|
|
#31 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 25
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Ja to przeżyłam 2 lata temu, na początku myślałam, że to wielka tragedia, ale tak naprawdę umocniło to nasz związek, nawet mój TŻ na jedną z przepustek przyjechał z pierścionkiem zaręczynowym
Również były przepłakane noce długie rozmowy telefoniczne, ale w pewnym momencie przepustki zaczęły być coraz częstsze i dłuższe, że nawet nie wiem kiedy, a już był przy mnie Trzymaj się dacie rade.
|
|
|
|
|
#32 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Może jestem mało czuła ale myślę że troszkę przesadzasz- jak przeczytałam tytuł to myślałam że sie jakaś tragedia stała.
mój jeszcze wtedy chłopak (teraz juz mąż) nie poszedl do wojska, ale wyjechała do Anglii też bylo mi smutno, a co nas nie zabije to nas wzmocni ![]() Mój tata poszedł do wojska na 2 i pół roku, z mamą byli świeżutko po zaręczynach, nie było telefonów i maili, a listy przychodziły otwarte bo była cenzura- uroki stanu wojennego, przezyli kochają sie są 25 lat małżeństwem. Znajdź sobie zajęcie to czas szybciej zleci może jakiś wolontariat
__________________
"Bo rodzina jest najważniejsza. Żaden zawodowy sukces nie waży tyle, ile szczęście w miłości. Żadna zawodowa porażka nie boli tak jak rozstanie. " B.Grysiak |
|
|
|
|
#33 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 119
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#34 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 189
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
a moj brat poszedl do wojska jak jego dziewczyna byla w ciazy... bylo mu bardzo ciezko bo i miedzy nimi nie ukladalo sie najlepiej.. ona urodzila mala i wychowywala ja sama jeszcze ze 2 miesiace!
on byl z nia pierwszy tydzien, czy dwa, ale wyjechal wiec musiala sobie radzic..jej mama pracowala, moi rodzice tez wiec miala prawdziwa "szkole zycia".. on w koncu wyszedl z wojska i teraz zyja sobie razem szczesliwi we trojke, tydzien temu byl ich slub tak wiec uszy do gory!
|
|
|
|
|
#35 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 119
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Jednym słowem troszkę się pozmieniało w wojsku. Trochę niezorientowana jestem bo w moim otoczeniu wszyscy jakoś przeciekli przez palce ten instytucji. Mój tż też nigdy nie pójdzie bo jest astmatykiem i się nie kwalifikuje..
|
|
|
|
|
#36 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Daria, to miał szczęście, że się o niego nie upomnieli.
U TŻ w pokoju był chłopak, który cierpiał na jakąś nieuleczalną wadę serca, miał też bardzo słaby wzrok- jak widać wojsko myślało, że zrobią z niego użytek. Jego pobyt w woju mógł się jednak skończyć tragedią- na 3 miesiące przed wyjściem po ciężkim dniu (bieganie, strzelanie i różne takie) położył się do łóżka i gdyby chłopaki z porę nie zareagowali, już by z tego łóżka nie wstał... Był nieprzytomny, pogotowie zabrało go do szpitala. Wielu zdrowych chłopaków wymiguje się od woja, bo się boją, a taki ma pecha- nawet papiery od lekarza nie zrobiły wrażenia na komisji i chłopak dostał bilet... Także trzeba się cieszyć, że ma się zdrowego chłopaka i poradzi sobie w wojsku
__________________
po prostu Milena
|
|
|
|
|
#37 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 119
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
No właśnie mój ma jeszcze wadę wzroku bardzo dużą bo aż -7. Ale wiem, że jakby coś od niego chcieli to byśmy mu nawet alkoholizm lub homoseksualizm wykombinowali bo dla mnie ta idea jest do kitu...nikt z nikogo nie zrobi użytku na siłę i terrorem.. czasy kiedy być może w wojsku było fajnie są już dawno za nami...
|
|
|
|
|
#38 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Szczerze mówiąc to nie rozumiem takich desperatów, co zrobią z siebie czubków, pedałów czy nie wiem jeszcze kogo, żeby się wymigać
Ja rozumiem, że to 9 miechów wycięte z życiorysu, ale swój honor też trzeba mieć I to też jest nie ok, że takiego z "żółtymi papierami" (tralalala ) nie wezmą, a chłopaka z wadą serca zgarną i mało tam na drugi świat nie zejdzie...
__________________
po prostu Milena
|
|
|
|
|
#39 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 599
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#40 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: z kosmoSu.
