrością, natomiast starasz się za bardzo, aby broń Boże ktoś Cię nie uznał za zadrośnicę.

Masz pełne prawo powiedzieć, że oczekujesz, iz ta panna skończy natomiast swoje zagrywki. I nie ma, że "on z nia porozmawia, bo nie chce, abys była smutna". On MA jest powiedzieć wprost, że nie będzie tolerował takiego zachowania, a jesli jej sie cos w Tobienie podoba, to do widzenia, koleżanko.

Mam wrażenie, że jego "rozmowy" nie są wystarczająco zdecydowane, aby panna się odczepiła.

Nie mówiąc o tym, że gdyby ktoś ośmielił sie wyzwać mojego męża, dostałby z miejsca po gębie.

Co do "uczuć psiapsiuły", to ona doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że chłopak jest zajęty, więc nie załowalabym specjalnie jej uczuć.