Polskie perfumeryjne blogi w sieci

[Kevin Lomax]

Napisane przez szugarbejb

mojaukohanaperfumkaxDDD!! .blox.pl ?

Napisane przez Polly_

nie...nazwa była bardziej niszowa

Napisane przez Aggie125

Ja rzadko podczytuję blogi, w zasadzie to wtedy, kiedy szukam informacji na temat jakiegoś konkretnego zapachu i chce poznac jak najwięcej opinii.

Mam podobne zdanie na ten temat. Generalnie nie czytam blogów dla przyjemności, ale traktuje je użytkowo. Gdy chcę poznać zapach przed kupnem "w ciemno" szukam jak największej ilości opinii, w czym bądź co bądź blogi często bywają pomocne.

Głównie podczytuję blogi Sabb i Elve, skąd można się dowiedzieć wiele ciekawych rzeczy na temat wielu zapachów.

Nie trawię zanadto poetycznych opisów perfum, bo jakoś nie potrafię skojarzyć zapachu, który jest porównywany do postaci z książki etc. Preferuje opis konkretny - krótko i na temat.

[taka taka]

czytam

Angel, będę słodzić i co mi zrobisz ?

od dawna, jeszcze przed erą wizażowania na Perfumach czytałam Co w nosie kręci
blog Elve to dla mnie skarbnica wiadomości o perfumach
gdzieś przeczytałam, że to "matka polskich blogów" i tak go traktuję

teraz bywam dość regularnie na blogu Autorki tego wątku, lubię w nim to, że nie jest to zbiór recenzji, że jest lekki i żywy, trochę niepoważny
nie mam zahamowań, żeby napisać w nim swój komentarz

brakuje mi bloga, jaki mogła by pisać Kota, Lady Vader, czy Mitsouko - blogao zapachach naprawdę niszowych

z ciekawością poczytałabym blogi Szugarbejb i Polly, bo to moje ulubione Marudy Perfumeryjne

[Sabbath]

Napisane przez ropuszka

Nie czytam. Chyba, ze szukam recenzji jakiegos nowego pachnidla, ktorego nie mialam jeszcze okazji poznac. Dla mnie takie blogi niestety zahaczaja o grafomanie, przesade itd. A pisane sa z tego samego powodu co poezja - dla samego siebie i wlasne przyjemnosci

Najzupełniej się z Tobą zgadzam, Ropuszko.

Ja już jakiś czas temu pisałam, że nie mam poczucia misji, ani poczucia wyjątkowości w związku z tym, że pachnę sobie i czasem coś tam naskrobię.

Pisanie bloga jest dla mnie, jak otwieranie okna łazienki podczas śpiewania pod prysznicem.
Nie robię niczego, czego nie robią inni ludzie. Po prostu coś tam o swoich wrażeniach opowiadam. Tyle, że zdecydowałam się otworzyć okno na świat. Jeśli ktoś ma ochotę posłuchać - niech też otworzy swoje. Jeśli nie ma - nic nie traci, bo to przeciez żadna sztuka, tylko amatorskie śpiewanie (albo pisanie) za darmochę.

Napisane przez Polly_

coś tak czuję że powoli narażam się autorce wątku, i zaraz sie naraże jeszcze

musze wyznać że ostatnio podczytuję twistera

Ja też podczytuję. I ani myślę się tego wstydzić, czy wypierać.

Napisane przez Aggie125

Ja prawie nie rozpoznaję nut zapachowych - ponzma te najbardizej oczywiste typu róża, jasmin czy paczula. Ale jeśli np. irys czy ambra jest ukryta gdzies w głębi zapachu, to moge jej w ogóle nie rozpoznać. Chyba, że wceśniej wyczzytam, jakie nuty ma dany zapach i wtedy jakoś potrafie je przyporządkować. Czyli pikatna nuta przypominająca maggi to będzie pieprz. Ale jesli nie wiem, że w danym zapachu występuje np. różowy piperz, to za licho nie odgadnę, że to właśnie ten różowy.

