Maturzystki 2007 na studiach

[Vivienne]

Sama się zastanawiam nad pracą, jak ją pogodzić ze studiami dziennymi. Chyba najbardziej elastyczne godziny dałaby mi praca kelnerki albo hostessy i właśnie za taką pracą zamierzam się rozejrzeć. Chyba, że macie inne pomysły?

[Petit_Papillon]

mi się wydaje,że kelnerka albo hostessa będzie najlepszym wyjściem.Mozesz być kelnerką w weekendy,a że jesteś ładna to bedziesz dostawała dobre tipy

[Vivienne]

Haha, to by się okazało :P Jeszcze się rozejrzę czy w ogóle ktoś zechce mnie zatrudnić na kilkanaście godzin w tyg ciężkie czasy nadchodzą...

[natka88]

co studiuję - administracja dzienne czy mi się podoba? no jakąś pasją to to nie jest, ale wszystko jest do nauczenia, jestem zadowolona

co do pracy: studencików lubią zatrudniać na weekendy w centrach handlowych typu M1, Auchan itp. pracodawca zatrudniający takiego studenta nie musi płacić czegośtam (nie pamiętam co to było chwilowo) i po prostu im się to opłaca. dlatego spotykam dużo koleżanek za ladami ciuchowych sklepów

[Osiak]

Aaa cześć babska
Ja studiuję dietetykę. Zaczynam drugi rok.

[adrijah]

ja jeszcze na psychologii (czekam z niecierpliwością na specjalizację ) - WSFiZ w Wawie

i mimo różnych cyrków jednak lepiej mi jako studentce - głównie dlatego, że mam pełen spokój jak pomieszkuję w Wawie

[Marwari]

ja w sumie troche zaluje, ze sie na studia do innego miasta nie wynioslam;/
bo wlasnie tego swietego spokoju mi brakuje

[anulek88]

Napisane przez Marwari

ja w sumie troche zaluje, ze sie na studia do innego miasta nie wynioslam;/
bo wlasnie tego swietego spokoju mi brakuje

i mi tez! ;D

[Osiak]

Mieszkanie z dala od rodziców to główny skladnik tego, że ewidetnie wolę życie studenckie. Robię co JA uważam za słuszne a nie to co rodzice za takie uważają

[Marwari]

Napisane przez Osiak

Mieszkanie z dala od rodziców to główny skladnik tego, że ewidetnie wolę życie studenckie. Robię co JA uważam za słuszne a nie to co rodzice za takie uważają

no ja niestety często się o to kłócę z rodzicami;/

[Petit_Papillon]

Napisane przez Osiak

Aaa cześć babska
Ja studiuję dietetykę. Zaczynam drugi rok.

I jak ci na tej dietetyce

[adrijah]

jak tam dziewczęta ostatnie dni wakacji? ja będę jutro balować Mama imienino-urodziny robi

[Marwari]

Napisane przez adrijah

jak tam dziewczęta ostatnie dni wakacji? ja będę jutro balować Mama imienino-urodziny robi

ja jutro na weselu

[Petit_Papillon]

Napisane przez adrijah

jak tam dziewczęta ostatnie dni wakacji? ja będę jutro balować Mama imienino-urodziny robi

a ja byłam już dziś na uczelni

a za tydzień mam chrzciny

[Vivienne]

Łeeee, ja też bym chciała pobalować, a męczy mnie zapalenie płuc No, ale ostatnie dni siedzenia w domu...

[sandrulka13]

Matura... Dawno temu i (nie)prawda - chciałoby się rzec

Która z Was studiuje w Poznaniu?

[Osiak]

Napisane przez Petit_Papillon

I jak ci na tej dietetyce

Na dietetyce super Uwielbiam mój kierunek i świetnych ludzi, których na nich poznałam. Jesteśmy bardzo specyficzni i potrafimy kłócić się przez pół godziny czy grzyb to roslina czy zwierzątko^^ Ubaw po pachy


Marwari Dopóki nie poszłam na studia to moi rodzice zrobili mi z domu więzienie. Z ulgą oddaję się niezależności i temu że nie muszę się tłumaczyć ani nikogo słuchać.

