|
|
#31 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 443
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
"Imagine there's no heaven and no religion too" - wiele razy sobie to wyobrażam i jestem święcie przekonana, że świat bez religii (wszelakich) byłby lepszy. To wierzenia były powodem wojen, albo chociaż ich pretekstem (bo ten wierzył w kamień lub strumień, a ten w coś na niebie, lub temu "Bóg" pozwala na cóś, a innemu nie). To religie tworzą nienawiść, dzielą ludzi.
Nie wierzę w żadnego boga i absolutnie nie odczuwam takiej potrzeby, potrafię jednak zrozumieć ludzi, którzy muszą w coś wierzyć, mają taką wewnętrzą potrzebę (choć przyznam, uważam to za słabośc psychiki- wiem to kontrowersyjne co mówię, ale tak uważam). Szkoda tylko, że do takich ludzi, szukających czegoś "wyższego" jakiegos "absolutu", natychmiast przyklejają sie organizacje, często politykujące, obracające ogromnym kapitałem, pięknie zwane Kościołami, wspólnotami itd... I taki człowiek, który chciał tylko obrać jakąs własciwą, dobrą drogę, zaraz staje się jednym z milionów narzędzi, które mają prowadzić tylko i wyłącznie do rozrastania się organizacji, nie zaś do jakiegoś oczyszczenia duszy czy czegós takiego. Szkoda, że ludzie, którzy mogliby razem robić coś dobrego dla świata, żyć szczęśliwie, dawać szczęście innym, być możwe nawet dać życie swym potencjalnym dzieciom, zostaną podzieleni przez splamione krwią łapska ''pomazańców boga'' i zamiast tworzyć miłość, będą musieli siać nienawiść... Wybaczcie, jeżeli mnie poniosło, ale ta kwestia zawsze wywołuje u mnie skrajne emocje...
__________________
“Disobedience, in the eyes of anyone who has read history, is man's original virtue. It is through disobedience that progress has been made, through disobedience and through rebellion.” Oscar Wilde Teufel |
|
|
|
|
#32 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 443
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Zapomniałam o najważniejszym
![]() Dobrze zrobiłaś, kończąc tę znajomość. I tu nie chodzi o kwestie wiary, ale o poglądy, które ta wiara narzuca. Nie byłabym nigdy z mężczyzną, który traktuje kobietę jako podgatunek, obojętne czy wynikałoby to z tradycji, wiary, czy czegoś innego. Przecież chyba nikt nie związałby się z człowiekiem który morduje ludzi, nawet gdyby ten twierdził, że takie zachowanie narzuca mu wiara?
__________________
“Disobedience, in the eyes of anyone who has read history, is man's original virtue. It is through disobedience that progress has been made, through disobedience and through rebellion.” Oscar Wilde Teufel |
|
|
|
|
#33 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 14
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Moim zdaniem to gdybyś była z nim dłużej to po prostu zrobiłby Ci wode z mózgu.Tak jakby terror stosował i uważał przecież, że tylko jego zdanie jest słuszne. Bardzo dobrze, że skończyłas tę znajomosć.
|
|
|
|
|
#34 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
FridaKahlo popieram Cię, aczkolwiek uważam,że człowiek nie wierzący w NIC jest jałowy (nie wierząc w nic, wierzysz,że niczego nie ma, a więc jednak wierzysz
) Każdy z nas w coś wierzy, jedni uważają,że Bóg jest, inni czczą krowę a jeszcze inni są przekonani,że nie ma nic, ani Boga, ani świętych krów itd... W swoim życiu miałam okres, w którym myślałam tak jak Ty, ale poczułam potrzebę wiary w cokolwiek, a z racji tego,że moja rodzina jest katolicka to,że tak powiem padło właśnie na to wyznanie,czyli jednym słowem-wróciłam.Może gdybym więcej wiedziała na temat innych religii zainteresowałoby mnie to i zamiast modlić się znanymi na pamięć regułkami, klepałabym coś własnymi słowami, krzycząc i płacząc... 2morrow też tak sobie pomyślałam i uciekłam. w każdym razie smutno jest nadal...pustka, bo dzwonił codziennie, często pisał itp.A może to właśnie ja miałam być jego kolejną "ofiarą" ... ?
