Nocnikowe problemy-czyli jak nauczyć korzystania z nocnika

[magina]

Napisane przez bocianek22

wiecie co mi się wydaje ze ona jakaś inna jest pod tym względem. mam kilka znajomych które mają dzieci w tym samym wieku co karolka, a już sikają do nocusia. a jej nie przeszkadza kupa w pampersie, czy przesikany do kolan pampers nie mówiąc już o tym że w makrych spodniach może chodzić. a próby przebrania. ojej..... krzyk wrzask, szczypanie, gryzienie itp. (oczywiście ona mnie a nie na odwrót) nawet przebierać sie nie chce.

Moze jest cos,czym mozna wynagrodzic Karolci siadanie na nocniczku,no np.po każdej udanej nocnikowej misji mozna popsikac pachnacym odświezaczem...albo cokolwiek innego,co dostanie wyłącznie na taka okolicznosc,jakis ulubiony słodycz,no nie wiem co ona lubi,ale to musi byc wyjatkowo wyjątkowa nagroda.Ale tego czegos nie dostanie,gdy nie spełni misji,chocby nie wiem co robiła.Może gdy ten nocniczek będzie sie jej kojarzył z czymś miłym,będzie chetnie na nim wysiadywała.Musisz byc bardzo konsekwentna,stanowcza.
Pozdrawiam.

[Doridee]

Dobrym pomysłem są też nagrody w postaci naklejek, medali (wyciętych z kolorowego lub błyszczącego papieru), rysowanie uśmiechniętej buźki za każde udane posiedzenie Ja w ten sposób przekonałam Alę do robienia kupki do toalety.
Jedna sprawą było pozbycie się zaparć, ale zachęta w postaci narysowanej uśmiechniętej buźki (na kartce która wisi na drzwiach do WC) i naklejka zdziałały cuda

[magina]

Napisane przez Doridee

Dobrym pomysłem są też nagrody w postaci naklejek, medali (wyciętych z kolorowego lub błyszczącego papieru), rysowanie uśmiechniętej buźki za każde udane posiedzenie Ja w ten sposób przekonałam Alę do robienia kupki do toalety.
Jedna sprawą było pozbycie się zaparć, ale zachęta w postaci narysowanej uśmiechniętej buźki (na kartce która wisi na drzwiach do WC) i naklejka zdziałały cuda

Doskonały pomysł!Pozdrawiam.

[anetka19234]

Mój synek konczy w listopadzie 3 lata. tez mam problem z nauczeniem go siusiania do nocnika. kupiłam nocnik interaktywny kaczuszke z fisher pricea to jedyny nocnik jakim ze złosci nie rzuca. maz go posadzil na zwyklym to ze zloscia moj synek rzucil w meza nocnikiem. moja mama i babcia naciskaja ze on juz jak skonczyl dwa lata to powinien sikac do nocnika. drugi problem to jest to, ze mało mówi. wszyscy w rodzinie robią z tego sensację u nas a u nich tez nie bylo lepiej ale zawsze najłatwiej wytykac gdzie indziej

[Ray]

ja mysle ze trzeba wyczuc dziecko... jesli dzialaja na nie nagrody to fajnie

ale sa dzieci uparte i z wlasnego przekonania "nie bo nie" nie dadza sobie nic wytlumaczyc ani pokazac...

moja corka taka byla.... w pewnym momencie powiedzialam dosc.... musi sie nauczyc i koniec (niedlugo miala isc do przedszkola)

wczesniej bylo kilka prob jedna z nich zakonczyla sie zatwardzeniem nawykowym, zadne nagrody, tlumaczenia nie wzruszaly jej

wiec powiedzialam dosc, wyjelam pieluche i na noc rowniez koniec pieluch to koniec na calego...
na noc kladlam podklady i wysadzalam dwa razy w nocy

pierwszy dzien byl wrzask do tego stopnia ze musialam ja trzymac sila na nocniku, wyrywala mi sie i drapala.... doslownie miala spazmy

ale tylko tym sposobem przekonala sie ze nocnik nie jest straszny.... zrobila i okazalo sie ze jest ok...

na drugi dzien juz siadala bez problemu
a 3 dnia zaczela wolac sama...

i tak w ciagu 3 dni moje dziecko nauczylo sie nocnika...

