Zaczynam od dziś!!! 5 kilo w dół :)

[fajna021]

tamk malgosiu mamy ta sama wage i chcemy tyle samo schudnac.. mysle ze sie uda jeszcze z wami ojjj to napewno dam rade ... biore sie za siebie po raz ostatni i to na ostro... ten watek małgosiu jest przydatny poczytam jak wróce z pracy... ide na 12 i do 24 oby szybko mi zleciało.. pracuje w restauracji jestem kelnerka moje pocieszenie to ze jestem w ruchu i oczywiscie kontakt z ludzmi .. odezwe sie napewno do was .. damy rade razem łatwiej miłego dnia wam zycze

[Małgosia:)]

Masz Przynajmniej ruch w pracy... Ja niestety nie. Siedzę przez 8 godzin. Potem w autobusie od 30 - 50 minut ... i tak codziennie. Dlatego moja kondycja kuleje niestety...

I pewnie nie masz czasu myślec w pracy o jedzeniu... a ja siedząc przed komputerem chętnie bym cos cały czas podjadała. Właściwie to nie ma chwili żebym nie miała na coś ocghoty. Ale staram się trzymac wyznaczonych godzin.

Teraz jest 10 i jem sobie ciemna bułeczkę z dżemikiem....


A pewnie żę damy radę. Juz się nie napalam na szybki spadek, bo to się źle kończy. Teraz spokojnie i stopniowo będę chudnąć...

[pink50]

Po pierwsze gratuluję zrzuconego kilograma!!! ...

To o zdrowej żywności na pewno się przyda ale ja niestety nie potrafię trzymać się takich regulaminów. Po 1 tak częste jedzenie to dla mnie za dużo. Przez ostatni rok byłam na dietach i tak chudłam ,tyłam, chudłam, tyłam na szczęście i tak wyszłam na tą lepszą stronę bo schudłam 10 kg! Zostało tylko 5 kg. Jak schudnę to może nie zrzucę tłuszczyku ale wzięłam się za ćwiczenia i zamierzam spalić to co zalega! W ogóle zauważyłam że żołądek mi się okropnie skurczył he he i teraz to ja wręcz nie mogę jeść... Trochę mnie to martwi bo kiedyś jadłam 5 małych posiłków dziennie a teraz jem po 2-3 posiłków i to jeszcze w małych ilościach! Wczoraj nawet chciałam zjeść frytki na które miałam ochotkę od jakiegoś roku i zjadłam 10 frytek i byłam pełna... Coś nie tak.
No cóż dziś znów:
-Zupka z paczki
-25 truskawek
-3 rurki czekoladowe.
Wiem że zgrzeszyłam ale co z tego jak pewnie znów nie dam rady nic zjeść do 18...
Będzie Super jak schudnę a mam jeszcze 3 tygodnie i 3,5 kg... może więcej dam radę.
Mam nadzieje!!!

Pozdrawiam was i życzę powodzenia!!

[nuska92]

To ja tez sie dolaczam waze 61 i z 5 kg chcialabym schudnac do 10 lipca wtedy wyjezdzam i nad morzem planowalabym sie spokojnie bez oba w wstroju pokazac ;p tyle ze mnie jak jakos dol dopadnie czy nuda to musze cos zjesc a wtedy to pgorom :/ no i ejstem przed okresem wtedy to tez slodkiego bym mogla zjesc tone jak to ograniczyc pomozcie?

[fajna021]

boze ale ja jestem głupia cały dzien nic nie jadłam a teraz jak wróciłam z pracy wpiepszyłam duzy jogurt i owoce i to jest odchudzanie dalej nie moge sie zmobilizowac nie wiem czemu nie wiem co jest grane .. jak nie zjem wieczorem po pracy nie zasne a w dzien nic nie musze jesc...musze sie wreszczie przełamac

[matryca3]

dobrze zze jogurt owocki niz jakbys miałą zjesc jakis kanapki lub cos

[fajna021]

tak tylko ze po północy to sie nic nieje lecz spi organizm wtedy odpoczywa .. ale teraz na powaznie bede sie odchudzac moze zastosuje diete plaz południowych tylko nie wiem co to sie je w pierwszej fazie..

