Co dalej z moim związkiem?

[natka88]

Napisane przez luminka

Waszym zdaniem powinnam zachowywac sie zupelnie normalnie? Tzn okazywac mu milosc i co najwazniejsze-kochac sie z nim? Majac swiadomosc tego ze on nie czuje do mnie tego samego co ja?

tak jest, zachowywać się zupełnie normalnie, pokazać że kochasz i nie chcesz żadnych zmian bo Ci na nim zależy myślę że taki stan trzeba przeczekać i wszystko się ułoży jeżeli będzie chcieli ze sobą być a co do "kochania się z nim" - to już od Ciebie zależy czy masz ochotę, czy coś tej ochocie przeszkadza

a co do kontrowersyjnego na tym forum zdania" nie kocham cię tak jak kiedyś tylko inaczej" -> no jasne że nie da się kochać inaczej, raz bardziej, a raz zmniej. ale przy tym uczuciu moze się zaplątać inne uczucie, negatywne, które powoduje ze coś nam na sercu siedzi, czyli kochamy kogoś ale mamy do niego drobny żal, i to też z czasem przechodzi, wiem po sobie zabolało go trochę to ze się zastanawiałaś nad odejściem i siedzi mu to na sercu, ale jak zobaczy że to było tylko zastanawianie się a nie odchodzenie to przejdzie mu ten żal

tak myślę

[montok]

ja ciebie bardzo dokladnie rozumiem bo dokladnie takie same slowa uslyszlam od swojego faceta. \moj zwiazek nie przetrwał ale nie przez te slowa ale przez szereg swinstw ktore mi zrobil.

Ale to nie istotone.
istotny jest twoj watek
tak wiec , powiedz mu ze te slowa cie zabolaly.
albo drygie wyjscie...
po prostu nie przywiazuj do nich wagi....wiem ze one siedza ci w glowie...
ale zebys nie miala zadnej bariery to stłamś je w mozgu innymi myslami
...bo jak bedziesz sie nad tym zastanawiac to nie bedziesz naturalnie sie zachowywac wobec niego tzn spontanicznie.

bo bedziesz sie zastanawiac czy sie kochac czy nie czy go pocalowac czy nie czy zrobic to czy tamto...i popsujesz sobie tylko przyjemnosc z czegos na co moze masz ochote


a czy to przetrwa to ty bedziesz wiedziala za miesiac czy za dwa ...