![]() |
#31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: Sprzątanie po psach
jezeli zaczniecie sprzątac po pieskach i wyrzucac do normalnych smietników to moze to bedzie dowód na to aby stworzyc specjalne pojemniki tylko na odchody ,po co postwic pojemniki skoro beda stały puste ,trzeba przekonac czynem miasto do znalezienia funduszy na smietniki do odchodów zwierzęcych.
pzdr. paula |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 807
|
Re: Sprzątanie po psach
paula78 napisał(a):
> psy szczekaja ,wyja, O ile są tak nauczone (a raczej niewychowane) >smierdzą, Psy się kąpie. Mój jamnik pachnie--> kapany raz na miesiąc luvb częściej w razie konieczności. >plączą sie pod nogami,skacza na nieznajomycj, gryza Znów kwestia wychowania >roznoszą wścieklizne Szczepienia obowiązkowe >a nawet zagryzają dzieci . Dotyczy ras, na które potrzeba specjalnego zezwolenia. Dobrze, że psy nie są odpowiedzialne jeszcze za gradobicie i trzesienia ziemi ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 807
|
Re: Sprzątanie po psach/ do Pauli
Paula, a kto ma badać zawartość kubłów. Obsługa stacji przeładunkowych?
![]() AKCJA UŚWIADAMIAJĄCA + KOSZE = EFEKT. Pewnie, że nie natychmiast, ale segregacja śmieci na papier, szkło, tworzywa i metale też na początku była mizerna, a teraz coraz lepiej to idzie. paula78 napisał(a): > jezeli zaczniecie sprzątac po pieskach i wyrzucac do normalnych smietników to moze to bedzie dowód na to aby stworzyc specjalne pojemniki tylko na odchody ,po co postwic pojemniki skoro beda stały puste ,trzeba przekonac czynem miasto do znalezienia funduszy na smietniki do odchodów zwierzęcych. > pzdr. > paula |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: spod kamienia
Wiadomości: 3 163
|
Re: Sprzątanie po psach
paula78 napisał(a):
> tego nie wiesz. to widac ![]() ![]() > > psy szczekaja ,wyja, smierdzą,plączą sie pod nogami,skacza na nieznajomycj ,gryza ,roznoszą wścieklizne ,a nawet zagryzają dzieci . tylko jesli wlasciciele sa na tyle nieodpowiedzialni zeby je tak wychowac. Podobnie rodzice wychowuja dzieci - mordercow, zlodziei itp. ![]() ![]() > > ciekawe czy jak bylas małą to nie sikałas do jeziora? chcesz tym pytaniem usprawiedliwic swoje dziecko? ![]() ![]() > wybór między dzieckiem a psem jest dla mnie oczywisty i mam nadzieje ze nie obudzisz sie za póżno. nadzieja jest... szkoda tylko ze tak bardzo kocha swoje dzieci ![]() ![]() > > ile osób niewidomych ,niepełnosprawych ,leniwych to zapraszam na allegro : jasne - ktos w koncu na tym zamieszaniu musi ubic interes co? ![]() ![]() ![]()
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Wtajemniczenie
|
Re: Sprzątanie po psach
Cosmo, zgadzam się z Tobą
![]() ![]() Słuchajcie - nie wiem gdzie ja to widziałam (generalnie w TV) ale istnieją takie specjalne łopatki. To jest taka jakby "szczęka" na patyku. Działa na zasadzie nożyczek. Naciskasz rączkę, otwiera się szczęka, popuszczasz rączkę - szczęka się zamyka. Służy to do zbierania kupek. Po prosy otwierasz szczękę i zamykasz ją nad kupką a kupka sama sobie zostaje w szczęce ![]() Kwestia tylko postawienia tych pojemników na odchody (np. z jakimś płynem, żeby od razu się rozkładało i nie śmierdziało - jak w Toi Toi-ach) ![]() Niestety jakoś nikt nie chce tego wprowadzić w zycie ![]() Co do trzymania psów w blokach - nie można tego zabronić. To wolny kraj i każdy ma prawo mieć zwierzaka (oczywiście nie lwa ani słonia) ![]() Blok ma już to do siebie: ja słyszę jak sąsiad za przeproszeniem pierdzi w wannie, jak wydziera się na żonę, jak zona szlocha po nocach... nade mną dzieciaki całe dnie biegają boso po podłodze i cholernie tupią piętami - od 8:00 w niedzielę! Szczerze mówiąc psa nie słyszałam jeszcze nigdy - ani szczekania, ani wycia. Za to denerwujące odgłosy ludzkie słyszę codziennie po kilka razy ![]() Co do podcinania psom strun głosowych - bez komentarza. Albo jeden: w Stanach różne dziwne rzeczy są dozwolone, ale to nie znaczy, że są dobre.
