smak dzieciństwa:)

[maniaa]

Klsa temat, pamiętam dużo śmiesznych rzeczy i klimatów społecznych z tamtych lat...

Pamiętam jak byłam mała to mama mnie zabierała do pewexu...tam oczywiście był super świat z lalką Fler potem również Barbie no i klocki lego- Fabuland-nigdy nie mogłam sie napatrzeć... Zwykle niestety był tam mi jedynie zakupiony kinder Biovital, który namiętnie podpijałam z lodówki...i szczyt marzeń

Szczytem luksusu były ogrągłe i pachnące róże Bourjois, szminki margaret astor, i puder yardley'a nr 5 - wszystkie elegantki z miasta sobie go kupowały...to był szyk i szał!
Do tego z mamą chodziłam do butików inaczej zwanych prywaciarzami gdzie było mnóstwo fajnych plastikowych klipsów, lakierowanych pasków i tzw. dżetów - brylancików wpinanych w ciuchy za pomocą metalowych bolców z kolcami...

Klasyczny był też zestaw kosmetyczny "Pani Walewska" w tych chabrowych słoiczkach, Perfumy Antilope (czy jakos tak)
Proszki do prania...Rodion, Dixan i Cypisek...mydło dla dzieci Kajtek i luksus z zachdu - mydła Fa, Lux czy Atlantic...

Fajne też były wprasowanki, kalkomania, i taki samolocik składany co sie kupowało nad morzem - Wirolot!

ooo jak fajnie....

[Beata]

A to pamiętacie??? Jeżeli ktoś chce powspominać to mogę wysłać do tego piosenkę (aż łezka w oku się kręci)

Beata Krajnik napisał(a):
> A to pamiętacie??? Jeżeli ktoś chce powspominać to mogę wysłać do tego piosenkę (aż łezka w oku się kręci)

PORA NA TELESFORA

Chyba codziennie o 17.00, czy coś takiego

[Beata]

To nie Telesfor!!! To Pankracy (Piątek z Pankracym)

[palomino]

o bosz - pies pankracy
Beato
wprawdzie nie pamietam samej wieczorynki czy programu ale te kukłę kojarze przypomiina mi ze czas leci

A propos dobranocek to pamietam ze najbardziej lubilam "mieszkancow wielkich gór" To byla jedna z pierwszych kreskowe "lepszej jakosci" jakie u nas puszczali

cmoki

[Charlotte]

Widoczki... były konkursy, która dziewczynka zrobi ładniejszy

Buty-plastiki też pamiętam. Pamiętam, że byłam strasznie nieszczęśliwa, bo z tych najmodniejszych w którś tam lato nie mogłyśmy z mamą znaleźć mojego rozmiaru i w końcu kupiłyśmy jakieś brzydsze

A pamiętacie takie kapcie po szkole "czeszki"? Takie białe, z gumką i malutką flagą z boku

I jeszcze pamiętam smak pastu do zębów dla dzieci "Gabi" - mniam, uwielbiałam ją. Jakieś 7 lat temu gdzieś ją znalazłam i sobie kupiłam - co za uczucie, jakby się cofnąć w czasie

A co do "Piątku z pankracym" to kilka lat temu miałam na dysku tę pioseneczkę I miałam też inne: piosenki Fasolek, Natalki Kukulskiej , piosenki i melogie z różnych programów (np. Tik-Tak) , filmów, bajek i seriali dla dzieci Jak raz słuchałam każdej z tych piosenek, to naprawdę miałam mokre oczy!

Pamiętam jeszcze grę w "Króla" (odbijanie piłki o ścianę i przeskakiwanie nad nią), w "Hali Hali" (to było chyba też coś z piłką i krzyczało się "hali hali dom się pali"
No i oczywiście stara, dobra guma. Jak byłam dziewczynką, najbardziej lubiłam zwykłe gumy (a nie te ulepszone, kolorowe)

A tak w ogóle to przecież my mamy jakieś 15-40 lat i takie wspomnienia nas ruszają, to wyobraźcie sobie jak się czują wspominające 70-80-latki!

