|
|
#31 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: poważny problem w związku :(
Cytat:
Na Twoim miejscu poszukałabym sobie szczęścia gdzieś indziej. Dzięcioł z niego
__________________
Zapuszczamy włosy!! So allein will ich nicht sein...Wo bistu du? Das Feuer liebt mich..HILF MIR! ein kleiner Mensch stirbt nur zum schein wolte ganz allein sein.. Ich will ein Herzschlag kontrollieren Ich muss Zerstören!Neein! Nocny marek |
|
|
|
|
|
#32 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 16
|
Dot.: poważny problem w związku :(
Nutka powinnaś pogadać poważnie ze swoim facetem, bo to już nawet nie chodzi o Twoją niską samoocenę ale o fakt że nie czujesz się najwspanialszą kobietą w jego życiu. A jeśli on chce się z Tobą ożenić to chyba tak jest!
Ja wiem że dla mojego TŻ jestem najpięknieszja (mimo że sama mam zastrzeżenia do siebie ) i dlatego nie mam problemów jeśli widzę że on popatrzył się na jakąś dziewczynę. Mi samej zresztą zdarza się że obejrzę się za jakimś facetem Walcz Nutko bo zniszczysz swój związek. Nikt nie zniósł by takiej zazdrości. Tak się nie da żyć. |
|
|
|
|
#33 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
|
Dot.: poważny problem w związku :(
Cytat:
![]() A ile on ma lat i jak długo jesteście razem? Czy bywa czuły i delikatny, czy to co pokazał wtedy to już cały "repertuar" ? Dla mnie takie teksty są niedopuszczalne. Wygląda mi na typ prymitywnego maczosa (no offence). |
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 180
|
Dot.: poważny problem w związku :(
Cytat:
Tż-23 ja -19 .. prawie 8msc.jesteśmy. bywa czuły i wspaniały i czuje ze jestem w stanie zorbic dla niego wszystko.. ale ten text cały czas mam w głowie i ![]() Paati89 "Ja bym go chyba w ryj strzelila :| To tak jak by nie kochal cie jako osoby..traktowal przedmiotowo, tak byc nie powinno. Ja nie uwazam,ze to byl komplement.. przynajmniej dla mnie by nie byl gdyby moj B. tak mi powiedzial : Daj mu jakas nauczke... on musi nabrac do ciebie wiecej szacunku "A wg. Ciebie jaka może to być nauczka..? Bo ja stw. że dopóki nie bedzie mnie szanował i nie zacznie sie bardzije starać -dopóki nie poczuje tej miłosć- nie ma mowy o sexie..choćby nie wiadomo co;/
__________________
*** ~ ..bo ja go kocham, po raz pierwszy tak bardzo pokochałam ![]() B. "Z Tobą chcę oglądać świat wśród wysokich błądzić traw Wtedy to wszystko, to, to co widzę, czuję naprawdę jest..!" ~*** studentka AWF-u |
|
|
|
|
|
#35 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 157
|
Dot.: poważny problem w związku :(
Cytat:
tacy mężczyźni powinni mieć równie twarde kobiety; ) w sensie: takie trochę suczki, które nie zrażą się tym wulgarnym sposobem bycia. jeśli jesteś delikatną kobietą - i czułość, swojego rodzaju niewinność w łóżku i inne takie dyrdymały są Ci potrzebne, żebyś czuła się kochana, to radziłabym raczej poszukać innego samca... bo z nim będzie Ci źle; będziesz czuła się niedowartościowana i czuła, że on Cię nie docenia, że traktuje Cię przedmiotowo. mimo, że tak nie będzie - bo tak jak mówiłam, on prawdopodobnie należy do tego typu twardych i szorstkich facetów. podam Ci głupi przykład, ale jednak. jakiś czas temu przespałam się z facetem, którego znałam bardzo niedługo. wyszliśmy razem z imprezy i poszliśmy do niego. po pierwsze, zwracał się do mnie per gówniaro (jest między nami 12 lat różnicy) tudzież per wariatko, a poza tym kochając się ze mną był wulgarny i mówił takie rzeczy, że większości normalnych kobiet zwiędłyby uszy. ale jest mężczyzną bardzo ciepłym i inteligentnym, jeśli chodzi o 'normalne życie'. po prostu w łóżku i w takich sytuacjach - staje się supersamcem, supermacho, no wiesz - kręcą go takie wstrętne, świńskie i niemiłe odzywki. a jest naprawdę fantastycznym gościem. |
|
|
|
|
|
#36 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: poważny problem w związku :(
[1=3a032fcd5bcbee239629acd e3cc1a01c42f8ddce_6076227 24de4b;7751272]nie znam go, więc nie wiem, na ile to było po prostu głupią paplaniną, a na ile odzwierciedleniem jego uczuć. bo jest taki typ mężczyzny, który jest po prostu ostry. szorstki. nawet, jeśli mówi o seksie w bardzo wulgarny sposób i jeśli czasami mówi o tym, że kocha Cię tylko za seks - to mówi to nie świadomy tego, że Cię rani.