3 dnia byla taka dumna ze zrobila sama ze od tej pory wolala ( czasem sie zapomniala ale to normalne na poczatku)



dlatego mysle ze trzeba wyczuc jaki charakter ma dziecko...

[Asisianka]

Takie ostre metody mogą się sprawdzić tylko przy starszych dzieciach (właśnie np 3+) gdy ma się już pewność że nie jest to problem biologicznej kontroli zwieraczy a jedynie psychiczna blokada....

Moja młodsza córka ma 24 miesiące i mam wrazenie ze nie umie jeszcze wstrzymac zwieraczy. Uzywamy pampersów i zawsze jak zrobi siusiu to przybiega do mnie z nową pieluchą. Więc ona wie i czuje ze zrobiła. Ale nie umie zawołać w pore. Jest lato próbowałam metody chodzenia w majtkach - rezultat - zalane podłogi.
Ma dwa rózne nocniki w różnych kolorach. Ma nakładke na sedes. Obserwuje nas, patrzy na starszą siostrę jak siusia na toalecie. Potrafi sie sama rozebrac z pieluchy, siąść na nocnik, potem wstać podetrzec sie, wrzucic papier do toalety i spuścic wode. Ale na nocnik nie zrobi NIC. Bo siądzie juz po zsikaniu w pampka.... Mysle ze to jeszcze nie jej czas i poczekam.

Starszą probowałam nauczyc w wieku 26 miesiecy i nic, zsikane podłogi. W wieku 28 miesiecy "zaskoczyła" i juz nie sikała ani w nocy ani w dzien. I kupa tez na nocnik juz była.

[Kancia]

ale zasikane podłogi to przecież norma

ja starszego syna uczyłam sikać na nocnik jak miał 18 mcy, było lato więc zakładałm gatki i patrzyłam co ile sika i jak to robi. Okazało się, ze na początku sikal co 20 min. Jak zaczyna sikac to zawsze patrzył, ze leje sie po nogach. Po fakcie pokazywał mi, ze nasikane i mokro.
Po jednym dniu obserwacji zaczęłam z zegarkiem w ręku wysadzac dziecko na nocnik i okazało sie, ze prawie w 100% trafiałam w czasie. wtedy on zajarzył, ze jak ma byc siku to trzeba na nocnik. Po jakims czasie, niedlugim, sam zaczął wołać i leciec na nocnik. Poszło nam szybko i sprawnie.

Młodszy senek ma obecnie 17 mcy i wiem, ze absolutnie nie jest gotowy na naukę. Przede wszystkim nie mówi (starszy mówił), wie, ze siknął po fakcie ale za Chiny nie chce posiedziec na nocniku.
Zostawiam nauke sikania jak skończy dwa latka, wtedy spróbuje znów, licze, ze juz będzie sie bardziej porozumiewał co prawda będzie to marzec no ale jakoś damy rade

[Asisianka]

Napisane przez Kancia

ale zasikane podłogi to przecież norma

ja starszego syna uczyłam sikać na nocnik jak miał 18 mcy, było lato więc zakładałm gatki i patrzyłam co ile sika i jak to robi. Okazało się, ze na początku sikal co 20 min. Jak zaczyna sikac to zawsze patrzył, ze leje sie po nogach. Po fakcie pokazywał mi, ze nasikane i mokro.
Po jednym dniu obserwacji zaczęłam z zegarkiem w ręku wysadzac dziecko na nocnik i okazało sie, ze prawie w 100% trafiałam w czasie. wtedy on zajarzył, ze jak ma byc siku to trzeba na nocnik. Po jakims czasie, niedlugim, sam zaczął wołać i leciec na nocnik. Poszło nam szybko i sprawnie.

Młodszy senek ma obecnie 17 mcy i wiem, ze absolutnie nie jest gotowy na naukę. Przede wszystkim nie mówi (starszy mówił), wie, ze siknął po fakcie ale za Chiny nie chce posiedziec na nocniku.
Zostawiam nauke sikania jak skończy dwa latka, wtedy spróbuje znów, licze, ze juz będzie sie bardziej porozumiewał co prawda będzie to marzec no ale jakoś damy rade

Ano właśnie.
Ale moja WIE że trzeba na nocnik tylko że nie umie w czas pojsc lub zawolac. Zawsze juz po. Czyli tez uwazam ze jest za mloda. Moze za miesiac dwa juz bedzie lepiej. U dzieci to roznie przychodzi.

