Bluszcz - ilustrowane pismo dla kobiet

[Vivee]

Napisane przez backie

Kupiłam i póki co uśmiałam się czytając Szwaję.

Jeżeli zaś chodzi o całokształt - ciekawa lektura, choć wymaga czasu oraz skupienia w przeciwieństwie do kolorowych, "obrazkowych" tabloidów.
Nie każdy to lubi, jednak na pewno warto zajrzeć.

Zgadzam się
Przeczytałam już całą gazetę i podoba mi się. Na początku zaintrygowały mnie listy miłosne ( a już szczególnie ten Jacka Kuronia), tekst Bogusława Wołoszańskiego ,, Piękna łączniczka" również przypadł mi do gustu, moja mama zaśmiewała się przy opowiadaniu ,,Ten właściwy", a babci z racji nałogu niezmiernie spodobał się tekst Joanny Chmielewskiej, rzecz jasna i klarowna. Historia mody damskiej również mnie zainteresowała.
Reasumując będę kupować Bluszcza. Właśnie takiej gazety potrzebowałam- do czytania a nie do przeglądania obrazków. I jak widać na przykładzie mojej kobiecej rodzinki trzy pokolenia ,,niewiast" znajdą w niej coś dla siebie

[kolmanka]

kupiłam-przez Was. Jeszcze nie miałam czasu przeczytać ale przeglądałam i jestem zachwycona oprawą graficzną, cudowna

[marthinisa]

Napisane przez hanjah

Mnie również zachęciłyście Pismo czeka już na mnie w Polsce Wrażenia-zaraz po lekturze (za jakieś 10 dni).

Ot taki ciezki los emigrantek Ja od razu jak usłyszałm o wznowieniu "Bluszczu" zorganizowałam mamę do zakupu a teraz czekam aż gazetka dotrze do mnie w walizce przyjaciółki. Ale to dopiero za 3 tygodnie...

[hanjah]

Napisane przez marthinisa

Ot taki ciezki los emigrantek Ja od razu jak usłyszałm o wznowieniu "Bluszczu" zorganizowałam mamę do zakupu a teraz czekam aż gazetka dotrze do mnie w walizce przyjaciółki. Ale to dopiero za 3 tygodnie...

Ja też poprosiłam mamę, żeby mi kupiła pierwszy numer Do Polski lecę w piątek, więc już niedługo poczytam to, co dziewczyny tu zachwalają A co do następnych numerów, to zastanawiam się nad prenumeratą, choć raczej nie ma szans, żeby wysyłali mi to do UK...

[Kawuniaaaa]

"Bluszcz"
to gazeta na którą czekałam latami. Urealnienie moich potrzeb względem prasy . Jest wszystko czym chcę się "żywić" na codzień . Kocham czytać , nie ma dnia bym nie przeczytała nawet podczas braku czasu kilku stron ksiązki czy prasy codziennej.
W "Bluszczu" przede wszystkim zero reklam , co ogromnie cieszy ! Przejadły mi się wszystkie kiedyś dość ciekawe gazetki naszpikowane dziś reklamami co druga strona. Tematyk wspaniała, szczególnie ciekawe są strony z recenzjami książek .
Bardzo dużo felietonwów cikawych osobowosci !
Wspaniała gazeta. Cena niska , jakoś najwyższa !
Oby tak dalej !
Gorąco polecam !!!

Pozdrawiam ! cieszę się , ze mamy też forum na ten temat !

[kolmanka]

W końcu zabrałam się do czytania, jestem pod dużym wrażeniem. Zdziwiło mnie , że gazeta promuje książkę Teri Hatcher " Spalony tost". Tak się składa, że akurat weszłam w jej posiadanie jakoś w sierpniu na wyprzedaży za 5zł Na pewno nie jest to książka ambitna i wznosząca się na wyżyny intelektualne, ot zabawna opowiastka na jesienne wieczory.
Spodobał mi się też wywiad z panem Wiśniewskim, nie wiedziałam, że jest chemikiem, fizykiem i informatykiem. Bardzo ciekawy człowiek. " Bluszcz" na pewno starczy mi na cały miesiąc czytania

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez kolmanka

" Bluszcz" na pewno starczy mi na cały miesiąc czytania

Dokładnie, jest to skuteczny pochłaniacz czasu.

[Eleanor Rigby]

Napisane przez kolmanka

Zdziwiło mnie , że gazeta promuje książkę Teri Hatcher "Spalony tost". Tak się składa, że akurat weszłam w jej posiadanie jakoś w sierpniu na wyprzedaży za 5zł Na pewno nie jest to książka ambitna i wznosząca się na wyżyny intelektualne, ot zabawna opowiastka na jesienne wieczory.

