|
|
#31 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Cytat:
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne! |
|
|
|
|
|
#32 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
to ja wam powiem ze znam pare - ludzie na pozor normalnie i wogole, keidys z dziewczyna sie przyjaźnilam , ale jak ona zaczela byc ze swoim chlopakiem poprostu jej odbilo.
w tej chwili oni zyja oby dwoje w takim rygorze, ze zadne z nich nei ma prawa wyjasc ze znajomymi sam na sam bez informowania drugiej osoby, mowia sobie o tym na co wydaja pieniadze, wogole brak kontaktow towarzyskich, maja swoje plany lekcji, zeby broń Boże, partner/partnerka nie wracal do domu przypadkiem jakis czas po zakonczeniu zajec, tylko odrazu i o wyznaczonej godzinie byl na gg. o imprezach i nocowaniu u przyjaciolek nawet nie wspomne ;]] mily zwiazek, prawda? wy byscie tak umialy? bo ja chyba nie. a odnosnie, tego matkowania, to chodzi o to , ze ten facet byl czlowiekiem ktorego rodzice mieli gdzies, i zawsze mi mowil ze brak mu bylo tego ze mama nakrzyczy czy czegos zabroni, ogolnie wogole zainteresuje sie tym co on robi... , wiec czasami jak widze ze on kompletnie nie dba o siebie to zabieram glos.
__________________
zaczynamy walkę z wagą! 69 -68 -67 - 66 - 65,7 - 64,5 - 63 - 62,5 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56! -----> tyle ma być )
Edytowane przez araneaa Czas edycji: 2009-02-09 o 23:48 |
|
|
|
|
#33 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Cytat:
U nas wszystko jest dozwolone, jesli nie krzywdzi drugiej osoby. Buziak w policzek, wychodzenie z kolezankami, z kolegami sama go wyganiam, uwazam, ze kazdy powinien miec troche wlasnego zycia prywatnego, wtedy i w zwiazku sie lepiej uklada.
__________________
Tak to jest zawsze było,że za złotem goni cały świat. A ja wiem Twoja miłość -To jest skarb jedyny jaki znam 7.7.2012 godz 17 7.3.2015 moje druga miłość Anioły nie mają przecież chandry, gorszego dnia, zmarszczek i okresu
|
|
|
|
|
|
#34 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 120
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
U nas wyszło tak dziwnie, że mój Tż nie chodzi nigdy beze mnie na imprezy, a ja też nie mam takiej potrzeby. Chociaż nie ustalaliśmy takiej zasady. Wyszło tak ponieważ mój Tż raz poszedł beze mnie na imprezę. Był to grill u naszysz przyjaciół. Mieliśmy iść razem i dosłownie przed wyjściem zorientowałam się, że następnego dnia mam zaliczenie, o którym myślałam, że jest tydzień później. A ponieważ był to grill składkowy i my również mieliśmy coś przynieść to powiedziałam Tż, żeby szedł, a ja zostanę i się pouczę. Na grillu była również siostra cioteczna przyjaciela, który organizował grilla. Nie znaliśmy jej wcześniej, bo wróciła dopiero z Anglii. Traf tak chciał, że sobie popila i bardzo sobię upodobała mojego Tż. Podobno była okropnie nachalna i na wszystkie spławiania mojego Tż po prostu nie reagowała. Tłumaczył, że ma dziewczynę,a ta mu na to, że widocznie ściemnia, bo przecież ona widzi, że jest sam
