Świadek Jehowy vs. Katoliczka - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-07-16, 19:01   #31
FridaKahlo
Raczkowanie
 
Avatar FridaKahlo
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 443
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

"Imagine there's no heaven and no religion too" - wiele razy sobie to wyobrażam i jestem święcie przekonana, że świat bez religii (wszelakich) byłby lepszy. To wierzenia były powodem wojen, albo chociaż ich pretekstem (bo ten wierzył w kamień lub strumień, a ten w coś na niebie, lub temu "Bóg" pozwala na cóś, a innemu nie). To religie tworzą nienawiść, dzielą ludzi.

Nie wierzę w żadnego boga i absolutnie nie odczuwam takiej potrzeby, potrafię jednak zrozumieć ludzi, którzy muszą w coś wierzyć, mają taką wewnętrzą potrzebę (choć przyznam, uważam to za słabośc psychiki- wiem to kontrowersyjne co mówię, ale tak uważam). Szkoda tylko, że do takich ludzi, szukających czegoś "wyższego" jakiegos "absolutu", natychmiast przyklejają sie organizacje, często politykujące, obracające ogromnym kapitałem, pięknie zwane Kościołami, wspólnotami itd... I taki człowiek, który chciał tylko obrać jakąs własciwą, dobrą drogę, zaraz staje się jednym z milionów narzędzi, które mają prowadzić tylko i wyłącznie do rozrastania się organizacji, nie zaś do jakiegoś oczyszczenia duszy czy czegós takiego.

Szkoda, że ludzie, którzy mogliby razem robić coś dobrego dla świata, żyć szczęśliwie, dawać szczęście innym, być możwe nawet dać życie swym potencjalnym dzieciom, zostaną podzieleni przez splamione krwią łapska ''pomazańców boga'' i zamiast tworzyć miłość, będą musieli siać nienawiść...

Wybaczcie, jeżeli mnie poniosło, ale ta kwestia zawsze wywołuje u mnie skrajne emocje...
__________________
“Disobedience, in the eyes of anyone who has read history, is man's original virtue. It is through disobedience that progress has been made, through disobedience and through rebellion.”
Oscar Wilde


Teufel
FridaKahlo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-16, 19:10   #32
FridaKahlo
Raczkowanie
 
Avatar FridaKahlo
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 443
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Zapomniałam o najważniejszym

Dobrze zrobiłaś, kończąc tę znajomość. I tu nie chodzi o kwestie wiary, ale o poglądy, które ta wiara narzuca. Nie byłabym nigdy z mężczyzną, który traktuje kobietę jako podgatunek, obojętne czy wynikałoby to z tradycji, wiary, czy czegoś innego. Przecież chyba nikt nie związałby się z człowiekiem który morduje ludzi, nawet gdyby ten twierdził, że takie zachowanie narzuca mu wiara?
__________________
“Disobedience, in the eyes of anyone who has read history, is man's original virtue. It is through disobedience that progress has been made, through disobedience and through rebellion.”
Oscar Wilde


Teufel
FridaKahlo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-16, 19:23   #33
2morrow
Przyczajenie
 
Avatar 2morrow
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 14
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Moim zdaniem to gdybyś była z nim dłużej to po prostu zrobiłby Ci wode z mózgu.Tak jakby terror stosował i uważał przecież, że tylko jego zdanie jest słuszne. Bardzo dobrze, że skończyłas tę znajomosć.
2morrow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-17, 10:25   #34
gOsieK2
Raczkowanie
 
Avatar gOsieK2
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

FridaKahlo popieram Cię, aczkolwiek uważam,że człowiek nie wierzący w NIC jest jałowy (nie wierząc w nic, wierzysz,że niczego nie ma, a więc jednak wierzysz ) Każdy z nas w coś wierzy, jedni uważają,że Bóg jest, inni czczą krowę a jeszcze inni są przekonani,że nie ma nic, ani Boga, ani świętych krów itd... W swoim życiu miałam okres, w którym myślałam tak jak Ty, ale poczułam potrzebę wiary w cokolwiek, a z racji tego,że moja rodzina jest katolicka to,że tak powiem padło właśnie na to wyznanie,czyli jednym słowem-wróciłam.Może gdybym więcej wiedziała na temat innych religii zainteresowałoby mnie to i zamiast modlić się znanymi na pamięć regułkami, klepałabym coś własnymi słowami, krzycząc i płacząc...