Wiadomości: 216
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
smutne..
![]() ale dasz radę takie coś może wzmocnić związek!
|
|
|
|
|
#41 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 761
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
moniiiczkaa - Niestety, mieliscie pecha i zgarneli go jeszcze przed rewolucyjnymi zmianami w systemie.
Mam nadzieje, ze nie jest mu tam zle. A co do samego poboru - nie kazdy sie do wojska nadaje. Mnie sie w Skandynawii podoba to, ze do wojska ida tylko ci, ktorzy tego chca. Jezeli ktos nie chce to ok, przymusu nie ma. |
|
|
|
|
#42 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 119
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Oczywiście, że nie powinni brać chorych na serce i w ogólne chorych. Dlatego napisałam, że jakby mojego chcieli mimo astmy i problemów z oczami to byśmy kombinowali i już. Tamten o którym było pisane co się o mały włos wybrał na drugą stronę lustra przez wojsko wykazał "honor" i o mały włos nie skończyłoby się to źle... To ja już wolę się wstrzymać z honorem i niech mój tż choćby bez honoru, ale żyje!
|
|
|
|
|
#43 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 285
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Cytat:
i dałam z tym rade! ![]() mnie taka sytuacja w efekcie przyniosła więcej dobrego, niż złego - zyskałam chociazby pokłady cierpliwości i wytrwałosci.
__________________
29
![]() |
|
|
|
|
|
#44 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
no to ja tez sie pozale
5 listopada biora moje kochanie do wojska... juz za nim tesknie i juz mi sie ryczec chce to co dopiero bedzie pozniej.. wlasciwie to my spotykalismy sie prawie codziennie ale na zasadzie ze jechalismy gdzies, cos robilismy, malo mielismy czasu dla siebie zeby poprzytulac sie, ale zawsze byla ta swiadomosc ze jest obok, blisko miesszka to jak bylo mi ciezko to szlam na 3 min zeby sie tylko przytulic a teraz.. uhh smutno mi
|
|
|
|
|
#45 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 328
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
też to przeżywałam jak był w zasadniczej pierwsze 2 mies były trudne i dla niego i dla mnie a później było już tylko lepiej. Na dobre nam to wyszło jemu się tak spodobało że pracuje teraz we wojsku a ja już się tak bardzo nie martwię jak wyjeżdża teraz na kursy czy coś. Jest dużo plusów nawet sex jest fajniejszy jak się kogoś nie widzi tak przez tydzień. Także głowa do góry koleżanko!
|
|
|
|
|
#46 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
czyli zostal na zawodowego??
bo moj planuje zostac a chcialabym dowiedziec sie cos wiecej na ten temat |
|
|
|
|
#47 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 328
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
|
|
|
|
|
#48 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
ja slyszalam ze sie mieszkanie dostaje, co miesiac pieniadze, po 15 latach emeryturaa- ile w tym prawdy i co dalej, pracuje gdzies, wyjezdza czesto czy cos
|
|
|
|
|
#49 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 328
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
mój pracuje w jednostce lotniczej na pieniążki nie narzeka bo wiadomo państwo płaci oprócz wypłaty mają mundurówki, 13stki, gratyfikacje np urlopowe itd za każda służbę czy honorówke też dostają pieniążki. Dostają też kase na żone i na dzieci. za cztrery 5 z wf też jest nagroda. Z tymi mieszkaniami teraz to nie wiem jak będzie bo wprowadzają wojsko zawodowe czyli może być tylko lepiej. Emerytura oczywiście po 15latach. A wyjeżdża tak raz góra dwa razy w roku na kursy z angielskiego, ciśnieniowe itd
|
|
|
|
|
#50 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
aha.. dzieki
a z tym w-fem to chyba bedzie ciezko u mojego nie widze go w tym wojsku bo on lubi sobie pojesc i polezec.. nie zeby byl gruby ale taka jego uroda ehh. a jak to z Twojej strony wyglada: lepiej takie zawodowe czy jakby chodzil tylko do normalniej roboty itp
|
|
|
|
|
#51 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 328
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
ja jestem bardzo zadowolona z jego pracy, z resztą on też, realizuje się, robi to co lubi. Nawet sama myślę o tym czy po studiach nie iść do pracy do wojska
|
|
|
|
|
#52 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 48
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Przerabiałam ten temat, ale z prewencją. Trwało toto wówczas rok, ja byłam w klasie maturalnej i jeszcze się musiałam martwić, że jacyś bandyci mu krzywdę zrobią.
