Jak sobie wyobrażasz siebie i swoje życie za 10 lat?

[mOna01]

Napisane przez agabil1

będę samotną, bezdzietną i zgorzkniałą babą.

Chyba nie samotną?

[agabil1]

Napisane przez mOna01

Chyba nie samotną?

rozumiem że pozostałych określeń nie negujesz. A samotnośc każdego może dopaśc, czy jesteśmy sami czy w związku

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez 7Kocham7Siebie7

Nowy Jork, niezależność, wolność.

Tak w skrócie .


P.S. Tak z innej beczki, przypomniało mi się pewne przysłowie:


"Jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach."\

I to jest chyba najlepsza odpowiedź na pytnie postawione w wątku.
Agabil1, co taki pesymistyczny scenariusz?

[mOna01]

Napisane przez agabil1

rozumiem że pozostałych określeń nie negujesz. A samotnośc każdego może dopaśc, czy jesteśmy sami czy w związku

Pozostałe określenia to będzie głównie efekt Twoich decyzji i działań, tak mi się wydaje
Oby się to nie sprawdziło

[lapus]

a ja nie napiszę bo się nie sprawdzi
albo zaryzykuję - będę miała kota, o.

[Mini1991]

ze skoncze studium charakteryzacji bede rozchwytywana w zawodzie wyjade z polski w ciepłe kraje , bede miała bardzo duzo kasy i kochajacego faceta ahh te marzenia

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Wtedy moje dziecko bedzie mi robilo sniadania, bo na razie od roku czasu bezczelnie mnie do wszystkiego wykorzystuje
No i sie wyspie w koncu

Wnioski: 39 lat, najedzona i wyspana

[Niecodzienna]

Hm.. 26 lat. Będę już po studiach (tak myślę ;P), będę miała męża. Może nie napiszę o tym,co będzie za 10 lat, ale po prostu w przyszłości
Będziemy mieszkać w małym ,ślicznym, drewnianym domku lub ogromnym mieszkaniu. Będziemy mieć psa i kota. Albo nawet dwa koty. Będę wciąż i wciąż szukać pracy, bo jestem zbyt wybredna, nawet w tej kwestii. Będę ciągle oglądać powtórki Przyjaciół , a w międzyczasie planowała kolejny remont sypialni. I co jakiś czas będę urządzała przyjęcia,bo kocham gotować dla większej ilości osób

[agabil1]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;8781339]I to jest chyba najlepsza odpowiedź na pytnie postawione w wątku.
Agabil1, co taki pesymistyczny scenariusz?[/quote]pesymistyczny? Wolę byc realistk~ą z nutą pesymizmu niż kipiec nadmiernym optymizmem

Napisane przez mOna01

Pozostałe określenia to będzie głównie efekt Twoich decyzji i działań, tak mi się wydaje
Oby się to nie sprawdziło

samotnośc to również efekt naszych decyzji
pozdrawiam

[Wisienki]

cóż będe miała 34 lata i pewnie męża, dwójkę dzieci w wieku przedszkolnym, mały domek na przedmiesciu (który ciągle będę spłacać) i pewnie ustabilizowaną sytuacje majątkową - poprostu zwyczajne życie

[czarna_wiki]

z dwojka dzieci synek tak ze 4 latka corka roczke albo 2 latka w roli meża obecny TŻ praca w jakimś biurze jako ksiegowa własny domek z ogródkiem i pies

[Ashlee_]

za 10 lat .. ja szczesliwa w Japonii. mam nadzieje ze nastapi to o wiele szybciej

[tajka88]

Mezatka z dwojka malych dzieciaczkow, mieszkajaca w Anglii. Pracujaca z ludzmi, praca biurowa. Zwiedzajaca swiat ze swoim kochajacym partnerem. Rozwijajaca sie. Spelniajaca swoje marzenia

[-agniesia-]

Nie mam pojęcia, co będzie za 10 lat, ale wiem na pewno, że chcę być szczęśliwa, co się wiąże z rozwijaniem mojego małżeństwa, dziećmi, satysfakcjonującą pracą, stabilnością finansową. Konkretnych kształtów tego mojego szczęścia sobie nie wyobrażam

[nicRu]

Za 10 lat - mam nadzieje ze bede po studiach, bede miec za soba jakies zwiazku i jeden porzadny w trakcie , pracę i nie bedę mieszkać (O ZGROZZZZO) z rodzicami :P moze dziecko...

[defacto]

a ja za 10 lat bede w szczesliwym zwiazku z facetem na ktorego mam zamiar poczekac jeszcze 3 lata i bedziemy po studiach z pracą która bedzie dobrze płatna. i bedziemy mieli nie wielkie mieszkanko ale slicznie urządzone. a sypialnie urządze osobiscie. i bede w tygodniu chodzic do pracy, gotowac obiady i czekac na moją milosc. a w weekendy bedzemy pic imprezowac , szalec i wydawac zarobioną kase


wiec jesli to ma sie niby nie spełnic to specjalnie to napisalam poprostu mysle zbyt realnie i wiem ze nigdy tak nie bedzie.
ale tak wlasnie chce zeby bylo glupota nie ? )

[Larril]

Za 10 lat będę już pewnie znanym 29-letnim malarzem mieszkającym we Francji,może się mu w końcu oświadczę. Poza tym to chyba nic się nie zmieni. Może tylko tyle,że będę bardziej zdystansowany do pewnych rzeczy/tematów ale cóż,na razie tłumaczę to przywilejem młodości.

[bAndzik]

Ja za 10: bede po studiach , znajde mezczyzne z ktorym bede chciala spedzic zycie i miec dzieci , bede miec prace dajaca mi radosc i przy okazji niezle pieniadze co m.in. pozwoli nam wspolnie realizowac nasze male wielkie marzenia .