Dwa oblicza mężczyzny

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez Doris1981

Bez przesady... Jak ma się zachowywać facet w towarzystwie - jakbyście byli w sypialni, sam na sam? Po co zatem gdzieś wychodzić, do ludzi. Spotkanie towarzyskie, ze znajomymi nie nazywa się tak dla żartu, tylko dlatego że jest to właśnie spotkanie ZE ZNAJOMYMI. Ludzie sobie żartują, rozmawiają ze sobą, skupiają uwagę na wielu osobach. Jak facet ma potem słuchać wyrzutów i znosić fochy "księżnej pani", bo nie latał wokół niej cały wieczór, to lepiej pomyśleć o chodzeniu na SPOTKANIA TOWARZYSKIE osobno.

Oczywiście nie mam na myśli przypadków, gdy facet w towarzystwie poniża, czy nabija się z partnerki, a sam na sam jest miły i czuły. Ale to już przypadki do leczenia i ostrej reakcji partnerki na takie zachowanie.

Święte słowa

Napisane przez sandrunia83

Bądź sobą po prostu, nie udawaj kogoś kim nie jesteś.
Nie chce byc nie miła, ale ja osobiście poczułabym się przytłoczona taką miłością. Nie staraj się podporządkowac swojej dziewczynie całego swojego życia...
Bądź sobą, przecież ona Cie zna prawda? Kocha Cię takiego jakim jestes? Czy jakim chciałabys byc? Czy jakim jestes przy niej?

Byłam w związku z facetem, który wszystko robił dla mnie, żeby mi się podobało, żebym była szczęsliwa bo w końcu byłam "aniołem". Nie muszę dodawać, jak szybko ześwirowałam.

Grzesiu a powiedz tak szczerze - zastanawiałbyś się wogóle nad tą sytuacją, gdyby Magda nie zwróciła Ci na to uwagi? Czy siadłeś kiedyś w domu i pomyślałeś, że wśród znajomych zachowywałeś się wobec niej nie fair? Nie sądze, tym bardziej, że jak mówisz bardzo ją kochasz.
Pogódź się z tym, że człowiek zachowuje się odmiennie w każdej sytuacji. Jeśli Twoje zachowanie nie ejst dla niej obraźliwe to nie rozumiem całego tego "problemu".


EDIT i proszę, nie bierz sobie tak bardzo do serca wszystkiego, co mówi Ci Twoja dziewczyna i nie staraj się na siłę dla niej zmieniać.

[agusiajnw]

Grzesiu nie zagłaskaj kota na śmierć... Bardzo ładnie piszesz o swojej dziewczynie, ale nie możesz też całego życia naginać tak żeby wszystko było tak jak ona by chciała. Uważam że nie na tym polega związek. Jeśli przy kolegach zachowujesz się inaczej to jest jak najbardziej normalne.
To co opisałeś przypomniało mi związek mojej kumpeli, której chłopak był jak to określiła "zbyt kochany" i jak ona mu tupła, tak on podskoczył. Owszem na początku też same superlatywy widziała, ale później ją to zmęczyło i się rozstali...
Oczywiście nie twierdzę, że to jakaś reguła, więc nie sugeruj się. Poprostu tak jak dziewczyny uważam, że każdy powinien być przede wszystkim sobą

[grzes0110]

Grzesiu a powiedz tak szczerze - zastanawiałbyś się wogóle nad tą sytuacją, gdyby Magda nie zwróciła Ci na to uwagi? Czy siadłeś kiedyś w domu i pomyślałeś, że wśród znajomych zachowywałeś się wobec niej nie fair?

No w sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałem.

Grzesiu nie zagłaskaj kota na śmierć... Bardzo ładnie piszesz o swojej dziewczynie, ale nie możesz też całego życia naginać tak żeby wszystko było tak jak ona by chciała.

Mądre słowa.
Wygląda na to, że jak zawsze prawda leży gdzieś pośrodku i nie można za bardzo przeginać w żadną stronę.

Dziękuję, drogie Panie.
Jesteście wielkie!

[Elfir]

Typowy samiec - paw.
Ogon rozkłada tylko w obecnosci rywali, bo co sie bedzie popisywal przed samica, ktora juz zdobyl
Każde twoje oblicze jest prawdziwe - czulego opiekuna wobec ukochanej i zadziornego chojraka wobec obcych.

Nic, tylko stare pierwotne instynkty zdobywania samicy i obrony terytorium, tyle ze ubrane w cywilizowane szatki.
Jak nie chcesz tak sie dawac kierowac instynktami, to kilka oddechow, policzenie do 10 i dopiero wtedy cos mów.