Druchny jak z amerykańskich filmów

[Anouk.]

Racja, to nie amerykańska tradycja, tylko europejska, z czasów arystokracji. Teraz w Polsce przetrwała w niektórych rejonach południowych.

Ja u siebie na weselu miałam świadkową i dodatkowo 2 druhny. Wszystkie w takich samych sukienkach, a drużbowie mieli takie same muszniki.
Bardzo ładnie to wygląda, uroczyście - ale do tego tez jest praktyczne, bo jest wiecej osob do pomocy w ogarnieciu zamieszania. Jedna druhna zajmuje się zmieraniem kopert, inna rzuca kwiaty, ktostam inny zbiera prezenty, inny kwiaty etc etc. Przed weselem tez dziewczyny sporo mi pomogly, bo wiele rzeczy robilam sama (zaproszenia, pudeleczka z upominkami dla gosci, winietki na stoły) - zawsze razniej bylo siedziec w grupce, rozmawiac o tym jak bedzie wygladal Ten Dzien i spokojnie np. zaginac winietki albo wiązać kokardki


Poniżej zdjęcia druhen z mojego ślubu. 2 sukienki mam jeszcze na zbyciu - jakby była ktos chętny to zapraszam do mojego wątku na Targowisku (link pod postem).