|
|
#31 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Łódź/Szczecin
Wiadomości: 1 200
|
Dot.: Ostrzeżenia
Uważam, że tego typu opinie jak sabimoto są bardzo potrzebne. Mam serdecznie dosyć takich, za przeproszeniem ,"larw" które siedzą w sklepie zajęte swoimi sprawami a klienta traktują jak intruza zakłócającego ich spokój. W czasach, kiedy jest tak duża konkurencja na rynku takie traktowanie klienta jest niedopuszczalne i nieważne czy chodzi o zakup kilograma jabłek czy też sukni za kilka tysięcy. To po prostu trzeba piętnować i nagłaśniać bo inaczej nic się nie zmieni. Podziwiam sabimoto, że nie zrobiła awantury na miejscu w salonie bo ja bym chyba nie wytrzymała
__________________
B+M "W sercu dziewczyny, gdy położysz je na dłoń,
na pierwszym miejscu chłopak, a przed nim tylko koń !!!!" |
|
|
|
|
#32 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 436
|
Dot.: Ostrzeżenia
ja bym tez raczej nie wytrzymala. ni
|
|
|
|
|
#33 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 5 941
|
Dot.: Ostrzeżenia
Cytat:
A propos to ja tez spotkałam się z chamstwem w sklepach z odzieżą ślubną....niestety często to się zdarza. |
|
|
|
|
|
#34 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
|
Dot.: Ostrzeżenia
powiem Wam tylko tyle, że byłam kiedyś w tym salonie w katowicach, o którym mowa w pierszym poscie, i zgadzam się z autorką tematu. zostałam potraktowana w identyczny sposób. poszłam z koleżanką, bo ślub miał być latem przyszłego roku i usłyszałam dokładnie to samo co sabimoto. wtedy tam obsługiwała dziewczyna niewiele starsza ode mnie, mogła mieć z 25-26lat. zostałyśmy potraktowane jak jakieś intruzy. a potem niemal wyproszone za drzwi.... i choć suknie rzeczywiście są tam piękne to ja tam już nie wrócę.
|
|
|
|
|
#35 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 3 069
|
Dot.: Ostrzeżenia
Moim zdaniem zachowanie takich kobiet jest niedopuszczalne!
Sama pracuję w sklepie odzieżowym i na ile mogę staram się pomagać moim klientom i być dla nich miła. Wcześniej pracowałam w salonie z garniturami i też starałam się być miła i pomocna, zdarzało się tak, że "ubierałam" Pana do ślubu 2 godziny lub nawet 3 godziny, przymierzał 5 garniturów nie mógł się zdecydować na wzór kamizelki itd. Ale mnie właśnie za to płacili, żebym pomagała temu Panu. I bulwersuje mnie fakt niekompetentnej i niepomocnej obsługi... |
|
|
|
|
#36 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostrzeżenia
Cytat:
przeciez nie przedstawila w zlym swietle firmy tylko obslugi w jednym konkretnym salonie - na temat samej firmy wypowiadala sie wrecz pozytywnie. Wiec nie rozumiem gdzie widzisz problem... Uwazam,ze bardzo dobrze zrobila z tym mailem bo obsluga dziala na szkode firmy. Moim zdaniem mail ten mial wedlug zalozycielki tematu dzialac wrecz na korzysc firmy niz na jej szkode i mial na celu poinformowanie firmy,ze przez taka obsluge traca klientki...
__________________
...świat obrazów nie zna śmierci ani życia,
gdy nie materia tylko myśl jest ciałem... |
|
|
|
|
|
#37 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 38
|
Jejku dziewczyny BARDZO DZIĘKUJĘ za wsparcie
|
|
|
|
|
#38 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 70
|
Dot.: Ostrzeżenia
Sabimoto- popieram Twoje postępowanie w całej rozciągłości.
![]() ( a zgodnie ze stanem mojej wiedzy prawniczej -studiuje sobie administrację po skończeniu polonistyki- nie popełniłaś żadnego wykroczenia). Tak trzymać
|
|
|
|
|
#39 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 602
|
Dot.: Ostrzeżenia
Uważam, że wątek jak najbardziej się przyda. Zresztą nie wiem o co to całe zamieszanie, skoro na innych wątkach ślubnych też są opisywane różne salony czy to dobrze czy źle i nikt się nie oburza.
