Co Ci dała miłość?

[Marwari]

po prostu szczęście

[Malla]

Dzięki miłości wyszłam z anoreksji.

[kilianna]

wiarę w siebie i siłę.

[zmxncbv]

mnie miłość przedewszystkim uczy.... dzieki niej ucze się sama siebie.... ucze się własnych uczuć i emocji.... jak by nie patrzeć to większość uczuć które czujemy są spowodowane miłością.... nie tylko tą do tej jedynej osoby.... miłość może być wielkim szczęściem ale też i wielką tragedią.... dla mnie jest czymś wyjątkowym.... niepojętym...

[BillieJean]

doświadczenie.

[Ruffian]

Co mi daje miłość?
Szczęśćie, poczucie bezpieczeństwa, spokój, siłę, wiarę w siebie, chęć bycia lepszym człowiekiem, wzbudza we mnie opiekuńczość i troskę w kierunku TŻ...

[Foka29]

Szczęście, poczucie bezpieczeństwa, wyrwała mnie z depresji.

[Lyllas]

Cierpienie przez kilka lat...
Niestety mój ex bawił się mną strasznie na szczęście tylko przez 8 miesięcy. Natomiast mija kilka lat,a on sobie przypomniał o mnie jak zostawiła go dziewczyna,ale ja już nie chcę. Nie był wart miesiąca,roku,trzech lat. Zmienił mi całe życie,które teraz odbudowuję i wciąż wierzę,że miłość na całe życie jeszcze przede mną

[kalincia]

Kiedy już przeszliśmy przez problemy liczne problemy, które z niej wynikły, miłość daje mi poczucie bezpieczeństwa i pełnej akceptacji mojej osoby.

[zastrzezona]

- podarowała mi dwie najcudowniejsze istoty

- obudziła we mnie drapieżnego lwa i przemieniła w czułego kociaka

- dała mi pstryczka w nos, kuksańca w bok i kopa w doopę

- rozłożyła na łopatki, ale dała siłę, żeby się podnieść

- pokazała, że jestem silniejsza od głazu, lecz momentami delikatniejsza

od róży

- nauczyła milczeć

- dała mnóstwo okazji na popełnienie błędów, ale pokazała jak wybaczać

- wyćwiczyła w cierpliwości, lecz wymogła też natychmiastowe działanie

- pokazała, że jest bezwarunkowa, ale kiedy trzeba...wymagająca

- uświadomiła, że najtrudniej pokochać samą siebie

- dała szansę

- udowodniła, że ma władzę nad czasem

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Obecnie:

Poczucie bezpieczeństwa
Wsparcie
Szczęście
Poczucie, że jestem komuś potrzebna
Powód do uśmiechu w ciężkich chwilach


Kiedyś:

Brak pewności siebie
Strach
Łzy
Smutek

Wniosek - zależy od tego komu tą miłość ofiarujemy.

[kalincia]

Napisane przez zastrzezona

- podarowała mi dwie najcudowniejsze istoty

- obudziła we mnie drapieżnego lwa i przemieniła w czułego kociaka

- dała mi pstryczka w nos, kuksańca w bok i kopa w doopę

- rozłożyła na łopatki, ale dała siłę, żeby się podnieść

- pokazała, że jestem silniejsza od głazu, lecz momentami delikatniejsza

od róży

- nauczyła milczeć

- dała mnóstwo okazji na popełnienie błędów, ale pokazała jak wybaczać

- wyćwiczyła w cierpliwości, lecz wymogła też natychmiastowe działanie

- pokazała, że jest bezwarunkowa, ale kiedy trzeba...wymagająca

- uświadomiła, że najtrudniej pokochać samą siebie

- dała szansę

- udowodniła, że ma władzę nad czasem

Strasznie to wydumane przenośnie. No, ale skoro tak czujesz...

[Kolor kremowy]

Akurat myślałam o tym ostatnio. Spotkałam mężczyznę mojego życia po 30-tce. Do tego czasu zdążyłam już dzięki pracy nad sobą stać się szczęśliwą osobą, niezależną, pewną siebie, stawiającą na rozwój duchowy. Ale dzięki miłości (prawdziwej) poczułam sie spokojna, w pełni akceptowana, czułam, że nie musze nic nikomu udowadniać, dojrzałam. Trochę tak, jakby to uczucie dokończyło moja pracę nad sobą. Bardzo się uspokoiłam w życiu i poustawiałam system wartości.

[kalincia]

Napisane przez Kolor kremowy

Akurat myślałam o tym ostatnio. Spotkałam mężczyznę mojego życia po 30-tce. Do tego czasu zdążyłam już dzięki pracy nad sobą stać się szczęśliwą osobą, niezależną, pewną siebie, stawiającą na rozwój duchowy. Ale dzięki miłości (prawdziwej) poczułam sie spokojna, w pełni akceptowana, czułam, że nie musze nic nikomu udowadniać, dojrzałam. Trochę tak, jakby to uczucie dokończyło moja pracę nad sobą. Bardzo się uspokoiłam w życiu i poustawiałam system wartości.

A wiesz, że ja też bym to tak oceniła? Z tym, że byłam wcześniej w prawie dziesięcioletnim związku, który mi tego nie dawał. A ten długo był niepewny, sporo przeszliśmy, żeby być razem, mieszkamy wspólnie dopiero od ponad roku, a znamy się prawie siedem. Teraz wszystko jest na swoim miejscu, a ja jestem spokojna i szczęśliwa. On też. I co rano budzę się z radością, że jest obok.

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez kalincia

A wiesz, że ja też bym to tak oceniła? Z tym, że byłam wcześniej w prawie dziesięcioletnim związku, który mi tego nie dawał. A ten długo był niepewny, sporo przeszliśmy, żeby być razem, mieszkamy wspólnie dopiero od ponad roku, a znamy się prawie siedem. Teraz wszystko jest na swoim miejscu, a ja jestem spokojna i szczęśliwa. On też. I co rano budzę się z radością, że jest obok.

Ja byłam w 5-letnim związku, co prawda jestem młoda, ale mam dosyć skonkretyzowane cele i poglądy na świat. I mieszkałam z eksem 2 lata i wydawało mi się, że tak wyglądają związki.

A z obecnym partnerem rozkwitłam, nawet moi dalsi znajomi mi mówią, że to widać po mnie, że zmieniła się moja sytuacja życiowa. Stałam się innym, radośniejszym człowiekiem.

[kalincia]

To właśnie daje miłość. Moi przyjaciele i mama też widzą zmianę.