Aggie, to chyba jest trochę tak, że część nut rozpoznajemy, a części nie. Ja mam kłopot z kwiatami. O ile potrafię zwykle rozpoznać rodzaj drewna, to w przypadku większości nut kwiatowych jestem bezradna. oststnio wydawało mi się, że z Stelli czułam konwalię...

Napisane przez GothicAristocrat

Bez grama wazeliny, napiszę szczerą, bezemocyjną prawdę:
Co wpiszę jakiś mniej znany zapach w wyszukiwarkę to od razu wyświetla mi się blog Sabb. Dla mnie to prawdziwa kopalnia wiedzy. A jej opinie nieraz się pokryły z moimi, czytając jej recenzję, a potem testując zapach dochodziłam do podobnych wniosków.
Czytam blogi- kiedy szukam opinii o jakimś zapachu. Ale czasami robię to dla przyjemności. Jak wtedy kiedy wchodze na blog Princeski. Po prostu darze dziewczyne sympatią i lubie sobie ją poczytać po za tym jak dla mnie piszę bardzo konkretnie, nie siląc się na zbyteczną pisanine. To samo z elve- konkretnie i na temat
często tez czytuje inne polskie blogi, jak i blogi wizażanek. Przynajmniej dla mnie, dziewczyny, która nie może sobie iść do jakiegoś sklepu z niszowymi specjałami i potestować, są na prawde wielkim dobrodziejstwem bo przynajmniej mogę sobie wyobrazić jakiś zapach i mieć choć minimalne wyobrażenie o nim a poza tym ja jestem początkująca w tej profesji więc na prawdę taka "wiedza" jest dla mnie przydatna

A czy recenzje na blogach sa polukrowane? sama podchodze dość emocjonalnie do zapachów więc mi to nie przeszkadza najwyżej można się pośmiać z co najbardziej przesadzonych tekstów
poza tym bardzo lubie obrazowe opisy perfum. Jestem wzrokowcem i przeważnie widzę dany zapach jako obraz właśnie.

No więc właśnie z tym polukrowaniem to ciekawa sprawa.
Płomyk na swoim blogu ma wpis, w którym zwraca uwagę na to, że na perfumeryjnych blogach większośc recenzji jest entuzjastyczna i pełna zachwytów.
I ja chyba rozumiem, dlaczego: w końcu recenzujemy zapachy, które lubimy i nosimy. Solidne i wielokrotne testowanie zapachu, który nam się nie podoba, to żadna frajda, a z kolei opisanie zapachu, którego nie przetestowaliśmy to nierzetelność po prostu.
Stąd łatwiej nam pisać o tym, co nas zachwyciło, iż o tym, co nas odrzuca.

A druga sprawa - jeszcze trudniej napisać recenzję zapachu, który nie zrobił na nas kompletnie żadnego wrażenia. No bo cóż tu wymyślić, jeśli nie ma emocji, nie ma obrazu, nie ma skojarzeń. Że róża, jak to róża?

Napisane przez Agniesia666

jedynym blogiem na ktorego zagladam, [pomimo kilku bledow ort ktor udalo mi sie wyhaczyc] jest blog Favkes. choc musze przyznac, ze zagladam tam i czytam raczej z sympatii do samej Fav. niz z powodu opisywanych zapachow - najczesciej ich nie znam i pewnie do konca zycia nie bedzie mi dane ich poznac ale trafiaja do mnie te skojarzenia/obrazy/wrazenia.

I ja czytam bloga Fav. Nie tylko dlatego, że bardzo Ja lubię, ale tez dlatego, że trafiają do mnie feniksowe opisy. Są soczyste, żywe, plastyczne i... takie prawdziwe, niecedzone, niepudrowane, nieoszukane.

