Kiedy jest czas na dziecko?

[Halszka]

Mam 25 lat, we wtorek obronę pracy magisterskiej, pracę, stałego (od ponad 5 lat) faceta, którego bardzo kocham. Chcemy się pobrać - chyba niedługo, wszystko na to wskazuje. A na dziecko nie jestem gotowa i, przyznaję, gdyby teraz zdarzyła się tzw. wpadka, byłabym zła (nawet bardzo bo mam teraz inne plany... Przyznaję się do egoizmu i do pragnienia przeżycia jeszcze kilku lat tylko w dwójkę Nigdy nie interesowałam się dziećmi, nie zaglądałam do wózków, nawet nie trzymałam dziecka (np. znajomych) na rękach. Świat dzieci jest mi obcy i zastanawiam się jak sobie poradzę kiedy wreszcie się zdecydujemy. Dodam, że mój narzeczony ma bardzo podobne zdanie w tej kwestii...

[Jemiołka]

Czas na dziecko jest wtedy kiedy czujesz, że dorosłaś do bycia mamą. Pozdrawiam

[Bąbel]

Kiedy jest najlepszy czas na dziecko?
1. Gdy tego chcemy (oboje) - opcja najlepsza i najzdrowsza
2. Gdy życie za nas zadecyduje - opcja "nie do odrzucenia"
3. Gdy jesteśmy zdesperowani i chcemy sobie wychować opiekę na starość - opcja "chcę mieć bezpłatną służbę"
4. Gdy ulegamy presji społecznej - opcja "nie chcem, ale muszem"
5. Gdy czujemy sie potwornie samotni - opcja "do głaskania zamiast kotka"
6. Gdy nie mamy komu zostawić majątku - opcja przedłużania rodu arystokratycznego/nowobogackiego (niepotrzebne skreślić)

[Ejva]

A ja juz mam 26 latek i plany slubne na styczen i..... ogromna ochote na bobaska - takze od razu po slubie zabieramy sie do rzeczy
houk
I nie moge sie doczekac a tez kiedys nie chcialam i marudzilam i myslalam ze po slubie to tak z rok na nacieszenie sie soba... a teraz prosze....
Takze kobitki - na kazdego przyjdzie pora
Caluski

[doris0303]

Najlepszy czas na dziecko... ?
Zakładam wątek tutaj , ponieważ przypuszczam, że będzie większy odzew.
Myślicie, że jest w ogóle taki czas ? Każdy czas to wady i zalety.
Co o tym myślicie ? Jakie są Wasze opinie ? Jak było u was

[ulinkaaa]

myślę, że jest już wątek o dzieciach i ich planowaniu i to nie jeden

[kicia2189]

No właśnie...czy ktoś to wie???
Mi się wydaje, że jest to indywidualna sprawa. Ja też ostatnio zaczęłam się zastanawiać, czy to już jest ten moment..mam 25 lat w przyszłym roku kończę studia, jestem ze swoim narzeczonym 7 lat więc już chyba się sobą nacieszyliśmy. Jednak jest jeszcze jedna kwestia poradzenia sobie finansowo, jak sobie myślę o koleżankach, które po macierzyńskim musiały oddać maluszki do żłobka.. Druga kwestia to mieszkanie - aktualnie wynajmujemy, a na kredyt nas jeszcze nie stać... Trzecia kwestia jest taka, że nie po to szłam na studia, żeby teraz robić sobie przerwę.
Niestety życie to nie bajka i trzeba dokonywać wyborów, niekoniecznie są to łatwe wybory. Więc my wychodzimy z założenia, że świadomie nie podejmiemy takiej decyzji i gdy już coś będziemy działać w "temacie" zdamy się na przypadek