Stąd moje obawy, że pismo jest tak samo pod wpływem wydawnictw, z którymi współpracuje, i które płacą dużą kasę za reklamy, jak inne kolorowe pisemka. Np. Pani i Twój Styl. Zamiast kierować się preferencjami autorów, piszących w gazecie, redakcja dostaje pakę książek, zwraca uwagę tylko na te, które są firmowane przez znane im wydawnictwa lub autorów i zleca napisanie recenzji czy artykułu. Kiedyś Piątek chyba o tym gdzieś pisał. No ale w zasadzie pismo podejrzewam jest takie, jakie miało być w założeniu jego twórców. Mimo wszystko są artykuły, które można przeczytać. U mnie w mieścinie, gdzie dochodzą tylko komercyjne gazety, bo na niszowe nie ma zapotrzebowania, "Bluszcz" to i tak coś całkiem przyjemnego w porównaniu z ogólnie znanymi kolorówkami.

[kolmanka]

Mój Tż przeglądając Bluszcza powiedział , że bardzo żałuje , że nie ma takiego pisma dla facetów. Tż nie kupuje pism dla facetów bo uważa , że są na żenującym poziomie np Logo:P a co wy uważacie, męski odpowiednik Bluszcza znalazł by rzeszę stałych czytelników?

[shachownica]

Napisane przez Eleanor Rigby

Stąd moje obawy, że pismo jest tak samo pod wpływem wydawnictw, z którymi współpracuje, i które płacą dużą kasę za reklamy, jak inne kolorowe pisemka. Np. Pani i Twój Styl. Zamiast kierować się preferencjami autorów, piszących w gazecie, redakcja dostaje pakę książek, zwraca uwagę tylko na te, które są firmowane przez znane im wydawnictwa lub autorów i zleca napisanie recenzji czy artykułu. Kiedyś Piątek chyba o tym gdzieś pisał. No ale w zasadzie pismo podejrzewam jest takie, jakie miało być w założeniu jego twórców. Mimo wszystko są artykuły, które można przeczytać. U mnie w mieścinie, gdzie dochodzą tylko komercyjne gazety, bo na niszowe nie ma zapotrzebowania, "Bluszcz" to i tak coś całkiem przyjemnego w porównaniu z ogólnie znanymi kolorówkami.

ale sądząc po wyborze autorów, pismo nastawione jest na lit. popularną, zresztą bardzo dobrze, bo akurat jest to pewna nisza, w której jak widać po reakcjach mogą się znaleźć. magazynów zajmujących się literacką awangardą jest już na rynku kilka na. taka "lampa".

[Eleanor Rigby]

Napisane przez shachownica

ale sądząc po wyborze autorów, pismo nastawione jest na lit. popularną, zresztą bardzo dobrze, bo akurat jest to pewna nisza, w której jak widać po reakcjach mogą się znaleźć. magazynów zajmujących się literacką awangardą jest już na rynku kilka na. taka "lampa".

Zgadzam się z Tobą. Masz rację. Też myślałam o Lampie, kiedy to pisałam. Po prostu nastawiałam się na coś ciut innego w "Bluszczu". Na coś więcej, głębiej. To nie zarzut, ani atak na gazetę. Jest w porządku. Tyle tylko, że nie do końca spełniła moje wyobrażenia. Mimo wszystko pewnie i tak kupię drugi numer

[Vivee]

Napisane przez backie

Dokładnie, jest to skuteczny pochłaniacz czasu.

A ja biedna przeczytałam tą gazetę w ten sam dzień co kupiłam Zostaje mi tylko czekać na drugi numer

[kixxx]

Napisane przez Vivee

A ja biedna przeczytałam tą gazetę w ten sam dzień co kupiłam Zostaje mi tylko czekać na drugi numer

To musiałaś mieć chyba sporo czasu ja zdążyłam tylko ze 3 artykuły

[kixxx]

Jeszcze jedno:

Napisane przez backie

Kupiłam i póki co uśmiałam się czytając Szwaję.

Jeżeli zaś chodzi o całokształt - ciekawa lektura, choć wymaga czasu oraz skupienia w przeciwieństwie do kolorowych, "obrazkowych" tabloidów.
Nie każdy to lubi, jednak na pewno warto zajrzeć.

Zgadzam się, trzeba tu "myśleć", skupić się-dlatego tu jest pozytyw, za to, że nie jest to kolejne odmóżdżające pismo kolorowe.

I tak ogółem: Ilustracje są naprawdę niesamowite, fakt.

A że autorzy różni- no coż, nie trafi się nigdy w gusta wszystkich. Różnorodnośc jest, myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.

[Mariah]

Napisane przez shachownica

ale sądząc po wyborze autorów, pismo nastawione jest na lit. popularną, zresztą bardzo dobrze, bo akurat jest to pewna nisza, w której jak widać po reakcjach mogą się znaleźć. magazynów zajmujących się literacką awangardą jest już na rynku kilka na. taka "lampa".

Tak samo jak naprawdę ambitnych magazynów literackich, jak Nowe Książki, Zeszyty Literackie czy Literatura na świecie.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez vivee

a ja biedna przeczytałam tą gazetę w ten sam dzień co kupiłam Zostaje mi tylko czekać na drugi numer

[Feniksa]

Bardzo sympatyczny miesięcznik wreszcie! Cudo, oby tak do końca . Pewnie gdyby nie Wy, to bym nie zwróciła na tę gazetkę uwagi, dzięki!

