Warto?????????

[drazyboss]

Napisane przez nice6irl

To lepiej staraj się dobrze, bo w innym wypadku możesz długo cierpieć.
A odnośnie czucia to ja również czułam szczerość, wsparcie, wielką miłość i wierność, kiedy mój tż na boku miał średnio po 4 nowe panienki w łóżku miesięcznie. Więc zastanów się nie dwa a z 15 razy zanim podejmiesz głupią decyzję.

....no nieżle...hmmm nie chce być jedną z takich 4 panienek...i nie chce zeby tamta kobieta czuła to co pewnie czułaś ty nice6irl...hehe zrobiłam z siebie kretynkę...ale trudno ...przynajmniej zrozumiałam swoją głupotę...dzięki trzymajcie za mnie kciuki zebym była twarda...

[motylek1007]

na poczatek proponuje zeby juz Cie nie odwozil do domu

[nice6irl]

Napisane przez drazyboss

....no nieżle...hmmm nie chce być jedną z takich 4 panienek...i nie chce zeby tamta kobieta czuła to co pewnie czułaś ty nice6irl...hehe zrobiłam z siebie kretynkę...ale trudno ...przynajmniej zrozumiałam swoją głupotę...dzięki trzymajcie za mnie kciuki zebym była twarda...

Nie zrobiłaś z siebie kretynki.
Dziewczyny tak mają, że gdy poczują chociaż jednego motylka w brzuchu to są w stanie przewartościować swój świat i nie patrzą niekiedy na konsekwencje.
Najważniejsze, że sprowadziłyśmy cię na ziemię

A moja historia jest już stara i wolę o niej nie pamiętać.

A ty znajdziesz jeszcze swojego

[pani_smith]

dobry zwyczaj - nie pożyczaj.
dotyczy również cudzych żon i mężów.

[Queen]

Napisane przez drazyboss

....tak....wiem....macie rację...ale założę się ze każda z was na moim miejscu też przez chwilę by się zawahała...moze przez sekunde ale jednak....nie łatwo jest zrezygnować z czegoś czego w prawdzie nie mamy ale "możemy" mieć <zwłaszcza ggdy bardzo tego pragniemy>...ale jak wiadomo wszystkiego mieć nie można...i to nie chodzi o to ze ludzie bywają obłudni...bo mam nadzieje ze on taki nie jest/nie był...nie mam już zamiaru tego sprawdzać...zapomne o tym... i nie myslcie o mnie jak o $#%^& która bierze się za męża innej kobiety bo to nie miało być tak:/ dzieki za opinie...teraz już jestem prawie pewna ze nie warto...i postaram się jakoś to zakończyć...

A jak mamy myśleć jak nie o dziewczynie, która świadomie bierze się za zamężnego faceta?
Napisałaś, że sama to zaczęłaś to najlepiej sama to skończ. Powinnaś uszanować siebie, jego żonę oraz zachować godność. Jakby był rozwodnikiem to co innego.

EDIT: Chodzi mi o to, że nie ważne, czy ją kocha. Jest w nią w związku małżeńskim i powinnaś trzymać się od niego z daleka. Jestem świadkiem tego, jak wiele bliskich mi osób zdradza swoje żony i jestem daleka od zrozumienia dziewczyn, które celowo pchają się w takie związki (o samych facetach już nie wspomnę). Stąd moja ostra wypowiedź.

[drazyboss]

droga queen, nie chce sie usprawiedliwiać...bo nie ma takiej potrzeby...i tak wiadomo ze to głównie moja wina...ale nigdy nie podrywałabym go gdybym wiedziała ze ma żonę...i nie brnęłabym w to z nim gdybym nie to fakt "ze nie kocha jej i nie układa im sie" ... tak jak powidziałas zaczełam to wiec to zakoncze...

[sharlottek]

to że się nie układa to stała gadka, potem idziesz do sklepu i widzisz ich zadowolonych kupujacych makaron na obiad i aż Cię sciska. Wiem co mówię, naprawdę

[drazyboss]

aaa...piszecie ze jezeli wezmie rozwód to warto...i znowu jestem w punkcie wyjscia...moze po prostu postawić mu ulimatum...jezeli na prawde ich małzenstwo to pomyłka...ohhh nie wiem

[sharlottek]

znajdź kogoś z kim będziesz naprawdę szczęśliwa.. kogoś kto nie ma żony.

