Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momencie? ;)) - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-07-04, 11:51   #31
Cyss
Rozeznanie
 
Avatar Cyss
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Zawiercie / Lublin
Wiadomości: 606
GG do Cyss
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

Cytat:
Napisane przez nicRu Pokaż wiadomość
sprawdziany z chemii. zawsze widząc pytania i porównując je z moją uboga wiedzą wybuchałam śmiechem.. i nie tylko ja
mój Boże, jakbym siebie słyszała )
Całe szczęście, że w trzeciej klasie już 'adieu' chemio, bo mój profesor nie wytrzymałby ze mną psychicznie.

A głupawki w najmniej pożądanych momentach dostaję nagminnie.
Kiedyś na historii omawialiśmy gospodarkę folwarczno-pańszczyźnianą i pojawiły się rodzaje pańszczyzny, m.in. pańszczyzna sprzężajna. Pani profesor nam tłumaczyła, że polegało to na tym, że chłop szedł na pole ze zwierzęciem pociągowym. I nagle słyszę teatralny szept kumpeli z ławki "Nooo, na przykład KOTY". A że należę do osób, które umieraja ze śmiechu z powodu rzeczy absurdalnych, to nie mogłam się powstrzymać przed rechotem. Niby nic takiego a jednak...
__________________
http://modna-komoda.blogspot.com
http://facebook.com/modnakomoda
...
WPiA UMCS - V ROK


Cyss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 12:02   #32
wanda164
Zadomowienie
 
Avatar wanda164
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 1 044
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

1. Miałam sprawdzić służbowo coś tam w małym warsztacie szewskim. Wchodzę, mała klitka i drobny, przepity człowieczek. Ja elegancka, pewna siebie:
- Dzień dobry! Czy mam przyjemność z panem... - rzut oka w dokumenty, które trzymam w ręce - eeee Moczygembą???
I ryknęłam śmiechem jak głupia...

2. Szłam przez miasto i co chwila rechotałam na głos po tym, jak koleżanka mi opowiedziała swoją historię:
przytyła, ale bardzo chciała iść na imprezę w ulubionych obcisłych spodniach. Wbijała się w nie przez 20 minut - i udało się. Ale na imprezie, gdy wszyscy podziwiali jej sylwetkę, nagle pękł jej wewnętrzny szew na udzie na długości może 15 - 20 cm i wylała się buła tłustego ciała, nie dało się tego ukryć... Chociaż jej chłopak przykrywał chusteczką ten "nowotwór". Co sobie to wyobraziłam, to w ryk...
3. Na szkoleniach z pierwszej pomocy siedzimy z koleżanką i się nudzimy. Prelegent mówi:
- wtedy porażonemu należy wdmuchnąć do płuc półtora litra powietrza...
Ja, szeptem do koleżanki: - jak to odmierzyć???
Ona: - butelką plastikową...
I złapała nas głupawka, ale rzecz jasna trzeba być cicho, więc zatykamy buzie i tylko łzy nam płyną po twarzy. A kolega się nie zorientował i do nas: - co wy? czemu płaczecie??
Ja: - bo nam żal tego porażonego człowieka...
Cud, że nas wtedy nie wyrzucili
__________________
Wszystko wydaje się niemożliwe tym, którzy niczego nie próbują.
wanda164 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 12:06   #33
nicRu
maszyna, nie człowiek
 
Avatar nicRu
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Stolica Południa
Wiadomości: 24 775
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

Co do takich tekstów... Na polskim zawsze wszyscy wybuchali śmiechem...
-Jakim bohaterem jest Wokulski?
-Superbohaterem!
I jak tu sie nie śmiać ?
__________________
Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1
Francuski A1-A2-B1-B2-C1
nicRu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 12:16   #34
Emilkaa
Zadomowienie
 
Avatar Emilkaa
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 775
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

oj ja tak mam bardzo czesto...niestety

Pamietam jak keidys bylam w kosciele i kumpel opowiadal mi dowcip...nie dosc,ze w kosciele nie powinno sie gadac to jeszcze ja wybuchlam smiechem jak byla grobowa cisza....oczywiscie wszyscy ludzie sie na mnie patrzyli jak na debilke....