Z własnego doświadczenia chcę dodać, że o wyborze sukni w pewnym stopniu nie decyduje sama suknia, ale też jakość obsługi. Swoją wycieczkę po salonach odbyłam w Poznaniu i też z jednego wyniosłam niemiłe wspomnienia. Byłam nastawiona na dużo przymierzania (widziałam wcześniej suknie na stronie i bardzo mi się podobały), ale pani w salonie dała mi tylko jedną i stwierdziła, że reszta jest podobna. Następnie kazała mi poczekać w przymierzalni, gdzie stałam chyba z 10 minut w samej bieliźnie i czekałam aż pani raczy do mnie przyjść (a nie było innych klientów). Suknia była na mnie za mała i się nie dopięła, ale pani nawet nie próbowała przytrzymać tej sukni, żeby można było zobaczyć efekt. Szybko zdjęłam tą suknię i wyszłam. Oprócz tego salonu odwiedziłam jeszcze chyba 6 innych i w każdym obsługa dwoiła się i troiła, żeby "zaspokoić" moje oczekiwania. |
|
|
|
|
#40 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow...
Wiadomości: 271
|
Dot.: Ostrzeżenia
Ja również uważam,że taki watek jest bardzo przydatny
Skoro polecamy sobie kogoś,to możemy się również dzielić tym,co nam się niepodobało
|
|
|
|
|
#41 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 305
|
Dot.: Ostrzeżenia
opowiem o swojej przygodzie, będzie długo ale może nie zanudzę
![]() ślub mam w maju 2009 i pewnego pięknego wrześniowego dnia stwierdziłam, że idę kupić sukienkę, wcześniej (tzn. w marcu tego roku) byłam w Nowym Sączu u przyjaciół i z ciekawości wstąpiłam do salonu, obsługa super (mimo tego że powiedziałam, że jestem z Warszawy, więc raczej było pewne, że sukni tutaj nie kupię), wypatrzyłam sobie suknię, przymierzyłam i okazało się, że to właśnie ta, zapytałam czy się nie orientuje czy w Warszawie są również suknie tej firmy, pani powiedziała, że są i to nawet w salonie u jej koleżanki byłam wniebowzięta ![]() zadzwoniłam do tej pani w Warszawie i powiedziała mi, że są te suknie nie ma problemu i że mogę jeszcze poczekać z kupnem, bo mam czas. we wrześniu wzięłam mamę i pojechałyśmy do salonu z zamiarem kupna sukni, po wejściu do salonu bardzo duża pani siedząca za biurkiem spytała "słucham" a ja na to chciałam kupić suknię, dała mi katalogi żebym sobie wybrała które chcę przymierzyć, wybrałam oprócz tej "mojej" jeszcze trzy inne tej samej firmy i powiedziałam, że chcę te przymierzyć. Pani wzięła katalog i mówi: tej nie ma, tej nie ma, tej nie ma i tej też nie ma, proszę wybrać inne. Ja: to może by mi pani pokazała, które są z tego katalogu a nie daje mi pani katalog i mam wybierać z czegoś czego nie ma na salonie. ona z krzykiem: a co pani myśli, teraz jest wyprzedaż już nie będzie tych sukni. ja: ale przecież ja nie wiedziałam, że jest wyprzedaż, nie kupuję sukni co roku, żeby takie rzeczy wiedzieć a poza tym chciałam tę suknię bo z panią wcześniej rozmawiałam i przymierzałam ja w Nowym Sączu i miało nie być problemu. ona: no ta jak pani przymierzała to co pani chce. Ja: no tak ale chciałam, żeby mnie ktoś w niej zobaczył a poza tym chciałam ecru a tam przymierzałam białą a nie wiem czy to jest faktycznie odcień ecru, czy bardziej lub mniej wpadający w brąz i nie wiem jakiego koloru są te koraliki bo na zdjęciu nie widac tak dokładnie. Ona: chyba pani za dużo wymaga. Ja: jak to za dużo wymagam, będę mogła ją u pani zmierzyć czy nie. ona: teraz jest wyprzedaż, nowa kolekcja tej firmy pewnie wyjdzie w połowie stycznia i tej sukni już nie będzie. ja: no dobrze to mogę ją jeszcze kupić czy nie. ona: może pani ale musi pani zamówić w ciemno. ja: jak to w ciemno, mam kupować suknię na własny ślub nawet jej nie widząc. ona: teraz jest