[matryca3]

DZiewczynki!!!!!...eh ja nie umiem schudnac...cłY ZCAS MMóWIE SOBIE jutro jutro jutro od nowa ...ale rano zaczynam a potm juz jem za duzo...moj zołodek jest pełny al jem bo otrzebuje smaku i guma do zucia juz to nie działą...i jedzac ciastka mowie sobie tajie małe o mi nie zazkodzi i w ogole nie zaszkodzi obojetnie co znam..;( bak mi motyacji i slnej woli((
co ja mam robic!!??

[Małgosia:)]

Ja niestety mam to samo. kocham jedzenie i ciężko mi cokolwiek ograniczyć. Jest to dla nie istna katorga.

Wczoraj 2 osoby na uczelni spytały czy nie jestem w ciąży.... Brzuch mi porządnie urósł....

Aż się popłakałam wieczorem. Mój TŻ twierdzi że us ię podobam, ale ja juz nie wierzę. Mam doła związanego z moim wyglądem...

[matryca3]

eh..ja tz mam ogromny brzuch...;/;/ tyle razy próbowałam go zniszczyc ze szok..az człowiek tracin wiare w siebie..:/
ale nie możeny sie poddac nie wolno nam daljmy mu w pupe....w brzuch może lepiej

[matryca3]

eh starsznie sie ciesze bo dzis jakos tak pilnowałam sie zeby sie nie objadac:.mam wrazenie ze owolutku znajduje sposób na moj apetyt w ustachD:...pasta do zebów..lub płyn po pułkania ust:.....jakos mam wrazenie ze wtedy oszukuje moj mozgL..i moz potem jak bedzie mi sie cos słodkiego chciec to moj mozdzek bedzie chciał paste do zebówLD hh...zdrowsze niz cukierki mietowe:w azdym badz razie..ale ciekawe ile tak pojade

[Małgosia:)]

Z tą pastą to może i dobry pomysł.

Ja dzisiaj się wybitnie trzymam mojego planu jedzenia....
No ale to jest tak, że 2 dni sie trzymam a 2 kolejne to klapa. Znalazłam sposób na głód... koktajle. Przed chwilką zjadłam koktajl z jednego dużego jabłka i kilku truskawek. Wyszła gęsta papka, bo nie dodawałam żadnego mleka czy śmietany, i nie słodziłam. Zjadłam Łyżeczką... pycha

Mam nadzieję dziewczynki że jakoś damy radę.

Na wieczór mam ugotowane mięsko z kurczaka, do tego ogórki małosolne... a już zupełnie wieczorem jak bym była bardzo głodna to sobie zrobię taki przecier z truskawek...

Jadłam dzisiaj też na śniadanie 2 kromeczki chleba z wędliną drobrową, jakiem i pomidorem i ogórkiem..

Potem obiad - rosołek i ziemniaczki z chudym mięskiem od schabu gotowanym ( porcja - pół tego co zawsze).

A po powrocie z uczelni serek wiejski z pokrojonymi - ogórkiem, pomidorem, rzodkiewką, szczypiorkiem. Tez pycha.

Myślicie że ok?

Co prawda jedzenia wydaje sie dośc sporo, ale tak na prawdę są to zeczy małokaloryczne


dziś rano waga wskazywała 58, ale nie zmieniam w podpisie, bo pewnie to tylko chwilowo troszkę mniej mam wody w organizmie. Jak się 5a waga powtórzy jutro rano i we wtorek to zmienię.

