Moja historia... -psychoterapia itp....

[Kawwaa]

Napisane przez 1kaqsia1

z politowaniem?? hmm... nie bo same straja sie odchudzic moze i jestem chuda ale nie musze sie martwic ze jakies spodnie zle na mnie wygladaja kupuje to co mi sie podoba i dobrze sie w tym czuje, meczy mnie tylko to ze nie moge sobie pozwolic na nic wiecej niz dwie kanapki na dzien no i jakies tam owoce bo za raz pojawia sie tluszczyk...

No właśnie męczy Cię to... A już niedługo będzie męczyć jeszcze bardziej, wstanie z łóżka rano będzie powodowało szybsze bicie serca, jak po 20 minutowym biegu. Nie będziesz miała siły na przyjaciół, szkołę, naukę, zabawę, na nic. A kiedy obudzisz się ze swojego "cudownego snu o chudości" stwierdzisz, że jest już za późno. Do końca życia chcesz jeść 200 kcal???? Wegetować???? Jeżeli uważasz, że warto umrzeć dla spodni rozmiaru 34, to Twoja sprawa, ale pomyśl czasami o swojej rodzinie, co oni będą wtedy czuli??? Do końca życia będą żyć ze świadomością, że nie zdołali Cię uratować
Proszę Cię, obudź się póki jeszcze masz szansę z tego wyjść. Trzymam za Ciebie kciuki

[orzeszek01]

Napisane przez 1kaqsia1

nie jem obiadow i sniadan moj priorytet to bycie szczesliwym i zadowolonym z siebie... koncze liceum i ide na studia nowy rozdzial w zyciu i po co mam sie czuc zakompleksiona? czuc sie nie pewnie? kiedys bylam inna mniej pewna siebi z powodu grubych ud mialam jedno stale towarzystwo i tyle a teraz nie wiem co mam robic w piatek i w sobote bo kazdy by chcial zebym do niego przyszla na jakis melanz, kumpele uwielbiaja jezdzic ze mna na zakupy ... itp a byly chlopak robi wszytsko bym do niego wrocila choc wie ze juz za pozno to i tak dostaje od niego prezenty kwiaty ... kobieta powinna sie chyba czuc kochana i piekna a zakompleksione panienki nie sa szczsliwe ciagle mowia ze chcialy by cos zmienic ale czemu tego nie zmieniaja? troche silnej woli, troche kasy i sie da

Wiesz co? Zal mi Ciebie a rozmowa z Toba to nie na moje nerwy.
Pozdrawiam i zycze szczęścia w Twoim "boskim" zyciu ".

[Kawwaa]

Napisane przez 1kaqsia1

nie jem obiadow i sniadan moj priorytet to bycie szczesliwym i zadowolonym z siebie... koncze liceum i ide na studia nowy rozdzial w zyciu i po co mam sie czuc zakompleksiona? czuc sie nie pewnie? kiedys bylam inna mniej pewna siebi z powodu grubych ud mialam jedno stale towarzystwo i tyle a teraz nie wiem co mam robic w piatek i w sobote bo kazdy by chcial zebym do niego przyszla na jakis melanz, kumpele uwielbiaja jezdzic ze mna na zakupy ... itp a byly chlopak robi wszytsko bym do niego wrocila choc wie ze juz za pozno to i tak dostaje od niego prezenty kwiaty ... kobieta powinna sie chyba czuc kochana i piekna a zakompleksione panienki nie sa szczsliwe ciagle mowia ze chcialy by cos zmienic ale czemu tego nie zmieniaja? troche silnej woli, troche kasy i sie da

Tylko się śmiać

[fiolusiek]

chcesz to sie zabijaj dalej. zycze milego umierania choc w twoim przypadku to bedzie dluga i bolesna smierc

[Cerseanne]

ja zmuszam sie do jedzenia. Wolałabym nie jeśc ale ta cała psychoterapia... no i chcę z tego wyjść. Zacząć jeść normalnie i nie imeć wyrzutów sumienia. I zaakceptować siebie

[iza_wiosenna]