[Eleanor Rigby]

Napisane przez Mariah

Tak samo jak naprawdę ambitnych magazynów literackich, jak Nowe Książki, Zeszyty Literackie czy Literatura na świecie.

... w małych miastach niedostępnych

[sephorka3]

Napisane przez Eleanor Rigby

... w małych miastach niedostępnych

Dokładnie...poza tym to są jakby stricte magazyny literackie, dla węższego grona odbiorców. "Bluszcz" ma być wg mnie dla wszystkich, tych z nas, które nie chcą ciągle reklam itp., ma być ambitniejszy niż reszta kolorowych pisemek. Uważam że jest to kompromis właśnie pomiędzy 'pisemkiem kolorowym', standardowym, a pismem sticte literackim, "branżowym", dla moli ksiązkowych itp.

[2016070150903]

skutecznie mnie zachęciłyście, zakupię pismo przy okazji.

[kixxx]

Napisane przez Umbra

skutecznie mnie zachęciłyście, zakupię pismo przy okazji.

dobrze zrobisz podziel się z nami wrażeniami.

A tak poza tym, to w jednym artykule w "Bluszczu", zaraz kto go napisał... ta Marsha Merhan, o tych cukierkach podobał mi się, lubie takie wspomnienia czytać, ale po jego przeczytaniu uświadomiłam sobie (może to trywialne), że nigdy nie jadłam cukierków anyzkowych i nawet nie wiem jak one smakują

[shachownica]

Napisane przez kixxx

dobrze zrobisz podziel się z nami wrażeniami.

A tak poza tym, to w jednym artykule w "Bluszczu", zaraz kto go napisał... ta Marsha Merhan, o tych cukierkach podobał mi się, lubie takie wspomnienia czytać, ale po jego przeczytaniu uświadomiłam sobie (może to trywialne), że nigdy nie jadłam cukierków anyzkowych i nawet nie wiem jak one smakują

no cóż, anyż ma dość charakterystyczny smak taki który się kocha albo nienawidzi.
w polsce wyszła książka pani merhan "zupa z granatów", bardzo polecana mi przez różne osoby

[SELKA*]

Dziewczyny zaintrygowałyście mnie Monsz na zakupach, więc wysyłam mu smska, żeby kupił dla mnie Bluszcz

[OliFka1]

Ja dziś przeczytałam kilka artykułów "na próbę" (zalety pracy w kiosku ), trzy opowiadania, felieton, przejrzałam. Raczej kupię

Zastanawiam się nawet nad prenumeratą, ale trochę strach, bo listonoszka zanosi moją pocztę wszędzie ale nie do mnie Pewniej już kupię u siebie (choć drożej).

[bess]

Napisane przez Eleanor Rigby

... w małych miastach niedostępnych

Ciekawe jak u mniejutro ide na zwiady

a dlaczego akurat bluszcz??bo ja mam jedno skojarzenie pismo dla kobiet bluszcz-kobieta bluszcz
łe

[corka_rosy]

bess, ja mam dokładnie identyczne skojarzenie z tym tytułem. I nic innego nie przychodzi mi do głowy
Zakupiłam, pierwsze co mnie zdziwiło to to, że gazeta jest taka lekka Jestem zachwycona szatą graficzną. Przeczytałam kilka artykułów, jak na razie podobały mi się wszystkie poza opowiadaniem Brodzik. Jakoś nie pasuje mi ona do tej gazety. List Jacka Kuronia zdecydowanie zapada w pamięć.
Podsumowując, pewnie będę kupować.

[Vivee]

Napisane przez corka_rosy

bess, ja mam dokładnie identyczne skojarzenie z tym tytułem. I nic innego nie przychodzi mi do głowy
Zakupiłam, pierwsze co mnie zdziwiło to to, że gazeta jest taka lekka Jestem zachwycona szatą graficzną. Przeczytałam kilka artykułów, jak na razie podobały mi się wszystkie poza opowiadaniem Brodzik. Jakoś nie pasuje mi ona do tej gazety. List Jacka Kuronia zdecydowanie zapada w pamięć.
Podsumowując, pewnie będę kupować.

Oj tak
A co do Joanny Brodzik zgadzam się, nie spodobało mi się jej opowiadanie...

[kixxx]

Napisane przez Vivee

Oj tak
A co do Joanny Brodzik zgadzam się, nie spodobało mi się jej opowiadanie...

A mi się podobało nawet. Czytałam to bardzo poźnym wieczorem, byłam bardzo śpiąca, na poczatku nie wiedziałam o co chodzi, o czym ona pisze ale jakoś się 'otrzeźwiłam' i zrozumiałam
A list Kuronia...niesamowity, brak słów.

[kixxx]

Napisane przez shachownica

no cóż, anyż ma dość charakterystyczny smak taki który się kocha albo nienawidzi.
w polsce wyszła książka pani merhan "zupa z granatów", bardzo polecana mi przez różne osoby

No właśnie, muszę spróbować tych cukierków, o którch Merhan tak pięknie pisze

[SELKA*]

Kupiłam i jestem zadowolona, nawet bardzo Będę sobie powoli dawkować aby wystarczyło na kilka dni