2morrow też tak sobie pomyślałam i uciekłam.

w każdym razie smutno jest nadal...pustka, bo dzwonił codziennie, często pisał itp.A może to właśnie ja miałam być jego kolejną "ofiarą" ... ?
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
gOsieK2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-17, 10:36   #35
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez gOsieK2 Pokaż wiadomość
Witam, zakładam ten watek, bo chyba się pogubiłam... Zacznę od początku.Poznałam na imprezie chłopaka, potem umówiliśmy się na spotkanie.Pierwsze było ok, poczułam, że pasujemy do siebie: te same zainteresowania, podobny pogląd na świat, dużo tematów do rozmowy. W jego zachowaniu zauważyłam jednak coś dziwnego, a mianowicie zaniepokoiło mnie jego zdanie na temat kobiet: że nie potrafią myśleć (dokładnie ujął to tak,że myślą tylko jedną półkulą mózgu), że nie mają głowy do interesów, nie potrafią "robić" pieniędzy,że nadają się tylko do kuchni i do wychowywania dzieci,żona mężowi ma być posłuszna itp.
(...)
Jak mogło być OK i jak mogłaś poczuć, że "pasujecie do siebie", skoro on wyrażał takie poglądy o kobietach?? Czy gdyby nie inna wiara (tzn. gdyby był katolikiem), chciałabyś tego związku i byłabyś z facetem o takich poglądach na swój (bo przecież jesteś kobietą) temat? Mam nadzieję, że odpowiedź brzmi "nie". Jak piszą dziewczyny: to nie jest problem wiary, a durnej postawy życiowej i złego pojmowania pewnych rzeczy.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-17, 10:43   #36
Lucka91
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucka91
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Hmmm ciezka sprawa.
Ale moim zdaniem zrobilas dobrze, bo przyszlosci w tym nie widze.
Chciaz...w sprawie ew. dziecka mozna isc na kompromis - niech samo decyduje. Dążyłabym do tego zeby je ochrzic, a w 2 klasie podstawowki przeciez dziecko samo moze powiedziec czego chce. A daje glowe ze bedzie chcialo isc do komunii (biala sukienka, prezenty itepe. bo w tym wieku dzieci nie rozumieja po co taki sakrament - przynajmniej moim zdaniem).
__________________
Narysujesz mi coś?
Lucka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-17, 10:45   #37
Lucka91
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucka91
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez gOsieK2 Pokaż wiadomość
FridaKahlo popieram Cię, aczkolwiek uważam,że człowiek nie wierzący w NIC jest jałowy (nie wierząc w nic, wierzysz,że niczego nie ma, a więc jednak wierzysz ) Każdy z nas w coś wierzy, jedni uważają,że Bóg jest, inni czczą krowę a jeszcze inni są przekonani,że nie ma nic, ani Boga, ani świętych krów itd... W swoim życiu miałam okres, w którym myślałam tak jak Ty, ale poczułam potrzebę wiary w cokolwiek, a z racji tego,że moja rodzina jest katolicka to,że tak powiem padło właśnie na to wyznanie,czyli jednym słowem-wróciłam.Może gdybym więcej wiedziała na temat innych religii zainteresowałoby mnie to i zamiast modlić się znanymi na pamięć regułkami, klepałabym coś własnymi słowami, krzycząc i płacząc...

2morrow też tak sobie pomyślałam i uciekłam.

w każdym razie smutno jest nadal...pustka, bo dzwonił codziennie, często pisał itp.A może to właśnie ja miałam być jego kolejną "ofiarą" ... ?