Napisane przez 1kaqsia1

nie jem obiadow i sniadan moj priorytet to bycie szczesliwym i zadowolonym z siebie... koncze liceum i ide na studia nowy rozdzial w zyciu i po co mam sie czuc zakompleksiona? czuc sie nie pewnie? kiedys bylam inna mniej pewna siebi z powodu grubych ud mialam jedno stale towarzystwo i tyle a teraz nie wiem co mam robic w piatek i w sobote bo kazdy by chcial zebym do niego przyszla na jakis melanz, kumpele uwielbiaja jezdzic ze mna na zakupy ... itp a byly chlopak robi wszytsko bym do niego wrocila choc wie ze juz za pozno to i tak dostaje od niego prezenty kwiaty ... kobieta powinna sie chyba czuc kochana i piekna a zakompleksione panienki nie sa szczsliwe ciagle mowia ze chcialy by cos zmienic ale czemu tego nie zmieniaja? troche silnej woli, troche kasy i sie da

to nie jest forum pro ana. KZ - ok, ale to nie stanowi żadnego usprawiedliwienia do tego, by łamać regulamin. jeszcze jeden tego typu tekst, a dostaniesz ostrzeżenie. aha, i dobrze ci radzę przemyśleć swoje zachowanie, bo jak pisałaś:

koncze liceum i ide na studia nowy rozdzial w zyciu

jeśli nie chcesz, żeby ten nowy rozdział miał tytuł "koszmar".

[orzeszek01]

Napisane przez iza_wiosenna

to nie jest forum pro ana. KZ - ok, ale to nie stanowi żadnego usprawiedliwienia do tego, by łamać regulamin. jeszcze jeden tego typu tekst, a dostaniesz ostrzeżenie. aha, i dobrze ci radzę przemyśleć swoje zachowanie, bo jak pisałaś:



.

Izus,jestes bardzo cierpliwym Moderatorem,naprawdę.

[Cerseanne]

Dokładnie... ja chce z tego wyjśc, a nie to promować. Ten kto tego nie przeżył chyba nie jest w stanie do końca dowiedzieć sie jak to jest...

[iza_wiosenna]

Napisane przez orzeszek01

Izus,jestes bardzo cierpliwym Moderatorem,naprawdę.

ech... szczerze mowiac, ta cierpliwosc powoli sie konczy, nie mowie tylko o tym watku niestety

Napisane przez Cerseanne

Dokładnie... ja chce z tego wyjśc, a nie to promować. Ten kto tego nie przeżył chyba nie jest w stanie do końca dowiedzieć sie jak to jest...

chcesz z tego wyjsc? Twoje zachowanie czyt. odchudzanie sie z przyslowiowych kosci na osci chyba temu przeczy

[plameczka]

Napisane przez 1kaqsia1

nie jem obiadow i sniadan moj priorytet to bycie szczesliwym i zadowolonym z siebie... koncze liceum i ide na studia nowy rozdzial w zyciu i po co mam sie czuc zakompleksiona? czuc sie nie pewnie? kiedys bylam inna mniej pewna siebi z powodu grubych ud mialam jedno stale towarzystwo i tyle a teraz nie wiem co mam robic w piatek i w sobote bo kazdy by chcial zebym do niego przyszla na jakis melanz, kumpele uwielbiaja jezdzic ze mna na zakupy ... itp a byly chlopak robi wszytsko bym do niego wrocila choc wie ze juz za pozno to i tak dostaje od niego prezenty kwiaty ... kobieta powinna sie chyba czuc kochana i piekna a zakompleksione panienki nie sa szczsliwe ciagle mowia ze chcialy by cos zmienic ale czemu tego nie zmieniaja? troche silnej woli, troche kasy i sie da

Wg Ciebie podstawa szczescia jest piekno. Jestes bardziej pewna siebie gdy ladnie wygladasz. Wcale Ci sie nie dziwie. Ale nie kazdy ma takie zasady. Niektorym do pozbycia sie kompleksow i bycia szczesliwym czlowiekiem potrzebna jest madrosc, chca byc ekspertami w jakiejs dziedzinie, inni sa pewni siebie gdy pokazuja swoj talent. Szkoda, ze podchodzisz tak do zycia, bo wielu nowo poznanych ludzi moze pozornie ocenic Cie jako prozna. A na pewno nie jestes jakas pusta lalka. Powinnas troche przystopowac, bo moze sie okazac, ze jest to droga do nikąd. Nie skupiaj sie az tak na wygladzie, choc nie przecze, ze nie jest wazny. Powinnas pomyslec troche bardziej dorosle. Pozdrawiam.

[Cerseanne]

Iza_wiosenna, chcę się normalnie odchudzić... po prostu schudnąc ale już nie robiąc ciągłych głodówek...