wyprzedaż, całe lato ta suknia tu wisiała i nikt jej nie chciał w końcu ją kupili a pani chce żebym ją teraz miała, są inne suknie, tylko prosze nie dotykać. ja: ja nie chcę innej sukni, a poza tym to co mnie to obchodzi, że ona tu wisiała całe lato ja chce kupić teraz, pytam pania czy będzie ją pani jeszcze miała żebym ją przymierzyła czy nie. ona: nie! ja: to dowidzenia. tak mnie wkurzyła, że już chciałam jechac do domu ale mama mówi, choc jeszcze pojedziemy dalej tą ulica i potem zawrócisz. Patrzę a tu jakiś salonik z sukniami, zatrzymałam sie i weszłyśmy troche niepewnie. Od razu podeszła pani zagadnęła, wypytała, zaproponowała i kupiłam suknię ślubną oczywiście inną ![]() spędziłysmy tam chyba z 1,5 godziny, była miła, sympatyczna i bardzo pomocna, a to welon, rękawiczki, buty, biżuteria, pośmiałyśmy się, pogadałyśmy, porobiła mi zdjęcia i wyszłam szczęśliwa. Jak wróciłam do domu zadzwoniłam do firmy, która szyje suknie te której nie kupiłam, tam mi dano telefon do handlowca tej firmy bo nikt w firmie nie wiedział (dziwne), pytam pana o sklepy na terenie Warszawy bo w internecie nie ma takich informacji, a pan na to, że w Warszawie nie mają swoich salonów firmowych tylko dostarczają do różnych innych salonów, ale nie może powiedzieć bo to ochrona danych osobowych i on nie wie kim ja jestem. więc mówię, że jestem klientką, która chce kupić suknie ślubną i pytam sie jak kupić waszą suknię jak nie wiem w jakim salonie je macie wstawione? Pan powiedział, że mu przykro i nic na to nie poradzi. Jaka firma tacy przedstawiciele handlowi i sprzedawcy w salonie, nikomu nie zależało na sprzedaży sukni, przykre ale prawdziwe
|
|
|
|
|
#42 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
|
Dot.: Ostrzeżenia
Ja nie polecam salonu Jaqueline na Narutowicza w Lublinie. Przy pierwszej wizycie oczywiscie pytanie o datę ślubu (za jakieś 10 m-cy), to za wczesnie, po co teraz mierzyc, wejda nowe kolekcje, ludzie mierzą, potem zobacza cos innego i już im się nie podoba, to po co mierzyć....no ludzie ratunku!
Na to ja, ze chcę zmierzyc suknie bo mi się podoba a chcę kupić wczesniej trochę, poza tym jeszcze żadnej sukni nie mierzyłam i chciałabym zobaczyć, czy w takim fasonie mi w ogole dobrze będzie I w ogóle po co mam myśleć o sukni, która na mnie może wyglądać źle! Na to ona: no dobrze ale napewno nie dzis bo ma przymiarki poumawiane (nikogo nie było). Następnego dnia kolezanka zadzwonila i umowila nas na przymiarkę. Wchodzimy, pytamy czy mozna przymierzyc, umawialysmy się. Pani z fochem podaje kolezance suknię, cała przymiarka może trwała 2 minuty, koleżanka ledwo zerknęła w lusterko a już musiała ją zdejmować. Pani odwiesiła suknię i poszła na zaplecze. Ja zbaraniałam Z tego wszystkiego odechciało mi się mierzenia mojej sukni. Na wątku Lubelskie Panny Młode dziewczyny bardzo skarżyły się też na salon Regina Diamante na Głębokiej.
|
|
|
|
|
#43 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 38
|
Ostrzeżenia
Oj, to widzę, że nie tylko ja miałam przygody
Ale nie martwcie się kochane - ja już też w końcu kupiłam sukienkę W miłej atmosferze, bez pośpiechu i nerwów... tak, jak powinno być. Trzymam kciuki ladyinred - nie daj się Aha, a andziat gratuluję zakupu wymarzonej sukni!!! Edytowane przez Taverney Czas edycji: 2008-12-07 o 15:35 Powód: post pod postem |
|
|
|
|
#44 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostrzeżenia
na szczęście uniknęłam przykrych sytuacji.Sprzedawczyni+kr awcowa stanęły na wysokości zadania
Współczuję Wam tych utrudnień
|
|
|
|
|
#45 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow...