tacy mężczyźni powinni mieć równie twarde kobiety; ) w sensie: takie trochę suczki, które nie zrażą się tym wulgarnym sposobem bycia. jeśli jesteś delikatną kobietą - i czułość, swojego rodzaju niewinność w łóżku i inne takie dyrdymały są Ci potrzebne, żebyś czuła się kochana, to radziłabym raczej poszukać innego samca... bo z nim będzie Ci źle; będziesz czuła się niedowartościowana i czuła, że on Cię nie docenia, że traktuje Cię przedmiotowo. mimo, że tak nie będzie - bo tak jak mówiłam, on prawdopodobnie należy do tego typu twardych i szorstkich facetów. podam Ci głupi przykład, ale jednak. jakiś czas temu przespałam się z facetem, którego znałam bardzo niedługo. wyszliśmy razem z imprezy i poszliśmy do niego. po pierwsze, zwracał się do mnie per gówniaro (jest między nami 12 lat różnicy) tudzież per wariatko, a poza tym kochając się ze mną był wulgarny i mówił takie rzeczy, że większości normalnych kobiet zwiędłyby uszy. ale jest mężczyzną bardzo ciepłym i inteligentnym, jeśli chodzi o 'normalne życie'. po prostu w łóżku i w takich sytuacjach - staje się supersamcem, supermacho, no wiesz - kręcą go takie wstrętne, świńskie i niemiłe odzywki. a jest naprawdę fantastycznym gościem.[/quote] Coś w tym jest.
__________________
Zapuszczamy włosy!! So allein will ich nicht sein...Wo bistu du? Das Feuer liebt mich..HILF MIR! ein kleiner Mensch stirbt nur zum schein wolte ganz allein sein.. Ich will ein Herzschlag kontrollieren Ich muss Zerstören!Neein! Nocny marek |
|
|
|
|
#37 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 180
|
Dot.: poważny problem w związku :(
[1=3a032fcd5bcbee239629acd e3cc1a01c42f8ddce_6076227 24de4b;7751272]nie znam go, więc nie wiem, na ile to było po prostu głupią paplaniną, a na ile odzwierciedleniem jego uczuć. bo jest taki typ mężczyzny, który jest po prostu ostry. szorstki. nawet, jeśli mówi o seksie w bardzo wulgarny sposób i jeśli czasami mówi o tym, że kocha Cię tylko za seks - to mówi to nie świadomy tego, że Cię rani.
tacy mężczyźni powinni mieć równie twarde kobiety; ) w sensie: takie trochę suczki, które nie zrażą się tym wulgarnym sposobem bycia. jeśli jesteś delikatną kobietą - i czułość, swojego rodzaju niewinność w łóżku i inne takie dyrdymały są Ci potrzebne, żebyś czuła się kochana, to radziłabym raczej poszukać innego samca... bo z nim będzie Ci źle; będziesz czuła się niedowartościowana i czuła, że on Cię nie docenia, że traktuje Cię przedmiotowo. mimo, że tak nie będzie - bo tak jak mówiłam, on prawdopodobnie należy do tego typu twardych i szorstkich facetów. podam Ci głupi przykład, ale jednak. jakiś czas temu przespałam się z facetem, którego znałam bardzo niedługo. wyszliśmy razem z imprezy i poszliśmy do niego. po pierwsze, zwracał się do mnie per gówniaro (jest między nami 12 lat różnicy) tudzież per wariatko, a poza tym kochając się ze mną był wulgarny i mówił takie rzeczy, że większości normalnych kobiet zwiędłyby uszy. ale jest mężczyzną bardzo ciepłym i inteligentnym, jeśli chodzi o 'normalne życie'. po prostu w łóżku i w takich sytuacjach - staje się supersamcem, supermacho, no wiesz - kręcą go takie wstrętne, świńskie i niemiłe odzywki. a jest naprawdę fantastycznym gościem.[/quote] Faktycznie cos w tym jest jak teraz sobe siedze i myśle..o wszytskich naszych wspólnych chwilach to tylko w łóżku jest taki ostry?:|nie wiem jak to nazwać. / lubi wyszukane i dośc dziwaczne rzeczy/ np. zawsze podczas seksu namawia mnie na "motyw odbytu" ale mnie to obrzydza poprostu nie ejstem na to gotowa. Jak ost.spytałam go dlaczego tak b.chce i czy kiedykolwiek to robił? Tż-odp.ze nie. ale Chiałaby. Czyli ma jakieś niezaposkojone zachcianki i wymysły.To nie chodzi o to że jestem delikatna itd.. ale w momencie jak to pow. POCZUŁAM SIE JAK dziwka:|?? ( tragedia.