Znajomi, którzy tam byli tłumaczyli jej, że ja musiałam się uczyć w domu, to ona się wściekala, że wszyscy wciskają jej kit, bo ona na tej imprezie jest obca. Ręce opadają. Mój Tż stwierdził więc, że nie ma sensu się jej ciągle tłumaczyć i być dla niej niegrzecznym, bo ona i tak już niewiele rozumie, więc podziękował gospodarzowi i powiedział, że wraca do domu. Ten znajomy, który organizował spotkanie od razu zorientował się o co chodzi, podobnie zresztą jak inni i okropnie wkurzył się na tą siostrę. Zacząl na nią krzyczeć, że się upiła i przez nią jego przyjaciel ucieka z imprezy, którą planował od dwóch tugodni, o godzinie 21. Wyszła z tego okropna awantura. Tamta wpadła w histerię, ze on uważa, że się nie szanuje i w płaczu schowała się pod tarasem i tam zasnęła. Mojemu Tż tak już się odechciało imprezy, że wrócił do domu po 21, powiedział, że on dziękuje za takie przyjemności i że woli uczyć się ze mną o skamieniałościach triasu, jury i kredy. Edytowane przez agunia1985 Czas edycji: 2009-02-10 o 10:42 |
|
|
|
|
#35 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Nigdy bym nie pomyślała,że całowanie w policzek koleżanki to jakiś problem
![]() Więc tak: Nie uważam,że mogłabym mu czegokolwiek zabronić bo to bez sensu, w drugą stronę to samo. -całowanie koleżanek na przywitania,ok niech sobie całuje jak chce -wychodzenie z kolegami,ok,czasem on ma ochotę napic się z nimi piwka a ja mam ochotę popalic sziszę z koleżankami i nie widzę nic złego w tym,że czasem osobno gdzies wyjdziemy -picie i palenie:to on poźniej będzie miał kaca nie ja
|
|
|
|
|
#36 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 462
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Ja też dziwie się , tej nietoerancji całusów w policzek
A co w sytuacji, gdy spotykamy znajomych ,którzy mają taki zwyczaj? I co , mowimy "oj, nie nie całujmy się w policzek bo mam dziewczyyyneee":P Ostatnio nawet troszkę przybalowałam na imprezie i na koniec "musiałam" wszystkich wycałować w podziękowaniach za fajną zabawę; wszystko obdyło się na oczach TŻta, który pstryknął pare fotek, a następnie zgodnie wróciliśmy do domu;P a dodam, że to była impreza u "moich" znajomych ze studiów. Jeśli chodzi o inne sprawy: papierosów nie bardzo- oboje nie palimy i po prostu nie lubimy tego zapachu. TŻ utrzymuje, że nie byłby w stanie całować się z dziewczyną, która pali, i jakos nie mam zamiaruu tego sprawdzać. spotkania ze znajomymi- TŻ wychodzi czasami wieczorem z kolegami, szczególnie jak wraca do rodzinnej miejscowości. Nie szczególnie lubie jak się bardzo upija, ale "czego oczy nie widzą, tego sercu nie zal"- czyli jak juz muuusi, to wole zeby sie upił z kolegami i wrócił do siebie, niż zebym ja musiała go oglądać w takim stanie. Ja spotykam się z koleżankami, ale raczej na pogaduchy;P imprezy- TŻtowi się zdarza iśc samemu, mnie rzadziej. Ogólnie wolę, jak razem wychodzimy i on chyba też. No i to tyle. Staż ponad 2,5 roku, mieszkamy razem w studenckim mieszkaniu. |
|
|
|
|
#37 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 969
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Brat mojego Tż ukrywa palenie przed swoją obecną dziewczyną, ciekawe ile wytrzyma ja bym tak nie mogła
oboje palimy, czasem krzywię się jak mój Tż sięga za często po fajka-zwykle gdy gra to idzie jeden za drugim - ale bym nie zabroniła. Koleżankę ma jedną, której nie trawie, ale tylko dlatego, że jak się spotkają to jest tylko gadka o grze, co najgorsze jej facet to też maniak, więc zastrzegłam, że jak chce do niej jechcać to okej, ale bezemnie bo czuję się wtedy jak 5koło- próba zmiany tematu nawet przez mojego Tż, spełza na niczym, zaraz jest z powrotem powrót do tematu - ale bym nie kazała zerwać kontaktu
__________________
6 Lipiec 2013 <3<314.08.2016 Bartek moj Najwiekszy Skarb |