Wiadomości: 271
|
Dot.: Ostrzeżenia
andziat,fajnie że znalazłaś suknię,która Ci się podoba.Naprawdę dziwię się,ze trzymają w sklepie takie pracownice i to w dzisiejszych czasach,zwłaszcza że suknia to spory wydatek,a one jeszcze pewnie dostają jakąś prowizję...
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#46 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Łódź/Szczecin
Wiadomości: 1 200
|
Dot.: Ostrzeżenia
Cytat:
pierwsze słyszę, żeby jakaś firma nie chciała ujawnić miejsc, w których można kupić jej produkty
__________________
B+M "W sercu dziewczyny, gdy położysz je na dłoń,
na pierwszym miejscu chłopak, a przed nim tylko koń !!!!" |
|
|
|
|
|
#47 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 305
|
Dot.: Ostrzeżenia
dzięki dziewczyny za dobre słowo
![]() cieszę się sabimoto że już masz swoją wymarzoną suknię ![]() tym większe było moje zdziwienie bo to była właścicielka sklepu, wiele osób sobie ten salonik chwaliło, chociaż słyszałam też i niepochlebne opinie, ale myślałam, że może mi się to nie przydarzy ten salon jest w Warszawie na ul. Targowej 1moja bratowa kiedyś chciała kupić jakieś spodnie od garnituru dla synka i zadzwoniła do firmy i tez jej nie chcieli podać namiarów na sklepy tłumacząc się właśnie ochrona danych, nie wiem dla mnie to jakaś paranoja. Edytowane przez andziat Czas edycji: 2008-11-01 o 20:33 |
|
|
|
|
#48 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: Ostrzeżenia
jestem kierownikiem dzaiłu zapewnienia jakości oraz pelnomocnikiem ds. SZJ i HACCP w firmie produkcyjnej i takie uwagi sa zawsze dla zakładu, sklepu bardzo cenne. Jeśli właściciel salonu nie zareaguje to znaczy, że ma Klientów w d....
Każda opinia konsumenta jest bardzo cenna uwagą i nie dotyczy to tylko tych opinii pozytywnych. sama jako Klient juz nieraz wnosiłam sprawe do Rzecznika Praw Konsumentów lub do Inspekcji Handlowej - nikt nikomu łaski nie robi |
|
|
|
|
#49 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Świdnik
Wiadomości: 118
|
Dot.: Ostrzeżenia
|
|
|
|
|
#50 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 38
|
Dot.: Ostrzeżenia
Dzięki Chocolla1
A jak to wygląda u Ciebie? też przedślubna gorączka czy może na razie tylko rozeznanie? Pozdrawiam |
|
|
|
|
#51 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 297
|
Dot.: Ostrzeżenia
Cytat:
__________________
Nasz ślub http://suwaczki.slub-wesele.pl/20090509040113.html |
|
|
|
|
|
#52 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Ostrzeżenia
Witam. Ja tylko dodam ze też byłam w tym salonie, ale po samym wejściu i minach ekspedientek odrazu z niego wyszłam
Robiły wielką łaską że tam wogóle pracują!!! i pomijam fakt że zmierzyły mnie od góry do dołu!! pozdrawiam
|
|
|
|
|
#53 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Ostrzeżenia
Matko... to co to będzie, jak w poszukiwaniu sukni wybiorę się ja - Panna Młoda rozmiar 48 ;/ oooo zgrozo!