Ja mysle ze to nie jest kwestia "wiary w nic" tylko lenistwa. Bo kazde wyznanie do czegos zobowiazuje. Chodzenie na zgromadzenia, modlitwy jakiestam rytuały, najłatwiej jest nie wierzyc w nic i miec to w nosie. Ale prawda taka ze jak trwoga to do Boga i kazdy, wierzacy czy nie wierzacy zaklina wtedy wszystkie bostwa swiata, albo prosi o pomoc kogos - w kogo przeciez nie wierzy. Takie moje zdanie na ten temat
__________________
Narysujesz mi coś?
Lucka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-07-17, 10:55   #38
gOsieK2
Raczkowanie
 
Avatar gOsieK2
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Jak mogło być OK i jak mogłaś poczuć, że "pasujecie do siebie", skoro on wyrażał takie poglądy o kobietach?? Czy gdyby nie inna wiara (tzn. gdyby był katolikiem), chciałabyś tego związku i byłabyś z facetem o takich poglądach na swój (bo przecież jesteś kobietą) temat? Mam nadzieję, że odpowiedź brzmi "nie". Jak piszą dziewczyny: to nie jest problem wiary, a durnej postawy życiowej i złego pojmowania pewnych rzeczy.
Pasowaliśmy do siebie pod innymi względami: zainteresowania, poglądy dotyczące danych rzeczy, podobne przeżycia z przeszłości itp. Jeszcze niedawno naiwnie wierzyłam,że każdego człowieka da sie zmienić, naprawić, ale na szczęście różowe okulary spadły mi z nosa Myślę,że wiara tez ma w tym duży udział (w poglądach dot.kobiet), ale większą rolę odgrywa wychowanie: to,że ojciec dominował w domu itp...
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
gOsieK2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-17, 13:06   #39
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez gOsieK2 Pokaż wiadomość
(nie wierząc w nic, wierzysz,że niczego nie ma, a więc jednak wierzysz ) Każdy z nas w coś wierzy, jedni uważają,że Bóg jest, inni czczą krowę a jeszcze inni są przekonani,że nie ma nic, ani Boga, ani świętych krów itd...
Słowo "wiara" ma wiele znaczeń tak jak słowo "zamek". Czy wierzysz we mnie, jako żywą istotę a nie internetowego bota? Wierzysz, że ziemia jest okragła (bo sama przecież w kosmosie nie byłaś.
A przecież tej wiary w wiarą w istoty nadprzyrodzone i irracjonalne (boga) nie mozna porównywać.

Lucka - człowiek myślący krytycznie i racjonalnie zwykle dochodzi samodzielnie do agnostycyzmu lub ateizmu. Idea boga po prostu nie trzyma się kupy
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-17, 13:54   #40
FridaKahlo
Raczkowanie
 
Avatar FridaKahlo
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 443
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez Lucka91 Pokaż wiadomość
Ja mysle ze to nie jest kwestia "wiary w nic" tylko lenistwa. Bo kazde wyznanie do czegos zobowiazuje. Chodzenie na zgromadzenia, modlitwy jakiestam rytuały, najłatwiej jest nie wierzyc w nic i miec to w nosie. Ale prawda taka ze jak trwoga to do Boga i kazdy, wierzacy czy nie wierzacy zaklina wtedy wszystkie bostwa swiata, albo prosi o pomoc kogos - w kogo przeciez nie wierzy. Takie moje zdanie na ten temat
Kwestia lenistwa? Większej bzdury w życiu nie słyszałam. Ateiści muszą sami odnaleźć swoją drogę, nic nie jest im podsuwane przez np. wersety Biblii. Sami muszą dążyć do tego, by być dobrym człowiekiem. Nie chcę tu już pisać, że to raczej wierzyć w coś/kogoś jest drogą na skróty, choć tak uważam. Większość ludzi wierzących pozwala sobie na wyłączenie myślenia w kwestii moralności i niestety często okazuje się, że tam gdzie nie przypilnował ich Kościół, tam zeszli na złą drogę, nie byli w stanie przypilnować sami siebie.

Już nie mówiąc o tym, że potwierdzony naukowo jest fakt, że wierzący żyją dłużej (statystycznie bodajże o ok.5 lat, jeśli się nie mylę). Właśnie dlatego, że często sobie odpuszczają w trudnych sytuacjach, powierzając swój los bogu, żyją też w mniejszym stresie, np. nie mają takich obaw przed śmiercią, bowiem wierzą, że czeka ich coś po niej. Ateiści wiedzą, że są zdani tylko na siebie, a ich życie jest jedynym i ostatnim, czego nie zdołają w nim zrobić, nie uczynią już nigdy.
__________________
“Disobedience, in the eyes of anyone who has read history, is man's original virtue. It is through disobedience that progress has been made, through disobedience and through rebellion.”
Oscar Wilde


Teufel
FridaKahlo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-17, 15:57   #41
Lucka91
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucka91
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez FridaKahlo Pokaż wiadomość
Kwestia lenistwa? Większej bzdury w życiu nie słyszałam.