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#38 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 5
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
ja jestem ze swoim TŻ prawie 2 lata i nigdy nie ustalaliśmy żadnych twardych reguł czego wolno a czego nie.. wydaje mi sie to troche śmieszne
kiedy chcemy gdzieś wyjść osobno po prostu o tym sobie mówimy. czasami zdarzają sie sytuacje kiedy bardzo chciałabym spędzić z nim wieczór a koledzy wyciągają go na piwo. oczywiście mój Kochany zostaje wtedy ze mną.. i to jest dla mnie znak kto jest dla niego najważniejszy ![]() niedawno urządziliśmy sobie wypadzik w góry ze znajomymi.. była z nami również koleżanka (A) która bardzo się skarży ze jej TŻ jest zbyt zazdrosny.. nigdzie osobno nie wychodzą, on kontroluje ją a ona jego.. poimprezowaliśmy troche i jej chłopak bawił sie w fotografa i zrobił mi zdjęcie i innej koleżance kiedy posyłamy mu buziaka.. kiedy koleżanka (A) zobaczyła to zdjęcie następnego dnia obraziła się na nas i do końca wyjazdu stroiła fochy... reszta towarzystwa miała niezły ubaw z koleżanki A i to chyba był ich ostatni wyjazd z nami.. dziewczyny pomyślcie czy warto być w związku w którym nie ma za grosz zaufania.. |
|
|
|
|
#39 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 250
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
jezu, jak czytam to włos mi się na głowie jeży. te zakazy też kojarzę z brakiem zaufania i ciągłą kontrolą.
poznaliśmy się miesiąc temu, i jesteśmy na etapie wzajmnego poznawania się. zdarzyło nam się siedzieć w knajpie, robić kolczyki z koralików i oceniać atrakcyjność innych ludzi. może mi powiedzieć, że ma ochotę przelecieć jakąś dziewczynę, i jakoś mnie to nie przeraża, bo wiem, że zależy mu na mnie. jakby chciał być z inną to by był, nie ma się o co spinać. zasada jest prosta - prześpi się z inną = so long, ja się zmywam. jego wybór, wiedział co robi. za wolnością idzie odpowiedzialność, dlatego nie będę mu stawiać zakazów i nakazów. oboje mamy bliskich znajomych przeciwnej płci i nie chcę aby któreś z nas musiało rezygnować ze swojego życia towarzyskiego lub nagle przestało całować kumpli/przyjaciółki w policzek. nie siedzimy sobie wiecznie na głowie - mamy pracę, studia, ale uwielbiamy wspólnie spędzać czas. oglądamy film, rozmawiamy, śmiejemy się, czasem on robi kolczyki, a ja obok czytam forum, wycinamy wspólnie szablony. osobne imprezy - okej, choć lubimy wychodzić razem. po związku pt 'żadnych znajomych, tylko MYMYMY' jest to bardzo przyjemna odmiana i bardzo cenię sobie naszą odrębność i złoty środek który na bieżąco ustalamy. ja mam 20 lat, on 26.
__________________
I ain't happy, I'm feeling glad
I got sunshine, in a bag I'm useless, but not for long The future is coming on Edytowane przez sophiya Czas edycji: 2009-02-10 o 23:35 |
|
|
|
|
#40 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Cytat:
Edytowane przez agusiajnw Czas edycji: 2009-02-11 o 10:55 |
|
|
|
|
|
#41 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Kiedyś na jakimś psim forum był wątek: "Na co pozwalacie swoim psom?". Mam deja vu.. Wiadomo, że pewne ograniczenia wychodzą z czasem, ale generalnie jest tak, jak pisała marcia45. To jak "podpisywanie kontraktów" w szkole - to nam wolno, tego nie, bo się Pani pogniewa.Mnie to pachnie z 1 strony brakiem doświadczenia, a z drugiej brakiem pewności siebie..
