Czy przekłuć uszy?

[MrsVargas]

Ja miałam przekłute w wieku 6 lat, pewnie tak długo jęczałam mamie i w końcu spasowała . Poszłyśmy do jakiegoś salonu i pani zrobiła dziurki pistoletem takim fachowym , nic nie bolało i założyła bardzo ładne kolczyki i byłam już cała szczęśliwa

[callena]

ja też się zastanawiam czy by nie przekłuć? marzą mi się albo takie maleńkie maleńki i delikatne wkrętki,a lbo wielkie i błyszczące, takie na jakieś wyjście większe. Ale sie boje. Wariat.

Czy dziurka po kolczykach zarasta całiem? Tak że jej nie widać? Czy płatek jest wtedy taki sam, mięciutki? No i czy uszy się naciągają od ciężkich kolczyków NAPISZCIE!

[natii86]

ja przeklulam jak bylam duzo mlodsza, metoda "ziemniakową" troche bolalo.

[AnitaW]

ja miałam kiedyś przekłute ale zarosły
a teraz postanowiłam na 25 urodziny zrobić sobie prezent w postaci przekłutych uszu

możecie mi powiedzieć gdzie w Warszawie można tego dokonać ?

(najlepiej okolice Centrum, Bielany, Wola) będę wdzięczna

pozdrawiam
Anita

[n@ta]

ja już sama nie wiem.Mam 15 lat i też zastanawiam się czy przebić uszy.Nie z powodu bólu czy komplikacji bo tego sie nie boje.Tylko mam wrażenie że coś strace(wiem że brzmi głupio)nawet jak mi sie pootem te dziurki zrosną to bede maiła wrażenie że coś jest u mnie nie tak.Tzn że miałam jakąś "dziure" w sobie że ktoś zniszczył moją"naturalność"(jestem walnięta wiem)

[callena]

niee nie jesteś n@ta ja czuje dokładnie to samo

[Amanda:)]

Ja przekułam sobie kilka lat temu w salone i niby powinno być OK ale nie było. Próbowałm zdjąć kolczyki w wyznaczonym terminie ale strasznie bolało więc poszłam o gabinetu.Niby mi je zdjęła ale strsznie to bolało i później leciała mi krew no i niestety sama bałam się je założyć bo bardzo bolało.Postanowiłam nie nosić kolczyków ,,chociaż wiem że nie będę mieć kolejnego nałogu-kupowania kolczyków

[ciekawa_świata]

Ja miałam przekłuwane jakieś 2 lata temu chyba... W każdym razie stara baba już byłam A bałam się strasznie, wyobrażałam sobie to jako tortury a w rzeczywistości NIC nie bolało
Byłam u pierwszej kosmetyczki, robiłam wiele podejść wycofywałam się pod drzwiami, potem znowu podejście i znowu rezygnacja w ostatniej chwili ale to wyglądało
aż w końcu się wkurzyłam, wzięłam mamę (żeby mnie poważniej traktowali) i poszłam usiadłam, wybrałam te pierwsze "lecznicze" kolczyki, pani namalowała mi kropki na uszach i "cyk", ułamek sekundy, nic nie czułam, przysięgam tylko "wystrzał" słyszałam
ZERO(!) bólu, w trakcie i "po", dziurki ładnie się goiły, potem co prawda wyciągnęłam kolczyk na jakiś czas i o nim zapomniałam i zarosło i wtedy mama musiała pomóc mi igłą z apteki to już trochę zabolało, ale gwarantuję, że pistoletem u kosmetyczki nie boli.
Czy warto? To już każdy musi sam sobie odpowiedzieć Ja nie narzekam, kolczyki mogą być fajnym dodatkiem do stroju, a przecież wyjąć zawsze można.

[Aeterna]

Ja też przekłułam uszy b. późno, 20 lat.
W sumie przukłałam jak miałam 16, ale mi zarosły, od razu, i kapa, potem olałam zagadnienie.
Ale w z pewnych wakacji wróciłam od razu z 4 dziurami - jeszcze idę sobie zrobić 5 dziurę - u góry - ale tam gdzie jest chrząstka.
Kupuję tylko bajeranckie kolczyki, a nie chce mi się do salonu się przytaszczyć
(Tą dziurę chcę zrobić w salonie, pistoletem, ze wzgl na obecność chrząstki właśnie).