__________________
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#54 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 31
|
Dot.: Ostrzeżenia
hahaha ja tez tam bylam, bo mnie kolezanka namowila ze wejsc przy okazji ...to byl moze listopad 2008 weszlysmy ogladamy a 2 babki sobie gadaly w najlepsze...w koncu kumpela sie doezwala i zapytala o sukienke... a kobieta tylko "a kiedy slub" wiec kolezanka odpowiedziala.. " w sierpniu" uslyszalysmy tylko "to duzo czasu jeszcze.... przyjdzcie za pare miesiecy" no coz.. jak jej nie zalezalo by cos sprzedac to nie, w koncu wybralam sie do Tarnowskich Gor i tam kupilam sobie sukienke w malym sklepiku z przemila obsluga (mierzylam ta sama sukeinke 3 razy w przeciagu 30 minut i nie zauwazylam nawet niezadowolonej ani znudzonej miny pani sprzedajacej)moze nie jest tak ladna jak ze sklepy w katowicach ale i tak jestem zadowolona
|
|
|
|
|
#55 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Ostrzeżenia
Cytat:
Który salon w TG odwiedziłaś?
__________________
23.11 2006 r. 03.10.2009 r. 08.03.2011 r. |
|
|
|
|
|
#56 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 31
|
Dot.: Ostrzeżenia
eh nie mam zdjecia a sukienka wisi odlozona w salonie jeszcze bo ja jestem jeszcze przed slubem;p a salon to Sophie Mariage
|
|
|
|
|
#57 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 461
|
Dot.: Ostrzeżenia
No to i ja sie pochwalę "dobrym potraktowaniem" w salonie ślubnym renomowanej marki Cymbeline w Warszawie na Świętokrzyskiej. Byłam tam mniej więcej rok temu (ślub był w sierpniu 2008 r.).
Weszłam, było pusto - z wyjątkiem 3 lub 4 pań w różnym wieku - od b. młodych dziewczyn do pani ok. 40-45-letniej. Nie wykazały zainteresowania, nawet nie wstały od stolika, przy którym siedziały, więc przedstawiłam swoją sprawę: jestem przyszłą PM w rozmiarze XL, tj. rozm. 44-46 polski, i czy mogłabym coś przymierzyć. Panie były zdziwione i jakbyy lekko zaskoczone moim występem - ale powiedziały, że tak, że mają katalog, muszę sobie wybrać suknię, one ją zamówią. Tym razem to ja sie zdziwiłam i mówię, że przecież nie wiem, czy to, co mi się spodoba, będzie dla mnie dobre, że przecież trzeba zmierzyć kilka fasonów. A one że jeśli chcę zmierzyć, to tak, z tym że mają tylko standardowe rozmiary, tj. 36 i 38, ale to nie szkodzi. A w ogóle to trzeba zamówić z katalogu. Pytam wiec, jak sobie wyobrażają, że przymierzę suknie kilka rozmiarów mniejszą, tym bardziej że francuskie rozmiary są mniejsze niż polskie (czasami o 2 numery!). Odpowiedź: wzruszenie ramion i śpiewka o zamówieniu z katalogu. I zgorszenie pań, zniesmaczenie wielkie, że klient chce: 1) suknie przymierzyć i 2) nie zamawiać w ciemno sukni, której cena zaczyna się od ok. 3000 zł. Dla porównania: w prowincjonalnym Olsztynie w salonie Ariane (lub Arianne) mogłam przymierzyć aż 5 sukni w moim rozmiarze! I choć też nie do końca spełnił ten salon moje oczekiwania (sprzedawcy przestają być mili, jak sie wpłaci zaliczkę za suknię - ja np. wypożyczałam; nie potrafią przyznać sie do błędu i wmawiają dosyć niegrzecznie swoją wersję wydarzeń; krawcowa nie jest najlepsza - suknia była za krótka, bo nie chcieli, żebym ją zniszczyła, choć ja mówiłam od razu, że nie mam wesela, a tylko obiad, poza tym nie potrafiła dopasować mi jej dobrze w biuście, co wyszło w dniu ślubu), to w sumie jestem zadowolona: mają duży wybór sukni zarówno zagranicznych, jak i polskich firm oraz przemiłą właścicielkę, która niestety nie jest tam na stałe, ale jak przychodzi, to natychmiast atmosfera się poprawia. |
|
|
|
|
#58 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa, Dublin
Wiadomości: 587
|
Dot.: Ostrzeżenia
Moje pierwsze spotkanie w salonie sukien slubny ch mialo miejsce w Irlnadii. Poszlam 2 razy- raz na maly rekonesans drugi aby umowic sie na przymierzanie niestety tutak bez umawiania sie nie da sie nic przymierzyc) Za kazdym razem pytalam sie czy maja suknie na moj rozmiar (24 angielski) i za kazdym razem mowily ze nie ma problemu. Pojechalam tam 3 raz juz na umowiona wizyte a pani kazala mi isc obejrzec suknie i sobie wybrac. potem okazalo sie ze nie maja ich w moim rozmiarze i wogole mojego rozmairu to nie ma. Dala mi do przymierzenia 2 sukienki rozmiar 18..... masakra....3 rozmiary mniejsze to nawet nie mogly mnie zapiac....i jeszcze strasznie brzydie byly zupelnie nie w moim stylu....po tym zdarzeniu chyba 2 miesiace nie chcialam nigdzie isc ogladac sukienek az w koncu znalazlam salon gdzie maja tylko i wylaczenie duze rozmiary. poprzymierzalam wiem juz w czym dobrze bede wygladac i bede zamawiac taka w internecie bo tam strasznie drogie byly.