Kiedys siedzialam na wykladzie i nasz wykladowca starsznie nas opierdzielil ze gadamy nie sluchamy i bla bla...no i taka cisza wszyscy cicho siedza oprocz mojej kumpeli ktora zrobila do mnie taka mine,ze nie moglam opanowac smiechu
Emilkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 12:32   #35
Ashlee_
Zadomowienie
 
Avatar Ashlee_
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 174
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

jedna z takich sytuacji ktora wspominam miala miejsce w kosciele ... siedzialysmy z mama mozna powiedziec ze w samym srodku, full ludzi, srodek mszy ... mama miala czapke i ja zdjela ale odbil jej sie na czole pasek od czapki .. niby glupie i takie nic, ale jak wybuchnelysmy smiechem i pol mszy sie smialysmy wiele razy na sprawdzianach w szkole gdy nic nie umialam no i na wykladach tez pare rayz sie zdazylo :P
__________________
never mind... anyway...

雪が歌う夜に君を憶うよ
凍りついたこの部屋で
憧れた未来を待ち望むように
孤独を生きて…






Ashlee_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 12:38   #36
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

Cytat:
Napisane przez kamyczek89 Pokaż wiadomość
Jak kiedyś byłam w kościele z koleżanką po imprezie, to ze zmęczenia takie głupoty mi przychodziły do głowy, że no.
Stary ksiądz prowadzi mszę i nagle zrobiło się ciemno, bo jakoś chmury naszły na niebie. A wtedy niedawno zamontowali mu taką lampkę biurkową przy ambonie, tylko ona miała tak zrobiony przycisk: on-off-on (że działała, kiedy się pstryknęło do góry lub na dól) , ale ksiądz trochę z innej epoki i nie wiedział o tym.

No i w momencie, kiedy zrobiło się ciemno próbował ją zapalić. Z marnym na początku skutkiem. Jakoś mu się pomerdało i tak nią manipulował, że co chwilę gasła i się zapalała. Ja w tym momencie do koleżanki po cichu mówię ( niby tłumaczę sygnały świetlne puszczane przez księdza): MAYDAY MAYDAY mamy problem . I w tym momencie zaczęłyśmy się tak rechotać ( ale po cichu, bo jednak kościół ), że trudno nam było się opanować. Mnie aż łzy pociekły ze śmiechu...: rotfl:

nie no normalnie padłam, oplułam monitor i umarłam ze smiechu !!!
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 12:39   #37
ankasz
Zakorzenienie
 
Avatar ankasz
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

To ja się pochwalę

Byłam z dwiema siostrami w kosciele (a jakże! ) i jedna tak kichła że aż sie zachwila i w ostatniej chwili złapała się ławki. Gdbyby nie to, to leżała by na ziemi przez głupie kichnięcie
Tak komicznie to wyglądało że przez całą mszę się brechtałyśmy
__________________
"from delusion lead me to the truth.."

mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się
ankasz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 13:31   #38
wenedka
Zakorzenienie
 
Avatar wenedka
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

Mi się kilka razy zdarzyło..
Jednego lepiej nie będę opisywać, bo jak jest tu ktoś z mojej klasy, to od razu mnie rozpozna

A poza tym, będąc w kościele na rezurekcji, siedzieliśmy razem z bratem w ławce tuż za pewną panią, która niesamowicie zawodziła. No jak koza śpiewała i to jeszcze na cały głos. Pewnie większość z nas słyszała, jak panie 'malapety' śpiewają w kościele.
Zaczęła śpiewać coraz głośniej, no i nie wytrzymaliśmy- zaczęliśmy rechotać, aż ta kobieta się odwróciła
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki,
zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka
Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał:
- Może pan także wziąć ze sobą skrzypce.
- Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie
piją!


PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
wenedka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 13:46   #39
makika
Raczkowanie
 
Avatar makika
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 48
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

to było na zajęciach z fizjologii, przy temacie "rakowym". prowadzący rozdał na sali trzy fantomy kobiecej piersi (przyczepione do plastykowej podstawki) a my mieliśmy kolejno podając go sobie wyszukać guzki jednocześnie ucząc się jak należy przeprowadzać badanie piersi... niby dorosli ludzie, pełne skupienie, bo w końcu na nikim taka pierś nie powinna robić wrażenia. trafiło do naszej ławki, z powagą na twarzy najpierw ja, potem kumpela "wymacałyśmy" fantom i kumpela podaje koledze w ławce obok - lae kolega tak niefortunnie złapał ów okaz (ważący jakiś kilogram), że została mu w dłoni tylko podstawka, pierś natomiast gruchnęła o ziemię wydając dźwwięk spadającej mokrej gąbki. ale powaga - dopiero jak prowadzący zauważył to i skomentował: "no i nie potrafi pan piersi złapać" wybuchnęłyśmy śmiechem i na zmianę się trzęsłyśmy ze śmiechu i do siebie szeptem: "dobra, koniec, to nie jest śmieszne". i jak jedna się uspokoiła to druga się zatrzęsła i tym samym rozśmieszyła i pierwszą i tak w kółko PRZEZ PółTOREJ GODZINY

to są sytuacje, które tzreba zobaczyć, bo ich opis nigdy nie będzie tak zabawny
makika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 14:12   #40
Hisoka
Zakorzenienie
 
Avatar Hisoka
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 6 041
GG do Hisoka
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

co najmniej 2 razy:
-raz chichotałam na pogrzebie [tak bardzo wmawiałam sobie,że nie mogę zrobić nic głupiego,ani się śmiać...ż nie wytrzymałam]
-zawsze przy badaniu piersi u ginekologa straszliwie hamuję się,żeby nie wybuchnąć śmiechem [z tego samego powodu co powyżej...]
__________________
Hisoka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 14:17   #41
201607291951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

kiedyś w liceum nauczycielka z biologii kazała mi mi stać przez 10 min (coś tam przeskrobałam) nie mogłam się powstrzymać ze śmiech kiedy pozwolił mi usiąść (nie wiem dlaczego)

mówiła żebym się uspokoiła, mój śmiech doprowadzał ją do szalu, a ja coraz bardziej rechotałam
wreszcie mnie wywaliła za drzwi, powiedziała że jak się opanuje mogę wrócić, za każdym razem jak chciałam to zrobić to od razu w śmiech
tak przestałam polowe lekcji na korytarzu
201607291951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 14:25   #42
izuu
Wtajemniczenie
 
Avatar izuu
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 2 175
GG do izuu
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

Haha myślałam, że tylko ja mam takie akcje Szczególnie denerwujące to jest w windzie, gdy złapie mnie z przyjaciółką głupawka i nie możemy powstrzymać śmiechu jadąc z ludźmi na 10 pietro.:P

Często tez idąc sama po mieście, przypominają mi się smieszne historie i śmieję się sama do siebie.:P

Śmiesznie tez było kiedyś u dentystki, własnie miała mi utwardzać zęby takim specjalnym przyrządem i założyła do tego okularki, w których wyglądała po prostu zabójczo jakoś tak musiałam patrzyć się w przeciwnym kierunku, bo myslałam, że zadławię się watą wepchniętą w usta

Więcej nie pamiętam, albo wole sobie nie przypominać...;-)
izuu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 14:28   #43
Anna Antonina
Wtajemniczenie
 
Avatar Anna Antonina
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 161
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

Moja wakacyjna praca związana jest z handlem. Jedna z dzisiejszych pań klientek, około siedemdziesiątki, miała piersi, no powiedzmy, że mniej jędrne niż moje, niżej umieszczone niż moje i odziane w miękki stanik. Miała na sobie też koszulkę z napisem 'NATURAL' na wysokości tychże nienajmłodszych piersi. O tak, one były natural...:P Ledwo tę panią obsłużyłam, a jak tylko sobie poszła, wybuchnęłam śmiechem
Anna Antonina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 14:36   #44
Cyss
Rozeznanie
 