I ja Ci nie powiem, że przesadzasz . Też swoje przeryczałam, zanim przywykłam. Poza tym rocznym wyjazdem był potem jeszcze drugi, półroczny i jeszcze będą na pewno następne... Ale na dobre nam wychodzi. Mamy do siebie więcej zaufania, więcej cierpliwości i więcej zrozumienia. Wiele się można o samym sobie i swoim związku nauczyć w takiej sytuacji.
__________________
Chwilo, trwaj! |
|
|
|
|
#53 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
a co mozesz np Ty robic w wojsku?? ehh.. najbardziej mnie przeraza ten pierwszy miesiac bez widywania sie bo ponziej nawet co dwa tyg jak beda przepustki to jakos sie przetrwa..
|
|
|
|
|
#54 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 201
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
ja też przeżyłam wojsko.... po 2,5 roku poszedł do wojska.... też tęskniłam.... myślałam.... na początku zawsze jest źle... ale potem jest ok.... troche za bardzo się przejmujesz.... wojsko to nie koniec świata.... zresztą w ogóle moim zdaniem to blą jeśli kobieta nie widzi świata poza swoim facetem.... no ale to tylko moje nie istotne zdanie.... w moim przypadku wszystko potoczyło się nie najlepiej.... ludzie się zmieniają.... poznają nowe osoby.... i nie prawda że tylko facetów.... no ale cóż.... takie życie.... powodzenia.... mam nadzieje że w Twoim przypadku wszystko bedzie ok a nie tak jak w moim.... pozdrawiam
|
|
|
|
|
#55 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
to nie tak ze nie widze swiata poza nim ale ja mam swoje problemy i on zawsze byl gdzies tam obok i jak potrzebowalam sie przytulic to byl, i samo to ze bedzie bardzo daleko...
|
|
|
|
|
#56 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 599
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Cytat:
Cytat:
![]() A o mieszkaniu pojęcia nie mam, podobno we wszystkich mundurówkach dają, ja w to szczerze wątpie, dla mnie w wojsku panuje bur*el jak nigdzie. Mam kilku znajomych zawodowych i wśród nich panują podobne opinie. A czemu nie odejdą nie wiem, może lepszy rydz niż nic. Podsumowując, ja o wojsku mam kiepskie zdanie. |
||
|
|
|
|
#57 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 201
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
rozumiem.... ale jedną rzecz myśle że pocieszająca mogę powiedzieć.... te 9 miesięcy mijają naprawde bardzo szybko.... zobaczysz.... ani się obejrzysz a on już bedzie przy Tobie.... wykorzystaj ten czas jak najlepiej... dla samej siebie.... masz czas na zastanowienie się nad wieloma sytuacjami.... poznanie siebie.... to naprawde nie bedzie stracony czas jeśli się o to postarasz.... a wręcz może okażać się bardzo użytecznym.....
__________________
Nie rezygnuj z celu tylko dlatego że osiągnięcie go wymaga czasu... Czas i tak upłynie... Ból jest przemijający... Ale skutki rezygnacji pozostają na całe życie... Problemem w moim życiu i w życiu innych ludzi nie jest brak wiedzy co zrobić... Ale brak robienia tego...
|
|
|
|
|
#58 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 136
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Cytat:
Wierze coraz bardziej, ze to wojsko, ta rozłaka tylko wzmocni to co jesy miedzy nami
|
|
|
|
|
|
#59 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 15 678
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
zajmij sie szkola praca czy nei wiem czym bo nei wiem ile masz lat.i pomysl ze juz tylko szesc miesiecy
|
|
|
|
|
#60 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
no wlasnie to sie wie ze to nie tragedia ale to ejst tak ze zawsze gdzies tam obok byl. kiedy potrzebowalam tak jak wczoraj isc sie przytulic, wyplakac nie ebde miala do kogo isc teraz.. ehh no ale miejmy nadzieje ze przedtrzymamy
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:14.



Również były przepłakane noce długie rozmowy telefoniczne, ale w pewnym momencie przepustki zaczęły być coraz częstsze i dłuższe, że nawet nie wiem kiedy, a już był przy mnie




on byl z nia pierwszy tydzien, czy dwa, ale wyjechal wiec musiala sobie radzic..jej mama pracowala, moi rodzice tez wiec miala prawdziwa "szkole zycia".. on w koncu wyszedl z wojska i teraz zyja sobie razem szczesliwi we trojke, tydzien temu byl ich slub 





takie coś może wzmocnić związek!