__________________
![]() ![]() http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
|
Re: Sprzątanie po psach/ do DominikiS
Komi napisał(a):
Sposób postępowania z odchodami i smieciami jest inny, Owszem, odchody spuszcza się w toalecie... dlatego powinny być specjalne pojemniki na psie odchody. A jak ich nie ma to najlepiej zostawić tam gdzie leżą? I podobnie - jak nie ma kosza na smieci to rzucić papierek na ulice. A jak nie ma w domu popielniczki to zgasić peta na parkiecie... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
Rozeznanie
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
Podcinanie strun głosowych w USA? Pierwsze słyszę - przecież tam nie wolno nawet podciąc psom uszu ani ogona. Zwolennicy praw zwierząt mają tam "kota" na punkcie psów.
Może ktoś wie coś więcej na ten temat... Jestem zszokowana wypowiedzią Pauli: "psy szczekaja ,wyja, smierdzą,plączą sie pod nogami,skacza na nieznajomycj ,gryza ,roznoszą wścieklizne ,a nawet zagryzają dzieci" Droga Paulo 78, większość dzieci ginie z rąk innych dzieci,ciągle sie o tym słyszy ostatnio. Przypadki zagryzienia zdarzają się (porównując te 2 przypadki) bardzo rzadko. Nie generalizuj proszę, bo trąci to trochę faszyzmem. Mój pies nie śmierdzi(bo go myję),a sąsiadki z bloku, i to niejedna i owszem. Nie wyje też i nie jest upierdliwy, jak niektórzy sąsiedzi. Nie skacze na innych (bo go dobrze mąz ułożył), nikogo nie zagryzł i nie ma wścieklizny bo go szczepię! Ma normalnych właścicieli, to i jest normalnym, miłym zwierzęciem, który był od małego układany,by życ z ludźmi. Jeżeli ktoś tu roznosi wściekliznę to chyba Ty - żółć i gorycz. Kochasz dzieci, ok, ale pozwól kochać innym zwierzęta. Ja nie mam nic do normalnych , fajnych dzieciaków, bo takie też są. Niestety tylko niektóre. Powiem szczerze, że dzisiejszych dzieci to się po prostu boję. Nie wiadomo kiedy taki 13-latek da Ci kosę w brzuch, bo nie spodobało mu się jak spojrzałaś. Nie podoba mi się sposób Twój sposób generalizowania - ludzie, dzieci ,ok, zwierzęta, be. I jeszcze te argumenty - nie mów o Tym na lewo i prawo, bo dajesz tylko świadectwo jakim jesteś człowiekiem i jakie masz horyzonty. Ktoś kto tak mówi o psie, nie może kochać ludzi. A'propos kupy. U mnie niejeden rodzic wysadza swoje dzieci pod blokiem, na chodnik, na kupę. Choć do bloku są dwa kroczki. I nikt mu nie zwraca uwagi zęby coś z tym "fantem" zrobił. Bo to przecież tylko dzieci... Pozdrawiam PS. Ciekawe jak byś się czuła gdyby ktoś tak opowiadał o Twoim (zapewne czystym i dobrze wychowanym) dziecku? Że jest śmierdzielem, małym bandytą, ma HIV-a, katuje inne dzieci?(analogia do Twej wypowiedzi). Psa traktuję jak członka rodziny, nie dam go skrzywdzić, też go kocham, a Twą wypowiedź potraktowałam bardzo osobiście. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
|
Re: Sprzątanie po psach/ do DominikiS
A w ogóle, to skoro teraz każdy może mieszkać gdzie chce i na co go stać to powinny być budowane niewielkie osiedla z możliwościa wyboru "bez zwierząt", "bez dzieci", "bez dzieci i zwierząt" - na pewno jest wiele osób, którym takie waruki by odpowiadały. Dokładnie tak jak jest za granicą - można sobie wynając czy kupić mieszkanie w budynku gdzie obowiązuja takie zakazy.