[Rzabba]

Taaaaa
Telesfor był THE BEST a ten drugi to chyba był Baltazar.
"A pora na telesfora" do dzisiaj mi została i znaczy tyle co "tut tu ti dut" w "Seksmisji"

Były jeszcze Dwa michały
A w 5-10-15 leciał Alias the Jester

Ale Szadoki i Żybisy i tak były najlepsze

[Komanka]

http://www.wizaz.pl/w-agora/download...ead=1030913701
A ja mam jeszcze w domu parę takich okazów muzealnych

[trojka]

Zabawa pt. "Figury, figury zmieniajcie się".
Gumy do żucia z Bolkiem i Lolkiem.
Bajka o Dziadku Piaskowym.
Sklepy z "Artykułami Pochodzenia Zagranicznego".
Czarne cukierki, takie półprzezroczyste o straszliwie aromatycznym smaku.
Białe cukierki o kształcie i smaku migdałów.
Pastylki miętowe takie duże tablety (fuj) i małe kolorowe pastylki o smakach owocowych - bardzo kwaśne, mniam.
Zwykłe landryny o kształcie malinek, strasznie twarde i
Spore prostokątne kawały galaretki zielono-czerwono-żółto- białej otaczane w cukrze, zawinięte w przezroczystą folię - pycha, szalałam za tą galaretką, a mama kroiła mi ją na plastry, które były piękne i przezroczyste i smakowite.
Blok czekoladowy i chałwa na wagę odcinane z takich dużych bloków i marmolada też krojona z bloku - mniama.

[Charlotte]

Dziewczyny! A pamiętacie pamiętniki i tzw. "Złote Myśli" albo jeszcze "ABC"???

Pamiętniki byłby po prostu do wpisywania się (tzn. wierszyków) na pamiątkę - mam nawet kilka takich pamiętników

"Złote Myśli" - też coś w tym stylu, każdy wpisywał co chciał

A "ABC"... to było coś! Wymyślało się pytania i wpisy polegały na odpowiadaniu na te pytania... Pamiętam, że były też pytania w stylu: "Która dziewczyna w klasie najbardziej Ci się podoba?" albo "Z kim chciałbyś się ożenić?" Boże, jakie to wszystko było cudowne! Strasznie żałuję, że nic mi z tego nie pozostało

Sorki, że się tak podniecam

[Bridget]

A pamiętacie takie malutkie czekoladki na wagę, w kształcie, bo ja wiem..bezy czy muszelki.nie mogę sobie przypomnieć...bardziej bezy chyba??????

[Komanka]

Prospekty! Pamiętacie prospekty?? Mój starszy brat co chwila wysyłał prośby o te cuda Kiedyś zamienił się z kolegą - brat oddał jeden prospekt w zamian za...szczeniaczka Śliczny piesek, który później zamieszkał u babci.

Sklejanie modeli To też pamiętam dzięki starszemu bratu, namiętnie sklejał samoloty. Kupowało się je w składnicach harcerskich.

Guma arabska, którą niektórzy w mojej klasie jedli Byli także amatorzy kleju roślinnego (tego w tubce), atramentu (moja koleżanka go uwielbiała ) i...papieru (to ja )

[Komanka]

O czym dybie wielorybie, czyli czubek nosa Eskimosa" -->To taki komiks, nie pamiętam, o czym był, ale z ciekawości sprawdzę, gdy pojadę do mamy
- Kajko i Kokosz!!! Mam jeszcze w domu całą serię, a ostatnio widziałam w kiosku Znowu modne?
- Majtki, w których co chwila pękała gumka i trzeba było agrafką ją przeciągać z powrotem albo się tę gumkę doczepiało do tej do skakania, żeby była dłuższa
- Saturator
- Wata cukrowa
- Pamiętniki:
"Nie wiem, co pisać, w myślach się gubię. Powiem po prostu, bardzo Cię lubię"
"Na górze róże, na dole fiołki, a my się kochamy jak dwa aniołki" To od kolegi z mojej klasy

Ech, łezka w oku...

[Bridget]

ARABELLA, RUMBURAK, MLEKOTA, BLEKOTA, KOBIETA ZA LADĄ, SĄSIEDZI (A JE TO!!!!),SZPITAL NA PERYFERIACH, LEONIADOWY JOE!!!, KAJKO I KOKOSZ (I HEGEMON, ŁAMIGNAT Z JAGĄ, OFERMA NA OCHOTNIKA), DEMPSEY I MAKEPEACE NA TROPIE

[mauricel]

wklejam kilka hitów dla dzieci oczywiście Sąsiedzi , Miś Uszatek ( klapnięte uszko ma ... ) , Rumcajs , Pszczólka Maja ( gdzieś jest lecz nie wiadomo gdzie .... ) a czy ktoś ma zdjęcia Misia Koralgola ( nie wiem czy to się tak pisze bo nie pamiętam ) albo wodnika Szuwarka - ????!!!!! Tak pieknie proszę o Koralgola

[Kizia]

> Telesfor był THE BEST a ten drugi to chyba był Baltazar.
Ten drugi to był Teodor.
WYchowałam się na programie Pora na Telesfora - i zawsze bardziej lubiłam małego smoczka Teodora.