Avatar Cyss
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Zawiercie / Lublin
Wiadomości: 606
GG do Cyss
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

Cytat:
Napisane przez izuu Pokaż wiadomość
Śmiesznie tez było kiedyś u dentystki, własnie miała mi utwardzać zęby takim specjalnym przyrządem i założyła do tego okularki, w których wyglądała po prostu zabójczo jakoś tak musiałam patrzyć się w przeciwnym kierunku, bo myslałam, że zadławię się watą wepchniętą w usta
O xD ja tez miałam dokładnie taką samą przygodę. Moja orto założyła te okulary, coś mi tak robiła ze szczęką i przy tym łopotała swoja grzywką, myślałam, że wypluje te wszystkie watki i zacznę rechotać. Zawsze w takich sytuacjach myśle o biednych afrykanskich dzieciach. Nie wiem czemu, bo nie pomaga xDD
__________________
http://modna-komoda.blogspot.com
http://facebook.com/modnakomoda
...
WPiA UMCS - V ROK


Cyss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 14:39   #45
paulutkowa
Zakorzenienie
 
Avatar paulutkowa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: trn . ♥
Wiadomości: 4 251
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

Cytat:
Napisane przez Wenress Pokaż wiadomość
Albo na matematyce, jak bylo zadanie, ze dzieci bawily sie foremkami w ksztalcie walca i stozka... no umieralam tam po prostu
też z tego nie mogłam !
albo 'rozwarcie wynosi 5cm.. ' lezałam ze smiechu
__________________






paulutkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 15:07   #46
layla_lbn
Zakorzenienie
 
Avatar layla_lbn
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa (czasem Lublin)
Wiadomości: 17 437
GG do layla_lbn Send a message via Skype™ to layla_lbn
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

Oj, ostatnio na jedym z meskich wydzialow na uczelni mialam cos do zalatwienia z kumplea na 8 pietrze, a ze wysoko postanowilysmy pojechac winda. Wsiadamy, a tu smrod jakby z 10 osob naraz baki pusicilo, ale mowimy, no przezyjemy, tylko gorzej bedzie jak ktos po drodze wsiadzie, bo pomysli, ze to my . 2 pietra wyzej wsiadl jakis wykladowca, dziwnie sie na nas spojrzal, w sumie to sie nie dziwie, tak sie smiac zaczelysmy, ze na tym 8 wyszlysmy czerwone, a tam ludzie tez wsiadali, zeby zjechac, to pewnie tez mysleli, ze to my, po kolorach naszych twarzy .

I ostatnio na aerobiku jak robilismy jakies takie cwiczenia, ze jedna noge sie w gore podnosily, wszyscy wygladali jak sikajace psy i jak tu sie nie smiac?
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu,
zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo,
bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić.

Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje



Edytowane przez layla_lbn
Czas edycji: 2008-07-04 o 15:39
layla_lbn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 15:29   #47
00aga00
Wtajemniczenie
 
Avatar 00aga00
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Stamtąd ;)
Wiadomości: 2 182
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

O, to ja jeszcze na warsztatach z języka francuskiego miałam taką historię Siedzieliśmy wszyscy na krzesłach ustawionych w koło (każdy siebie obserował) i musieliśmy ćwiczyć wypowiadanie francuskich głosek typu : U Y e E O (z charakterystycznym francuskim brzmieniem i układem ust np. w dzióbek, mocno otworzone itd) Parę osób zaczęło się smiać, a ja nie umiałam przestać
__________________
"Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic.
Jestem może bledsza,
trochę śpiąca
trochę bardziej milcząca
lecz widać można żyć bez powietrza !"