Na psim osiedlu nieczystości walały by się wszędzie a na dzieciowym setka dzieciaków mogłaby sobie krzyczeć. Oczywiście poza tymi enklawami obie grupy powinny się zachowywać stosownie i jedni nie brudzić drudzy nie hałasować. Dopóki tak nie jest, to ja nie pozwalam mojemu dziecku wrzeszczeć na balkonie ale oczekuję też od właścicieli psów, że będą utrzymywali czystośc na osiedlu. A tak w ogóle to mój mąż jest wielkim psiarzem, ale ponieważ mieszkamy w bloku to nabycie pieska (pies przy domu jest praktyczną zachcianką - w bloku wystarczą porządne drzwi i sąsiedzi - nie obrażeni włażeniem w nieczystości na trawnikach i hałasami)zostawiliśmy sobie na czasy, kiedy zamieszkamy w domku z ogródkiem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 807
|
Re: Sprzątanie po psach/ do DominikiS
DominikaS napisał(a):
> A jak ich nie ma (przyp. pojemników na psie odchody) to najlepiej zostawić tam gdzie leżą? I podobnie - jak nie ma kosza na smieci to rzucić papierek na ulice. A jak nie ma w domu popielniczki to zgasić peta na parkiecie... Wybacz, ale fakt, ze nie zbieram psich kupek nie znaczy, że smiecę papierkami ![]() Za chwilę dojdziemy do wniosków, że psiarze także wyrzucają odpadki przez balkon, łupią słonecznik na ulicy, przeklinają, ogólnie są zakałą tego świata i powinni być odizolowani. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 200
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
Gosiabie - podpisuje się pod tym co napisałaś obiema rękami.
Właściwie wszystko już zostało powiedziane. Ja dodam od siebie tylko tyle, że naprawde nie rozumiem dlaczego miałabym dokonywać wyboru między dzieckiem a psem? Dla mnie moje psy są członkami mojej rodziny i nie wyobrażam sobie żeby ktoś mi zakazał trzymania psa w bloku. Mam dziecko i dwa psy i naprawdę da się to pogodzić. Moje dziecko goni po tych samych trawnikach co psy i świetnie się bawi ( bo między innymi na tym polega zabawa z psem) a że czasem wdepnie - cóż zdarza się. Wchodząc na trawnik trzeba być przygotowanym na to że w trawie mogą być "ukryte" różne rzeczy, poczynając od psich kup, a kończąc na rozbitych (przez ludzi) butelkach. W tym wypadku bardziej obawiam się tych drugich. Podsumowując - powinnyśmy nauczyć się żyć razem ze zwierzętami, naprawdę nie jesteśmy od nich lepsi ( w niektórych wypadkach niestety gorsi). |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Rozeznanie
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
Aferko - ukłony w stronę Twej Osoby
![]() Często ludzie wcale nie są lepsi od zwierząt. tak im się tylko wydaje. Ja generalnie nie dzielę istot żywych na, lepsze , gorsze. Uważam, że jak przysłowiowe świnie zachowują się czasem i jedni , i drudzy. Bo tak jak lubię fajne, miłe i rozgarnięte dzieciaki, to tak samo lubię fajne i wychowane psiaki. I nie toleruję , gdy piesek załatwia się na placu zabaw dla dzieci. To dla mnie karygodne, ale to kwestia wychowania i kultury osobistej.Właściciela! Bo zwierzę jest takie jak jego pan.I robi tyle , na ile pan mu zezwoli! Zupełnie jak u ludzi. W życiu nie wyprowadziłam swego psa, aby zrobił tam kupę. Obrzydliwe jest także, że owi "właściciele" pozwalają , aby psy załatwiały się na chodnikach, pod samym blokiem, albo na klatce schodowej.Zresztą tak robi też nasza cudowna młodzież( u mnie na osiedlu tak jest). Mój pies nigdy też w domu nie szczeka, bo taką ma zachciankę. Robi to tylko wówczas, gdy ktoś puka do drzwi, po czym na komendę przestaje. A jest to duży piesek (owczarek). Nie wyobrażam sobie, aby ujadał,bo to zwyczjanie przeszkadza, mieszkam przecież z