[Ray]

faktycznie moze nie jest jeszcze gotowe dziecko... ciezko to wyczuc prawde mowiac..

moja coreczka druga konczy obecnie 10 mc za mc mysle ja juz wysadzac.. wiem ze nie rozumie nic..

ale chce by po prostu oswoila sie z nocnikiem... pojela ze istnieje cos takiego jak nocnik w codziennym zyciu i z czasem mysle ze zalapie..

zrobilam wywiad wsrod kolezanek i sasiadek odnosnie nocnika... wnioski byly takie ze im wczesniej wysadzaly dziecko nawet ktore nie rozumialo nic... wczesniej pojely te umiejetnosc..

nie sadze by to byl traf wsrod tylu dzieci... mysle ze to ma zwiazek z tym ze dziecko przyzywczaja sie do tego... potem zaczyna wiazac rozne fakty i byc moze uczy sie rozpoznawac kiedy chce siusiu kiedy nie

ja do takich wnioskow doszlam

[NibyNic]

ja zaczęłam wysadzać syna jak miał 11 miesięcy - z chłopcem łatwiej, bo widać kiedy pęcherz może być pełny - kupę też udwało mi się "złpac" do nocnika, prosić oczywiście nie prosił - poszedł do żłobka i tam panie go wysadzały po jedzeniu, przed drzemką, przed wyjściem na spacer i po powrocie (tak jak i ja) robił do nocnika ale prosić nie prosił, później przyszło lato miał dwa lata - chodził w majteczkach - jak się czymś innym zajęłam, albo był pod opieką mojej siostry i nie był wysadzany na czas to sikał w majtki, wyciągał z komody suche i sobie zmieniał
ja pytalam czy chce siku lub kupę to jeśli chciał to potakiwał, jeśli nie to uciekał kilka razy poprosił (oczywiście wielkie święto, fanfary, bicie brawo nagrody) poszedł do przedszkola (miał dwa lata, obserwował 3 latków i starsze dzieci) był wysadzany, później zaczął prosic- tak mówiły panie i w sumie chyba prawda to była bo jak po niego zachodziłam to bez pampersa chodził, ale przychodziliśmy do domu i sygnalizował tylko kupy, jak pytałam czy chce siku to zawsze jedna odpowiedź NIE
aż przyszedł pewien cudowny dzień gdy mój syn do mnie podszedł i mówi "mamo siku, szybko" i od tamtej pory nie chciał już pampersów - kazał mi wyrzucić te co zostały i ładnie robi sam do sedesu, w nocy tez wstaje siku

po prostu musi przyjść TEN moment i on na pewno przyjdzie, trzeba poczekać i się nie denerwować, oczywiście nie należy sobie darować tych wszystkich zabiegów - one są potrzebne - niby dziecko nic sobie z nich nie robi, ale to się w nim kumuluje, dociera to do niego i jak już przechyli się szala to zacznie prosić, ale nie ma co się napinać i pediatra nie powinna tego komentować że 26 miesięczne dziecko jest w pieluszce
mojej kuzynki córka zaczęła prosic jak miała 3 lata i 4 miesiące - to dopiero było późno - ładnie rozmawiała już, wszystko rozumiała no a robiła w pieluchę aż dudniło, i nic nie pomgało - prośby groźby, nagrody, kary - przyszedł dzien kiedy podeszła do mamy i powiedziała "zdecodowałam, koniec z pieluchami "

[Kancia]

nibyNic ostatnie zdanie rewelacja

[konspiracja]

Napisane przez szperrr

Ciekawa jestem co na takie metody specjalisci - nie powinno sie chyba nagradzac za robienie siusiu do nocnika, powinna wystarczyc pochwala,

Oj, powinno z tym ze pochwala slowna i brawo to też nagroda

Napisane przez refleks

Hmm,moze to troche wstyd...Moja corka ma 21 miesiecy,ja mam 34 lata) Ale codziennie rano od dwoch miesiecy po przebudzeniu chodzilam robic siku do nocnika!!! na oczach malej)zalapala w mig o co chodzi.Dzis wstaje i biegnie dac panu nocniczkowi ''piciu ''na sniadanko.A kupa? Kupa na sedesie zawsze robi plum,plum do wody)ta jest dla szczurkow przysmakiem)zawsze robimy jej pa pa i posylamy caluski)Corka uwielbia na koniec jeszcze szorowac szczotka muszle wewnatrz.Pozwalam jej

Super pomysł!
My też tak z kupką robimy, zawsze razem wynosimy nocniczek i robimy papa!