Nie będą ropieć, krwawić i boleć - to możliwe - jeśli zrobisz to porządnie.
Musi Ci to zrobić np. koleżanka - najlepiej kupić kolczyki, spiłować pilnikiem, by końce były ostre - odkazić spirytusem, pomyziać watką ze spirytkiem ucho, i zdecydowanym ruchem, nie cackając się, wepchnąć kolczyk - nakłuć ucho - i rykoszetem przelecieć przez płatek.

Niech zrobi Ci to ktoś, kto ma praktykę (bo jesli ktoś nikomu nie kłuł, a będzie na Tobie ''debiutował'' - to może trochę pajacować - jeśli się bedzie bałl, przeciągać w czasie, i takie tam. A nie ma potrzeby) - nie musisz iść do salonu, jeśli szkoda Ci kasy - bo to zbyteczne.

A potem - mydlić, mydlić, mydlić, przez fazę gojenia, i kręcić sobie trochę kolczykiem w uchu, nie wyjmując, by nie ''zarastał'' kolczyk.
Nie będą boleć, ropieć. Mydło, mydło, jeszcze raz mydło. Najprostsze - a rewelacja.

Warto przekłuć - wg mnie.
Tym bardziej, że to tak naprawdę roboty na kilka minut (żeby nie napisać, że na 2 góra ) - a efekt b.fajny.

Wiszące kolczyki w uszach wyglądaja pięknie, prawda Dziewczęta....?

[Darien]

Prawda!!! Przekłucie uszu było największym marzeniem mojego dzieciństwa, długo nie mogłam go spełnić, rodzice byli w tej kwestii nieubłagani. Śniło mi się po nocach, że noszę kolczyki
Moim pierwszym( i chyba jedynym) przejawem buntu było właśnie przekłucie uszu- miałam 13 lat. Zawsze rozsądna- wybrałam się w tym celu do pielęgniarki, nie miałam żadnych problemów z gojeniem.
Gorzej było z kolejną dziurką, zrobioną przez koleżankę. Długo cierpiałam i dopiero po kilku latach wygoiła się całkowicie.
Do dziś uważam przekłucie uszu za jedną z najlepszych decyzji Uwielbiam kolczyki, są częścią mnie! Stały się moim nieodłącznym atrybutem i "wizytówką". Najbardziej lubię właśnie dłuuugie, wiszące, oryginalne...

[M_ileczka]

Jak dla mnie dziurki w uszach to fajna sprawa ja mam w uszach 5 ( 3 w lewym, 2 w prawym) u kosmetyczki robiłam 4 dziurki (nic nie bolalo,to tylko chwileczka i juz kolczyk siedzi w uchu ), ostatnia robiła mi koleżanka tutaj troche bardziej sie wycierpialam jednak kaskę zaoszczdziłam tam więc polecam dziurki i zachęcam do robienia

[isa666]

Heh no to ja sie przyznaję, że mam już prawie 20 lat a boję się isć przekłuć uszy
Ostatnio naszła mnie chęć, by zrobić to w domu i przekłuć igłą czy czymś w tym stylu, ale boję się, że będzie bolało i że będzie mi ucho ropiało potem
Straszny tchórz ze mnie, ale boję się strasznie

[Rei]

wiec najpierw poszłam z mama do kosmetyczki i ta "pistolecikiem" zrobila mi dwie dziurki
po kilku latach zachcialo mi sie jeszcze i kolezanka zrobila mi druga dziurke w prawym uchu - kulczykiem (nic nie czulam - chwile trzymalam lód)
w liceum chciałam jeszcze wiec inna kolezanka przekula mi igla chrzastke
duzo wyżej od poprzednich 2 dziurek na prawym uchu
teraz mysle o jeszcze jednej dziurce w lewym uchu i o kolczyku w jezyku lub w brwi hehe

Kolczyki w uszach to fajna ozdoba i naprawde nie ma sie czego bac
pozdrawiam

[lain]

mi mama przekluwala igla jak mialam trzy lata (mama pielegniarka wiec pewna reka w takich sprawach ). potem w wieku 14 lat TŻ 'dorobil' mi w jednym uchu dodatkowo jedna a w drugim dwie dziurki. nio i jeszcze chrzastke mi przebil (dopiero niedawno dowiedzialam sie ze bylo to dosc niebezpieczne) a wiec dziurek mam 6 a kolczyka nie nosze zadnego (tylko w pepku), bo mam wybitny dar do gubienia kolczykow z uszu i zahaczania o wszystkie ubrania
ale dobrze dziurki miec, jakbym sie gdzies chciala wystroic to zawsze moge moje dziurki wykorzystac (szczegolnie, ze teraz bez problemu mozna sobie kupic sliczne recznie robione kolczyki )

[Kalex]

