|
|
#31 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: Kocham go, ale...
Cytat:
Druga sprawa, to to co podkreśliły wiele razy przede mną winne wizażanki, to pewnie lęk przed stabilizacją i... "upupieniem" przez stałość, szczególnie, że mając 21lat nie musisz być na to przygotowana... P.S. A może to nie on? Kilka lat temu zaklinałam się, że nie chcę ślubu, nie chce stabilizacji, chce szaleć, a gdy poznałam JEGO, sama sie oświadczyłam i dzisiaj jestem szczęśliwą Żoną.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. |
|
|
|
|
|
#32 |
|
BAN stały
|
Dot.: Kocham go, ale...
|
|
|
|
|
#33 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: Kocham go, ale...
Paula, to jest dłuuuugaaaa historia i nie na forum, ale ostatecznie to owszem
I wiesz co? Nigdy, ani przez chwilę nie żałowałam
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. |
|
|
|
|
#34 |
|
BAN stały
|
Dot.: Kocham go, ale...
<Myśli, myśli głęboko i bardzo intensywnie>
|
|
|
|
|
#36 |
|
BAN stały
|
Dot.: Kocham go, ale...
Hmm.. chyba jednak się nie zdecyduję ..
|
|
|
|
|
#38 |
|
BAN stały
|
Dot.: Kocham go, ale...
Ale obrączkę już potrzebowałaś
|
|
|
|
|
#40 |
|
BAN stały
|
Dot.: Kocham go, ale...
Hehe..babski tok rozumowania
|
|
|
|
|
#41 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 489
|
Dot.: Kocham go, ale...
moj tz jest starszy ode mnie o 15 lat, jestesmy juz 5 lat razem
poznalismy sie kiedy mialam 22 lata wiec prawie w twoim wieku bylam nigdy nie myslalam o tym zeby zostawic go z powodu roznicy wieku moze jak teraz masz te watpliwosci to rzeczywiscie zakoncz ten zwiazek, bo widac ze nie jestes na to gotowa |
|
|
|
|
#43 |
|
BAN stały
|
Dot.: Kocham go, ale...
No dobrze, dobrze
|
|
|
|
|
#45 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Kocham go, ale...
Rodzce mojej koleżaki - matka jest starsza od ojca o 10 lat. I zyją szczęsliwie, razem.
Dawniej to byl standart - ustawiony zyciowo meżczyzna i mlodziutka dziewczyna zaraz po pensji. Ale skoro ci to przeszkadza, to slubu nie ma sensu brac na sile.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
|
|
#46 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 28
|
Dot.: Kocham go, ale...
.
Edytowane przez Panizemsta Czas edycji: 2008-06-27 o 19:06 |
|
|
|
|
#47 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 28
|
Dot.: Kocham go, ale...
.
Edytowane przez Panizemsta Czas edycji: 2008-06-27 o 19:06 |
|
|
|
|
#48 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Kocham go, ale...
Widzę, że wszystkie dziewczyny są tutaj za Twoim związkiem, a ja powiem, że 15 lat to za dużo.
Ty jesteś w okresie gdy się imprezuje i bawi, a on już pewnie wolałby posiedzieć z Tobą w domu przed telewizorem.. W chwili gdybyś miała 40 lat i związała się z facetem 55 letnim to bym zrozumiała, ale 21 i 36? Jakoś mi się to nie podoba.. Ale cóż, serce nie sługa. Jeśli naprawdę go kochasz to nie powinnaś patrzeć na to ile ma lat. A co do ślubu i dzieci to po prostu powiedz, że nie jesteś na razie na to gotowa. Raczej bez poważnej rozmowy z nim się nie obejdzie.. Powodzenia
__________________
Zaręczeni od: 14.02.2010 Ślub: 18.08.2012 Jeśli będzie ci dane żyć sto lat, to ja chciałabym żyć sto lat minus jeden dzień, abym nie musiała żyć ani jednego dnia bez ciebie. |
|
|
|
|
#49 | |
|
BAN stały
|
Dot.: Kocham go, ale...
Cytat:
![]() Moim zdaniem jesteś dość mocno niedojrzała..i zbyt duzą wagę przywiązujesz do tego "co ludzie powiedzą". Boziuuu, jakie to ma znaczenie czy "widać różnicę wieku"? Zamierzasz go wysyłać do fryzjera by siwe boczki zafarbować ? Nie jest istotne co powiedzą rodzina, znajomi, sąsiadki, koleżanka z klasy, czy też wspomniani "niektórzy". Gdybyś go naprawdę kochała, nie miałoby dla Ciebie znaczenia zdanie innych. |
|
|
|
|
|
#50 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 669
|
Dot.: Kocham go, ale...