ludźmi...To jest badzo uciążliwe, bo niektóre psiaki tak robią. Tak jak uciązliwy jest każdy hałaśliwy sąsiad, który nie chce zrozumieć innego człowieka. Mój pies nie wchodzi też do kuchni, bo nie cierpię kłaków w jedzeniu...hehe Poza tym całe mieszkanie jego... Za to chodzi z wiaderkiem ze śmieciami, zaczepia piłeczką, przynosi miskę, jest bardzo pocieszny. Czasem to aż za bardzo "ludzki"hehe Paula napisała, że gdy dziecko jest rozwrzeszcane to można zwrócic mu uwagę. A próbowałaś kiedyś? Ja tak, młoda mamusia mało mi nie wydrapała oczu swymi długaśnymi, ☠☠☠☠imi pazurami. Bo przecież jej dziecko i jego krzyki są dla niej najpiękniejsze, więc czemu mi przeszkadzają...? Mam za ścianą taką rodzinkę- tam się ne mówi, tam się wrzeszczy. 12- latek mówi do mamusi: :"spier...", co drugie słowo to kur.., ja pierdo.., itp. Często jest to o 2 w nocy.Walę wtedy w ścianę. bo nie można spać. Jest spokój na chwilę... Normalna, "święta" rodzinka. Zwracanie uwagi nie pomaga. A przecież to człowiek. I nie rozumie. Inny przykład -rozwalanie drzwi, bicie szyb w bloku, dewastacja czego się da. Robią to młodzi ludzie.Każdy wie kto. I boją sie, boją się coś zrobić, ze strachu. I nikt z rodziców nie chodzi i nie płaci za szkodu, które wyrządzą. Tym bardziej nie sprząta po nich. A ja muszę sprzątać kupę po psie...No tak - wszak lepsi i gorsi... Tolerancja, zrozumienie potrzeb innych, otwarcie się na innych. Oto czego nam trzeba. Pozdrawiam... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 1 312
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
A ja zgadzam się z Paulą w wielu kwestiach
![]() "Ktoś kto tak mówi o zwierzętach nie może kochać ludzi"??, "Pies jak członek rodziny"?? Ludzie... Po 1 to PSA NIE MOŻNA KOCHAĆ. Po 2 jeśli pies jest jednym z członków rodziny to coś jest nie tak ![]() P.S W USA na większości osiedli istnieje obowiązek podcinania strun głosowych psom... masakra... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Rozeznanie
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
Widać, że nic nie wiesz o zwyczjach zwierząt. Normalny, zdrowy pies cały dzień śpi. Z przerwami na jedzenie, spacer, zabawę. tylko nadpobudliwe i chore zachowują się inaczej. A zachowują się tak przez swych właścicieli, z którymi coś jest nie tak.
Wypowiedź twą Madulko powinni czytac wszyscy: "Ktoś kto tak mówi o zwierzętach nie może kochać ludzi"??, "Pies jak członek rodziny"?? Ludzie... Po 1 to PSA NIE MOŻNA KOCHAĆ. Po 2 jeśli pies jest jednym z członków rodziny to coś jest nie tak." Owszem coś jest nie tak z tobą. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 200
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
madulka napisał(a):
> Po 1 to PSA NIE MOŻNA KOCHAĆ. Dlaczego? > Po 2 jeśli pies jest jednym z członków rodziny to coś jest nie tak ![]() Dlaczego? Dlaczego ktoś mi ma mówić co lub kogo wolno mi kochać? To jest właśnie najlepszy przykład braku tolernacji o którym mówiła Gosiabie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 1 312
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
Ehehheh
![]() ![]() Co do tego, że psa nie można kochać... Kiedyś jak byłam mała ![]() ![]() ![]() Pies członkiem rodziny... Członek rodziny=(wg mnie) równoprawny członek rodziny. Traktujecie swoje psy na równi z mężem i dziećmi? Bo jeśli nie to nie mówcie, że pies jest członkiem rodziny, bo to nieprawda. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Rozeznanie
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
Droga madulko - kogo mam kochać a kogo nie to ty mi nie będziesz mówiła ,i całe szczęscie.