Heh, ja mam 23 lata i dopiero kilka miesiecy temu przebilam sobie uszka przez te wszystkie lata po prostu sie balam, ale pewnego pieknego dnia moja siostra (14-letnia z przebitymi uszami ) kupila sobie kolczyki - ja je zobaczylam to i to wlasnie byl impuls - od razu zadzwonilam do salonu i umowilam sie za godzine na przebicie uszu kosmetyczka wykonala to pistolecikiem od razu dala wlasnie kolczyki ze staki chirurgicznej. Nosilam je przez okolo miesiac, nic nie zaropialo, dziurki sa ładne teraz juz mam zmienione kolczyki i kupionych kilka nowych par zaplacilam za wszystko (przebicie+kolczyki ze stali chirurgicznej) 35 zl. Jak dla mnie to w porzadku cena, bo nigdy nie dałabym przebic sobie uszu komus niedoswiadczonemu.

[Kalex]

aha, ja polewalam uszy jak je przebiłam woda utleniona i tez sobie ruszałam kolczykiem

[Nicole]

ja przekułam "standartowe" dziurki zaraz po I Komunii, a dodatkowe 3 w gimnazjum ciesze się że to zrobiłam i nie wyobrażam sobie wyjścia gdzieś bez kolczyków. To zawsze nieodłączny element każdego ubrania

[callena]

Dziewczyny!!
a jak wyglądają te kolczyki które daje kosmetyczka? I z czego one są? Bo jeżeli mi się nie spodobają a mam się z nimi męczyć (wg. waszych postów) od 2 tygodni do miesiąca... to czy mogę sobie wsadzić od razu takie które sobie kupiłam? Da się tak, czy nie? Czy one muszą być z tej stali chirurgicznej?

Napiszcie proszę

[Aeterna]

Nie muszą być ze stali.

Tak naprawdę chodzi o to, żeby metal był szlachetny, dzięki temu uszy nie ropieją.

Nigdy nie słyszałam, czy ktoś przekłuwał na złoto - ale myslę, że można jak najbardziej.

Tylko - że zależy jakie to mają być kolczyki. Bo na przekłucie to dobre są takie zwykłe, niefinezyjne, mało fikuśne.

Dziurki muszą się zagoić, jak to są jakieś cięższe, bardziej wiszące, grube kolczyki - to wg mnie się nie nadają.

Możesz sobie kupić ładne maleńkie kolczyki ze srebra, 4-5 zł sztuka - kosmetyczka Ci spiłuje końcówki, zrobi z nich przebitki i wszystko.

Dziewczynki, tak uogólniając, to naprawdę nie jest poród , ani nawet wizyta u dentysty.
Bez urazy Kalex (przecież nie chcę się kłócić ani sprawić Ci przykrości - ważne, że Ty jesteś zadowolona) - ale to jest - dla mnie - wyrzucenie pieniędzy przez okno. Wg mnie - to naprawdę nie jest warte 35 zł.
Za przekłuwanie uszu to, moim zdaniem, powinni brać góra 10 zł - skoro tak się upierają przy wysokich cenach.
''Głupia'' depilacja brwi dłużej trwa, i bywa bardziej bolesna.

Też na początku myslałam, że przekłuwanie uszu to jest Bóg wi co - a dzisiaj przekłuwam uszy góra 10 sekund wszystkiego (bardzo górna granica czasu dla kłucia , naprawdę, to trwa chwilę zaledwie). Podobnie moja młodsza, 14-letnia siostra - która dla odmiany już ma 6 dziurek, z czego 2 zrobiła sobie sama. I nikt nie ma żadnych problemów ze swędzeniem, gojeniem, ropieniem.

[Rei]

ja mialam od razu zlote kolczyki

[bloondyna]

mama przekuła mi uszy jak byłam w przedszkolu albo i wczesniej

teraz mam w jednym uchu 2 kolczyki na dole i trzeci w chrzastce a po prawej jeden hehe ;p jak chcesz to przekuj.. pewnie !

[bloondyna]

Kalex 35 zł ...

po co tyle kasy od razu dawac ? nawet w bardzo dobrym salonie kosztuja 25 albo i mniej ;/ ehh no ale ... jak ktos ma za duzo kasy to i na to tyle wydaje ;/

[Domina]

Ja przebijałam przed I Komunią u kosmetyczki. Panikara jestem straszna więc trochę się darłam ale teraz mi się z tego śmiać chce. Jakieś 3 lata temu koleżanka dorobiła mi 3 dziurki i jedną w chrząstce. Absolutnie nic nie bolało.