To czytając opisy Favkes (kiedyś jeszcze na forum) dałam się porwać obrazom i stwierdziłam, że czasem namalowanie obrazka w recenzji daje więcej, niż najbardziej szczegółowy opis nut. Nie znaczy to, że z opisów nut rezygnuję. No nie - staram się opowiedzieć o tym, co konkretnie czuję, plus dodać do tego wrażenie, które może pokazać klimat zapachu.

Napisane przez Agniesia666

mam tez kilka blogow ktorych calkowicie i kategorycznie nie trawie wlasnie z powodu wyzej opisanego przez inne Wizazanki 'zadecia' i przekonania o wlasnej fajnosci.
pozdrawiam

Ja chyba nie mam bloga, którego nie trawię. Sa takie, do których często wracam i takie, do których nie wracam. I wcale nie twierdzę, że te drugie sa gorsze. Po prostu sa inne, mniej trafiające w moją wrażliwość i mój gust. Ale z pewnością trafiające w inne gusta. Dlatego ciesze się, że pachnących blogów jest coraz więcej - każdy znajdzie coś dla siebie. A czasem to "coś" to jest po prostu "nieczytanie" blogów. t Też dobrze.

Blogi, które czytam w miarę regularnie mam wrzucone u siebie w postaci linków.
Kiedyś jeszcze czytywałam krótkie imprezje na blogu JoP ("Moja zapachowa przygoda" się nazywał). Szkoda, że przestała pisać...

[princeska69]

Napisane przez GothicAristocrat

Bez grama wazeliny, napiszę szczerą, bezemocyjną prawdę:
Co wpiszę jakiś mniej znany zapach w wyszukiwarkę to od razu wyświetla mi się blog Sabb. Dla mnie to prawdziwa kopalnia wiedzy. A jej opinie nieraz się pokryły z moimi, czytając jej recenzję, a potem testując zapach dochodziłam do podobnych wniosków.
Czytam blogi- kiedy szukam opinii o jakimś zapachu. Ale czasami robię to dla przyjemności. Jak wtedy kiedy wchodze na blog Princeski. Po prostu darze dziewczyne sympatią i lubie sobie ją poczytać po za tym jak dla mnie piszę bardzo konkretnie, nie siląc się na zbyteczną pisanine. To samo z elve- konkretnie i na temat
często tez czytuje inne polskie blogi, jak i blogi wizażanek. Przynajmniej dla mnie, dziewczyny, która nie może sobie iść do jakiegoś sklepu z niszowymi specjałami i potestować, są na prawde wielkim dobrodziejstwem bo przynajmniej mogę sobie wyobrazić jakiś zapach i mieć choć minimalne wyobrażenie o nim a poza tym ja jestem początkująca w tej profesji więc na prawdę taka "wiedza" jest dla mnie przydatna

A czy recenzje na blogach sa polukrowane? sama podchodze dość emocjonalnie do zapachów więc mi to nie przeszkadza najwyżej można się pośmiać z co najbardziej przesadzonych tekstów
poza tym bardzo lubie obrazowe opisy perfum. Jestem wzrokowcem i przeważnie widzę dany zapach jako obraz właśnie.

Bardzo dziekuje, to mile Ja osobiscie bardzo czesto czytam, bo poprostu sprawia mi to przyjemnosc i podobaja mi sie przerozne sposoby pisania. Lubie Sab za jej wrecz bajkowe opisy, Angel za taka jasnosc i prostote w sposobie przekazu. Blog Favkes wg. mnie jest naprawde poetycki, elve mi imponuje.

Mysle, ze tak naprawde, kazdy z tych blogow, ktorego autorka nie tylko wacha ale tez czuje sercem to o czym pisze jest wyjatkowy, a kazdy inny i to jest piekne. Komus sie moze nie podobac czyjs styl, moga przeszkadzac bledy ale ja gdy to czytam to zamiast na slowach i tym do czego mozna by sie przyczepic staram sie skupic na tym, co autorka czula wachajac dany zapach, a to naprawde jest fajne

Osobiscie nie podobaja mi sie bardzo te blogi, ktorych autorzy kopiuja opisy ze stron internetowych czy sklepow i ewentualnie wprowadzajac drobne zmiany uwazaja, ze to ich praca.