Moj synek ma teraz 20 m-cy i odpieluchowanie idzie nam całkiem sprawnie - ale jesteśmy w trakcie. Zaczęlismy od przyzwyczajenia do nocniczka dawno temu, na zasadzie po przebudzieniu, po spacerku. Małemu sie spodobało, dostawał kasiażeczkę oglądał sobie, zawsze jakieś siku wpadło, było hurrra i owacje. Teraz zaczęliśmy tak na serio, czyli śmigamy w domku w majtach, a Bąbel ma wołać "sisi" i "kupa" I jest ok, wpadki coraz bardziej sporadyczne. Tylko na spacerze zakladamy pieluchę i do spanka. Pytanie do bardziej doświadczonych mamuś - kiedy wystartowałyście w gatkach na dwór? Pora jest niby teraz dobra, ale pogoda nas nie rozpieszcza...

[Kancia]

ja od razu na dwór bez pieluchy wychodziłam, tylko pilnowałam "czasu" wysadzania. Młody spał w pieluszce jeszcze 2 mce po nauczeniu sie załatwiania na nocnik.

[konspiracja]

Napisane przez Kancia

ja od razu na dwór bez pieluchy wychodziłam, tylko pilnowałam "czasu" wysadzania. Młody spał w pieluszce jeszcze 2 mce po nauczeniu sie załatwiania na nocnik.

Ale tak co pół godziny go na siku bralas na dworze?
Ja staram sie nie wysadzać sama tylko czekam, zeby mały sam zawołał. Oczywiście co jakis czas pytam i przypominam, jak podejrzanie długo nic się nie dzieje...

[Kancia]

wychodziłam z nim na działkę i tam się bawił a ja go obserwowałam, jak zblizał sie czas sikania to sugerowałam, ze zrobimy siku i wysadzałam. Po kilku dniach dosłownie sam zaczał mowic, ze chce siku.
Ja nie chciałam mu mieszac w glowie, ze raz ma pieluche raz nie. "ustalilam" z nim, ze w nocy bedzie miał pieluszkę i wytłumaczyłam dlaczego. Poźniej sam powiedział, ze juz nie potrzebuje pieluchy i będzie sikał na nocnik jak mu sie zachce. Ofc kupiłam podkład na materac w razie wpadki ale nie było ich wiele

teraz ma 4 lata i bez problemu sie załatwia w nocy jak potrzebuje

[konspiracja]

O to, to! Własnie to mieszanie w głowie mnie martwi, ze raz ma pieluszkę, a raz nie. Ale my nie mamy działki...

[Kancia]

to pozostaje wysadzac na dworze dlatego łatwiej w lato bo mozna od razu w zimie lipa ...

dzieci są rózne, niektorym zakładanie pieluszki na wyjscia nie przeszkadza i załapują a niektore pomimo ciagle gołej pupy i tak sikaja po nogach

[konspiracja]

Może ktoś się jeszcze wypowie jak to z tym wychodzniem na dwór?

Napisane przez Kancia

ja od razu na dwór bez pieluchy wychodziłam, tylko pilnowałam "czasu" wysadzania. Młody spał w pieluszce jeszcze 2 mce po nauczeniu sie załatwiania na nocnik.

Kancia, a potem w nocy co? Budziłaś czy sam się budził? Tego to już sobie nie wyobrażam

[Kancia]

generalnie to mój syn ma wytrzymały pęcherz on teraz potrafi wysikac się koło 19.30 a później dopiero koło 9 - 10

jak chciał sikac w nocy to sam wstawał wołał, robilismy razem siku i kładłam go do łozka

[konspiracja]

Napisane przez Kancia

generalnie to mój syn ma wytrzymały pęcherz on teraz potrafi wysikac się koło 19.30 a później dopiero koło 9 - 10

jak chciał sikac w nocy to sam wstawał wołał, robilismy razem siku i kładłam go do łozka

Fakt, wytrzymały, to ja tyle nie wytrzymam mam nadzieję że dużo pije...