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
|
|
|
|
|
#35 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#36 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Hmmm ciezka sprawa.
Ale moim zdaniem zrobilas dobrze, bo przyszlosci w tym nie widze. Chciaz...w sprawie ew. dziecka mozna isc na kompromis - niech samo decyduje. Dążyłabym do tego zeby je ochrzic, a w 2 klasie podstawowki przeciez dziecko samo moze powiedziec czego chce. A daje glowe ze bedzie chcialo isc do komunii (biala sukienka, prezenty itepe. bo w tym wieku dzieci nie rozumieja po co taki sakrament - przynajmniej moim zdaniem).
__________________
Narysujesz mi coś?
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Cytat:
Ja mysle ze to nie jest kwestia "wiary w nic" tylko lenistwa. Bo kazde wyznanie do czegos zobowiazuje. Chodzenie na zgromadzenia, modlitwy jakiestam rytuały, najłatwiej jest nie wierzyc w nic i miec to w nosie. Ale prawda taka ze jak trwoga to do Boga i kazdy, wierzacy czy nie wierzacy zaklina wtedy wszystkie bostwa swiata, albo prosi o pomoc kogos - w kogo przeciez nie wierzy. Takie moje zdanie na ten temat
__________________
Narysujesz mi coś?
|
|
|
|
|
|
#38 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Cytat:
Myślę,że wiara tez ma w tym duży udział (w poglądach dot.kobiet), ale większą rolę odgrywa wychowanie: to,że ojciec dominował w domu itp...
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
|
|
|
|
|
|
#39 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Cytat:
A przecież tej wiary w wiarą w istoty nadprzyrodzone i irracjonalne (boga) nie mozna porównywać. Lucka - człowiek myślący krytycznie i racjonalnie zwykle dochodzi samodzielnie do agnostycyzmu lub ateizmu. Idea boga po prostu nie trzyma się kupy
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
|
|
|
#40 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 443
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Cytat:
Już nie mówiąc o tym, że potwierdzony naukowo jest fakt, że wierzący żyją dłużej (statystycznie bodajże o ok.5 lat, jeśli się nie mylę). Właśnie dlatego, że często sobie odpuszczają w trudnych sytuacjach, powierzając swój los bogu, żyją też w mniejszym stresie, np. nie mają takich obaw przed śmiercią, bowiem wierzą, że czeka ich coś po niej. Ateiści wiedzą, że są zdani tylko na siebie, a ich życie jest jedynym i ostatnim, czego nie zdołają w nim zrobić, nie uczynią już nigdy.
__________________
“Disobedience, in the eyes of anyone who has read history, is man's original virtue. It is through disobedience that progress has been made, through disobedience and through rebellion.” Oscar Wilde Teufel |
|
|
|
|
|
#41 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Takie jest moje zdanie. I bardzo bym prosiła o uszanowanie go, ja szanuje twoje i być może coś z tego co napisalas do mnie trafiło, ale itak uważam to co uważałam.
__________________
Narysujesz mi coś?
|
|
|
|
|
#42 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Cytat:
Ja taką postawę nazywam wprost - niewierzący - ponieważ tacy ludzie często określają siebie jako "niepraktykujących katolików", co jest sprzeczne samo w sobie, tak jak bycie "niepraktykującym nudystą". |
|
|
|
|
|
#43 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Cytat:
oooo a niepraktykujacy katolik to juz w ogole jakas pomylka. ;/ pojscie na latwizne i tyle. Ogolnie brzydze sie taka postawa. "wierze w Boga, ale do kosciola nie chodze bo księża kłamią i mają drogie samochody". A co prwdziwego katolika obchodzi jak ubrana jest osoba ktora siedzi z nim w lawce na mszy, jakim samochodem jezdzi ksiadz i czy moze ma babe na boku. Do Kosciola sie idzie zeby sie spotkac z Bogiem, niepraktykujacy tego nie robia bo po co? Bo LENISTWO. Albo wierze albo nie
__________________
Narysujesz mi coś?