__________________
|
|
|
|
|
#42 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 34
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Ciekawy temacik, nie ustalaliśmy żadnych reguł w sposób uroczysty, ale przez okres 1,5 roku mieszkania ze sobą wykształciły się podobne do powyższych. Jednakże na jedej z ostatnich imprez mój Tż adorował naszą koleżankę gładząc ją po włosach, obejmując i mówiąc "powiedz naszym koleżankom jak Ty to robisz, że masz taką piękną figurę" i patrzył wtedy na mnie i jeszcze jedną koleżankę. Ogólnie, czuję się upokorzona i zwróciłam mu uwagę na ten incydent. Najgorsze, że on nie pamięta- pijany był. Koszmarek. Pod koniec wieczoru przewrócił ją na tylnym siedzeniu auta, przytrzymał, pochylił się i sprawiał wrażenie, że wszystko co bełkocze jest tylko pretekstem,. aby dłużej ją przytrzymać. Wstyd i upokorzenie czuję, chyba tak się traci zaufanie.
|
|
|
|
|
#43 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Śląsk cieszyński :)
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Cytat:
Nawiązując do tematu, to ja na początku związku myślalam, że już gorzej z zakazami być nie może... Zaczęło się od wykasowania numerów telefonów moich znajomych (płci męskiej oczywiście). Mogłam wychodzić, pod warunkiem że mój dekold był nie za duży, a spódniczka nie za krótka. Koszmar. Moja mama kiedyś wzięła mnie na rozmowę i powiedziała, że jak teraz z tym coś nie zrobię, to ona nie chce wiedzieć co będzie później. Miała rację. Poważna rozmowa wszystko załatwiła. On nawet nie zdawał sobie z tego sprawy, że to co robił było złe. Teraz na szczęście wszystko jest w porządku, chociaż bywa zazdrosny... ale taka już natura facetów
|
|
|
|
|
|
#44 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Jesteśmy razem 11 miesięcy. Nie ma całowania koleżanek (on) i kolegów (ja) w policzek; wyjścia np do knajpy tylko w towarzystwie tej samej płci
; oboje nie palimy; oboje nie pijemy i z tego wynika że nie muszę nigdy być jego kierowcą (nawet gdybym chciała, to i tak beznadziejnie prowadzę ). Uważam, że dobrze się dobraliśmy i tego samego nie tolerujemy, i tego samego od siebie oczekujemy.
__________________
Może to jej urok... a może to Photoshop ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/c817e680de.png http://www.suwaczek.pl/cache/f0213a49a4.png |
|
|
|
|
#45 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 49
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Ale dziewczyny jestescie wyrozumiałe ja tak nie potrafi, kiedys milam takiego chłopaka ufałam mu i na wszystko pozwalalam ,na calonocne imprezy z kolegami ale tez z kolezankami robił co chciał jak chciał isc z kolegami zamaist spotkac sie ze mna tez nie robiłam awantur nie chciałam byc zołzą, tylko jakos mi sie odmieniło jak sie dowiedzialam ze zdradzal na lewo i prawo
teraz jestem z kims innym ale juz nie pozwalam mu na samotne imprezy do samego rana, został mi taki strach ze nie umiem sie przełamać
|
|
|
|
|
#46 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 243
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Nie mam TŻeta, więc nie bede się wypowiadać o tym co ja pozwalam a czego nie.
Ale czytając ten wątek jedno wpadło mi do głowy. Kilka z Was pisze, że nie toleruje w związku buziaków w policzek. No to tak: ja teraz nie mam TŻeta, więc tak się z niektórymi kolegami witam. A za jakiś czas załużmy, że zwiążę się z kimś. I witając się z tymi samymi kolegami, jak będą mi chcieli dać buziaka, to ja sie odsunę i powiem: "sorry, ale mam chłopaka" ? Hm.... dziwne troszkę... (moze mi się to myślenie zmieni jak się z kimś zwiążę, czas pokaże... Ale na razie tak to się przedstawia...)