[ushia]

postaw jak koniecznie chcesz
ale trzymaj sie tego ultimatum twardo i bez orzeczenia sadowego gosciowi nie pozwalaj sie pokazac
bo rownie popularna jest gadka "bo ona sie nie zgaadza na rozwod, choc juz nic miedzy nami nie ma" "nie mozemy oficjalni sie rozwiesc, bo dom/kredyt/auto/tchorzofretka/cokolwiek, ale oczywiscie miedzy nami nic juz nie ma" i wszelkie podoben odmiany

otrzasnij sie - koles jest kawal drania, klamcy i oszusta
teraz robi swinstwo zonie
za chwile zrobi Tobie

[drazyboss]

ushia z tą tchórzofretką to mnie rozwaliłaś:P hmmm macie racje...dam sobie spokój...nie bede mu stawiałą warunków,bo nie wiem czy byłabym z nim do konca zycia...pewnie jak zobacze sie z nim po raz ostatni zapytam go tak z ciekawosci czy rozwiedzie się...i zobacze jak zareaguje...ale to i tak już nie bedzie miało znaczenia...

[BaBy Girl]

Napisane przez ushia

postaw jak koniecznie chcesz
ale trzymaj sie tego ultimatum twardo i bez orzeczenia sadowego gosciowi nie pozwalaj sie pokazac
bo rownie popularna jest gadka "bo ona sie nie zgaadza na rozwod, choc juz nic miedzy nami nie ma" "nie mozemy oficjalni sie rozwiesc, bo dom/kredyt/auto/tchorzofretka/cokolwiek, ale oczywiscie miedzy nami nic juz nie ma" i wszelkie podoben odmiany

otrzasnij sie - koles jest kawal drania, klamcy i oszusta
teraz robi swinstwo zonie
za chwile zrobi Tobie

byle nie zrobił tego o czym myśle ...

[drazyboss]

Napisane przez BaBy Girl

byle nie zrobił tego o czym myśle ...

a o czym myslisz

[carolinascotties]

Napisane przez drazyboss

i jezeli to ta moja JEDYNA PRAWDZIWA MIŁOŚĆ???błagam pomózcie...co o tym myslicie...???

przeczytaj wątek - jestem z żonatym mężczyzną i - nie licz na wiele... jeśli oczywiście przekroczysz granice...

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...%EA%BFczyzn%B1

[201803290936]

Napisane przez drazyboss

aaa...piszecie ze jezeli wezmie rozwód to warto...i znowu jestem w punkcie wyjscia...moze po prostu postawić mu ulimatum...jezeli na prawde ich małzenstwo to pomyłka...ohhh nie wiem

Kto Ci napisał, że jak weźmie rozwód, to warto?? (a może było to napisane IRONICZNIE) Nie skomentuję tego pomysłu... Facet Cię podwozi do domu i się do Ciebie przymila, bo chce Cię przelecieć! Sorry, że tak mało kulturalnie i dosadnie, ale widać w tym przypadku nie ma co się bawić w subtelności. Jesteś dla niego po prostu młodym, świeższym, niż żona, bardziej naiwnym kawałkiem mięsa. Jakie ultimatum? Jakie rozwody? Nie znasz widać statystyk i jeszcze nie znasz takich facetów jak on. To jest typ, który pewnie - wersja wciskana młodym i naiwnym - rozwodzi się praktycznie od dnia ślubu, tylko, że żona nic nie wie. Facet nie jest uczciwy, jest bardzo nie w porządku. Jakby szukał wyjścia ze złego związku, nowej, poważnej partnerki, która miałaby mu dać wsparcie, to wierz mi, że nie szukałby wśród 18-latek i na zasadzie samochodowego podrywu.

Ps. ciekawe ile tak naprawdę już między Wami zaszło, skoro piszesz o stawianiu ultimatum i rozwodzie. Chyba nie jesteś do końca szczera wobec siebie i nas.