A jak Wam idzie??/

[Małgosia:)]

Napisane przez matryca3

eh starsznie sie ciesze bo dzis jakos tak pilnowałam sie zeby sie nie objadac:.mam wrazenie ze owolutku znajduje sposób na moj apetyt w ustachD:...pasta do zebów..lub płyn po pułkania ust:.....jakos mam wrazenie ze wtedy oszukuje moj mozgL..i moz potem jak bedzie mi sie cos słodkiego chciec to moj mozdzek bedzie chciał paste do zebówLD hh...zdrowsze niz cukierki mietowe:w azdym badz razie..ale ciekawe ile tak pojade

Dobrze że znalazłaś jakiś sposób. U mnie by sie chyba nie sprawdził, bo ja od 7 do 17 jestem poza domem, a w pracy nie będę zębów myła...

Może zna ktoś jeszcze inny sposób.. ?

[pink50]

Napisane przez Małgosia:)

Dobrze że znalazłaś jakiś sposób. U mnie by sie chyba nie sprawdził, bo ja od 7 do 17 jestem poza domem, a w pracy nie będę zębów myła...

Może zna ktoś jeszcze inny sposób.. ?

Ja to żuje gumy albo possij sobie wolno jakąś miętówkę! Możesz też wypić sobie trochę wody z cytryną...

Mam problem... Tak się odchudziłam oszczędzałam i mi się że tak powiem przemiana materii zablokowała!! Chodzi o to że niestety nie mogę wydalić niepotrzebnych składników... Nie wiem co robić przez to że tak się dzieje w ogóle nie chudnę tylko tyję chociaż oszczędzam się jak nigdy... Zna ktoś sposób na naturalne pobudzenie przemiany materii?

[Małgosia:)]

Tak....

Wiesz jest taki wątek, zaraz go odnajdę i Ci linka tutaj wstawię...

A ja przed chwilką zrobiłam
8 minute Abs(workout fitness)


i jestem z siebie dumna zaraz jeszcze poćwiczę na pośladki
i mam stos naczyń do umycia, a to jakby nie patrzeć tez ćwiczenie

Pink, za 3 minutki będziesz mieć linka w tym poście


Wklejam tekst

4. Podkręcanie metabolizmu

Pamiętam dzień, w którym otrzymałem tę złą wiadomość. Miałem 20 lat i byłem w trakcie treningu wyciskania ciężarów. Byłem akurat w trakcie przerwy próbując złapać oddech, gdy podszedł „starszy” osobisty trener (miał trzydzieści parę lat) i dał mi radę, choć go o to nie prosiłem.

„Wiesz,” powiedział, „kiedyś wyglądałem tak jak ty. Ale poczekaj, skończysz 25 lat, metabolizm się zwolni, a wtedy to już coraz gorzej. Lepiej ciesz się póki możesz.”

Nie wiedziałem o co mu chodzi. Poza tym, wcale nie wyglądał tak imponująco. Jasne, był trenerem i wyglądał lepiej niż większość facetów w jego wieku, ale nie tak bardzo. I miał mniej mięśni i więcej tłuszczu niż miałem ja.

Ale najważniejsze pytanie było - czy miał rację? Czy po dwudziestym piątym roku życia metabolizm nagle się zatrzymuje? Czy czekała mnie utrata tej wypracowanej przeze mnie muskulatury? Co gorsze, miałem wyglądać tak jak on? Musiałem się dowiedzieć. Poza tym, jeśli taki wpływ średniego wieku jest skutkiem starzenia się to czym tu się martwić?
Więc popytałem tu i ówdzie. Rozmawiałem z osobistymi trenerami, właścicielami siłowni i dietetykami, którzy tylko potwierdzili to co usłyszałem. Rozmawiałem też z wykładowcami na mojej uczelni, powiedzieli to samo chociaż mniej pewnie, bo w tamtym czasie niewiele badań było prowadzonych na ten temat.