__________________
Miłość to nagroda otrzymana bez zasługi ...
|
|
|
|
|
#47 |
|
BAN stały
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Powiem szczerze, że akurat zakaz buziaka w policzek z koleżnaką jest już pewnym przegięciem - to tak jakby zabronić facetowi witania się z kolegami uściskiem dłoni... Bez przesady - wyrazy sympatii nie są zdradą...
![]() Co do umów - dobrze, że są. Jeszcze lepiej - kiedy obojgu one pasują...
|
|
|
|
|
#48 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
7 lat razem, 2 lata w małżeństwie
Nie ustalaliśmy nigdy żadnych zasad, które mielibyśmy przestrzegać. Takie rzeczy wychodzą "w praniu". Mój TŻ nie całuje koleżanek w policzek a mi osobiście takie zachowanie wydało by się dziwne. Ja sama też nigdy się tak nie witałam z kolegami. ''Robienie za kierowce'' bardzo dziwne jak dla mnie zajęcie, może dlatego że nie mam prawa jazdy ogólnie nie sadzę, żebym mogła występować w takiej roli.
__________________
Edytowane przez iizabelaa Czas edycji: 2009-04-08 o 21:31 |
|
|
|
|
#49 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 997
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Ja z moim kochaniem jestem razem w klasie. Ja widze same korzysci: widzimy sie codziennie, przez ponad 8 godzin (i weekendy też) uczymy sie razem, wiemy kiedy jest czas na romansowanie a kiedy trzeba uczyc sie po nocach. Wiem, niektórzy uważaja żę takie zwiazki nie maja szans. Ale my jestesmy bardzo szczesliwi, kochamy sie. Jutro mija 5 miesiecy.
Nie znosze kiedy mój chłopak robi mi jakas uwage i nie konczy, jakby sie bał powiedziec wszystkiego. Juz pare razy byly takie sytuacje. Denerwuje mnie to. Co do zachowan ktore toleruje... hm... nie mam pojecia, nigdy o tym nie myslalam. Od kiedy jestemy razem, przestal imprezowac i chodzic na popijawy z kolegami. Jesli wychodzimy gdzies to w towarzystwie wspolnych znajomych, no nie liczac romantycznych kolacyjek czy cos... Wiem, że nie daje mu duzej swobody, jestem zazdrosnicą. Kocham mojego chłopaka, niektorze rzeczy wychodza z czasem. Raz cos zrobi, to mi sie spodoba albo nie. Narazie nie jestemy ze soba długo, ale przed nami jeszcze dużo wspaniałych chwil, wierzymy w to
Edytowane przez lily92920 Czas edycji: 2009-04-09 o 09:53 |
|
|
|
|
#50 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 583
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Z moim TTtem jestesmy na etapie mieszkania razem. Ja wychodze z zalozenia, ze moj TZ jest czlowiekem rozumnym. A wiec sam o siebie potrafi zadbac i zadbac o nasz zwiazek. Nie ma czegos takiego jak 'toleruje' 'nie toleruje' co on robi.
Toleruje wszystko. Niczego mu nie mowie, nie zabraniam. Wychodze z zalozenia, ze sam wie co ze soba robic, a czego nie. na przyklad: chcesz zapalic papierosa? pal, byle nie przy mnie, pal jesli ci nie przeszkadza wizja raka pluc, zoltych zebow i chorob jestes autem a pijesz alkohol? skoro uwazasz, ze 1 piwo nie spowoduje, ze nas zabijesz na drodze, wypij je, sam znasz swoje cialo i reakcje i jesli jestes pewny, ze potem mne nie zabijesz albo nie sprawisz, ze bede kaleka, to pij idziesz na impreze z kumplami? czemu nie, jesli tego potrzebujesz, przeciez kazdy ma prawo do zabawy. ja tez. Edytowane przez Malaika85 Czas edycji: 2009-04-09 o 11:21 |
|
|
|
|
#51 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 9
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
2,5 roku razem, wspólne mieszkanie w weekendy i czasem w tygodniu.