Moja siostra gdy była malutka miała przebijane uszy właśnie metodą ziemniaka i za fajnie to potem nie wyglądało.. Zaczęło ropieć i musiała wyjać kolczyki. Krótko po tym, jak koleżanka mi przebijała postanowiłam zrobić też dziurki siostrze i udało się. Do dziś może się cieszyć kolczykami.

[callena]

rozumiem.... teraz tylko dylemat które wybrać : czy złote czy srebrne
Dzięki za info Dziewczyny!

[Kasiulka22]

Ja przebiłam uszy w liceum. Chciałam nosić kolczyki, ale nie zgadzał się mój tato. Jednak zaparłam się. Pewnego popołudnia zamroziłam sobie wodę w worku, wzięłam sterylną igłę, sporej szerokości, watę, spirytus, kolczyki złote pożyczone od koleżanki i ciachnęłam w jedno i drugie ucho. To było dość rzeźnicze doświadczenie Ponieważ po przebiciu igłą jedno ucho zaczęło dośc intensywnie krwawić i zaczął się wylewać płyn surowiczy w dużych ilościach. Poza tym po wyciągnięciu igły dziurka od razu "sklęsła" i trudno było wprowadzić w nią kolczyk, więc wkładałam kolczyk w dziurkę a z drugiej strony dłubałam igłą, żeby go przeciągnąć. Masakra co wyprawiałam. Na szczęście historia się dobrze skończyła. Tacie mówiłam, że kolczyki mam przyklejone Dziurki mam równo zrobione i do dziś noszę kolczyki

[Aeterna]

Napisane przez Kasiulka22

Pewnego popołudnia zamroziłam sobie wodę w worku, wzięłam sterylną igłę, sporej szerokości, watę, spirytus, kolczyki złote pożyczone od koleżanki i ciachnęłam w jedno i drugie ucho. To było dość rzeźnicze doświadczenie Ponieważ po przebiciu igłą jedno ucho zaczęło dośc intensywnie krwawić i zaczął się wylewać płyn surowiczy w dużych ilościach. Poza tym po wyciągnięciu igły dziurka od razu "sklęsła" i trudno było wprowadzić w nią kolczyk, więc wkładałam kolczyk w dziurkę a z drugiej strony dłubałam igłą, żeby go przeciągnąć. Masakra co wyprawiałam. Na szczęście historia się dobrze skończyła.

Ojej, ale Twojego zabiegu - przyznaję - to bym nie przeżyła

[hanka_s]

mam 16 lat pierwsze 2 dziurki mialam zrobione zaraz po komunii, jakies 2 lata lemu zaczelam robic dodatkowe i dzisiaj mam w jednym uchu 5 a w drugim 2 przeklucie nie boli tak bardzo (jakby uszczypniecie) ale trzeba pamietac ze kolczyki lecznicze trzeba nosic tyle ile karze kosmetyczka (ok 3- 4 tygodni, a na gorze ucha - chrząstce ok 6) i nie wolno predzej wyciagac! no i oczywiscie trzeba pamietam o przemywaniu conajmniej przez 1 tydzien no a na najblizszy czas planuje kolczyk w jezyku

[Nierika]

Ja mialam przeklute jak mialam jakies 5-6 lat. Ale niedawno moja kolezanka przeklula uszy, majac prawie 20 lat. Nigdy nie jest za pozno

[Kasiulka22]

Moja mama mało nie padła jak jej opowiedziałam ze szczegółami o moim wyczynie, do dziś nie może patrzeć jak np. obracam kolczyk w uchu, lub go wyjmuję, albo wkładam Moje dziurki na szczęście są malutkie, nie ropiejące, nie mam też uczulenia na kolczyki nawet te indyjskie z metali nieszlachetnych.

[Impersona]

ja mialam przeklute uszy jako mala dziewczynka, za to ostatnio zaprowadzilam swoja 20-to letnia kuzynke do kosmetyczki. Kuzynka dostawala zawsze na rozne okazje kolczyki, ale nigdy nie miala czasu pojsc do kosmetyczki no i troche sie bala, dluzszy czas nie byla tez przekonana. Wkoncu ja namowilam i poszlysmy. Zaplacila 28 zl juz z probnymi kolczykami (takimi malutkimi wkretkami). To byl tylko momencik, kupilysmy masc zeby smarowala, po 2 tygodniach przestalo ropiec, ale nosi tylko srebrne kolczyki, bo jak probowala jakies inne (nawet zlote) to uszy strasznie ropialy... nie wiem czemu tak