Rozejrzałem się dookoła, przyglądając się fizjonomii ludzi, których spotkałem na siłowni, w sklepie, supermarkecie i w innych miejscach. Dowód był wokół mnie. Młodsi ludzie byli szczuplejsi niż starsi i wydawali się mieć szybszy metabolizm.

Stąd też w mojej dwudziestoletniej głowie informacja była prosta: lepiej żebym teraz maksymalnie wykorzystał mój metabolizm skoro później miałem go stracić.

Na szczęście byłem w wielkim błędzie!

O co tak naprawdę chodzi?

Minęło już 10 lat, a ja zrobiłem doktorat z ćwiczeń i biochemii odżywczej. Opublikowałem ponad 200 artykułów i 5 książek, pracowałem ze sportowcami z każdej dziedziny. Teraz też z radością mogę stwierdzić, że metabolizm nie musi zwalniać wraz z wiekiem u nikogo (zakładając, że jesteśmy zdrowi).

To prawda, że kiedy jesteśmy młodzi, nasze ciało potrafi znaleźć sposób na wyrównanie energii dostarczanej i zużywanej. To prawda, że wraz z upływem lat trudniej jest utrzymać to co już osiągnęliśmy. To prawda też, że badania pokazują że jedna trzecia mieszkańców Ameryki Północnej waży o 20% więcej niż powinni.

To jednak nie przesądza naszego losu. To, że paru ludzi spędza życie na denerwującej bitwie, w której trzeba jeść mniej żeby zyskać więcej, wcale nie oznacza że my też musimy to robić. Osobiście omijam szerokim łukiem te tak zwane „prawdy”. Jem tyle samo – jeśli nie więcej – niż jadłem w wieku dwudziestu lat, a moje ciało wcale nie wygląda grubo.

Mój przypadek nie jest jednostkowym. Przez lata trenowałem wielu ludzi w różnym wieku, od dwudziestu pięciu do sześćdziesięciu pięciu lat. Nieważne jaki procent ich ciała stanowiła tkanka tłuszczowa, jak wolny był ich metabolizm, ani też jak mizerna była ich masa mięśniowa w momencie kiedy ich poznałem, bez użycia leków udało im się wszystko odwrócić podkręcając jedynie metabolizm! Ale nie martw się, ten artykuł nie opisuje tylko moich doświadczeń.

Naukowcy spędzili mnóstwo czasu badając co dzieje się z metabolizmem w miarę upływu lat. Zaobserwowali fakt, że zwalnia on jedynie wtedy gdy nic się z nim nie robi. Jeśli dobrze się odżywiasz, właściwie ćwiczysz i spożywasz odpowiednie suplementy, możesz utrzymać wysoki poziom metabolizmu przez całe życie! Nawet jeśli jesteś po czterdziestce i wszystko już zwolniło, możesz odwrócić ten proces i przywrócić poziom metabolizmu z czasów młodości. Możesz nawet osiągnąć poziom metabolizmu jeszcze szybszy niż miałeś w wieku 20 lat!

Proste? Nie. Wymaga ciężkiej pracy i poświęcenia? Tak. Ale da się to osiągnąć, a ja jestem tego żywym dowodem, tak jak moi pacjenci i tysiące ludzi, którzy uczestniczyli w setkach badań naukowych w Stanach i na całym świecie.

Wiek a metabolizm

Dlaczego utrzymanie prawidłowej wagi staje się trudniejsze wraz z wiekiem? Chociaż wraz z wiekiem ludzie jedzą mniej, żeby wynagrodzić brak ruchu pracując za biurkiem, poziom ich aktywności fizycznej jest jeszcze mniejszy niż ilość przyjmowanej energii. A gdy ruszamy się mniej niż jemy, przyrost tkanki tłuszczowej jest nieunikniony – nawet jeśli człowiek nie czuje, że się przejada.