Cytat:
.Dziękuję i również życzę szczęścia i kroczenia razem przez życie
__________________
Razem
|
|
|
|
|
|
#51 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 28
|
Dot.: Kocham go, ale...
.
Edytowane przez Panizemsta Czas edycji: 2008-06-27 o 19:06 |
|
|
|
|
#52 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 669
|
Dot.: Kocham go, ale...
Cytat:
Koleżanka ma 19 lat i związała się z facetem 34 letnim... Wcześniej spotykała się z rozwodnikiem. Najdziewniejsze jest to, że rodzice związek zaakceptowali.
__________________
Razem
|
|
|
|
|
|
#53 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 28
|
Dot.: Kocham go, ale...
.
Edytowane przez Panizemsta Czas edycji: 2008-06-27 o 19:06 |
|
|
|
|
#54 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: co chwilę gdzie indziej
Wiadomości: 2 365
|
Dot.: Kocham go, ale...
Cytat:
Co to twojej sytuacji - przede wszystkim powiedz TŻ-owi o swoich wątpliwościach, że nie jesteś jeszcze gotowa na ślub i dziecko. Inteligentny mężczyzna powinien to zrozumieć. W końcu masz dopiero 21 lat (jesteśmy rówieśniczkami ). Pozdrawiam i mam nadzieję, że Ci się ułoży.
|
|
|
|
|
|
#55 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Kocham go, ale...
A ja Ci nie będę wmawiała, że go nie kochasz, bo myślę, że sama wiesz to lepiej
![]() Myślę, że po prostu nie jesteś jeszcze gotowa na taką totalną stabilizację, życie rodzinne, ślub, dom, pracę, dzieci... I nic w tym dziwnego, jesteś jeszcze bardzo młoda i pewnie chciałabyś jeszcze pożyć "swobodnie", prowadzić studenckie życie, nie mieć poważnych zobowiązań na głowie. To normalne, ja mam 22 lata, też mnie takie życie obecnie przeraża. Rzecz w tym, że boisz się co będzie za kilka-naście lat. A wiesz, taka różnica wieku później będzie dla Ciebie mniej odczuwalna, bo będziesz go "doganiać". Będziesz dojrzewać i dorastać do pewnych rzeczy, jak zaręczyny czy ślub, kiedyś też zapewne poczujesz się gotowa na dziecko. Więc jeśli teraz jest Ci dobrze w tym związku, czujesz się w nim spełniona, kochacie się - to porozmawiaj z nim o tym, jakie masz odczucia i obawy. O tym, że nie jesteś jeszcze gotowa na rodzinę, że chcesz poznawać świat. Już ktoś napisał, że może on będzie chętny do towarzyszenia Ci przy tym? ![]() Rozumiem też, że chcesz, by bliskie otoczenie akceptowało Wasz związek i nie widzę w tym niczego niezwykłego. Moim zdaniem nie powinnaś kończyć związku z facetem którego kochasz tylko z powodu wieku. Jeśli on nie naciska na ślub itp, na kolejne kroki, to pewnie rozumie, że jesteś na to jeszcze za młoda. Jeśli chce czekać, to dobrze o nim świadczy. Skorzystaj z tej szansy na dorośnięcie, którą on Ci daje. I jeszcze jedno. Nikt nie da Ci nigdy gwarancji, że związek "wypali". I wiek nie ma tu nic do rzeczy. Jak widać, związki z 15-letnią różnicą wieku mogą przetrwać, być szczęśliwe. Gdyby był starszy o 3 lata, związek tak samo mógłby się rozpaść. Bycie z kimś kogo się kocha, to piękna sprawa i nie warto jej niszczyć. Więc jeśli naprawdę go kochasz - to tego się trzymaj
|
|
|
|
|
#56 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: co chwilę gdzie indziej
Wiadomości: 2 365
|
Dot.: Kocham go, ale...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#57 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 28
|
Dot.: Kocham go, ale...
.
