On ciągle mnie okłamuje

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez ma-li-na

kiedyś juz to raz napisałam i powtórze sie NIE MA NIC GORSZEGO NIŻ KŁAMSTWO daj sobie spokój
dziekuje

niestety musze sie zgodzic.

[onemi]

moj ex na poczatku tez byl wspanialy..a pozniej klamstwa... (nie wiem co jest prawda w przypadku Twoje TŻ) Klamastwa mojego ex byly przykrywka przed czyms czego nie akceptowalam, a pozniej bylo tylko gorzej i gorzejjjj.
Nie wiem co Ci poradzic, w kazdym razie nabierz dystansu do jego sooby.
OSosbiscie uwazam, ze nie jest Ci potrzebny ktos taki...komu NIE MOZESZ UFAC- a to jest podstawa udanego zwiazku.

[alexz johnson]

Rozmawialam z TZ'tem dzis jeszcze raz po poludniu. Zadzwonil bo chcial pogadac o nas... Powiedzialam, ze mozemy sie spotkac jutro. On wie, ze go kocham... Bylismy naprawde blisko ze soba ... myslalam, ze to naprawde wspanialy i bez skazy facet, ale ... czas zweryfikowal to wszystko i nie wiem czy umiem mu juz zaufac

[dagirll]

Jakby nie było ,klamac nie powinien. Nawet jesli chodzi o kredyt czy o nic zlego ,to po co robic takie szopki?Ty sie denerwujesz ,stresujesz ,meczysz psychicznie.Szczerosc ,to podstawa.

[patbar]

Napisane przez dagirll

Jakby nie było ,klamac nie powinien. Nawet jesli chodzi o kredyt czy o nic zlego ,to po co robic takie szopki?Ty sie denerwujesz ,stresujesz ,meczysz psychicznie.Szczerosc ,to podstawa.

Dokladnie. Mam nadzieje, ze nie chodzi o zdrade. Moze o czyms ci nie powiedzial,zeby cie nie denerwowac? Wiem to zadne wytlumaczenie. Ale w sumie to krotko jestescie razem i jeszcze sie poznajecie. Najwazniejsze,to jak najwiecej rozmawiac i tlumaczyc mu, ze nawet drobne klamstwa cie bardzo rania.

[alexz johnson]

Drogie Wizazanki
Mam pytanko, a co sadzicie o tym, zeby zablefować, że wiem że wzial ten kredyt ?

[ma-li-na]

Napisane przez oranzadkawproszku

bez przesady.

jeżeli lubisz jak facet cie oszukuje ...

[oranzadkawproszku]

Napisane przez ma-li-na

jeżeli lubisz jak facet cie oszukuje ...

nie lubię. nikt chyba nie lubi, sama wiem po sobie.
każdy powinien dostać drugą szanse.

[cotynato]

No nie lubię oszustów grrr ;/
wiadomo przecież ,że w związku bardzo istotne jest zaufanie ...

[ma-li-na]

Napisane przez oranzadkawproszku

nie lubię. nikt chyba nie lubi, sama wiem po sobie.
każdy powinien dostać drugą szanse.

wiadomo jak ktoś raz okłamał ...ale nie w momencie sama autorka pisze że ciągle ją oszukuje ...

[alexz johnson]

witajcie.
Wczoraj spotkalismy i rozmawialismy. Wyjasnil mi, że jednak chodzi o kredyt - wiedzial jaki stosunek mam do kredytow dlatego chcial zebym o nim sie nie dowiedziala...
Nasunela mi sie jednak mysl...a raczej pytanie: Jakich rzeczy partner nie moze puscic płazem i powinien zakonczyc zwiazek ?

[201803290936]

Napisane przez alexz johnson

witajcie.
Wczoraj spotkalismy i rozmawialismy. Wyjasnil mi, że jednak chodzi o kredyt - wiedzial jaki stosunek mam do kredytow dlatego chcial zebym o nim sie nie dowiedziala...
Nasunela mi sie jednak mysl...a raczej pytanie: Jakich rzeczy partner nie moze puscic płazem i powinien zakonczyc zwiazek ?

A sam z siebie powiedział, że chodzi o kredyt, czy sama mu to podsunęłaś? Bo równie dobrze mógł podłapać Twoją myśl i miał gotową wymówkę na swoje kłamstwa. Może powiedział prawdę, może nie - ja bym tak łatwo nie uwierzyła. Chciałabym zobaczyć w takim razie dokumenty, umowę kredytową (czy jak to się tam nazywa) - innymi słowy dokładne dane ile wziął, skąd, na jakich zasadach. Bo inaczej nie mogłabym spać po nocach.

W takiej sytuacji jak ta zastanowiłabym się nad tym związkiem poważnie. Obciążanie się kredytem (zależy jeszcze na co wziął; jeśli na jakieś pierdoły, czy z powodu zachcianek rodziny, to jest to bardzo lekkomyślne) to jedno, a kłamstwa to drugie. Ogółem: dziwne to i świadczy o słabości Waszych relacji, o słabości tego związku.

[ma-li-na]

wiesz coś ci powiem cały ten twój wątek jest jakiś dziwny..jeżeliby chodziło o kredyt to po co miałby kłamac że siedzi w restauracji a siedział w aucie he?? banki w niedziele nie prosferują wiec pani z banku nie mogła do niego dzwonic a poza tym piszesz ze okłamuje cię już 3 miesiące ... nagle sama wpadasz ze może chodzi o kredyt a on się z tym nagle zgadza i o dziwo bez problemu sie przyznaje ....

[moniczorek]

Napisane przez alexz johnson

witajcie.
Wczoraj spotkalismy i rozmawialismy. Wyjasnil mi, że jednak chodzi o kredyt - wiedzial jaki stosunek mam do kredytow dlatego chcial zebym o nim sie nie dowiedziala...
Nasunela mi sie jednak mysl...a raczej pytanie: Jakich rzeczy partner nie moze puscic płazem i powinien zakonczyc zwiazek ?

Chodzi o kredyt.... w weekendy ( tym bardziej w niedziele) nie dzwoni nikt z banku :-/ w centralach i oddziałach nikt w dni wolne nie pracuje , a infolinie służą do zupełnie czegoś innego (zablokwanie karty, dostępu do konta, jakies zlecenia). Dla mnie to podejrzane....ja bym na Twoim miejscu miała oczy szeroko otwarte.
On pewnie przyjął ten Twoj argument kredytowy i jest to dla niego przykrywka do innego lub innych klamst...bo teraz juz się nie będzie musiał tłumaczyć.