Zmniejszona ilość ruchu powoduje jeszcze jeden problem: utratę mięśni. Naukowcy ustalili, że począwszy od wieku 25-30 lat, większość ludzi traci od 2,5 do 5kg masy mięśniowej w ciągu każdych dziesięciu lat. A mięśnie to tkanka aktywna metabolicznie. Oznacza to, że oprócz spalania kalorii podczas poruszania szkieletu, spalają one kalorie także do utrzymania samych siebie. Dlatego też utrata mięśni związana z wiekiem może ograniczyć metabolizm. Przeciętna osoba, która z wiekiem staje się mniej aktywna i w konsekwencji jej mięśnie zanikają, do 65 roku życia spowalnia swój 24-godzinny metabolizm (rozumiany jako ilość energii spalana w ciągu 24 godzin) o 20-25%. Do tego dochodzi dzienny spadek ilości spalanych kalorii o 500 w wieku od 25 do 65 roku życia.

Nic dziwnego, że ludzie przybierają na wadze! Ciężko jest zabrać 500 kcal z codziennego jadłospisu żeby wynagrodzić ten spadek, dlatego większość ludzi kończy z wałeczkami na brzuchu. Według badań, ludzie którzy poprzez zdrową dietę i ruch utrzymują masę beztłuszczową (mięśnie, kości i inne tkanki nietłuszczowe), wraz z wiekiem doświadczają spowolnienia metabolizmu o 0,36% na każde 10 lat w porównaniu do 5-7% u większości dorosłych osób. To ogromna różnica! Dodaj do tego parę innych rzeczy i możesz zatrzymać te 0,36%, a nawet podkręcić metabolizm do poziomu jakiego nie miałeś w młodości!

Tak więc spowolnienie metabolizmu nie jest nieodwracalne. Możesz mu zapobiec. Możesz je nawet odwrócić dbając o te trzy elementy: odżywianie, ruch i uzupełnienie.

Korzyści metabolizmu

Poniższe wskazówki są niezbędne do zachowania szybkiego metabolizmu jak u młodej osoby:

1. Zbuduj mięśnie potrzebne do przyspieszenia metabolizmu spoczynkowego, który działa cały czas
Przyrost 0,5-1kg masy mięśniowej podkręci twój metabolizm spoczynkowy (liczbę kalorii które spalasz by żyć) o około 100 kcal.

2. Zwiększ tzw. spalanie po treningu
Przez ukierunkowany trening siłowy i wysiłek energetyczny (specjalny rodzaj treningu interwałowego) możesz zwiększyć ilość kalorii spalanych podczas ćwiczeń (ok. 300-600 kcal w zależności od masy ciała i długości ćwiczeń). Ale jeśli połączysz oba te rodzaje wysiłku fizycznego, możesz spalić kolejne 100-200 kcal dziennie – energia wydzielana po ćwiczeniach, która spala kalorie nawet wtedy gdy nic nie robisz.

3. Zwiększ liczbę kalorii jakie twój organizm spala podczas trawienia
Stawiając na pierwszym miejscu metabolicznie cenne białka, przyspieszające tempo metabolizmu tłuszcze, owoce i warzywa bogate w antyoksydanty oraz odpowiednie węglowodany o odpowiedniej porze (regulacja odżywcza), moga zwiększyć twój metabolizm o kolejne 100-200 kcal dziennie.

4. Nakłoń swoje ciało do utraty kalorii
Odpowiednie połączenie posiłków i suplementów może sprawić, że twoje spalanie kalorii będzie mniej wydajne. Zupełnie jak samochód, który potrzebuje podrasowania, twoje ciało będzie spalało więcej kalorii niż potrzebuje, ich nadmiar wydalając w postaci ciepła. Jednak w przeciwieństwie do samochodu, w przypadku metabolizmu niewydajność jest pożądana. Żeby uzyskać „paliwo”, twoje ciało będzie zmuszone spalać więcej kalorii, a zatem więcej tłuszczu.