[helenska]

Napisane przez drazyboss

Drogie wizazanki....Mam do was pytanko i liczę na pomoc Otóż ostatnio poznałam świetnego faceta, bardzo mi się podoba, z tego co wnioskuje ja mu także...Pare razy odwiózł mnie do domo po treningu(mamy razem treningi), gdy rozmawiamy zawsze nasze rozmowy schodza na takie tory na takie na jakie nie powinny (w pozytywnym sensie_mam nadzieje ze wiecie co mam na mysli), swietnie sie rozumiemy i czuje do niego cos więcej niz tylko kolezenska sympatię...Jest jednak problem...On ma 28 lat, ja 18...No i jest takze drugi problem, duuuzo większy...Ma żonę...Nie jest to chyba udane małżenstwo i widze ze on ma ochote na jakis związek...Boje sie ze bedzie to tylko jakis przelotny romansik, a jezeli nie to co dalej.... i stad moje pytanie...Czy warto angażować sie w taką znajomośc, próbować cos tworzyc...Wiem ze to durne ze nie mozna komus rozbijac małzenstwa ale jezeli on jej nie kocha...i jezeli to ta moja JEDYNA PRAWDZIWA MIŁOŚĆ???błagam pomózcie...co o tym myslicie...???

nie warto
bez sensu wikłać się w skomplikowane sytuacje, rozwody etc. Takie komplikacje mogą obrzydzić każdą miłość.

[HollyG]

Nie warto. nie dość, że on zapewne niebawem skończy ten zwiazek to jeszcze jest dużo starszy. Ja byłam dośc długo z mężczyzną 8 lat starszym (będąc w twoim wieku) i ten wiek to duża rzeszkoda. nie ufałabym facetowi, który mając żonę ugania ise za 18-latką. Skąd iwesz, ze bedąc z toba nie potraktuje tak CIebie jak teraz traktuje swoją żonę. Poza tym moze nie dążyć do rozwodu. jakbyn ie bło jest to masa pracy i komplikacji. PS. ja swojego byłego starszego faceta tezp oznalam na treningu

[koKOro]

Napisane przez drazyboss

aaa...piszecie ze jezeli wezmie rozwód to warto...i znowu jestem w punkcie wyjscia...moze po prostu postawić mu ulimatum...jezeli na prawde ich małzenstwo to pomyłka...ohhh nie wiem

a jesteś pewna, że mając 18 lat, chcesz faceta koło 30 po przejściach, nie będziesz mogła ślubu w kościele z białą suknią itp. on najprawdopodobniej będzie Cię traktował jak gówniarę i nie liczył się z Twoim zdaniem (oczywiście nie zawsze tak jest ale mniemam, że skoro mając żonę odwozi nastolatke). pomyśl! mam wrażenie, że zrobiłabyś to tylko dlatego,że fajnie jakby się facet dla Ciebie rozwiódł, koleżanki by Ci zazdrościły starszego faceta itp.

Napisane przez Doris1981

Facet Cię podwozi do domu i się do Ciebie przymila, bo chce Cię przelecieć! (...)
Ps. ciekawe ile tak naprawdę już między Wami zaszło, skoro piszesz o stawianiu ultimatum i rozwodzie. Chyba nie jesteś do końca szczera wobec siebie i nas.

wreszcie ktoś walnął prosto z mostu
co do drugiej kwestii to też niezła dedukcja i całkiem prawdopodobna
ciekawe

[Elfir]

A mnie nadal zastanawia jak można być zaślepionym i pozbawionym szczątków instynktu samozachowwczego by nazwać "świetnym" dorosłego faceta co rwie nastoletnie laski za plecami zony? Moje pierwsze skojarzenie to "świnia" a nie "swietny".

Jak mozna rozważać nawet tworzenie związku z facetem, który oszukuje już jedną kobietę? Przeciez ona tez wyszła za niego bo ja dostatecznie zbajerował. Jaka jest pewnośc, ze za plecami następnej kobiety nie bedzie bajerował kolejnej? Może tak lubi? Wymieniać przechodzony model na nowszy co jakis czas? Jak z 18-tki zmienisz się w 30-tkę czy ze spokojnym sumieniem pozwolisz mu odwozić nastolatki do domu?

