Czy potrafisz się...kłócić?

[amelka99]

Napisane przez chodzepodachu

Jejciu jak ktoś mnie zaatakuje to już u mnie nie ma życia
Mam tak cięty język,że jak ja mówię to do słowa nikt nie może dojść

ja też się pod tym podpisuję

chociaż staram się na ogół unikać takich sytuacji i wyczuwać kiedy atak jest żartem, a kiedy obrażeniem mnie.

[szaramieta]

[quote=amelka99;9089311]ja też się pod tym podpisuję [quote]

Ja też
Nie lubię się kłócić, sama nigdy kłótni nie zaczynam, czasem też po prostu kończę rozmowę zanim potoczy się niechcianym torem.
Ale nie potrafię się opanować, kiedy w trakcie kłótni, od razu po wygloszeniu swojego zdania, druga osoba wychodzi, trzaska trzwiami itd. Coś we mnie wtedy wstępuje, biegnę wtedy za tą osobą i kłótnia się nie kończy... Wiem, że to idiotyczne i trochę szczeniackie, ale nienawidzę, kiedy ktoś wygłosi swoje zdanie, a nie chce wysłuchać mojego, wtedy wymiana zdań zwyczajnie nie ma sensu, bo każda ze stron upiera się przy swojej racji i jest zamknięta na opinię tej drugiej.
Ale jeśli chodzi o samą wymianę argumentów, to jestem w tym świetna, w dodatku perfekcyjnie potrafię zagadać drugą osobą, wiecie, nawijam tak szybko, że ta druga nie ma szans mi przerwać

[martyna_martyna]

tearz juz tak