5. Zwiększ liczbę kalorii jakie twój organizm spala podczas ruchu
Przez pracę za biurkiem, obowiązki rodzinne i listę filmów „koniecznie do obejrzenia” większość z nas w wieku 30-40 lat i później rusza się mniej niż robiło to w wieku kilkunastu lat. Ćwicząc przynajmniej 5 godzin tygodniowo możesz zwiększyć spalanie kalorii o 300-600 na dzień.

Jak już zostało powiedziane, przy odpowiednim połączeniu treningu, odżywiania i suplementacji już w ciągu 8 tygodni możesz zwiększyć swoje dzienne spalanie kalorii o 40-60%. Innymi słowy, facet który teraz spala 2500 kcal dziennie podkręci swój metabolizm do spalania 3400 a nawet 4000 kcal każdego dnia! Takie tempo wystarczy, abyś w ciągu tych ośmiu tygodni stracił 5-7kg tłuszczu. Dlatego też w początkowych etapach ćwiczenia możesz spodziewać się przyrostu masy mięśniowej. Przyrost mięśni i utrata tłuszczu jednocześnie? Jasne! To przecież ciągle ma miejsce. Pora jeszcze raz spojrzeć na podane przeze mnie wcześniej przykłady.

Co ważniejsze, jak tylko zrozumiesz o co w tym chodzi, w tym samym czasie będziesz też poprawiał swój stan zdrowia. Oprócz przyspieszenia metabolizmu, przyrostu mięśni i utraty tłuszczu możesz też spodziewać się obniżenia poziomu cholesterolu, cukru oraz ciśnienia krwi. Nie tylko więc możesz wyglądać lepiej, ale też żyć dłużej. Ostatecznie chcę ci więc powiedzieć, że znaczący spadek metabolizmu wraz z wiekiem nie jest nieunikniony.

Jeśli jesteś młody i nie doświadczyłeś jeszcze wpływu czasu na wygląd to wspaniale! Ale to wcale nie oznacza, że kiedyś go nie doświadczysz. Upewnij się, że przez połączenie rozsądnej diety, ćwiczeń i suplementacji utrzymasz wysokie tempo swojego metabolizmu przez długie lata.

A jeśli jesteś nieco starszy i doświadczyłeś już wpływu lat na stan swojego organizmu, wiedz, że nie jest za późno. Działaj odpowiednio, a będziesz w stanie naprawić szkody jakie czas wyrządził w twoim ciele. Efekty widziałem już wiele razy.
__________________


i linka - linka mnie ma, nie znalazłam :0

Jak się napatoczy w oczy to wkleję.

Buziaki

[ka_ro_la]

Dziewczyny dołączam się, bo zapuściłam się jak nigdy - 57kg przy 165 cm, nie moge sie zmieścić w moje ulubione spodnie

Ćwicze od niedawna na orbitreku - codziennie po pół godziny ale efektów nie ma...

Jutro idę do sklepu po jakieś przyspieszacze spalania, no a poza tym przyłączam się do diety. Ze słodyczami będzie ciężko, ale spróbuję Najgorzej z jedzeniem w pracy, o 12 jestem głodna jak wilk i nic mnie nie odciągnie od zjedzenia lunchu.
Przestawię się na same warzywka, w końcu mamy sezon na kalafiory i młodą kapustę

[Małgosia:)]

Witamy Ka_ro_la

Oj wcale się nie zapuściłaś... 57 kilo to nie dużo. A ile masz lat. Bo wiesz w pewnym wieku, to się tyje niezależnie od nas. Ja miałam taki skok wagi jak skończyłam liceum.

Witamy w klubie, u nas nie chodzi o to żeby nic nie jeść, albo jeśc tylko wrzywa. Ważne żeby jeść z głową.

Polecam wątek na stronie głównej Dietetyki o zasadach prawidłowego żywienia. bardzo pomocny temat i powiem szczerze że chudnąc tak jak zalecaja tam dziewczyny, chyba nie musimy sie obawiać efektu jojo. Czy nie lepiej schudnąć wolniej a trwale ?


