:(

[adatka]

kochana nie usuwaj ciazy - to najwiekszy skarb !- wiem ze jest ci bardzo ciezko ze martwisz sie ze nie dasz rady ale zobaczysz wszystko sie ułozy i bedzie dobrze- znam duzo takich dziewczyn jak ty i mimo ze nie maja pracy to zawsze ktos pomoze a dziecko to najcenniejszy dar od życia.
miałam w klasie dwie dziewczyny w ciazy i nauczyciele wcale krzywo nie patrzyli na nia a wrecz przeciwnie - miała duzo lzej od reszty.
Nie martw sie -

[Mylka]

Kochana zrobisz oczywiście jak zechcesz, napiszę Ci tylko o mojej kuzynce. Tak jak Ty w wieku 17 lat zaszła w ciążę, chłopak na szczęście był na tyle dojrzały, że podołał swoim obowiążkom. Szkołę skończyła, znalazła dobrą pracę, wzięli ślub a ich synek ma już 3 latka- a oni są tacy szcęśliwi...
Dasz radę. Trzymam kciuki za Was.

[Jeanette83]

Nie usuwaj ciazy Tym bardziej ze jedyna osoba ktora nie chce twojego dziecka jest Twoja mama - a ona, choc powinnismy rodzicow szanowac, nie ma prawa ingerowac tak bardzo w Twoje zycie. Moja mama tez nie popierala mojej dezycji o ciazy (choc byla to ciaza zaplanowana, to jednak dosc wczesnie), a teraz kocha swojego wnuka najbardziej na swiecie, teskni za nim, rozpieszcza...

Rozumiem ze sie boisz, ale aborcja nie jest wyjsciem - bol po niej, niepewnosc, zostaje do konca zycia... Jesli sobie nie bedziesz radzic z dzieckiem i, choc watpie skoro twoj TZ dziecka chce, jest w stanie was utrzymac, pracuje, to mozesz zawsze prosic o pomoc - czy to rodzine, czy jakies instytucje. Bedziesz mogla sie uczyc - dziecko mozesz oddac do zlobka, skonczysz szkole, jesli bedziesz chciala to i studia albo pojdziesz do pracy. A dziecko jest najwspanialszym prezentem od zycia - pomysl, juz nigdy nie bedziesz sama

Trzymam za Ciebie kciuki! Odwagi i zeby wszystko ci sie poukladalo.

[mała82]

Witaj. Aktualnie jestem w ciąży i leżąc w szpitalu poznałam dziewczynę, która była w podobnej sytuacji co Ty. Miała prawie 17lat i urodziła ślicznego bobaska, a kiedy mały pojawił się na świecie wszystki problemy jakby zniknęły, jej mama choć przeciwna tej ciąży cieszyłą się i zachwycała nad wnuczkiem. Na dalszy plan zeszły wszystkie kłopoty i to, że szczęśliwa mamusia musi skończyć jeszcze zawodówkę, którą zaczęła (przed nią jeszcze 2 lata) uwierzyła, że wszystko się uda i da radę tobie życzę tego samego!!!Nie pozbywaj się małego szczęścia, początki zawsze są trudne! Weź się w garść i uwierz że będzie dorze

[dafreen]

witaj,

ja urodziłam swoją córkę jak miałam 17 lat... nigdy nie żałowałam, nigdy nie zwątpiłam...
co do obaw, że chłopak może Cię zostawić... dziś Olimpia ma prawie 15 lat, ja 32 ... a od jej taty odeszłam jak miała 1,5 roku... wiele lat byłyśmy same, czasami było ciężko, ale za nic nie zamieniłabym tych lat... mam najcudownieszą córkę pod słońcem, szkołę skończyłam, pracuję. od wielu lat mieszkmy same, bez rodziców... od 4 lat mam obok siebie kogoś kto nas kocha, planujemy drugie dziecko... wszystko się poukłada, dasz radę Kochana, nie wątpię w to i już niedługo będziesz tulić mały cud...

jakbyś miała jakieś pytania to pisz na PW...

pozdrawiam... i wierzę w Ciebie...

[hotmaui]

Pewnie, że tak! Dziewczyny mają całkowitą racje! Nosisz w sobie swój największy Skarb dla którego będziesz najważniejszą i najbardziej kochaną osobą na świecie do końca życia Każdy ma jakieś problemy nie zależnie od wieku, grunt żeby przeć do przodu i nie dać się. Widzę, że jesteś wrażliwą osobą i jestem pewna, że strasznie przeżyłabyś stratę dzidziusia i odbiłoby się to na Tobie w przyszłości.
Będziesz miała cudowną dzidzię - gratuluje Ci i trzymam kciuki!!