Takie jest moje zdanie. I bardzo bym prosiła o uszanowanie go, ja szanuje twoje i być może coś z tego co napisalas do mnie trafiło, ale itak uważam to co uważałam.
__________________
Narysujesz mi coś?
Lucka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-07-17, 21:11   #42
Nina_84
Rozeznanie
 
Avatar Nina_84
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 707
GG do Nina_84
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez Lucka91 Pokaż wiadomość
Takie jest moje zdanie. I bardzo bym prosiła o uszanowanie go, ja szanuje twoje i być może coś z tego co napisalas do mnie trafiło, ale itak uważam to co uważałam.
Przychylam się do zdania Lucki. JA osobiście obserwuję tendencję do niezastanawiania się nad sobą i kwestią wiary. Po prostu żyje się z dnia na dzień. Bo tak wygodniej.
Ja taką postawę nazywam wprost - niewierzący - ponieważ tacy ludzie często określają siebie jako "niepraktykujących katolików", co jest sprzeczne samo w sobie, tak jak bycie "niepraktykującym nudystą".
Nina_84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-17, 22:26   #43
Lucka91
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucka91
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez Nina_84 Pokaż wiadomość
Przychylam się do zdania Lucki. JA osobiście obserwuję tendencję do niezastanawiania się nad sobą i kwestią wiary. Po prostu żyje się z dnia na dzień. Bo tak wygodniej.
Ja taką postawę nazywam wprost - niewierzący - ponieważ tacy ludzie często określają siebie jako "niepraktykujących katolików", co jest sprzeczne samo w sobie, tak jak bycie "niepraktykującym nudystą".

oooo a niepraktykujacy katolik to juz w ogole jakas pomylka. ;/ pojscie na latwizne i tyle. Ogolnie brzydze sie taka postawa. "wierze w Boga, ale do kosciola nie chodze bo księża kłamią i mają drogie samochody". A co prwdziwego katolika obchodzi jak ubrana jest osoba ktora siedzi z nim w lawce na mszy, jakim samochodem jezdzi ksiadz i czy moze ma babe na boku. Do Kosciola sie idzie zeby sie spotkac z Bogiem, niepraktykujacy tego nie robia bo po co? Bo LENISTWO. Albo wierze albo nie
__________________
Narysujesz mi coś?
Lucka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-17, 23:12   #44
Nina_84
Rozeznanie
 
Avatar Nina_84
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 707
GG do Nina_84
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez Lucka91 Pokaż wiadomość
oooo a niepraktykujacy katolik to juz w ogole jakas pomylka. ;/ pojscie na latwizne i tyle. Ogolnie brzydze sie taka postawa. "wierze w Boga, ale do kosciola nie chodze bo księża kłamią i mają drogie samochody". A co prwdziwego katolika obchodzi jak ubrana jest osoba ktora siedzi z nim w lawce na mszy, jakim samochodem jezdzi ksiadz i czy moze ma babe na boku. Do Kosciola sie idzie zeby sie spotkac z Bogiem, niepraktykujacy tego nie robia bo po co? Bo LENISTWO. Albo wierze albo nie
Zgadzam się z każdym zdaniem Cieszę się, że są jeszcze ludzie trzeźwo myślący
Nina_84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-17, 23:34   #45
gOsieK2
Raczkowanie
 