__________________
*** ~ ..bo ja go kocham, po raz pierwszy tak bardzo pokochałam ![]() B. "Z Tobą chcę oglądać świat wśród wysokich błądzić traw Wtedy to wszystko, to, to co widzę, czuję naprawdę jest..!" ~*** studentka AWF-u |
|
|
|
|
#38 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 16
|
Dot.: poważny problem w związku :(
aleXxxanderka
nie przejmuj się uwazam ze Twój TŻ powiedział te słowa pod wpływem chwili.. nie ma co sobie zawracac głowki.. napewno Cie bardzo kocha...a powiedział tak bo naprawde mu sie bardzo podobało i akurat tak dobrał słowa..
__________________
"Nie zdążysz się obejrzeć a już jesteś kimś innym..." to ja...
|
|
|
|
|
#39 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 180
|
Dot.: poważny problem w związku :(
Sama nie wiem
Może masz i racje - ale to chyba za DUUżzy kaliber określeń jak dla mnie.On czasem ma takie dziwne texty,(ale nie przeszkadzało mi to) ale jakbyś sie poczuła jakbyś usłyszała "..Ją kocham bardziej/w senie moje ciało/" ehhh ![]() Narazie postanowiłam ograniczyć miłośc cielesna.. zobaczymy skutki. starał sie dzis strasznie,choc pragneam go na maXa stw. ze musze pzretrwać-ze moze to go czegoś nauczy.. przezyłam 18lat bez sexu wiec teraz też 'chwile' przetrwam. Zobaczymy jak mój Tż ..bo dziś prawie Błaaaagał heh;]
__________________
*** ~ ..bo ja go kocham, po raz pierwszy tak bardzo pokochałam ![]() B. "Z Tobą chcę oglądać świat wśród wysokich błądzić traw Wtedy to wszystko, to, to co widzę, czuję naprawdę jest..!" ~*** studentka AWF-u |
|
|
|
|
#40 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: gdzieś w łódzkim
Wiadomości: 92
|
Dot.: poważny problem w związku :(
Mam podobny problem
Ale intensywnie z nim walczę ). Powodzenia i pozdrawiam!
|
|
|
|
|
#41 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: poważny problem w związku :(
a w czym taka rozmowa miałaby pomoc??
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło ![]() |
|
|
|
|
#42 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: poważny problem w związku :(
To i ja się przyłączę do tego wątku, wzorując się trochę na swoim przykłądzie.
Nie wiem, czym podparta jest Twoja ogromna zazdrość o Tż. Być może tak już masz i byłaś zawsze zazdrosna o chłopaków, z którymi byłaś, a może (tak jak ja) kilka razy zostałaś zraniona przez życie. Może facet, z którym kiedyś byłaś, komu ufałaś, któremu wierzyłaś i którego kochałaś, któremu ofiarowałaś siebie, postąpił jak ostatni cham i egoista, wykorzystując Twoje uczucia do nieuczciwej zagrywki, w której najbardziej ucierpiałaś Ty. Często zazdrość podparta jest też niską samooceną, albo właśnie uczuciami - kochasz i jesteś kochana, a więc boisz się stracić kogoś, na kim Ci zależy i kto jest dla Ciebie ważny, albo najważniejszy. Jest to uczciwe, bo to znaczy, że nie traktujesz obecnego związku jak przelotnego romansu, który można skończyć szybciej niż się zaczęło. Czasami jednak przybiera to ogromne rozmiary, zbyt duże, żeby było tolerowane, ale Cię rozumiem. Z tym małym wyjątkiem, że nowy facet, nowa bajka, przeszłość nie powinna odgrywać najważniejszej roli i nie powinna rzutować na przyszłość. Ja bardzo długo do tego dojrzewałam. Mój obecny chłopak, musiał sporo ze mną wytrzymać, wszelkie wątpliwości, że mogę mu zaufać, że jest taki sam wielokrotnie mi rozwiewał. Nie byłam ufna, byłam sceptycznie nastawiona do związku z mężczyzną, ale przełamał ten mur i przełamał opór przed zaufaniem. Obecnie