[Martini Bianco]

A wiecie co ja myślę?Myślę,że mimo tego co napisałyście(jestem tego samego zdania,że nie warto)Autorka wątku wcale nie zakończy tej znajomości,bo ona już wpadła po uszy.W każdym słowie,które czyta szuka nadziei,że może jednak warto.Któraś z Was naisała,że będzie warto,gdy on sie rozwiedzie,a autorka wątku od razu podchwyciła temat.Różne historie miłosne są trudne,ale ta jest bardzo prosta.UCIEKAĆ!Nie ma innego wyjścia!

Dziewczyno!Masz 18 lat i na etapie,gdy dopiero wkraczasz w życie,już chcesz je sobie zniszczyć?Bo ten dureń to egoista,który nie myśli o niczyich uczuciach,tylko o tym,żeby sobie udowodnić,że jest w stanie zbałamucić nastolatkę,który bedzie myśłał o Tobie jak o kolejnej "młodej d***"do kolekcji i jaki to on jest wspaniały i macho,bo małolaty na niego lecą.Ja wiem,że teraz jest super,piękne gadki,patrzenie w oczka,fiu fiu!Może napisałam brutalnie,ale takie jest życie.A jeśłi nawet zmądrzejesz i naprawde to skończysz,zobaczysz jego minę,spadnie ze stołka i bedzie cholernie zaskoczony,że (w jego mniemaniu)taka małolata jak Ty miała czelność odrzucić zaloty takiej chodzącej wspaniałości jak on(tak o sobie myśli).Zaręczm Ci,nie będzie o Ciebie walczył,tylko poszuka następnej naiwnej.Niestety Panu Bogu brakuje już pomysłow na scenariusze życiowe dla nas i dlatego tak wiele jest podobnych historii i podobnie sie one kończą i zaczynaa,dlatego powinnyśmy korzystać z tego dobrodziejstwa i nie popełniać błędów innych...Życie się powtarza!

[lemoorka]

Napisane przez drazyboss

hmmm po prosty to czuje...po jego spojrzeniu, po sposobie mówinia, po wszystkim... ostatnio prawie doszło pomiedzy nami do czegos wiecej...w pore sie opamięlismy...tz ... ja

On jest starszy i zapewne bajerowanie takich młodych dziewczyn jak ty to dla niego chleb powszedni.

jesteś miła dziewczyna, znajdziesz kogoś

[cyanide sun]

Napisane przez drazyboss

droga queen, nie chce sie usprawiedliwiać...bo nie ma takiej potrzeby...i tak wiadomo ze to głównie moja wina...ale nigdy nie podrywałabym go gdybym wiedziała ze ma żonę...i nie brnęłabym w to z nim gdybym nie to fakt "ze nie kocha jej i nie układa im sie" ... tak jak powidziałas zaczełam to wiec to zakoncze...

dziewczyno dlaczego siebie obwiniasz???? nie rozumiem tego. twojej winy to jest tu najmniej. przeciez facet wie ze ma zone wiec poco wdaje sie w romans z toba?????!!!! (uzylam slowa romans bo nie wiem do konca jak to nazwac). ty jestes wolna - on ma zone - on powinien byc tym madrzejszym i nie "nabierac sie" na twoje podrywy. nie obwiniaj siebie bo twojej winy jest tu najmniej jesli nawet to wszystko zaczelas.

[Gwiazdeczka1978]

I co zamierzasz byc ta trzecia od przypadku do przypadku na seksik od czasu do czasu? Czy naiwnie moze myslisz,ze zostawi zone/
Ludzie sie nie pobieraja ot tak.

Ło matko, ty myslisz, ze on mogłby sie dla ciebie rozwiesc.....
Ty wez mu nie zadawaj tego pytania, bo cie smiechem zabije.
Tekst o tym,ze sie nie układa w małzenstwie, to znaja chyba wszyscy....

[beciap1]

Nie warto.
Mam kumpele, która w Twoim wieku związała się z żonatym facetem. "Mój związek to fikcja" - słyszała przez trzy lata od niego. Nie odszedł od żony, a ona... zaszła z nim w ciąże rok temu, zawaliła studia i jest samotną matką...
Cudze - nie ruszaj...