Avatar gOsieK2
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

a co z tymi, którzy wierzą w Boga ale do kościoła nie chodzą bo nie uznają takiego typu instytucji.Na przykład dla mnie kosciol to tylko budynek.nie manifestuje swojego wyznania chodzac tam co niedziele.co z tymi ktorzy rozmawiaja z Bogiem w domowym zaciszu?
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
gOsieK2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-07-18, 08:54   #46
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez FridaKahlo
. Ateiści muszą sami odnaleźć swoją drogę, nic nie jest im podsuwane przez np. wersety Biblii. Sami muszą dążyć do tego, by być dobrym człowiekiem. Nie chcę tu już pisać, że to raczej wierzyć w coś/kogoś jest drogą na skróty, choć tak uważam. Większość ludzi wierzących pozwala sobie na wyłączenie myślenia w kwestii moralności i niestety często okazuje się, że tam gdzie nie przypilnował ich Kościół, tam zeszli na złą drogę, nie byli w stanie przypilnować sami siebie.
Tak jak na tym św.obrazeczku -aniołek bierze dzieci za rączke i przeprowadza przez mosteczek.I taki sobie przecietny katolik nie musi sie o nic martwić -pach i jest dobrym człowiekiem bo ktos nad nim fruwa.A ateista ten to ma pod górkę.

Wybacz ale juz milionowy raz z rzędu czytam takie delikatnie(!) mówiąc mity w tym temacie
Wyobrazam sobie ,ze wprost wyboooornie tlumaczyć swoją drogę zyciową wybitnymi rozterkami zyciowymi gdzie szamotanina mysli nie daje spać po nocach . A co drugi ateista to wybitny Schopenhauer. /mam pecha w mym otoczeniu takowych brak/
Cóż dopuszczam a nawet chcę wierzyć w to ,ze poszczególne jednostki doszły w ten o to sposób do swych decyzji .Prawda jest niestety dość brutalna.
Ateiści to są często uwaga tak samo prości ludzie jak...katolicy
Gdzie od samego poczatku podwalinami ich wyborów zyciowych są prawdy o tyle proste co trywialne;wygodnictwo,zwy kły hedonizm i szczere obruszanie się na próby wskazówek jak żyć ,pfii.
Próby naciagania faktów i szukanie wyrafinowanych uzasadnień są mocno naciągane acz schlebiające,nie wątpię.
Odnoszę wrażenie ,ze co drugi ateista odbiera siebie jako wyspa mądrości na oceanie głupoty. ....i naucza (sic!) innych jak ma zyć .

Proszę tylko o próbę obiektywnego spojrzenia od czasu do czasu i nie klepaniu banałów .
Dziekuję

Edytowane przez 201710120930
Czas edycji: 2008-07-18 o 09:15 Powód: lit
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-18, 10:47   #47
Lucka91
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucka91
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez gOsieK2 Pokaż wiadomość
a co z tymi, którzy wierzą w Boga ale do kościoła nie chodzą bo nie uznają takiego typu instytucji.Na przykład dla mnie kosciol to tylko budynek.nie manifestuje swojego wyznania chodzac tam co niedziele.co z tymi ktorzy rozmawiaja z Bogiem w domowym zaciszu?
no i to jest pojscie na latwizne, swietna wymowka. Ale juz ok, jak sie uprzec - czy mozesz z czystym sumieniem ze dla wiary poswiecasz swoj czas? Ze cos "wkladasz" w ta religie? Czy regularnie modlisz sie, itd?

Jesli tak, nie jest z toba tak zle. Jesli nie - idziesz na łatwizne i tyle.
__________________
Narysujesz mi coś?
Lucka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-18, 10:50   #48
gOsieK2
Raczkowanie
 
Avatar gOsieK2
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

nie wiem czemu ale wydaje mi się ,że mylisz ateistę z jakimś felernym romantykiem typu Wallenrod, z jakąś totalną indywidualnością odciętą od świata zewnętrznego.fakt, są to ludzie inni niż ci, którzy wierzą (w cokolwiek) ale bez przesady
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
gOsieK2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-18, 11:29   #49
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez Lucka91 Pokaż wiadomość
Bo LENISTWO. Albo wierze albo nie
Widzisz, popełniasz podstawowy błąd utożsamiając osobe wierzącą w ideę boga z katolikiem.
Oczywiście nie istnieje coś takiego jak "niepraktykujący katolik", ale istnieje "nieuczestniczący w obrzedach katolickich chrzescijanin"

Wiara katolicka nie wymaga specjalnego poświęcenia w porównaniu z np. islamem. tam to dopiero są "pracowici" wyznawcy. W porównaniu z nimi katolik to leń
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-18, 11:33   #50
gOsieK2
Raczkowanie
 
Avatar gOsieK2
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
nie istnieje coś takiego jak "niepraktykujący katolik", ale istnieje "nieuczestniczący w obrzedach katolickich chrzescijanin"
z nieba spadłaś pięknie to ujęłaś !
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
gOsieK2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-18, 11:39   #51
gOsieK2
Raczkowanie
 
Avatar gOsieK2
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez Lucka91 Pokaż wiadomość
no i to jest pojscie na latwizne, swietna wymowka. Ale juz ok, jak sie uprzec - czy mozesz z czystym sumieniem ze dla wiary poswiecasz swoj czas? Ze cos "wkladasz" w ta religie? Czy regularnie modlisz sie, itd?