|
|
|
|
|
|
#44 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#45 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
a co z tymi, którzy wierzą w Boga ale do kościoła nie chodzą bo nie uznają takiego typu instytucji.Na przykład dla mnie kosciol to tylko budynek.nie manifestuje swojego wyznania chodzac tam co niedziele.co z tymi ktorzy rozmawiaja z Bogiem w domowym zaciszu?
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
|
|
|
|
|
#46 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Cytat:
Wybacz ale juz milionowy raz z rzędu czytam takie delikatnie(!) mówiąc mity w tym temacie Wyobrazam sobie ,ze wprost wyboooornie tlumaczyć swoją drogę zyciową wybitnymi rozterkami zyciowymi gdzie szamotanina mysli nie daje spać po nocach . A co drugi ateista to wybitny Schopenhauer. /mam pecha w mym otoczeniu takowych brak/ Cóż dopuszczam a nawet chcę wierzyć w to ,ze poszczególne jednostki doszły w ten o to sposób do swych decyzji .Prawda jest niestety dość brutalna. Ateiści to są często uwaga tak samo prości ludzie jak...katolicy ![]() Gdzie od samego poczatku podwalinami ich wyborów zyciowych są prawdy o tyle proste co trywialne;wygodnictwo,zwy kły hedonizm i szczere obruszanie się na próby wskazówek jak żyć ,pfii. Próby naciagania faktów i szukanie wyrafinowanych uzasadnień są mocno naciągane acz schlebiające,nie wątpię. Odnoszę wrażenie ,ze co drugi ateista odbiera siebie jako wyspa mądrości na oceanie głupoty. ....i naucza (sic!) innych jak ma zyć .Proszę tylko o próbę obiektywnego spojrzenia od czasu do czasu i nie klepaniu banałów .Dziekuję Edytowane przez 201710120930 Czas edycji: 2008-07-18 o 09:15 Powód: lit |
|
|
|
|
|
#47 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Cytat:
Jesli tak, nie jest z toba tak zle. Jesli nie - idziesz na łatwizne i tyle.
__________________
Narysujesz mi coś?
|
|
|
|
|
|
#48 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
nie wiem czemu ale wydaje mi się ,że mylisz ateistę z jakimś felernym romantykiem typu Wallenrod, z jakąś totalną indywidualnością odciętą od świata zewnętrznego.fakt, są to ludzie inni niż ci, którzy wierzą (w cokolwiek) ale bez przesady
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
|
|
|
|
|
#49 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Widzisz, popełniasz podstawowy błąd utożsamiając osobe wierzącą w ideę boga z katolikiem.
Oczywiście nie istnieje coś takiego jak "niepraktykujący katolik", ale istnieje "nieuczestniczący w obrzedach katolickich chrzescijanin" ![]() Wiara katolicka nie wymaga specjalnego poświęcenia w porównaniu z np. islamem. tam to dopiero są "pracowici" wyznawcy. W porównaniu z nimi katolik to leń
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
|
|
#50 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Cytat:
pięknie to ujęłaś !
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
|
|
|
|
|
|
#51 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Cytat:
trudno mi to nawet wytlumaczyc, ale tak jak wczesniej w którymś poście napisalam, ze "wróciłam" do wiary katolickiej bo moja rodzina od dziada pradziada jest wlasnie takiego wyznania.i ja tez bylam (jestem?).