[Polly_]

Napisane przez Kevin Lomax

Preferuje opis konkretny - krótko i na temat.

Napisane przez taka taka

czytam

z ciekawością poczytałabym blogi Szugarbejb i Polly, bo to moje ulubione Marudy Perfumeryjne

to ja cuje sie zachecona, zwlaszcza ze ja na pewno pisałabym krótko. Zwykle mieszcze sie w 2 zdaniach-no chyba ze zapach mnie naprawde przerazi. Problem jest tylko taki ze lepiej mi idzie opisywanie zapachow, ktore mi sie nie podobaja...a to troche bez sensu-kto bedzie czytal bloga zniechecajacego do zapachow

[Aggie125]

Napisane przez Polly_

to ja cuje sie zachecona, zwlaszcza ze ja na pewno pisałabym krótko. Zwykle mieszcze sie w 2 zdaniach-no chyba ze zapach mnie naprawde przerazi. Problem jest tylko taki ze lepiej mi idzie opisywanie zapachow, ktore mi sie nie podobaja...a to troche bez sensu-kto bedzie czytal bloga zniechecajacego do zapachow

Gdybyś pisała tak złośliwie jak doktor House rozmawia z pacjentami, to serwery by siadły, tak by się ludziska rzucili do czytania

[madziczka]

Napisane przez Polly_

to ja cuje sie zachecona, zwlaszcza ze ja na pewno pisałabym krótko. Zwykle mieszcze sie w 2 zdaniach-no chyba ze zapach mnie naprawde przerazi. Problem jest tylko taki ze lepiej mi idzie opisywanie zapachow, ktore mi sie nie podobaja...a to troche bez sensu-kto bedzie czytal bloga zniechecajacego do zapachow

JaSerio - jak będę coś i tak chciała przetestować, to mnie nie powstrzymasz Poczytałabym taki marudzący blog

[Aggie125]

Polly!
Ja mam pomysła!
Spiknijmy się, dobierzmy trzecią do kompletu i zakładajmy blog Pachnących Maruderów.
Będziemy blogować w wyjątkowo złośliwy sposób i wyżywac się na tym, co nam sie nie podoba. Wszystko oczywiście stylowo i dowcipnie

[Polly_]

Napisane przez Aggie125

Gdybyś pisała tak złośliwie jak doktor House rozmawia z pacjentami, to serwery by siadły, tak by się ludziska rzucili do czytania

to ja musze tego Housa oblukac...wstyd,ale nie widzialam ani jednago odcinka, a zlosliwosc i ironie uwielbiam-az sobie fundnelam męża specjaliste w tej dziedzinie

sorry ze jakos dziwnie pisze,ale nadaję z obcej klawiatury i jakos nie trafiam

Napisane przez madziczka

JaSerio - jak będę coś i tak chciała przetestować, to mnie nie powstrzymasz Poczytałabym taki marudzący blog

taaa. taki perfumowy smerf maruda

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez Aggie125

Polly!
Ja mam pomysła!
Spiknijmy się, dobierzmy trzecią do kompletu i zakładajmy blog Pachnących Maruderów.
Będziemy blogować w wyjątkowo złośliwy sposób i wyżywac się na tym, co nam sie nie podoba. Wszystko oczywiście stylowo i dowcipnie

pomysl wart rozwazenia

[madziczka]

Napisane przez Polly_

to ja musze tego Housa oblukac...wstyd,ale nie widzialam ani jednago odcinka, a zlosliwosc i ironie uwielbiam-az sobie fundnelam męża specjaliste w tej dziedzinie

sorry ze jakos dziwnie pisze,ale nadaję z obcej klawiatury i jakos nie trafiam



taaa. taki perfumowy smerf maruda

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------




pomysl wart rozwazenia

Ja chcę, ja chcę do kompletu

[Aggie125]

Napisane przez madziczka

Ja chcę, ja chcę do kompletu

A jasne...
A jak ja sie chciałam do trójkąta wepchać, to stwierdziłaś, że tylko facetów przyjmujesz...