Jesli tak, nie jest z toba tak zle. Jesli nie - idziesz na łatwizne i tyle.
Powiem szczerze ze obecnie naprawde nie czuje potrzeby by to robic i z czystym(?) sumieniem moge powiedziec ze obecnie nie modle sie, nie poswiecam swojego czasu, nic nie wkladam w moja religie.taki burzowy okres w zyciu, powatpiewam we wszystko, to juz zakrawa na agnostyka trudno mi to nawet wytlumaczyc, ale tak jak wczesniej w którymś poście napisalam, ze "wróciłam" do wiary katolickiej bo moja rodzina od dziada pradziada jest wlasnie takiego wyznania.i ja tez bylam (jestem?).
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
gOsieK2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-18, 12:51   #52
Lucka91
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucka91
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez gOsieK2 Pokaż wiadomość
Powiem szczerze ze obecnie naprawde nie czuje potrzeby by to robic i z czystym(?) sumieniem moge powiedziec ze obecnie nie modle sie, nie poswiecam swojego czasu, nic nie wkladam w moja religie.taki burzowy okres w zyciu, powatpiewam we wszystko, to juz zakrawa na agnostyka trudno mi to nawet wytlumaczyc, ale tak jak wczesniej w którymś poście napisalam, ze "wróciłam" do wiary katolickiej bo moja rodzina od dziada pradziada jest wlasnie takiego wyznania.i ja tez bylam (jestem?).
No widzisz, i ja jestem taka sama
__________________
Narysujesz mi coś?
Lucka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-18, 13:03   #53
onemi
Rozeznanie
 
Avatar onemi
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

uwazam, ze szczesliwy zwiazek z takim osobnikiem nie jest mozliwy. Nie pasowaliscie do siebie w najwazniejszych kwestiach. Szkoda czasu
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek"


Od 5.01.2010 :
66,7kg wrrrr 65..64..63..62..61..60..59..58..57.. i -->
onemi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-07-19, 00:55   #54
mariettta
Raczkowanie
 
Avatar mariettta
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 162
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Witam

Sama jestem już od 1,5 roku w związku z Sj i niestety nasza sytuacja zaczyna się komplikować. Ja jako katoliczka nie chcę się angażować praktykować studium a widzę , że jemu na tym zależy i na prawde widzi w tym sens... i teraz pytanie jak daleko jestem w stanie się posunąć , aby nas uszczęśliwić? Czy może lepiej byłoby wszystko olać..? No tak ale go kocham , więc jak mam olać... jak mam odpuścić i nic nie robić...? Patrzec jak wszystko się sypie...

Taki związek to ciężka sprawa, dużo uczy , wnosi coś ciekawego, wyjątkowego , niebywałego..ale jednocześnie czuję ogromną bezsilność... bo widzę , że nasza miłość nic nie znaczy w obliczu Jehowy...

mój Tż mówi , że bardzo mnie kocha ale Bóg da mu szczeście... nawet nie wiesz jka to nas oboje boli...

Ja czuję się jak ... zabawka ... kochamy się chcemy być razem ....ale jeśli nie zacznę coś robić , aby być Sj to raczej nic z tego nie wyjdzie a nie wiem jak wtedy to przeżyje...