|
|
|
|
|
#59 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4
|
Dot.: Ostrzeżenia
hahha przeczytalam tylko pierwszy post i musze to napisac...przyjaciolka ostatnio mi mówiła ze ww. salonie równiez spotkała sie z bardzo złym potraktowaniem...czyli to standart
|
|
|
|
|
#60 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 38
|
Dot.: Ostrzeżenia
Boże drogi, ja już dawno po slubie jestem, do GPS-a na palcu się już przyzwyczaiłam, a tu wychodzi na to, że pewne rzeczy sie nie zmieniają...
Tak sobie myślę, że my jednak troszkę mało walczymy o swoje. Spójrzcie na mnie - przed slubem wiele razy sie nacięłam: 1 zaproszenia projektowaliśmy sami bo chcieliśmy kontury naszych motocykli wycinane laserowo - miało byc w 2 tygonie, było 2 miesiące i nie byłam do końca zadowolona - pan w ostatniej chwili stwierdził, że ma tylko drukarkę atramentową i nasze wypieszczone zaproszenia miały tekst wydrukowany jak na moim domowym rzęchu... ale że już trzeba było się spieszyc, to machnęliśmy ręką. teraz sobie myślę, że nie należało mu zapłacić za takie partactwo. 2 W kwiaciarni zamówiłam uśmiech z kwiatów na samochód - taki jajcarski, po gerberze na oczy i sznur gerberów wygięty w uśmiechu (bo jechaliśmy naszym małym mercedeskiem) - jak mąż przyjechał z trzema wiechciami na masce (ani jednego gerbera) to tylko odpięłyśmy z siostrą "oczy" i tez dałam spokój - miałam iść z awanturą ale jakoś tak para ze mnie uszła, 3 na sali w restauracji rozmieszczenie gości miało byc tylko po zewnętrznej litery U - a obsługa bez konsultacji pomieszała wizytówki i usadziła gości również od środka bo się "nie zmieścili" - a myśmy im potem za całość zapłacili! I tak to można mnożyć... jak człowiek sie zakręci w tych weselnych przygotowaniach to wiele rzeczy odpuszcza - najpierw "bo mi zrobią na złość, a są mi potrzebni" potem "teraz to już nie będę języka strzępić". Sama się sobie dziwię, bo normalnie to ze mnie niezła cholera jest - a tu proszę, taki potulny baranek ze mnie wylazł... Myślę, że przemysł slubny to duze i względnie łatwe pieniądze... a my im tylko pomagamy (przynajmniej ja im pomogłam) DZIEWCZYNY BĄDŹCIE ODE MNIE TWARDSZE I WALCZCIE O SWOJE! PS edytowałam pierwszy post - złość już mi przeszła, a jak przeczytałam cały wątek od początku to zrobiło mi się tak jakoś strasznie przykro... a że nie mogę się teraz denerwować - to usunęłam "nerwogenne fragmenty". Trzymajcie się dzielnie! Edytowane przez sabimoto Czas edycji: 2010-01-11 o 23:04 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:16.















pierwsze słyszę, żeby jakaś firma nie chciała ujawnić miejsc, w których można kupić jej produkty