Powinnaś wyjść na ulice z hasłem: "Kazdy kilogram obywatela bez psa, najlepszym dobrem narodu" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 1 312
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
aferka napisał(a):
> madulka napisał(a): > > Po 1 to PSA NIE MOŻNA KOCHAĆ. > Dlaczego? > > > Po 2 jeśli pies jest jednym z członków rodziny to coś jest nie tak ![]() > Nie mówię Ci kogo masz kochać, a kogo nie. Bo psa nie da się kochać ![]() ![]() No dobra, przypuśćmy, że umiera twój mąż i pies, lekarze mogą uratować tylko 1 i karzą Ci wybierać. Długo się bedziesz zastanawiać (jeśli w ogóle) ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Rozeznanie
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
Wiesz co, zostań katechetką. Tylko im wolno opowaiadać legalnie takie brednie Ucz je jakbyć "dobrym człowiekiem". Aha - mam nadzieję, że będziesz miała(moze już masz) dzieci, które będziesz uczyć jak przekłuwać chomikom uszy cyrklem( widziałam na własne oczy).
Skąd ty się zerwałaś dziewczyno... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 880
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
Oj Madulka,Madulka.Jak nie masz pojecia wiekszego o psach to lepiej juz nic nie mow.Owszem sa rasy ktore nie powinno sie trzymac w bloku,ale sa tez takie, ktore moga mieszkac w blokowisku i wcale sie nie mecza.
Bo nie chodzi o duza powierzchnie tylko o mozliwosc wybiegania sie,zapewnienia mu odpowiedniej dawki ruchu(domek z ogrodkiem nie wystarczy!trzeba z psem chodzic na spacery) PSA MOZNA KOCHAC! Ale jest to milosc inna niz do mamy,taty,rodzenstwa czy partnera. PIES MOZE BYC CZLONKIEM RODZINY i w domach gdzie tak jest zazwyczaj nie ma problemow z psem,o zwierze sie dba. Tam gdzie psa traktuje sie jak przedmiot,gdzie jest puszczany samopas lub uwiazany do lancucha(np. wies)najczesciej zdarzaja sie wypadki. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#50 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 1 312
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
Gosiabie napisał(a):
> Droga madulko - kogo mam kochać a kogo nie to ty mi nie będziesz mówiła ,i całe szczęscie. > Powinnaś wyjść na ulice z hasłem: > "Kazdy kilogram obywatela bez psa, najlepszym dobrem narodu" No comments |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 851
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
Magdulka napisała:
> Po 1 to PSA NIE MOŻNA KOCHAĆ. Po 2 jeśli pies jest jednym z członków rodziny to coś jest nie tak." Psa można kochać tak jak członka rodziny. Psia miłość jest szlachetna i czysta. Człowiek, gdy patrzy w te mądre, ufne oczy od razu robi się weselszy i wie, że jest to bezinteresowne. Ja straciłam już 1 owczarka i ból jest nie mniejszy niż po stracie kogoś bliskiego. Płakali wszyscy, nawet ojciec mojego chłopaka uważany powszechnie za twardziela i faceta bez uczuć. Psy uczą nas cierpliwości, ciepła, szacunku dla niezrozumiałych nam potrzeb. Jak czytam takie wypowiedzi jak Twoja, to utwierdzam się w przekonaniu, że są lepsze niż ludzie... Teraz jestem w bliskich stosunkach z innym owczarkiem, który chociaż formalnie nie należy do mnie jest kochany przeze mnie całym sercem. Bo cóż jest milszego niż wejść do domu i zobaczyć radość w stęsknionych psich oczach? Albo ciepły nos na policzku... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Rozeznanie
|
Re: Sprzątanie po psach
cosma napisał(a):