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
|
|
|
|
|
|
#52 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Cytat:
__________________
Narysujesz mi coś?
|
|
|
|
|
|
#53 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
uwazam, ze szczesliwy zwiazek z takim osobnikiem nie jest mozliwy. Nie pasowaliscie do siebie w najwazniejszych kwestiach. Szkoda czasu
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek" ![]() Od 5.01.2010 : 66,7kg wrrrr |
|
|
|
|
#54 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 162
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Witam
![]() Sama jestem już od 1,5 roku w związku z Sj i niestety nasza sytuacja zaczyna się komplikować. Ja jako katoliczka nie chcę się angażować praktykować studium a widzę , że jemu na tym zależy i na prawde widzi w tym sens... i teraz pytanie jak daleko jestem w stanie się posunąć , aby nas uszczęśliwić? Czy może lepiej byłoby wszystko olać..? No tak ale go kocham , więc jak mam olać... jak mam odpuścić i nic nie robić...? Patrzec jak wszystko się sypie... Taki związek to ciężka sprawa, dużo uczy , wnosi coś ciekawego, wyjątkowego , niebywałego..ale jednocześnie czuję ogromną bezsilność... bo widzę , że nasza miłość nic nie znaczy w obliczu Jehowy... mój Tż mówi , że bardzo mnie kocha ale Bóg da mu szczeście... nawet nie wiesz jka to nas oboje boli... Ja czuję się jak ... zabawka ... kochamy się chcemy być razem ....ale jeśli nie zacznę coś robić , aby być Sj to raczej nic z tego nie wyjdzie a nie wiem jak wtedy to przeżyje... Chyba powinnam założyć własny wątek i trochę sie pożalić ech ![]() uśmiech na buzie... i byle dalej .. byle pozytywnie mimo , że serducho mi rozrywa z bólu ![]() Chyba to lepiej , że się w to nie zaangażowałaś , bo naraziłabyś sie na cierpienie. Poza tym ten chłopak jest jakiś strasznie radykalny w swoich poglądach. Dodatkowo często Sj przez to pranie mózg , któremu są poddawani chorują na depresje itp... naprawdę jest ciężko. Takie związki uważam za bardzo trudne gdy ludzie naprawdę się kochają..a na ich drodze występuje taka.. przeszkoda chyba nie do pokonania. I to jest smutne ...
__________________
ekstaza milczenia... taniec głuchoniemych...
bez wyrazu, bez słowa ... w ciszy |
|
|
|
|
#55 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 203
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Mój ojczym jest niewierzącym (wychowany w rodzinie świadków Jehowy) moja mama katoliczką. Są małżeństwem 15 lat. Przyjmujemy księdza po kolędzie, brat miał chrzest i komunię itd. Z rodziną ojczyma nie ma większych problemów (a już na pewno żadnych wynikających z wiary). Myślę, że wszystko jest kwestią indywidualną. Jeśli komuś zależy to pokona wszystkie trudności. W pewnych kwestiach trzeba iść na kompromis jak w każdym innym związku.