[tenebra]

Jutro przeprowadzam się i znów się zacznie nauka... ehhh... ale najbardziej mi sie nie chce gratów przewozić, układać, rozmieszczać żeby się pomieściły. Męczy mnie to :P

[Marwari]

a ja nawet jeszcze nie wiem kiedy zajęcia zaczynam
nikt nic nie wie;p

[Vivienne]

Ja już mam cały plan. Wczoraj siedziałam nad nim i zastanawiałam się jak między niego "pomieścić" TŻa, prawko i - być może- pracę. No i imprezy Ciężko to widzę :P

[Marwari]

Napisane przez Vivienne

Ja już mam cały plan. Wczoraj siedziałam nad nim i zastanawiałam się jak między niego "pomieścić" TŻa, prawko i - być może- pracę. No i imprezy Ciężko to widzę :P

ja plan też mam
tylko mamy inny problem
jedna pani z dziekantu twierdzi ze zaczynami 2.10 a druga twierdzi ze zaczynamy 3.10 i obie twierdzą, że wiedzą na 100%

[Petit_Papillon]

To rzeczywiście mały problem

[Marwari]

Napisane przez Petit_Papillon

To rzeczywiście mały problem

no malutki:P
szczególnie biorąc pod uwagę, że mam 2.10 zajęcia 13.15-20;p
wiec robi mi to róznicę;p

[natka88]

Napisane przez Marwari

a ja nawet jeszcze nie wiem kiedy zajęcia zaczynam
nikt nic nie wie;p

skąd ja to znam... nikt nic nie wie, ale jak już ktoś ma jakiekolwiek informacje to są sprzeczne z innymi oto uroki studiów pewnie znowu będę siedzieć ostatniego dnia września do północy i sprawdzać co 5 min stronkę uczelni, ewentualnie pytając się tych którzy też mają taki problem przynajmniej mam na kogo zwalić jeśli mi wlepią nieobecność

[Marwari]

ja już na szczęście wszystko wiem
w koncu sie wyjasnilo

[tenebra]

Dziś rano myślałam że padnę jak nosiłam wszystkie pudła i inne graty do pokoju, teraz niedawno wróciłam do pokoju ze spotkania i mam ochotę tylko spać... Ale nie mogę, aaaaaaaaa! jeszcze tyle do zrobienia.

A co do dziekanatu ja pozostawiam walki i inne zmagania kolegom, oni mają więcej cierpliwości

[sugar_kitty]

Ja planu jeszcze nie mam. Są już w xero na uczelni, ale do Lublina jadę jutro, przy okazji załatwię inne sprawy i mam nadzieję, że upoluję coś ciekawego na zakupach
Dzisiaj za to zagrzebałam się w gratach i papierach w moim pokoju i wyprodukowałam 3 worki śmieci

[Vivienne]

To może i w moim pokoju posprzątaj, co? :P Przydałoby mu się, zaniedbany ostatnio... jedynie w ciuchach porządek bo pozbyłam się wszystkich starych

Nie wiem jak ja się przestawię na poranne wstawanie, jak ja ostatnio do południa śpię. dziś wstałam o 9 i już czuję się jak neptyk


EDIT: O właśnie, przypomniało mi się ;P Sugar, Chyba Ty kiedyś pracowałaś (a może jeszcze pracujesz?) jako hostessa? Możesz napisać coś więcej o tym?

[sugar_kitty]

Jak są zlecenia to pracuję, ale ostatnio to było hoho w czerwcu jakoś, bo firma nie miała dla mnie zleceń (pracuje tylko dla jednej firmy i jestem ich jedyną lubelską hostessą).
Nie bawię w szukanie innych promocji, bo w wielu przypadkach koordynator zabiera sobie dużą część kasy dla siebie i zarabia się jakieś 5-6 zł za godzinę i trzeba czekać nie wiadomo jak długo na kasę, odliczając dojazd i jakieś jedzonko, mało z tego zostaje.

[adrijah]

witam

dzisiaj wieczorem odzyskałam net, ale niestety tylko z kablem... obawiam się, że laptop oszalał i zawędruje do naprawy, a ja zostanę całkiem bez netu

nie dość, że nie umiem wstawać na 8 (kto ma najbliżej, najbardziej się spóźnia - mam 3 minuty na uczelnię ), do tego jestem chora narazie mój plan wygląda następująco:

poniedziałek : od 8 do 16:30 wykład, angielski i ćwiczenia
wtorek: od 8 do 15:35 same wykłady
czwartek: od 12 do 13 basen

+ nie wiadomo kiedy i nie wiadomo jaki fakultet

jutro wracam do domu i muszę odwiedzić lekarza... od soboty faszeruję się ogromnymi ilościami gripexów, rutinoscorbinów, sudafedów itp itd, a jest tylko coraz gorzej... głos mam już jakbym od miesiąca chlała