Pozdrawiam i życzę wytrwałości, bo nam czasem troszkę brakuje...

Ale się nie załamujemy i brniemy do przodu

[matryca3]

Napisane przez Małgosia:)

Dobrze że znalazłaś jakiś sposób. U mnie by sie chyba nie sprawdził, bo ja od 7 do 17 jestem poza domem, a w pracy nie będę zębów myła...

Może zna ktoś jeszcze inny sposób.. ?

hmmm....może sprubuj cukierków orbit bez cukru?

[Małgosia:)]

spróbuję... Albo tak sobie myślę że może tic taci... Boję się tylko że zaczęło by się od jednego, a skończyło na całym opakowaniu.

Faktycznie wczoraj chyba coś źle ta waga wskazywała, bo dziś nadal 59 ważę

[matryca3]

eh..ałąmałam sie..jestem na jakis dietach juz od ho ho...teraz ostatnio 1 tydz na Sb a nic nie chudne..! nawet grama!!!!! gdzie sprawiedliwosc na tym swiecie?!?totalnie nic.....rbie jakis cwiczenia prawie codziennie badzo czesto rowerek na połtore godInki wybieram..a tu nic..;/;/;/ co ja mam kurcze zrobic?

[Małgosia:)]

Twój organizm bierze Cie na przetrzymanie. miom zdaniem powinnaś nadal trzymać dietę, a twój organizm za jakis tydzień wróci do normalnej pracy i gubienia kilogramów. Ja też tak miewałam i właśnie w takich momentach przestoju sie poddawałam, mimo że zdawałam sobie sprawę że za jakąś chwilę trzymając nadal dietę będzie mi waga spadała. Ale czułam bezsilność, bo się ograniczałam, w pewien sposób "cierpiałam" będąc na diecie, a nie dostawałam za to nagrody w formie mniejszej wagi.


Będzie dobrze. nie łam się kochana

[fajna021]

witam dziewczynki jak wam idzie odchudzanie dajecie rade ... ja teraz z kazdym dniem jem coraz mniej powoli powoli byle do przodu noi zeby waga spadała głównie brzuch.. dzisiaj nie chce mi sie cwiczyc wczoraj w pracy przez 12 godz nachodziłam sie w cholere musza nogi odpoczac .. a takto to robie co drugi dzien brzuszki 15 min czasem codziennie hula hop po pół godz czasem rower jak jest czas.. boze czemu tak ciezko jest zrzucic te 5 kg a głównie brzuch... zaczne stosowac diete bogata w błonnik opre sie tez głównie na białku ... mysle ze dam rade.. i wy tez dacie rade trzymam kciuki

[Małgosia:)]

Witam

Moge powiedzieć że nie jest najgorzej. Przy wczorajszych brzuszkach (8 minutes abs) nie nasapałam się bardziej niż mój mąż - piłkarz Jestem z siebie dumna

Z ograniczeniem jedzonka to w sumie nie wiem jak mi idzie. Jestem teraz na Redukcji, i jem 5 posiłków dziennie: o 7, 10, 13, 16, 19...
Jem połączenie białko - węglowodany - warzywa
lub białko - tłuszcze - warzywa

czasem do tego jakis owoc.

Wydają mi sie moje posiłki i porcje strasznie duże i zastanawiam się czy dobrze robię. Ale zobaczymy. Na razie waga stoi, a wręcz delikatnie wzrasta, ale to z powodu zbliżającej się @. Mam nadzieję.

Bardzo dzielnie piję zieloną i czerwoną herbatę...

A jak tam u was dziewczynki?