dostał propozycję pracy w stolicy, czekamy na decyzję, czy ją dostanie, jeśli tak, będzie nas dzielić 600 km a wtedy zaufanie i zazdrość mogą się nasilić, ale ufam mu i wiem, że takiego świństwa jak poprzedni mi nie wywinie. Kochana - zmierzając do końca mojego wywodu (przepraszam, ze taki długi) - co ma się stać i tak się stanie, ale nie rpzekreślaj czegoś co może być najpiękniejszą niespodzianką od życia przez swoje urojone myśli (przepraszam, ze tak dosadnie), ale skoro jesteś z nim, tzn, że 1. ufasz mu (bo jesli bys nie ufała, nie bylabys z nim) 2. do tej pory nie zawiódł Twojego zaufania, więc nie masz podstaw, żeby mu nie ufać 3. miłość, związek, gdyby nawet osoby trzecie próbowały Ci zamydlić myśli swoimi opiniami, to odpowiedzialność za to co jest miedzy dwojgiem ludzi i tylko wy poniesiecie konsekwencje tego, czy sobie zaufacie, czy posłuchacie się osób trzecich (to nie trójkąt i nalezy myśleć swoim rozumem) Pozdrawiam i życzę cierpliwości ps: nie szukaj dziury tam gdziejej nie ma
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. Vitor de Lima Barreto |
|
|
|
|
#43 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 443
|
Dot.: poważny problem w związku :(
może w tym, że on by powiedział jej jak ważna jest dla niego, że jest najpiekniejsza, jedyna itd? Mezczyzni czasem zapominaja o mowieniu takich rzeczy, a potem my - glupie kobietki wpadamy w jakies kompleksy
__________________
“Disobedience, in the eyes of anyone who has read history, is man's original virtue. It is through disobedience that progress has been made, through disobedience and through rebellion.” Oscar Wilde Teufel |
|
|
|
|
#44 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: gdzieś w łódzkim
Wiadomości: 92
|
Dot.: poważny problem w związku :(
Zawsze warto rozmawiać. Według Ciebie lepsze będzie stopniowe zamykanie się w sobie, ciche dni? W związku bardzo ważna jest umiejętność kompromisu, porozumienia się. A jeśli pytasz dlaczego rozmowa miała by pomóc w tym przypadku, to chociażby dlatego że mężczyzna nie ma tak wybujałej wyobraźni jak kobieta i na przykład ciężko mu pojąć że my kobiety zajmujemy się "głupotami" i nie potrzebnie (według niego) stresujemy się gdy on spojrzy na inną itd. Dlatego też trzeba im to zakomunikować wprost. W innym przypadku dziewczyna się załamie nie będzie spać po nocach i w ogóle będzie uważała że życie jej się sypie, a facet nawet może tego nie zauważyć. Mylę się? |
|
|
|
|
#45 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: poważny problem w związku :(
Cytat:
kto ma sie zamykac w sobie? Chlopak? Ja bym sie tez zamknela, gdybym miala faceta histeryka, ktory nic z tym fantem nie robi.Cytat:
Jeśli dziewczyna nie zmieni swojego postępowania to żadna szczera rozmowa nie pomoże. A im więcej takich rozmów (nie prowadzących do niczego konstruktywnego) tym bardziej chłopak może być zirytowany. Sama bym była zirytowana, gdyby mój facet cały czas pieprzył o tym samym, zamiast zmienić coś w swoim życiu. Dziewczyna powinna przede wszystkim popracować nad swoja samoocena i nie musi o tym nikogo informować. Takie rozmowy bez konkretnych działań nie przyniosą niczego dobrego, a mogą jeszcze zaszkodzić. O ile przyjemniej byłoby chłopakowi gdyby nagle zauważył zachodzące dziewczynie zmiany, zamiast caly czas wysłuchiwać o "wybujałej wyobraźni" Cytat:
Kolejnym probleme zwiazanym ze szczera rozmowa jest fakt, ze nie kazdy potrafi zaakceptowac szczerosc.