[Charlotte]

Do Kolargola też była fajna pioseneczka Taka wesolutka i skoczna

[mauricel]

o jooo ...

dziękuję

[milgryf]

-wilk i zając
-saturator-a gdzie był sanepid?
-pochody 1 majowe-zwłaszcza gdy jako dziecko stałam po stronie gapiów
-wyjazdy z ojcem samochodem Star lub Jelcz
-zabawy do nocy w podchody, berka
-paskudne cukierki czekoladowe tzw. kartoflaki
-słone masło rozdawane w szkole

[Charlotte]

I jeszcze to

[monyaa]

tak właśnie wyglądały czeszki

[Charlotte]

A wiecie może co to były "juniorki"? Bo pamiętam że coś takiego było, ale nie mogę sobie cholibka przypomnieć jak to wyglądało To jakieś buciki były, ale jakie

[mauricel]

muszę to napisać <font size=+7 >moje kredki!!!</font>

<font size=+7>aż furgało na plastyce</font>


<font size=+7>tak wszyscy nimi malowali</font>


<font size=+7>i lepili śmierdzącą plastelinę </font>



już mi lepiej

[Jadja]

A ja pamiętam takie rzeczy:
- gumy Donald, Turbo itp po których historyjki walały sie po całym domu,
- klasery z rosyjskimi znaczkami
- wafelki Kuku Ruku i te naklejki do których były specjalne albumy
- naklejki ze Smurfami, które każdy mieć musiał i się wymieniał,
- chińskie piórniki,takie zamykane na megnesik, najlepsze były z księżniczkami,
- w piórniku żyletka do skrobania źle napisanego słowa, co lepsi zamieniali żyletkę na zmazika
- chińskie gumy do mazania, które w środku były białe a po bokach przezroczyste zielone, różowe(do dziś pamiętam ich smak )
- gazetka Miś, a jeżeli trzeba było do szkoły mieć ładne obrazki to "Kraj Rad"
- białe lakierki, bielutkie skarpeteczki, takie wywijane z koronką a do tego chińska sukienka (mój ukochany klasyczny zestaw wyjściowo - kościółkowy)
- warkocz francuz i moja kolekcja wstążek do włosów
- później fryzury grzybki,
- lalki Fleur (tak sie to chyba pisało), miały rzęsy, zginały ręce i nogi, a moja to nawet szła do ślubu!
- oczywiście ubranka dla lalek zapakowane w celofany
- i smak którego nigdy chyba nie zapomnę :draże niby kakaowe pakowane w takie plastikowe , przezroczyste długie ciężarówki, po prostu pycha!
- oczywiście plastiki i czeszki(na WF niezastąpione!)
- dyskoteki szkolne na których królował Modern Takling oraz piosenka "Mona Lizą byłaś mi" zespołu nie pamietam
- galaretka z kawiarni "Pod Jałowcem" w Szczawnicy, oj....
i długo by wymieniać... to były czasy...
Ciekawe co kiedyś nasze dzieci będą pamietały ze swojego dzieciństwa?

[Charlotte]

A ja jeszcze pamiętam białe podkolanówki Pamiętam, że rolowałyśmy je tak z góry do dołu aż do kostki, i robiły się takie obważanki wokół kostek

[AgaP]

-sandałki"gumki"-takie na trzech gumkach:2 z przodu i 1 na piętę
-wafelki Kuku-Ruku i atlasy do naklejek
-magnetofon Kasprzak i bajki na kasetach.Moje to m.in.:"Kozucha-Kłamczucha" i "deszczem wyszywane"
-i piosenki Majki Jeżowskiej na kasecie
-niedojrzałe truskawki jedzone razem z ziemią prosto z krzaczka(ale ta ziemia chrzęściła między zębami )
-lizaki z gwizdkiem
-rysowanie na asfalcie kredą a jak nie było kredy to jakims kamieniem lub kawałkiem cegły
-w przedszkolu tenisówki z przetartym dużym palcem (te nogi tak szybko rosły, że aż butki rozrywały )
-tornister ze zwisającymi światełkami odblaskowymi
-galaretka do ciasta wyjadana palcem z torebki
-"kwaśne listki" czyli szczaw wyzerany spod płotów
-"baloniki" z karpia na święta
-rękawiczki na sznurku
-pasta do zębów dla dzieci "Biały ząbek"-w połowie zużyta we właściwym celu, w połowie zjedzona