Edytowane przez Panizemsta Czas edycji: 2008-06-27 o 19:07 |
|
|
|
|
#58 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 489
|
Dot.: Kocham go, ale...
to nie jest tak ze nie mialam zadnych watpliwosci
napisalam ze nigdy nie myslalam o rozstaniu z powodu wieku watpliwosci mialam mase, zwlaszcza przed slubem ale to tez nie bylo spowodowane wiekiem wiesz, to zalezy indywidualnie od czlowieka a nie od tego ile lat roznicy jest itd widze ze ty masz za wiele tych watpliwosci, moze zastanow sie jeszcze nad tym bo kocha sie czlowieka a nie jego metryke czy wyglad co do stereotypu ze czlowiek "w jego wieku" to tylko w kapciach przed telewizorem siedzi i piwko popija to moge powiedziec tyle, my nigdy sie nie nudzilismy, mieszkalismy juz razem i imprezowalismy na calego i nie wyobrazam sobie ze jak ja bede miec 35 lat to bedziemy siedziec gdzies w sanatorium jak emeryci dzieci jeszcze nie mamy bo uwazam ze przyjdzie na to czas a co do babci to moja zawsze mi powtarza ze swietnie trafilam bo, pomijajac jego charakter i to jakim jest czlowiekiem, to jest on dojrzaly i nie ma siubzdziu w glowie jak moi rowiesnicy. Edytowane przez Engelchen Czas edycji: 2008-06-25 o 22:10 |
|
|
|
|
#59 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
|
Dot.: Kocham go, ale...
Ja sie niedawno dowiedzialam oficjalnie (bo wczesinej podejrzewalam, i dobrze podejrzewalam...), ze moj M.tez juz chce sie b.ustabilizowac, miec dziecko itd...
od jakiegos czasu czuje, ze chcialabym miec juz swoja rodzinkeJa w tym miesiacu koncze studia, on otwiera swoja dzialalnosc gosp., ja jak nie znajde dobrze platnej pracy w moim zawodzie to i ja otworze swoja dzialalnosc... poki co pracuje caly czas, zarabiam niezle pieniadze... mysle, ze moglibysmy zaczac sie ustatkowywac ![]() zamieszkac razem, choc wiem raczej jak to bedzie wygladalo, bo pomieszkujemy u siebie nawzajem![]() Jeszcze niedawno mialam watpliwosci, ale teraz ju zadnych! a jestesmy ze soba 5 lat ![]() Odnosnie watku: rozni ludzie - rozne potrzeby...nikogo sie do ustatkowania nie zmusi ani do zmiany trybu zycia i sposobu. Nad tym bym sie bardziej zastanawiala niz nad roznica wieku. pozdrawiam |
|
|
|
|
#60 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 867
|
Dot.: Kocham go, ale...
EE, tam. Jesteście ze sobą krótko. On nie nalega na ślub, na dzieci, Ty tego w tej chwili nie potrzebujesz. Wspólne snucie marzeń o wspólnej przyszłośći jest czymś zupełnie oczywistym, ale to jeszcze nie oznacza,ze jutro powiesz sakramentalne TAK i reszte życia spędzicie przed telewizorem w ciepłych kapciach. Boisz sie, ze nie wytrzymasz, jeżeli będziesz musiała się borykać z jego chorobami wynikającymi z wieku jak sie domyślam?Nigdy nie przewidzisz swojego zachowania w takich ekstremalnych przypadkach. Ja rok temu zadawałam sobie pytanie, czy gdyby mój Tż zachorował, został inwalidą, w przypływie choroby stracił wszystkie te cechy charakteru, za które kocham go najmocniej- czy wytrwałabym? Nie wiem- a przysięgę małżeńska już złożyłam.Mogę wiedzieć tylko, czy chciałabym walczyć, czy byłabym gotowa na poświęcenie. Wiem, że tak- ale czy starczy mi sił- nie wiem i nikt mi takiej gwarancji nie da. Nie da się uchrnić przed tym, co jest nam pisane, nie można sprawdzić na zapas, przeżyc czegos na zapas- dla upewnienia. Można zaryzykować i ponieść wszystkie tego konsekwencje albo nie ryzykować i żyć sobie bezpiecznie, tylko czy szczęśliwie?
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:08.








I wiesz co? Nigdy, ani przez chwilę nie żałowałam









" i nic na to nie poradzę.
zamieszkac razem, choc wiem raczej jak to bedzie wygladalo, bo pomieszkujemy u siebie nawzajem