[9e2650f4d4b90a588de533ae2743fdf12e2b02a6_684cad7a30160]

Uciekaj dziewczyno ile sił od niego, uciekaj! Wiem, że to trudne, bo wpadłaś po uszy jak to napisała Martini Bianco ale uciekaj! Tutaj nie ma się nad czym zastanawiać. Przegrasz wszystko jeśli nie uciekniesz.

[dyta19]

Nie warto.
Ta cała sytuacja jest okropna, a koleś to świnia.
Ja nigdy w życiu nawet bym się nie zastanawiała, i od razu skończyła znajomość.

[skarbeczek002]

Absolutnie nie! Facet może Ci mówić, że mu się nie układa bo może mieć ochotę na jakiś przelotny romans. A Ty się zaangażujesz i później będziesz cierpieć bo jednak będziesz TĄ DRUGĄ! To nie Ty będziesz się koło niego budzić. Poza tym jak się będziesz czuć jeżeli pewnego razu po świetnym zbliżeniu on po prostu wstanie, ubierze się i będzie musiał jechać! To nie jest normalne. Jesteś młoda, znajdziesz sobie kogos odpowiedniego, kogoś na kogo bez przerwy będziesz mogła liczyć. A nie tylko wtedy kiedy żony nie będzie obok. Nie przedstawisz go swoim rodzicom, nie poznasz jego. Interesują Cie spotkania w hotelach?? Przemyśl to sobie i pomyśl jak poczułaby się jego zona...

[Indali]

Skoro podrywa nastolatkę, mając żonę - to nawet jeżeli zostawi ją dla Ciebie to następnym razem zostawi Cie dla Twojej młodszej koleżanki.


Nie myśl " a jeśli to prawdziwa miłość, to co? " - bo to samo możesz powiedzieć potencjalnie o każdym innym facecie.

Nie trać czasu w tym wieku na jakiegoś pajaca.

[drazyboss]

Ehhh wiec tak… jestem szczera z wami… z sobą także… do czego między nami doszło? na szczęście do niczego… ale było blisko… chyba nie potrafię wam tego wyjaśnić… spać z nim nie spałam po prostu byliśmy na dobrej drodze do tego, jeśli tak można to nazwać… przez chwile myślałam także, ze jeśli wziąłby rozwód to mogłabym z nim być… a co do ultimatum to chodziło mi o to, żeby tylko tak zapytać go… z czystej ciekawości… jednak nie będę tego robiła… mam zamiar wyjść z tego z twarzą… Po prostu będę chodzic na treningi i traktować go jak kolegę. Nic wiecej… nie chce się chować czy rezygnować waznych dla mnie rzeczy przez niego… mieszkam w małym mięście więc najlepiej chyba będzie dla mnie udać greka i dac mu do zrozumienia ze dla mnie to był tylko mały flircik (chociaż nie był)i ze nie wiem o co mu chodzi… Mam tez nadzieje ze on zrezygnuje z treningów w tych dniach co ja…
Chciałbym wiedzieć czy był szczery i czy rozwiódł by się ale gdybym zapytała go czy rozwiedzie się (a wcześniej podjęłabym decyzję ze to koniec) to :
a) Odpowiedziałby mi pewnie ze nie, albo nie może i wyszłabym na naiwną dziewczynkę, która Bóg wie czego oczekiwała,
b) Odpowiedziałby ze tak (…mówicie ze mało prawdopodobne…)…I co wtedy…Co bym mu powiedziała…Sorki to taki żart…???
Mam nadzieje ze podjęłam dobrą decyzję…

Aha i co do opinii ze chciałam się popisać przed koleżankami, albo fajnie byłoby mieć faceta który się dla mnie rozwódł-to nie tak…nigdy nie chciałam szczególnie by odwoził mnie do domu…zawsze jednak jakos tak wychodziło… i chyba nie sadzicie, ze to iz rozwiódłby się z zona schlebiałoby mi…

....a w czwartek trening....

[Serendipity]

Nigdy nie warto pakować się gdzieś na trzeciego.