[Kota]

Napisane przez madziczka

Ja chcę, ja chcę do kompletu

Oj, bym Was czytała jak szalona. W stylu Housa...pięknie.

[Sabbath]

Napisane przez Polly_

to ja cuje sie zachecona, zwlaszcza ze ja na pewno pisałabym krótko. Zwykle mieszcze sie w 2 zdaniach-no chyba ze zapach mnie naprawde przerazi. Problem jest tylko taki ze lepiej mi idzie opisywanie zapachow, ktore mi sie nie podobaja...a to troche bez sensu-kto bedzie czytal bloga zniechecajacego do zapachow

Ja!

Napisane przez Aggie125

Polly!
Ja mam pomysła!
Spiknijmy się, dobierzmy trzecią do kompletu i zakładajmy blog Pachnących Maruderów.
Będziemy blogować w wyjątkowo złośliwy sposób i wyżywac się na tym, co nam sie nie podoba. Wszystko oczywiście stylowo i dowcipnie

My kiedyś z Sałata planowałyśmy cykliczne wpisy pod tytułem "Sabbata i Sałata nie polecają" ale zaczęłyśmy się obawiać procesów karnych, kopert z wąglikiem i samochodów - pułapek.

Napisane przez Polly_

to ja musze tego Housa oblukac...wstyd,ale nie widzialam ani jednago odcinka, a zlosliwosc i ironie uwielbiam-az sobie fundnelam męża specjaliste w tej dziedzinie

Tez nie widziałam ani jednego. A może powinnam, bo zawsze twierdziłam, że złośliwość jest cechą ludzi inteligentnych. O tym, że bardzo cenię te cechę (w sumie obie) nie muszę przekonywac.

[madziczka]

Napisane przez Aggie125

A jasne...
A jak ja sie chciałam do trójkąta wepchać, to stwierdziłaś, że tylko facetów przyjmujesz...

Bo to był trójkąt erotyczny przecież, a to ma być intelektualno-maruderowy

Nie chcą mnie

[Aggie125]

A ja właśnie wpadłam na pomysł bloga perfumowego, pisanego, jakby to powiedzieć, od drugiej strony.
Jak się zakłada bloga, tak w ogóle?

Madzik, no już nie becz, niech Ci będzie.
Popiszesz sie jakąś wredną i zjadliwa recenzją? Taką jakiej nie powstydziłaby się sama Rita Skeeter?

[madziczka]

Napisane przez Aggie125

A ja właśnie wpadłam na pomysł bloga perfumowego, pisanego, jakby to powiedzieć, od drugiej strony.
Jak się zakłada bloga, tak w ogóle?

Madzik, no już nie becz, niech Ci będzie.
Popiszesz sie jakąś wredną i zjadliwa recenzją? Taką jakiej nie powstydziłaby się sama Rita Skeeter?

Tylko muszę pomyśleć, co ja ostatnio badziewnego wąchałam, bo mam tyły z testów

[Polly_]

Napisane przez Kota

Oj, bym Was czytała jak szalona. W stylu Housa...pięknie.

to ja zaczynam ogladac housa jako lekcje ze stylu

[MoniaK]

Napisane przez Kota

Oj, bym Was czytała jak szalona. W stylu Housa...pięknie.

oj, ja też bym czytała, ja też To byłaby jakaś nowość wśród blogów

Poza tym dołączam się do fanek Housa Ostatnio czekałam na niego cały tydzień a tu jakiś mecz puścili wrrr

[Hvid]

Mnie bledy ortograficzne nie przeszkadzaja. Zapachy, ktore wymienial costes, w wiekszosci sa dla mnie niedostepne, nigdy w zyciu nie bede miala okazji sie z nimi zapoznac. To byla wedrowka po nierealnym swiecie.