[fajna021]

małgosiu...te cwiczenia co robisz daja ci jakies efekty .. tez mam zamiar je robic dokładnie zestaw 8-abs i dodatkowo swoje brzuszki .. ja jem głównie teraz białko spalacz tłuszczu ;;; joguty naturalne sery ziarniste kefiry do tego owoce ... ziemniakow makaronów nie lubie wiec mam z tym problem z głowy chleb całkowicie ograniczyłam .. musze jeszcze jesc o danym czasie w konkretnych godz i mysle ze bedzie dobrze.. a twoja dieta MAŁGOSIU działa ... pozdrawiem napisze po pracy i tak wogule dodam ze ze mna mozna o wszystkim pisac na kazdy temat jestem otwarta dla ludzi.. pozdrawiam trzymajcie sie

[Małgosia:)]

Mam nadzieję że działa

Mój mąż robił te ćwiczenia kiedyś tak z miesiąc i powiem że barzdo łądnie mu się mięśnie wyrzeźbiły... Ale on do tego ma jeszcze taki piłkarski trening codziennie.

Dziewczyny na fitnessie mają taki temat założony ( o tych ćwiczeniach )


Ja mam tylko nadzieję, że do 7 lipca ( wtedy zaczyna mi się urlop) schudnę jeszcze ze 3 kilogramy, i trochę wyszczuplę brzuch i uda. No nie mam za dużo czasu, ale nie chcę żeby musiał się mój mąz za mnie wstydzić.


On niby twierdzi że mu sie podobam, ale co z tego jak nie podobam się sobie.
Myślę że 3 tygodnie to mało, ale nie aż tak tragicznie, i jeszcze zdążę trochę brzuchol zrzucić.


Jestem juz głodna a jedzonko dopiero za pół godzinki... Ale wytrzymam

A więc mówisz że ta dieta białkowa to spalacz tłuszczu... super, nawet nie wiedziałam ....

[matryca3]

ale białkowa tak a ze mozna jest owocki czy nie?

[Małgosia:)]

Podobno najlepsza jest sama białkowa. Niestety owoce zawierają fruktozę ( a są to cukry) która jest łatwo zmieniana w tłuszczyk

Na kolację białkową może być :
chudy twaróg,
serek wiejski ( najlepiej light)
Gotowane mięso z kurczaka z warzywem jakimś
ryby,
tuńczyk w puszce....

[nuska92]

a mam pytanie jak czesto wykonujecie to8min abs? ja to wykonuje cala serio tych cwiczen na nogi brzuch i w ogole tylko tak codzinnie to chyba dosc meczace by bylo ;p ja kurde mam 16 lat i tak gdzies z rok temu masakrycznie przybralam na wadze nie wiem czy to tak wszyscy maja czy ajkas moja wina ale zrzucic juz niebardzo potrafie :/

[Małgosia:)]

Ja robie codziennie, ale na sam brzuch i jeszcze na pupę. Ale niestety moje zastałe mięśnie nie pozwalają mi na pupę ćwiczyć więcej niż 5 minut.

Może ogranicz tłuste potrawy, fast foody i słodycze. To powinno w twoim wieku wystarczyć.

Wiesz każdy ma taki okres że w wieku dojrzewania nagle zaczyna tyć. Niewiele jest osób które to nie spotyka. Ciebie spotkało teraz a twoje koleżanki może później....

[pink50]

Mnie to spotkało rok temu przybrałam 8 kg... Zawsze byłam troszkę grubsza ale to już przerosło normy teraz mam dopiero 14 lat i wiem że nie powinnam się odchudzać ale chce wyjść na plaże i nie chce się wstydzić tego tłuszczu...

Ja robię sobie ćwiczenia "Aerobiczna 6 Weidera" ... Teraz mam zamiar zacząć ćwiczyć 6 minut ćwiczeń na kanapie...

Mam nadzieje że zjadę brzusio do wakacji... W ogóle to musiałam dwa dni odpocząć od diety bo za ostro pojechałam i mi było słabo...

Schudłam tylko 1,5 kg ale biorę się za ćwiczenia!!!

JAk myślicie dam radę zjechać brzusio w 3 może 4 tygodnie??

Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny!!! BUZIAKI