[santos]

Jak czytam takie wypowiedzi jak 1kasiak1 to czasem sobie mysle, ze to dobrze, ze one sie glodza. A niech sie glodza i umieraja. Przynajmneij w malej czesci glupota zostaje wyeliminowana z ludzkiej puli genetycznej. Wiem, ze to okrutne, ale nic na to nie poradze, ze miewam takie mysli, bo przeciez nikt, kto za centrum wszechswiata uwaza wyglad zewnetrzny nie jest rozumny.
Z jednej takie psychiczne schorzenia rodza sie czesto w wyniku zdazen niezaleznych od chorych (np toksycznych rodzicow itd). Z drugiej, sa ludzie ktorzy sie podnosza, a sa tacy, ktorzy daja sie stlamsic doszczetnie.

[Achnes]

może trochę nie na temat i przepraszam że się wepchnę Wam...

Kiedy czytałam Twoje wypowiedzi [notka ta będzie dotyczyć postów 1kaqsia1] myślałam, ba! byłam wręcz pewna że to 12, góra 13latka pisze. Współczuję Ci, w jak bardzo pustym i ubogim świecie żyjesz. Wygląd to powierzchowność. To coś za co możemy być nieco inaczej postrzegani przez mijających nas ludzi. Ale wnętrze masz ubogie. Że koleżanki na zakupy chodzą? Że stary chłopak chce wrócić? Że jesteś zapraszana na imprezy? Pfi, to nie jest ważne w życiu. To jes miłe, daje satysfakcje. Ale ja 10razy bardziej wolałabym, żeby ludzie cenili mnie za to, jaka jestem, a nie jak wyglądam. Żeby koleżanki chodziły ze mną na zakupy nie za to, że wyglądam jak wieszak i mogą zobaczyć ubranie jak na manekinie, ale za to, że wiedzą że mam dobry gust i potrafie im doradzić. Żeby były chłopak chciał do mnie wrócić nie dlatego, że mam 2 patyki doczepione do prostokąta, ale za to że mnie kocha.
I nigdy, ale to nigdy nie czułabym się szczęśliwa żyjąc w takim świecie, w jakim Ty żyjesz. To co sobie robisz to powolny masochizm. Nie umrzesz teraz, ale niektóre części Twojego ciała są zbyt słabe, by to życie móc utrzymywać ciągle tak samo. Za parę lat z powodu witamin pojawią się zmarszczki, przebarwienia, zaczną wypadać włosy. I wtedy zamiast pięknej, poczujesz się szkaradna. Zostaniesz sama, bo dla koleżanek i znajomych będziesz już zbyt mało atrakcyjna. Bo z tego co piszesz tylko wygląd w Tobie cenią.

[Rosalyn]

Napisane przez 1kaqsia1

ok a kto tu mowi ze nie bede mogla miec dziecie? miesiaczkuje normalnie i nie mam samych kosci mam idealna talie bez faldek na basenie sie niczego nie wstydze a chlopacy tylko gwizdza.... to jest przyjemne bo wiesz ze sie podobasz mam tak ustalony jadlospis ze niczego w nim mi nie brakuje ...

Pewnie już tego nie przeczytasz, bo tu nie zaglądasz.
Sorry, ale Ty żyjesz w okropnym świecie. I co? Jak gwiżdżą to jesteś szczęśliwa - to dla Ciebie pełnia szczęścia???
Ja jestem gruba wg Twoich standardów. Wczoraj mi się zdarzyło, że ok. 35letni mężczyzna popatrzył na mnie wzrokiem mówiącym "oj szkoda, że mam żonę, a ty męża".
I to jest subtelny komplement, a nie jakieś nie jakieś tam gwizdanie chłopców.

Poza tym: "nie ma ładne, tylko co się komu podoba", bo wg tego co piszesz, kobiety mające kilka fałdek tłuszczu nie mogą być szczęsliwe. Chyba nie jesteś taka naiwna by w to wierzyć???

[201801220933]

Cóż dla mnie kasia jest przykładem zdegenerowanego moralnie człowieka.
Niestety takich coraz więcej.
Dziewczyny rozmowa nie ma sensu, ona nawet nie wie co to zdrowy rozsądek, moralnośc więc nie chce ich mieć.
Taka prawda ze mi tez takich osób nie szkoda...