Dzięki za świetny temat.W sam raz dla rozweselenia w tą paskudną pogodę

[Jadja]

I jeszcze pamiętam mój "poważny" pełnowymiarowy dezodorant - Limara niebieska Pół damskiej części klasy go miało I jeszcze taką paste do zębów niebieską,żelową w kształcie gwiazdki. Pyszna! I zadziwiająco szybko sie kończyła

[Gonia1]

Ooooooooooooj, to się nawspominałyście!!! Dzięki Wam przypomniałam sobie o Kuku Ruku!! Boże, co za nazwa!!!! No i ten Pankracy z "dziadkiem z Klanu" Pamiętam, jak kiedyś byłam mała i leciał w TV "Piątek z Pankracym". To były akurat Mikołajki a ja byłam taka wpatrzona w TV, że...po programie do pokoju weszła mama i powiedziała, że "Jak oglądałaś Piątek z Pankracym, to pryszedł Mikołaj i zostawił dla Ciebie prezent" A Gosia: !!!!!!!!!!!!
Pamiętam także Wigilię, kiedy to zawsze przychodził do nas Mikołaj a mi zawsze nogi trzęsły się ze strachu przy każdym dzwonku do drzwi!!!
Pamiętam też gumę Turbo, Donalda, gumę Turtles, andruty Duuuże czerwone okrągłe lizaki.... Prażynki i oranżady w folii, po które zawsze była długaaaaaaaaaaaaśna kolejka w sklepiku szkolnym. Visolvit i Vibovit też pamiętam...A propos, czy Visolvit jest jeszcze w sprzedaży?
Z Dobranocek pamiętam Baltazara Gąbkę, Cypiska, Bolka i Lolka, Misia Uszatka, Koralgola, no i moje nieśmiertelne SMERFY!!!! Nawet miałam takie znaczki z nimi i przyczepiałam je do bluzek!!! Miałam też smerfy gumowe, trzymałam je w szufladzie, i kiedyś rodzice zrobili mi kawał, puścili w drugim pokoju Smerfy z video (bo WSZYSTKIE odcinki nagrywałam ), obudzili mnie w nocy, zaprowadzili do szuflady ze Smerfami i powiedzieli:"Słysszysz, Smerfy rozmawiają!!" A ja na wpół przytomna uwierzyłam w to!!!!
Paiętam też grę Pegasus, którą z koleżanką męczyłyśmy godiznami!! A zwłaszcza grę Mario!!!
Przedszkole też pamiętam i ohydne kanapki z jajkiem i żółtym serem.... I zawsze po obiedzie dostawaliśmy po 2 rzodkiewki i czasem też takie malutkie białe tableteczki....Nawet niepamiętam po co!!!
Dzienniczki, fartuszki, tarcze, odznaki też pamiętam. A poza tym tzw. "piątki z uśmiechem"
I to chyba na tyle....Jak mi się jeszcze coś przypomni, to się odezwę

[Gonia1]

AAAAAAA!!!! No i jeszcze spódniczki "Ballady"

[lila12]

Ależ się uśmiałam! A tak poważnie, to aż łza się w oku kręci...
Ja pamiętam saturator, relaxy, plastiki, dżinsowe katany tureckie z odpinanymi rękawami z białym kożuszkiem wewnątrz. Wspomniane widoczki u mnie nazywały się niebkami i jak będę dorosła to miałam je znaleźć zakopane w ziemi
Oprócz wszystkich wymienionych rzeczy pamiętam jeszcze Świat Młodych i plakaty w Dzienniku Ludowym, za którym stało się w kolejce w kiosku Ruch-u i nie zawsze starczało (plakaty Limahla na przykład, za którym szalałam).
Jeszcze zakładało się na głowę rajstopy mamy (najlepiej 6), pletło warkocze - to były długie włosy, za którymi szaleli chłopcy!!!
Jak to było dawno!