> PSA MOZNA KOCHAC! Ale jest to milosc inna niz do mamy,taty,rodzenstwa czy partnera. > PIES MOZE BYC CZLONKIEM RODZINY i w domach gdzie tak jest zazwyczaj nie ma problemow z psem,o zwierze sie dba. Zgadzam się z Cosmą. Są różne rodzaje miłości - to truizm oczywiście. Kocham mojego psa, tak jak kochałam zwierzęta, które miałam przed nim. Opiekuję się nim od 15 lat. Teraz kiedy jest stary i chory robię wszystko, by czuł się jak najlepiej mimo pogorszającego się zdrowia. Nie żałuję dla niego czasu i pieniędzy - uważam, że jest to najnormalniejsze w świecie, bo przecież podjęłam odpowiedzialną decyzję o posiadaniu psa. W tym wątku znalazły się wypowiedzi z którymi zupełnie się nie zgadzam, wypowiedzi śmieszne, które pozostawię bez komentarza. Na jedno tylko chcę zwrócić uwagę - warto zachować zdrową tolerancję na różnorodne poglądy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Rozeznanie
|
Re: Sprzątanie po psach
to co napisała madulka , powinniśmy odczytać tak :
"nigdy nie kochałam swego psa, bo psa nie można kochać" I tyle. Nic mi do tego, żal tylko zwierza. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 1 312
|
Re: Sprzątanie po psach
Gosiabie napisał(a):
> to co napisała madulka , powinniśmy odczytać tak : > "nigdy nie kochałam swego psa, bo psa nie można kochać" > I tyle. Nic mi do tego, żal tylko zwierza. Do dziś śpie z nim w jednym łóżku jak odwiedzam rodziców ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Rozeznanie
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
madulka napisał(a):
> No dobra, przypuśćmy, że umiera twój mąż i pies, lekarze mogą uratować tylko 1 i karzą Ci wybierać. Długo się bedziesz zastanawiać (jeśli w ogóle) ![]() ![]() Przypuśćmy, że umiera Twój mąż i Twoje dziecko (ODPUKAĆ, ODPUKAĆ, ODPUKAĆ) i lekarze mogą uratować tylko 1 i każą Ci wybierać. Co wybierzesz? Dziecko? Czy to znaczy, że mąż nie jest członkiem rodziny i go nie kochasz? A jeśli wybierzesz męża? Czy to znaczy, że dziecko nie jest członkiem rodziny i go nie kochasz? Uważam, że ten przykład nie był najszczęśliwszy, taka sytuacja jest bardzo sztuczna (czy w ogóle jest realna??? - człowiek, albo pies???), więc odpowiedzi też będą przekłamane. Madulko, masz prawo do własnego zdania, ale wyrażasz je w sposób, który może urazić innych. Są ludzie, dla których pies to jedyny członek rodziny, bo zostali sami. Nie będziemy dyskutować tu o pojęciu miłości, bo dla każdego to co innego znaczy. Inaczej kochamy rodziców, inaczej rodzeństwo, inaczej męża, inaczej dziecko, inaczej swój ogródek ![]() ![]() I sądzę też, że dla wielu "członek rodziny" znaczy coś innego niż dla Ciebie. Może stąd to nieporozumienie? Dla mnie członek rodziny to jest ktoś, czyje potrzeby są tak samo szanowane, jak innych. Potrzeby każdego są inne, zabierają więcej, lub mniej czasu, ale przecież nie będę się zastanawiać, czy miesięczne dziecko jest bardziej członkiem rodziny niż mąż (któremu w danej sytuacji będę poświęcać na pewno mniej czasu, niż dziecku ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 1 312
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
Mgiełka napisał(a):
> madulka napisał(a): > > No dobra, przypuśćmy, że umiera twój mąż i pies, lekarze mogą uratować tylko 1 i karzą Ci wybierać. Długo się bedziesz zastanawiać (jeśli w ogóle) ![]() ![]() > > Przypuśćmy, że umiera Twój mąż i Twoje dziecko (ODPUKAĆ, ODPUKAĆ, ODPUKAĆ) i lekarze mogą uratować tylko 1 i każą Ci wybierać. Co wybierzesz? Dziecko? Czy to znaczy, że mąż nie jest członkiem rodziny i go nie kochasz? A jeśli wybierzesz męża? Czy to znaczy, że dziecko nie jest członkiem rodziny i go nie kochasz? Uważam, że ten przykład nie był najszczęśliwszy, taka sytuacja jest bardzo sztuczna (czy w ogóle jest realna??? - człowiek, albo pies???), więc odpowiedzi też będą przekłamane. > > Madulko, masz prawo do własnego zdania, ale wyrażasz je w sposób, który może urazić innych. Są ludzie, dla których pies to jedyny