00aga00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 16:43   #48
nnikka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 688
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

raz w tesco wybuchnęłam śmiechem widząc jak facet oglądając się za jakąś dziewczyną wjechał wózkiem w wielką piramide herbatale wtedy nie tylko ja się śmiałamwyglądało to niezwykle komicznie
nnikka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 17:00   #49
kolmanka
Wtajemniczenie
 
Avatar kolmanka
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 062
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

dziewczyny przez Was zakrztusiłam sie galaretką
__________________
My sweet prince...you are the one

Studentka medycyny
molekularnej

Maniaaa wizazowaniaaa

Blog Kolmanki
kolmanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 17:09   #50
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

Cytat:
Napisane przez ania z wzgórza marzeń Pokaż wiadomość
a na studiach mialam taka przygode: siedzimy z kolezanka na cwiczeniach,ktos z grupy czyta referat o W Sławku - polityku z XX miedzywojennego. I było tam, z e w latach mlodosci skonstruowal bombę, która wybuchła urywajac mu chyba rękę, raniąc nogę i wybiła oko.
To mi coś przypomniało.
Ja jednocześnie studiowałam dziennie i pracowałam, więc byłam zmuszona organizować sobie różnie czas.

Pewnego razu na pierwszym roku dobrano nas w pary i polecono przygotować referaty z przedmiotu o nazwie Informatyka.
Z racji tego, że robiłam to z moją dobrą koleżanką, chcąc mi w jakiś sposób pomóc, zobowiązała się do napisania całości, a ja miałam zadanie tylko odczytać go przed grupą.

Referat dotyczył generalnie historii komputerów i w pewnym momencie była mowa o tym, że ang. "bugs" wzięły swą nazwę od insektów i robali spacerujących w kablach komputerowych.
Niestety nie zdążyłam zapoznać się z treścią przed zajęciami i kiedy dotarłam do momentu "robali"...

Nie wiem dlaczego, ale tak mnie to rozbawiło, że wybuchnęłam śmiechem i nie mogłam czytać dalej.
Śmiałam się tak dobre kilka minut, co rusz próbując na nowo bezskutecznie powrócić do przerwanego fragmentu.
Śmiać się zaczęła cała moja grupa (głównie ze mnie, nawet informatyk ), a koniec końców koleżanka musiała zabrać swoje dzieło i odczytać do końca.

Do tej pory to pamiętam.
Zresztą... nie tylko ja.
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 18:20   #51
smallangel
Raczkowanie
 
Avatar smallangel
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 482
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

pierwsza klasa liceum, wycieczka klasowa, łapią nas na piciu alkoholu. przeprowadzają z nami 'rozmowę wychowawczą', spoglądam na jedną z nauczycielek, a tu... różowo-zielona piżama z Kłapouchym . no cóż... nie mogłam sie powstrzymać ;D
__________________
'Bez Ciebie dzisiejsze wzruszenia byłyby tylko martwym naskórkiem dawnych uniesień...'
smallangel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 18:24   #52
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

Zdarzyło się.
Np na mszy.Usiadłyśmy z kumpelą obok kobiety która chyba miała niespełnione aspiracje do śpiewaczki operowej.Wiadomo każdy tam śpiewa jak umie ale jak kobiecina otwarła usta i wydała te wysokie dźwięki to ja z kumpelą w taki śmiech że aż cała ławka sie trzęsła.Wyszłyśmy z głowami na dół w połowie

wenedka - no fakt
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 18:27   #53
wenedka
Zakorzenienie
 
Avatar wenedka
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
Zdarzyło się.
Np na mszy.Usiadłyśmy z kumpelą obok kobiety która chyba miała niespełnione aspiracje do śpiewaczki operowej.Wiadomo każdy tam spiewa jak umie ale jak kobieciena otwarła usta i wydała te wysokie dźwięki to my z kumpelą w taki śmiech że aż cała ławka sie trzęsła.Wyszłyśmy z głowami na dół w połowie
O tym samym pisałam, o tym samym
Hihi
Do tej pory się śmieję, jak sobie przypomnę tę kobietę.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki,
zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka
Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał:
- Może pan także wziąć ze sobą skrzypce.
- Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie
piją!


PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
wenedka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 18:42   #54
Celestia
Zakorzenienie
 
Avatar Celestia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: 3City
Wiadomości: 8 541
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

Cytat:
Napisane przez wanda164 Pokaż wiadomość
1. Miałam sprawdzić służbowo coś tam w małym warsztacie szewskim. Wchodzę, mała klitka i drobny, przepity człowieczek. Ja elegancka, pewna siebie:
- Dzień dobry! Czy mam przyjemność z panem... - rzut oka w dokumenty, które trzymam w ręce - eeee Moczygembą???
I ryknęłam śmiechem jak głupia...

2. Szłam przez miasto i co chwila rechotałam na głos po tym, jak koleżanka mi opowiedziała swoją historię:
przytyła, ale bardzo chciała iść na imprezę w ulubionych obcisłych spodniach. Wbijała się w nie przez 20 minut - i udało się. Ale na imprezie, gdy wszyscy podziwiali jej sylwetkę, nagle pękł jej wewnętrzny szew na udzie na długości może 15 - 20 cm i wylała się buła tłustego ciała, nie dało się tego ukryć... Chociaż jej chłopak przykrywał chusteczką ten "nowotwór". Co sobie to wyobraziłam, to w ryk...
3. Na szkoleniach z pierwszej pomocy siedzimy z koleżanką i się nudzimy. Prelegent mówi:
- wtedy porażonemu należy wdmuchnąć do płuc półtora litra powietrza...
Ja, szeptem do koleżanki: - jak to odmierzyć???
Ona: - butelką plastikową...
I złapała nas głupawka, ale rzecz jasna trzeba być cicho, więc zatykamy buzie i tylko łzy nam płyną po twarzy. A kolega się nie zorientował i do nas: - co wy? czemu płaczecie??
Ja: - bo nam żal tego porażonego człowieka...
Cud, że nas wtedy nie wyrzucili
z tego to się uśmiałam
__________________
Uzależniona od wizażu
Niepoprawna optymistka
Ćwiczę z XHIT, Mel B i Jillian
Celestia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 18:52   #55
ghana
Zakorzenienie
 
Avatar ghana
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 14 736
GG do ghana Send a message via Skype™ to ghana
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

bo to nieraz

ostatni raz chyba w autobusie... chociaż w sumie mogę się mylić
ghana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 19:08   #56
chooco
Zadomowienie
 
Avatar chooco
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 576
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

Ojj tak. Kiedyś ksiądz kazał mi wyjść na środek bo byłam przewodniczącą a delikatnie mówiąc zaszliśmy mu z klasą za skórę. No i stałam tam na środku on coś gadał o nieodpowiedzialności, gówniarstwie a ja w brecht, ale nie na chwile, z 10 minut nie mogłam się opanować
__________________
'Jedynym sposobem pozbycia się pokusy jest uleganie jej.'

szafa . wish
chooco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 19:28   #57
natalka2
Zakorzenienie
 
Avatar natalka2
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 514
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

ja z kumpelami [do tego musi byc odpowiednie, dobrze znane towarzystwo ] co chwila wybuchamy śmiechem, nawet wtedy gdy coś wydaje sie całkiem naturalne

kiedyś byłyśmy w kościele [roraty czy coś takiego] i w przedsionku obok siedział facet ok 60 lat i śpiewał wszystko ok 3-4 słowa do tyłu w dodatku głośniej niż księdza było słychać przez głośniki. śmiałyśmy się przez całą mszę, ludzie dziwnie się na nas patrzyli [on nas nie widział - siedział w innym przedsionku]. później okazało się, że ten pan jest chory
ale i tak najbardziej śmiałyśmy się z tego, że pod koniec mszy gdy leciała ostatnia pieśń ten pan wyjechał z baranku boży...

wiem, że nie powinnyśmy się śmiać, ale to było przekomiczne
__________________

studia

natalka2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 19:38   #58
ania_z_wzgorza_marzen
Zakorzenienie
 
Avatar ania_z_wzgorza_marzen
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

Cytat:
Napisane przez 00aga00 Pokaż wiadomość
Ja na próbnej maturze z WOSu roześmiałam się w głos po przeczytaniu pytania:
"Ludność jakiej narodowości w większości zamieszkuje terenu górnego Karabachu" Mój kolega napisał: Elfy i czarodzieje


Szkoda, że tych tekstów wcześniej nie znałam


nie ma jak fantazja ale zawsze się powtarza, by nie zostawiac pytan, tylko próbowac odpowiedziec
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia...

Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę
Zanim powiesz, zrozum, bądź
Nigdy nie burz, buduj, twórz
Smakuj, milcz, myśl i czuj
ania_z_wzgorza_marzen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 19:38   #59
Maritza14
Raczkowanie
 
Avatar Maritza14
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 59
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

O boze,ale się uśmiałam z tych waszych historyjek
Jak już pisałam to często mnie takie coś spotyka,ale moze opowiem konkretniej
1.No więc pewnego dnia ucieklam z moją przyjaciółką z 3 lekcjii,normalnie zostawilysmy kurtki i plecaki i poszlysmy do znajomych,a potem wrocilysmy i poszlysmy na rozmowe z dyrektorką,jak wykle kazania itp,no i zaczeła mówic cos takiego,,A wiecie,że wasza wychowawczynie mogla by posjc za to do więzienia jak byscie powiedzmy wpadly pod samochód''(oczywiscie grobowa cisza)To ja sobie wyobrazam moją wych.w stroju więziennym w więznieniu i ledwo co się powstrzymałam i cala się,, telepalam''gdy pisalam upowaznienie ze nie uciekne ze szkoly juz wiecej
2.Jak mialam ok 5 lat to chodzilam z siostrą i z mamą do Kosciola i stalysmy na churku,i zaczelysmy sie smiac pod czas ,,grobowej ciszy''i ksiac przez mikrofon powiedzial ze te ,,dwie'' mają natychmiast zejść z churkuA najgorsze jest to,że Ksiądz nas dobrze zapamiętal,bo my co chwila mialysmy odpaly
3.Na lekcjach bardzo często mam tak,że przypominam sobie jakąś sytuacje,filmik i zaczynam się smiac,a kolezanka obok tez się smieje i nie mozemy przestac,z kilka razy omalo nie wylecialysmy Jak sobie przypomne cos konkretnego to napisze
Maritza14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 19:54   #60
nAtaL!a
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 972
Dot.: Czy zdarzyło się wam wybuchnąć niepohamowanym śmiechem w nieodpowiednim momenci

Cytat:
Napisane przez kamyczek89 Pokaż wiadomość
Jak kiedyś byłam w kościele z koleżanką po imprezie, to ze zmęczenia takie głupoty mi przychodziły do głowy, że no.
Stary ksiądz prowadzi mszę i nagle zrobiło się ciemno, bo jakoś chmury naszły na niebie. A wtedy niedawno zamontowali mu taką lampkę biurkową przy ambonie, tylko ona miała tak zrobiony przycisk: on-off-on (że działała, kiedy się pstryknęło do góry lub na dól) , ale ksiądz trochę z innej epoki i nie wiedział o tym.

No i w momencie, kiedy zrobiło się ciemno próbował ją zapalić. Z marnym na początku skutkiem. Jakoś mu się pomerdało i tak nią manipulował, że co chwilę gasła i się zapalała. Ja w tym momencie do koleżanki po cichu mówię ( niby tłumaczę sygnały świetlne puszczane przez księdza): MAYDAY MAYDAY mamy problem . I w tym momencie zaczęłyśmy się tak rechotać ( ale po cichu, bo jednak kościół ), że trudno nam było się opanować. Mnie aż łzy pociekły ze śmiechu...: rotfl:
Ale sie usmialam

Bawi mnie ,jesli ktos sie przewroci, potknie itp(oczywiscie jesli nie dzieje sie krzywda nikomu,bo zlapac zajaca kazdemu czasem sie zdarzy i wtedy nie wytrzymuje). Niepohamowany smiech nawiedza mnie najczesniej wtedy kiedy nie powinien, wokol mnie cisza a ja juz nie moge ze smiechu. PAmietam jak w klasie b.czesto liczylam do 10 i patrzylam w sufit by nie wybuchnac smiechem
nAtaL!a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:18.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.