Chyba powinnam założyć własny wątek i trochę sie pożalić ech

uśmiech na buzie... i byle dalej .. byle pozytywnie mimo , że serducho mi rozrywa z bólu

Chyba to lepiej , że się w to nie zaangażowałaś , bo naraziłabyś sie na cierpienie. Poza tym ten chłopak jest jakiś strasznie radykalny w swoich poglądach. Dodatkowo często Sj przez to
pranie mózg , któremu są poddawani chorują na depresje itp... naprawdę jest ciężko. Takie związki uważam za bardzo trudne gdy ludzie naprawdę się kochają..a na ich drodze występuje taka.. przeszkoda chyba nie do pokonania. I to jest smutne
...
__________________
ekstaza milczenia... taniec głuchoniemych...
bez wyrazu, bez słowa ...


w ciszy
mariettta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-19, 01:36   #55
yennefer94
Raczkowanie
 
Avatar yennefer94
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 203
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Mój ojczym jest niewierzącym (wychowany w rodzinie świadków Jehowy) moja mama katoliczką. Są małżeństwem 15 lat. Przyjmujemy księdza po kolędzie, brat miał chrzest i komunię itd. Z rodziną ojczyma nie ma większych problemów (a już na pewno żadnych wynikających z wiary). Myślę, że wszystko jest kwestią indywidualną. Jeśli komuś zależy to pokona wszystkie trudności. W pewnych kwestiach trzeba iść na kompromis jak w każdym innym związku.
__________________

yennefer94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-19, 08:23   #56
gOsieK2
Raczkowanie
 
Avatar gOsieK2
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez mariettta Pokaż wiadomość
Witam

Sama jestem już od 1,5 roku w związku z Sj i niestety nasza sytuacja zaczyna się komplikować.
Właśnie tego starałam się uniknąć.To bardzo smutne,że religia wypiera miłość wiem że dobrze zrobiłam kończąc to a jednak za nim tęsknie...bardzo nieprzyjemne uczucie
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
gOsieK2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-19, 08:26   #57
gOsieK2
Raczkowanie
 
Avatar gOsieK2
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez yennefer94 Pokaż wiadomość
Mój ojczym jest niewierzącym (wychowany w rodzinie świadków Jehowy) moja mama katoliczką. Są małżeństwem 15 lat. Przyjmujemy księdza po kolędzie, brat miał chrzest i komunię itd. Z rodziną ojczyma nie ma większych problemów (a już na pewno żadnych wynikających z wiary). Myślę, że wszystko jest kwestią indywidualną. Jeśli komuś zależy to pokona wszystkie trudności. W pewnych kwestiach trzeba iść na kompromis jak w każdym innym związku.
właśnie, wszystko jest sprawa indywidualną.jeden wyrzeknie sie wiary na rzecz miłości a drugi wręcz odwrotnie ale to bardzo fajnie,że u Ciebie sytuacja jest stabilna i jak najbardziej pozytywna, mysle ze w moim przypadku nie byloby tak kolorowo, bo zarowno on ,jak i jego rodzina nie sa w tej kwestii zbyt tolerancyjni
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
gOsieK2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-07-19, 08:35   #58
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Cytat:
Napisane przez mariettta
Witam

Sama jestem już od 1,5 roku w związku z Sj i niestety nasza sytuacja zaczyna się komplikować. Ja jako katoliczka nie chcę się angażować praktykować studium a widzę , że jemu na tym zależy i na prawde widzi w tym sens... i teraz pytanie jak daleko jestem w stanie się posunąć , aby nas uszczęśliwić? Czy może lepiej byłoby wszystko olać..? No tak ale go kocham , więc jak mam olać... jak mam odpuścić i nic nie robić...? Patrzec jak wszystko się sypie...

Taki związek to ciężka sprawa, dużo uczy , wnosi coś ciekawego, wyjątkowego , niebywałego..ale jednocześnie czuję ogromną bezsilność... bo widzę , że nasza miłość nic nie znaczy w obliczu Jehowy...

mój Tż mówi , że bardzo mnie kocha ale Bóg da mu szczeście... nawet nie wiesz jka to nas oboje boli...

Ja czuję się jak ... zabawka ... kochamy się chcemy być razem ....ale jeśli nie zacznę coś robić , aby być Sj to raczej nic z tego nie wyjdzie a nie wiem jak wtedy to przeżyje...
Jak daleko on jest w stanie się posunąć by Was uszczęsliwić?