Ja mogę sama chodzić na imprezy ze znajomymi z roku, do klubów potańczyć, do pubów koleżankami, On może się spotykać tak z kolegami jak i z koleżankami na piwo. Buzi w policzek? A niech se całuje! W końcu to ze mną jest, mnie kocha, ze mną uprawia seks a nie z koleżanką! Papierosy? Oboje palimy- nie ma czego zabraniać Alkohol? j.w. Wychodzę z założenia, że im więcej kontroli tym więcej problemów, niedomówień a na końcu zdrad. W związku potrzebna jest chwila wolności, odetchnienia, własnych znajomych, zainteresowań |
|
|
|
|
#52 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 997
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#53 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 183
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Padłabym ze śmiechu, gdyby mój kumpel powiedział, że nie możemy się witać buziakiem w policzek, bo jego dziewczyna mu nie pozwala. Nie jesteśmy przecież w podstawówce i takie zakazy nie uchronią związku przed klęską, jeśli taka jest mu pisana. Tak samo nie wyobrażam sobie, żeby mój facet dyktował mi, co mogę, a co nie, jeśli chodzi o wyjścia ze znajomymi. A już w ogóle nie do pomyślenia jest dla mnie odcięcie się od męskich znajomych, bo mi chłopak nie pozwala. Nie sądzicie, że jest to krzywdzące? Kumplujesz się z kimś kilka lat i nagle z dnia na dzień przestajesz się odzywać i udajesz, że go nie znasz? Nie rozumiem tego zupełnie. Przecież wchodzisz w związek z człowiek, który miał swoje życie do tej pory, a nie z kawałkiem plasteliny, z którego możesz ulepić ideał.
|
|
|
|
|
#54 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 704
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Ja jestem z TŻ ponad 2 lata, mieszkamy razem, nie ustalaliśmy reguł natomiast trzymamy sie rzeczy oczywistych. TŻ nie całuje koleżanek w policzek a ja kolegów ( bo nie robilismy tego zanim zaczęliśmy być razem) nie palimy ( choc gdby TZ zcząl w co watpie nie zabranialby mu) z wyjsciami nie ma problemu chociaz mamy to samo towarzystwo wiec w jakims wiekszym gronie wychodzimy razem
mam pretesje tylko jesli np TŻ pojdzie gdzies wieczorem z kolega i mowie mu ze rano mamy cos do zrobienia a on wraca taki ze rano nie jest w stanie tego zrobic
__________________
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200703083237.png Maturzystka 2010 ![]() Jestem Kierowcą! od 3.09.09 Konsultantka Oriflame 6% ![]() |
|
|
|
|
#55 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
2, 5 roku, chodzenie
, mamy po 20 lat.Ja nie toleruję tylko chorobliwej zazdrości TŻa, który kiedyś przejechał się na poprzedniej dziewczynie. Mówi się, że najczęściej taki chłopak się nie zmienia, ale 2 lata wspólnej pracy nad tym daje efekty ![]() Nie tolerowałabym np sygnałków puszczanych z koleżanką, częstych (zbyt częstych ). Na szczęscie TŻetowi do tego się nie śpieszy, aż czasami go wyganiam na piwko z kumplem.Buziaki w policzek zabronione? :rol leyes:
|
|
|
|
|
#56 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
czytając to, cieszę się, że mam coś jeszcze do powiedzenia w moim związku i że jest on taki, jaki jest
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
![]() bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
|
|
|
|
#57 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 969
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Nie wytrzymałabym gdyby Tż mówił mi o tym, że przeleciałby jakąś dziunie jakieś to niezbyt dla mnie do zniesienia co z tego, że tego by nie zrobił, takie rzeczy może sobie trzymać dla siebie myślenia nie zabronię, ale wolę nie wiedzieć. Na pewno też nie byłabym z takim co to nie wierzy w wierność w związku jak to gdzieś słyszałam, że może sobie kogoś przelecieć, ale w domu ma i przecież dba o żonę czy dziewczynę takie typy facetów są dla mnie kompletnie nie do tolerowania. A kwestie co można a co nie to już życie pokazuje, widzę, że nie lubi jak reguluje brwi to zamykam się w łazience, On widzi, że nie lubię jego kolegi nie stara się na siłę mnie do niego wyciągnąć pomimo zaprosznia dla nas dwojga i tyle
__________________
6 Lipiec 2013 <3<314.08.2016 Bartek moj Najwiekszy Skarb |
|
|
|
|
#58 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Znalazłam ten wątek i niesamowicie mnie zaskoczył ten zakaz całowania w policzek na powitanie, o którym piszecie.