__________________
|
|
|
|
|
#56 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Cytat:
wiem że dobrze zrobiłam kończąc to a jednak za nim tęsknie...bardzo nieprzyjemne uczucie
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
|
|
|
|
|
|
#57 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Cytat:
ale to bardzo fajnie,że u Ciebie sytuacja jest stabilna i jak najbardziej pozytywna, mysle ze w moim przypadku nie byloby tak kolorowo, bo zarowno on ,jak i jego rodzina nie sa w tej kwestii zbyt tolerancyjni
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#58 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Cytat:
Moim zdaniem są to najtrudniejsze związki gdzie występuje róznica kulturowa lub wyznaniowa. Ale są mozliwe. Trzeba sobie zadać pytanie -na ile pomoże/i da gwarancję/ szczera rozmowa np na początku związku ,ustalenie pewnych granic i kompromisów a na ile będzie trzeba weryfikować to później w praniu. Trzeba spojrzeć w przyszłość i tę dalszą-co jak na świat przyjdą dzieci ? czy będziecie aby na pewno zgodni co do ich wychowania? Nie umniejszałabym też roli rodziny/o nie,nie!/ jego i Twojej. Myślę ,ze czym prędzej czy później mogą nastąpić zgrzyty na tym tle. Nie odbierz mojego postu w sposób negatywny ale sama widzisz ,ze masz rozterki. I bardzo dobrze! nie ma nic gorszego niż beztroskie ''jakoś to będzie'' Jesli mam być szczera to widzę spore trudności przed Wami. Już robią sie rysy i pęknięcia -moim zdaniem będą coraz większe. Właściwie chyba już sama wiesz na czym stoisz (drugie podkreślone zdanie) Musisz sobie odpowiedzieć czy to zrobisz i od tej odpowiedzi (w sumie )wiele zależy. Pozdrawiam i pisz |
|
|
|
|
|
#59 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 131
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
Hmm , ten przypadek faktycznie wg mnie nie ma przyszłości.W sumie sama z doświadczenia wiem , że wiele spraw z tym związanych można pogodzić-mój mąż jest jedynie sympatykiem wiary świadków Jehowy , chodzi tylko na "większe" zgromadzenia ale nie ma aż takiego światopoglądu jak opisany wyżej przypadek.
Najważniejszze , żeby obie osoby chciały pójść na kompromis.W innym wypadku to nie ma sensu kiedy obie strony są zagorzałymi wyznawcami odmiennych wiar. |
|
|
|
|
#60 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 162
|
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka
hm.. no tak tylko u nas sprawa jest zagmatwana.
Mój Tż często ma takie wahania ... tzn przez jakiś czas żyjemy sobie normalnie po czym napada go cos i zaczyna rozmowy o Bogu , o tym że on bardzo chce żebym została SJ bo wie że to jest 'prawda' i nie wyobraża sobie przyszłego życia beze mnie. Wyjaśniam dla niezorientowanych Sj wierzą, że po armagedonie określona liczba osób tzn chyba 144tys zostanie zbawiona ( oczywiscie tylko ochrzczeni SJ- mój jeszcze nie jest ) i będzie żyła wiecznie na ziemi. Dlatego mój Tż widzi w tym naszą jedyną nadzieje na przyszłość.Szczerze powiedziawszy ja podchodze do tego dość sceptycznie. Był czas , że naprawde chciałam się zaangażować, ale teraz jakos mi przeszło. Przemyślałam wszystko i nie uważam żebym była gotowa na zmiane wiary, owszem podobaja mi się niektóre załozenia , ale jest też zbyt wiele ograniczeń. Jestem zupełnie inaczej wychowana i nie wyobrażam sobie żebym musiała z czegos bardzo rezygnować... już i tak np nie chodzę tak bardzo na imprezy jak kiedys bo mój Tż tego nie chce. Teraz mój Tż był z rodzina na wakacjach (wszyscy są Sj) i po powrocie stwierdził , że rezygnuje ze sztuk walki ( będą SJ nie może ich praktykować), które wcześniej uważał za cel swojego życia (!). Podejżewam , ze wszyscy byli tam Sj i w miare upływu czasu mu to wybili z głowy swoimi manipulacjami;/ Boję się co będzie z nami, bo jeśli mój Tż zostanie głosiciele to nie będzie mógł spotykać się z 'dziewczyną ze świata'... I co tu robić ;/ Kiedy jest ze mną to jakoś ogarniamy całą sprawe ,ale jeśli tylko wraca do domu.. to od razu panikuje co z nami będzie , ze on musi poświecic sie Bogu , bo tylko to naprawdę da mu szczescie... czasami czuję sie taka zbędna..
__________________
ekstaza milczenia... taniec głuchoniemych...
bez wyrazu, bez słowa ... w ciszy |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:31.











....i naucza (sic!) innych jak ma zyć .
i nie klepaniu banałów .

wiem że dobrze zrobiłam kończąc to a jednak za nim tęsknie...bardzo nieprzyjemne uczucie