członek rodziny, bo zostali sami. Nie będziemy dyskutować tu o pojęciu miłości, bo dla każdego to co innego znaczy. Inaczej kochamy rodziców, inaczej rodzeństwo, inaczej męża, inaczej dziecko, inaczej swój ogródek ![]() ![]() > I sądzę też, że dla wielu "członek rodziny" znaczy coś innego niż dla Ciebie. Może stąd to nieporozumienie? Dla mnie członek rodziny to jest ktoś, czyje potrzeby są tak samo szanowane, jak innych. Potrzeby każdego są inne, zabierają więcej, lub mniej czasu, ale przecież nie będę się zastanawiać, czy miesięczne dziecko jest bardziej członkiem rodziny niż mąż (któremu w danej sytuacji będę poświęcać na pewno mniej czasu, niż dziecku ![]() Przecież właśnie o tym mówię. Że nie można traktować psa jak męża czy dziecko... Ale się chyba w większości nie rozumiemy.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Rozeznanie
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
madulka napisał(a):
> Przecież właśnie o tym mówię. Że nie można traktować psa jak męża czy dziecko... Ale się chyba w większości nie rozumiemy.. ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
Wtajemniczenie
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
Gosiabie napisał(a):
> Obrzydliwe jest także, że owi "właściciele" pozwalają , aby psy załatwiały się na chodnikach, pod samym blokiem, albo na klatce schodowej. Wiecie co? Ja mam psa bardzo starego już i schorowanego. Czasem zdarza mu się zrobić kupkę na chodniku albo na klatce schodowej. To wygląda tak, że wydaje się, że nic mu się już nie cche - wracamy do domu, on idzie i nagle: hop i kupka już zrobiona. Serio, nic się nie da zrobić. Ale ja wtedy: - gdy zrobi na chodniku - patykiem przesuwam na trawę - gdy zrobi na klatce - idę do domu i wrcacm z szufelką. Na szczęście mój pies robi bardzo suche kupki, więc nie mam wielkiego problemu. Gdyby sprzątanie po psach stało się powszechną czynnością - bardzo chętnie bym to robiła. Nawet zastanawiam się czasem, czy nie rozpocząć tej mody u mnie na osiedlu, ale boję się, że skończę jako "ta, która sprząta gówna" ![]() >Zresztą tak robi też nasza cudowna młodzież( u mnie na osiedlu tak jest). U mnie też ![]() ![]()
__________________
![]() ![]() http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
Wtajemniczenie
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
madulka napisał(a):
> "Ktoś kto tak mówi o zwierzętach nie może kochać ludzi"??, "Pies jak członek rodziny"?? > Ludzie... Po 1 to PSA NIE MOŻNA KOCHAĆ. Po 2 jeśli pies jest jednym z członków rodziny to coś jest nie tak ![]() Wiesz co? To Ty chyba nigdy nie miałaś psa. Nawet sobie nie wyobrażasz, jak można kochać właśnie psa! Myślę, że 99% ludzi posiadających psy kocha je i traktuje jak członków rodziny. 1% to jacyś zwyrodnialcy, którzy mają psa do bicia i kopania (niestety widziałam kiedyś takiego). Inaczej jest oczywiście na wsi. Tam pies jest tylko kolejnym zwierzęciem podwórkowym. No ale mówimy w końcu o blokach.
__________________
![]() ![]() http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 |
Wtajemniczenie
|
Re: Sprzątanie po psach - do Pauli 78
madulka napisał(a):
> Ehehheh ![]() ![]() > Co do tego, że psa nie można kochać... Kiedyś jak byłam mała ![]() ![]() ![]() NJie. Kochać się powinno CAŁY ŚWIAT! Ludzi, zwierzęta, drzewa, ziemię, słońce itd. Bo stworzył to podobno Bóg i podobno Bóg jest wszystkim? Miałaś jakiegoś dziwnego katechetę, bo z tego co wiem, to właśnie religia chrześcijańska mówi o tym, że kochać należy i mozna wszystko. Kto kocha tylko ludzi, ten moim zdaniem tak naprawdę nie wie, co to jest miłość!
__________________
![]() ![]() http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:17.