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło ![]() |
|||
|
|
|
|
#46 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: poważny problem w związku :(
Czesc dziewczyny
Tez mam problem, ale prosze uzbrojcie sie w cierpliwosc bo to moze byc dlugi post.... Ja z moim TŻ jestem 8 m-cy i nie czuje sie pewnie w tym zwiazku. Kochac kocham go ale nie czuje ze on mnie tez. Widujemy sie tylko w weekendy bo on studiuje w szkole orlat i nie ma mozliwosci przyjedzac w tygodniu. Owszem jak jest w szkole to nie ma problemu zazdrosc mnie nie zzera, bo wiem ze maja cale dnie praktyki, zajecia i po calym dniu jest wykonczony. Ale mnostwo obaw jest kiedy on jedzie do siebie do domu, do tej pory nie bylam zazdrosna ale ostatnio dostaje jakies glupie maile i smsy nie wiadomo od kogo ze on mnie zdradza, ze to nie jest facet ktory pozostaje wierny jednej kobiecie...I w ten sposob we mnie rosnie niepokoj. Boje sie ze go strace a jednoczesnie nie potrafie sie powstrzymac zeby nie napisac jakiekiegos glupiego smsa ktorego potem zaluje. Tyle ze on tez jakos specjalnie nie zabiega o mnie, przez caly weekend zadzwonil raz w sobote wieczorem, w niedziele byl sobie nad morzem (nie wiem z kim) i nie znalazl nawet 2 minut zeby przyslac smska mmska cokolwiek. Twierdzi ze jak jedzie do domu to zapomina o calym swiecie, odreagowuje stres i odpoczywa. I ja to wszystko rozumiem tylko wydaje mi sie ze jak na kims nam zalezy to i na drugim koncu swiata o tej osobie pamietamy co by sie w naszym zyciu nie dzialo. W weekendy kiedy sie widzimy jest fantastycznie, potrafimy gadac caly dzien zartowac wyglupiac sie a czasaminawet milczec i wcale to milczenie nie jest meczace. Ale problem w tym ze poza tym on mi nie okazuje uczucia. Kiedys czesciejmowil ze teskni, ze nie moze sie doczekac kiedy sie zobaczymy itp. Teraz bardzo zadko to mowi, jest w tym troche mojej winy bo zrobilam mu kilka razy dzika awanture przez telefon i mielismy o tym pogadac ale wszystko rozeszlo sie po kosciach-jemu sie rozeszlo bo mnie do tej pory meczy to. On unika takich rozmow, i twierdzi ze gdyby bylo mu ze mna zle to by ze mna nie byl. Ale dlzcego do cholery nie pokaze mi ze mu zalezy??? Zaakceptowalam to ze w slowach nie jest wylewny, ze nie lubi mowic o uczuciach ale moglby chociaz to okazac... Jakies kwiatki kupic i nie mowie tu o drogich bukietach ale nawte o sprzedawanych na rynku bukiecikach stokrotek za 3 zl. Nie wiem juz sama, z jednej strony brakuje mi tego ze jestem dla niego najwazniejsza. Caly czas jestem niepewna, nboje sie ze mnie zostawi i zapewne z tego wynika moja zazdrosc. Chce to zmienic ale dopoki nie poczuje ze jemu zalezy to chyba nigdy to sie nie stanie. I do tego te glupie maile i smsy.... Ehh siedze teraz i placze piszac Wam to wszystko. Juz nawet zaczelam szukac jakiegos psychologa ktory mi pomoze bo nie mam z kim o tym pogadac. Zagryze sie sama tymi moimi myslami. Kolezanka mi poradzila zebym przez kilka dni nie odzywala sie i zobaczyla po jakim czasie on zadzwoni. Ale ja boje sie ze on pomysli ze ja sie obrazilam i pewnie nie zadzwoni pierwszy, bo wtedy wyjdzie ze biore go pod pantofel. Wiele razy mi mowil ze chce zrobic z niego pantoflarza a ja zwyczajnie martwie sie o niego i chcialabym iwedziec co sie z nim dzieje. Przeraza mnie to juz. Chce sie zmienic ale on chyba tez troszke powinien, z tym ze on twierdzi ze nie chce abym ja sie zmieniala i przestala byc soba bo jestem juz taka impulsywna i emocjonalna i taki moj urok ale jednoczenie czuje ze ona nie zaakceptuje tego mojego uroku. Prosze doradzcie cos |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:03.





separacja?


) i dlatego nie mam problemów jeśli widzę że on popatrzył się na jakąś dziewczynę. 

~





kto ma sie zamykac w sobie? Chlopak? Ja bym sie tez zamknela, gdybym miala faceta histeryka, ktory nic z tym fantem nie robi.