Z osobami, z którymi mam bliskie kontakty (w tym również z przyjaciółmi przeciwnej płci) witam się buziakiem w policzek i to jest dla mnie dość naturalne. Znam część z nich dłużej niż mojego TŻta i trochę zabawna wydaje mi się myśl, że przy przypadkowym spotkaniu miałabym się odsunąć w momencie powitania i powiedzieć: "Nie, od teraz witamy się inaczej, bo już się z kimś spotykam" Dla mnie związek to przede wszystkim zaufanie, jeśli kiedykolwiek zamierzałabym zdradzić (co nie nastąpi, bo jest kompletnie wbrew moim poglądom - gdy coś wygasa, wolę rozstanie niż zdradę), to zakaz całowania w policzek przez kolegów by mnie przed tym nie powstrzymał.Mojemu TŻtowi również to nie przeszkadza. Natomiast zdecydowanie nie podobało mu się, kiedy mój były chciał się ze mną - czysto koleżeńsko - spotkać, a był akurat singlem. Zaakceptowałam jego zdanie i nie spotkałam się z eks, chociaż wiem, że i tak między nami w żadnym układzie nigdy nie byłoby nic więcej, bo jesteśmy skrajnie różni. Ale mój TŻ, kiedy mu o tym powiedziałam, stwierdził, że ufa w moje intencje, ale w mojego eks nie
|
|
|
|
|
#59 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 717
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
Też mnie śmieszą te zakazy i nakazy... Oraz to, że dziewczyna pisze, że jest bardzo tolerancyjna bo pozwala wychodzić swojemu chłopakowi na piwo z kolegami.
![]() W związku jesteśmy 4 lata, 3,5 roku zaręczeni, 3 lata mieszkamy razem. Mamy 24(ja) i 28(on) lat. Na początku miałam napady zazdrości i próbowałam jak wiele z Was coś zakazywać ale po przemyśleniu swojego zachowania stwierdziłam, że to poniża mnie jako kobietę. Bo kobieta pewna siebie, swoich atutów i atrakcyjności dla własnego partnera nie będzie się bawić w zakazy spotykania i całowania w policzek. To wszystko się sprowadza do tego, że boicie się żeby partner podczas takich wyjść i całusów nie zostawił was dla innej kobiety. Oboje mamy do siebie zaufanie, ja znam jego kumpli, on zna moje koleżanki, on nie ma problemu z wychodzeniem z kolegami na piwo, tak samo ja czasem idę na imprezę tylko z dziewczynami i bawimy się do rana. Nikt nie musi wymyślać jakiś kłamstw żeby wyrwać dla siebie trochę wolności bo ją sobie dajemy. Każde z nas ma swoje hobby, na które przeznacza czas. Mój TŻ całusem w policzek wita i żegna swoje kuzynki a ja ich facetów. TŻ nie ma prawka natomiast ja mam, bardzo lubię prowadzic i funkcja "kierowcy" nie stanowi dla mnie problemu, właściwie to wolę prowadzic auto niż nachlać się na imprezie ![]() Nigdy nie ustalaliśmy zasad, wyszły one niejako w praniu, nie bez bólu przyznam ale po 4 latach udało nam się wypracować kompromisy w większości dziedzin życia. |
|
|
|
|
#60 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Jakie zachowania tolerujecie u swoich Tż-ów a jakich nie??