[Nika.83]

Zrobisz jak zechcesz i jak uznasz za stosowne. Wiadomo to jest tylko TWOJA decyzja. Jednak podpisuję się pod dziewczynami. Dasz rade na pewno. Każdy ma jakieś dylematy w sprawie dziecka ja mam 25 lat i również zastanawiam się czy podołam czy damy rade. Na dziecko nigdy nie ma odpowiedniego czasu, to nie ma pieniedzy, to mieszkania ale jak już jest maleństwo na świecie to wszystko samo się układa. A widać, że jesteś dziewczyna odpowiedzialną, Twój TZ pracuję więc tym bardziej wydaje mi się że dacie rade!! Nie masz juz 14 czy 15 lat w Twoim wieku juz nie jedna osoba została szczęśliwą mamą - szkołe zawsze można skonczyć nie bedzie łatwo ale nie poddawaj się. Dziecko Ci wszytko wynagrodzi a wyżuty z powodu usuniętej ciąży będziesz mieć bardzo długo jeśli nie całe zycie. Porozmawiaj z mamą na spokojnie wyjaśnij jej jak to wszystko wygląda z Twojego ( waszego )punktu widzenia, postaraj się przedstwić mamie na spokojnie Wasza wizje, jak sobie wyobrażcie dalsze życie. Jeśli podejdziecie do tego dorośle to wydaje mi się, że mama zmieni zdanie.

3mam kciuki i zycze powodzenia!! Będzie dobrze!

[lizette]

Pozrozmawiaj szczerze z mamą. Niech powie Ci, czy teraz, mając za sobą lata bycia matką, czując więź ze swoimi córkami jest w stanie sobie wyobrazić, ze mogłaby Cie nie urodzić. I niech nie mówi, że to tylko płód, ze to inna sytuacje, że to z troski o Ciebie. To co nosisz w sobie, to juz prawdziwy człowiek, tyle ze na bardzo wczesnym etapie rozwoju. Ale Ty jako matka masz prawo czuć już wielka wieź z ta malutką fasolka. Masz prawo kochać ja jakby już była "na zewnątrz". A to że jesteś młoda, że szkoła itd. ... no cóż, teraz za późno już na rozpaczanie. Trzeba brac sie w garść i nie marudzic, bo to nie pomoże a może jedynie zaszkodzic. Powiedz mamie, że oczekujesz, że Wam pomoże - jest przecież matką i kocha Cie. Szkołe radziłabym mimo wszystko skończyc, jeśli tylko dzidziuś będzie sie zdrowo i prawidłowo rozwijał. Czeka Cię najpiękniejsze 9 miesięcy w zyciu. Gratuluję i zyczę dużo wytrwałości i entuzjazmu, no i żeby wszystko sie ułożyło.

[madziwnia]

posłuchaj rad kolezanek wizażanek i nie usuwaj, gdy zobaczysz pierwszy usmiech dzieckas to szybko zapomnisz o wyrzeczeniach jakie na ciebie czekają.. a i mama szybko zapomni do czego cie namawiała a nawet może cie przeprosi...
Ja dzis sie dowiedziałam że moja 9 tyg fasolka "nie zyje" obumarła i w czwartekmam sie zgłosić na oddział ginekologii na zabieg oczyszczania tzn łyżeczkowanie... do tejpory łzy mi się cisną i nie dziw sie że twoj post pozostawiam bez odzewu, bo nie jedna kobieta chciałaby byc na twoim miejscu....

[olivka_7]

Powiem Ci że nawet sobie nie wyobrażasz ile bym dała żeby być na Twoim miejscu, zrezygnowałabym nawet z pracy gdyby mogło to coś zmienić pojechałabym na drugi koniec świata nie wiem sama co jeszcze... Już 11 miesięcy staramy się o dzidziusia. Dziecko to największe szczęście i błogosławieństwo jakie może nas spotkać. Nie powinnaś zabijać swojego dzidziusia, tak nie można. Jesli Ty i twój mężczyzna chcecie dziecka Twoja mama wybacz że to powiem, ale nie ma prawa się do tego wtrącać i jak w ogóle może Cię do czegoś takiego namawiać. Może Ci się moja opinia nie spodoba, ale ja bym się jej zapytała czy jakbyś się Ty miała urodzić wcześniej to czy by cię zabiła, tak moja droga aborcja powiedzmy to sobie szczerze to zabójstwo.
Ja wierzę że podejmiesz dobrą decyzję, jestem z Tobą myślami i życzę Ci - Wam dużo szczęścia

[mary_alice_young]

nie usuwaj
moze teraz wydaje się ze to rozwiąże problem ale juz po szystkim zaczniesz myśleć: co ja zrobilam? i przez wiele lat będziesz sie czuła fatalnie z powodu wyrzutów sumienia. pomyśl że już teraz w Twoim brzuchu rozwija się dziecko, Twoje dziecko. a przez aborcję je zabijesz.

nie usuwaj, to najgorsze co mozesz zrobić.
życzę Ci dużo siły i podjęcia dobrej decyzji pozrawiam

[Kancia]

ja z perspektywy czasu widzę, ze ciąza w młodym wieku to dobre rozwiązanie gdybym mogła cofnąc czas to najpierw postarałabym się o dzieciątko a pozniej na spokojnie zajełabym się studiami i pracą oczywiscie to wszystko zalezy od charakteru

ja teraz chcę się postarać o drugiego malucha, odchowac go troszkę i poszukac jakiejs fajnej pracki. Będę mieć fajną rodzinkę i w miarę poukładane życie

szkoła moze poczekac, nie ucieknie a Ty będziesz mogła się cieszyc czasem spędzonymze swoim okruszkiem.
Trzymam kciuki !

[kropka75]

Spokojnie dziewczyny. To stary wątek. Zajrzyjcie w podpis autorki.
Jest w 8 tygodniu ciąży i niczego nie usuwa.