Moim zdaniem są to najtrudniejsze związki gdzie występuje róznica kulturowa lub wyznaniowa. Ale są mozliwe.
Trzeba sobie zadać pytanie -na ile pomoże/i da gwarancję/ szczera rozmowa np na początku związku ,ustalenie pewnych granic i kompromisów a na ile będzie trzeba weryfikować to później w praniu.
Trzeba spojrzeć w przyszłość i tę dalszą-co jak na świat przyjdą dzieci ? czy będziecie aby na pewno zgodni co do ich wychowania?
Nie umniejszałabym też roli rodziny/o nie,nie!/ jego i Twojej. Myślę ,ze czym prędzej czy później mogą nastąpić zgrzyty na tym tle.
Nie odbierz mojego postu w sposób negatywny ale sama widzisz ,ze masz rozterki.
I bardzo dobrze! nie ma nic gorszego niż beztroskie ''jakoś to będzie''
Jesli mam być szczera to widzę spore trudności przed Wami.
Już robią sie rysy i pęknięcia -moim zdaniem będą coraz większe.
Właściwie chyba już sama wiesz na czym stoisz (drugie podkreślone zdanie)
Musisz sobie odpowiedzieć czy to zrobisz i od tej odpowiedzi (w sumie )wiele zależy.
Pozdrawiam i pisz
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-19, 11:41   #59
Hest
Raczkowanie
 
Avatar Hest
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 131
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

Hmm , ten przypadek faktycznie wg mnie nie ma przyszłości.W sumie sama z doświadczenia wiem , że wiele spraw z tym związanych można pogodzić-mój mąż jest jedynie sympatykiem wiary świadków Jehowy , chodzi tylko na "większe" zgromadzenia ale nie ma aż takiego światopoglądu jak opisany wyżej przypadek.
Najważniejszze , żeby obie osoby chciały pójść na kompromis.W innym wypadku to nie ma sensu kiedy obie strony są zagorzałymi wyznawcami odmiennych wiar.
Hest jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-19, 12:02   #60
mariettta
Raczkowanie
 
Avatar mariettta
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 162
Dot.: Świadek Jehowy vs. Katoliczka

hm.. no tak tylko u nas sprawa jest zagmatwana.

Mój Tż często ma takie wahania ... tzn przez jakiś czas żyjemy sobie normalnie po czym napada go cos i zaczyna rozmowy o Bogu , o tym że on bardzo chce żebym została SJ bo wie że to jest 'prawda' i nie wyobraża sobie przyszłego życia beze mnie. Wyjaśniam dla niezorientowanych Sj wierzą, że po armagedonie określona liczba osób tzn chyba 144tys zostanie zbawiona ( oczywiscie tylko ochrzczeni SJ- mój jeszcze nie jest ) i będzie żyła wiecznie na ziemi. Dlatego mój Tż widzi w tym naszą jedyną nadzieje na przyszłość.
Szczerze powiedziawszy ja podchodze do tego dość sceptycznie. Był czas , że naprawde chciałam się zaangażować, ale teraz jakos mi przeszło. Przemyślałam wszystko i nie uważam żebym była gotowa na zmiane wiary, owszem podobaja mi się niektóre załozenia , ale jest też zbyt wiele ograniczeń. Jestem zupełnie inaczej wychowana i nie wyobrażam sobie żebym musiała z czegos bardzo rezygnować... już i tak np nie chodzę tak bardzo na imprezy jak kiedys bo mój Tż tego nie chce.

Teraz mój Tż był z rodzina na wakacjach (wszyscy są Sj) i po powrocie stwierdził , że rezygnuje ze sztuk walki ( będą SJ nie może ich praktykować), które wcześniej uważał za cel swojego życia (!). Podejżewam , ze wszyscy byli tam Sj i w miare upływu czasu mu to wybili z głowy swoimi manipulacjami;/ Boję się co będzie z nami, bo jeśli mój Tż zostanie głosiciele to nie będzie mógł spotykać się z 'dziewczyną ze świata'...

I co tu robić ;/

Kiedy jest ze mną to jakoś ogarniamy całą sprawe ,ale jeśli tylko wraca do domu.. to od razu panikuje co z nami będzie , ze on musi poświecic sie Bogu , bo tylko to naprawdę da mu szczescie... czasami czuję sie taka zbędna..
__________________
ekstaza milczenia... taniec głuchoniemych...
bez wyrazu, bez słowa ...


w ciszy
mariettta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-02-01 00:54:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:51.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.