My nie ustalaliśmy żadnych reguł, one jakoś same sie utworzyły.
Nie mamy w zwyczaju obcałowywac znajomych, ale jak idziemy do bliskich przyjaciół, to wszyscy witamy się z buziakami - ja całuję przyjaciółke i jej męża, mój mąż całuje moja przyjaciółkę. Palimy oboje, więc to żaden problem, jedno ani drugiego nie karci, ani sie nie czepia. Wychodzimy na ogół wspólnie, ale jesli mój misiek o drugiej kończy w pracę i zaraz po pracy robią sobie na tarasie imprezę z grillem, a ja do osiemnastej w pracy siedzę (w innym mieście), to logiczne, że on sobie imprezuje ze znajomymi z pracy. Jak grill wypada w weekend kiedy mam wolne, wtedy logiczne jest, że idziemy razem. Raz zdarzyło się, że mielismy iśc na parapetówkę do znajomych,a ja nagle dostałam gorączki. Czułam się kiepsko już rano, poszłam do pracy, a potem dostałam takiej gorączki, że aż mnie oczy szczypały. Zadzwoniłam do miśka i powiedziałam, żę ja wrócę z pracy wcesniej i sie położę, a on niech idzie sam. Pytał, czy jestem pewna, czy nie wolałabym aby został, ale czułam, że chce iść (oboje cieszyliśmy się na ta imprezkę), powiedziałam więc, że to bez sensu, aby został tylko dlatego, bo ja nie moge iść. Dodałam, że jak jestem chora, to wole sie wyspać w ciszy i spokoju, więc ja sobie zosanę w domu i będe sie leczyć, a on niech idzie i sie dobrze bawi. Poszedl, ja sie wyspałam i trochę podleczyłam. I wszyscy byli zadowoleni. Nie wyobrażam sobie w takiej sytuacji kazać drugiej osobie rezygnować z imprezy - o ile nie jest to jakaś cięzka choroba która grozi rychłym zejściem z tego świata.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:56.







)

Znajomi, którzy tam byli tłumaczyli jej, że ja musiałam się uczyć w domu, to ona się wściekala, że wszyscy wciskają jej kit, bo ona na tej imprezie jest obca.
Ręce opadają. Mój Tż stwierdził więc, że nie ma sensu się jej ciągle tłumaczyć i być dla niej niegrzecznym, bo ona i tak już niewiele rozumie, więc podziękował gospodarzowi i powiedział, że wraca do domu. Ten znajomy, który organizował spotkanie od razu zorientował się o co chodzi, podobnie zresztą jak inni i okropnie wkurzył się na tą siostrę. Zacząl na nią krzyczeć, że się upiła i przez nią jego przyjaciel ucieka z imprezy, którą planował od dwóch tugodni, o godzinie 21. Wyszła z tego okropna awantura. Tamta wpadła w histerię, ze on uważa, że się nie szanuje i w płaczu schowała się pod tarasem i tam zasnęła. Mojemu Tż tak już się odechciało imprezy, że wrócił do domu po 21, powiedział, że on dziękuje za takie przyjemności i że woli uczyć się ze mną o skamieniałościach triasu, jury i kredy. 
- ale bym nie zabroniła. Koleżankę ma jedną, której nie trawie, ale tylko dlatego, że jak się spotkają to jest tylko gadka o grze, co najgorsze jej facet to też maniak, więc zastrzegłam, że jak chce do niej jechcać to okej, ale bezemnie bo czuję się wtedy jak 5koło- próba zmiany tematu nawet przez mojego Tż, spełza na niczym, zaraz jest z powrotem powrót do tematu
- ale bym nie kazała zerwać kontaktu
<3<3







Perfect Housewife
teraz jestem z kims innym ale juz nie pozwalam mu na samotne imprezy do samego rana, został mi taki strach ze nie umiem sie przełamać 