Swoja droga zastanawiam sie, dlaczego wiekszosc trudnodostepnych zapachow jest dostepna glownie w Ameryce - tak, jakby tylko Ameryka na swiecie istniala . Nawet firma Speziali Fiorentini z Wloch sprzedaje swoje produkty glownie w Ameryce, oprocz Wloch i pewnie kilku innych wybranych krajow na swiecie rzecz jasna.

[anastazjaaa2]

Z przyjemnością czytam blogi perfumeryjne i jeśli mam być szczera to własnie najchętniej te, w których są barwne, prawie baśniowe opisy zapachów . Głównie dlatego, że lubię taki malowniczy styl, lubię widzieć to, co autor czuje opisując dany zapach poprostu, czytając lubię odciąć się od rzeczywistości i przenieść w inny wymiar ( malowniczy styl lubię nie tylko w związku z perfumami, lubię go tak poprostu ) Tymbardziej, że sama pewnie nie umiałabym tak pisać, a szkoda.

Chętnie zaglądam też na blogi, które mają konkretne i zwięzłe recenzje - są bardziej przejrzyste i praktyczne

Generalnie blogi podczytuję często i gęsto, czytam nawet o zapachach których nie planuję kupić czy poznać, traktuję to jako bardzo przyjemną rozrywkę

Chętnie poczytałabym '' krytyczno złośliwy'' blog Polly, jeśli taki by powstał, nawet jeśli te złośliwości miałyby być na temat moich ukochanych zapachów ( których w sumie jest jeszcze bardzo bardzo niewiele )

[your Angel]

Joasiu, Tako, Princesko, dziękuję

Napisane przez Hvid

Czasem trafiam na blogi, glownie wtedy, kiedy szukam recenzji jakiegos zapachu.

Kiedys byl tutaj uzytkownik o nicku costes. Kontrowersyjny, ale ciekawie pisal o zapachach. Nie wiem, czy on takze prowadzi blog, ale gdybym wiedziala, ze takowy prowadzi, chetnie bym poczytala.

O właśnie Ja osobiście lubię blogi (i w ogóle szeroko rozumianą twórczość) emanujące charakterem autora. Coś co jest JAKIEŚ a nie stanowi opisu katalogowego bez grama ikry.

Napisane przez Aggie125

Polly!
Ja mam pomysła!
Spiknijmy się, dobierzmy trzecią do kompletu i zakładajmy blog Pachnących Maruderów.
Będziemy blogować w wyjątkowo złośliwy sposób i wyżywac się na tym, co nam sie nie podoba. Wszystko oczywiście stylowo i dowcipnie

Napisane przez Hvid

Swoja droga zastanawiam sie, dlaczego wiekszosc trudnodostepnych zapachow jest dostepna glownie w Ameryce - tak, jakby tylko Ameryka na swiecie istniala . Nawet firma Speziali Fiorentini z Wloch sprzedaje swoje produkty glownie w Ameryce, oprocz Wloch i pewnie kilku innych wybranych krajow na swiecie rzecz jasna.

Ameryka to plac zabaw konsumpcjonizmu i kapitalizmu - może dlatego
W sumie jest chyba jeszcze takie drugie miejsce na świecie gdzie tego typy zapachy (choć niestety nie wiem czy konkretnie Speziali Fiorentini) można kupić bez problemu i w dodatku ich zagęszczenie jest większe - Paryż W dodatku w Europie

[Aggie125]

Zawsze mi sie wydawało, że Amerykanki sa raczej zachowawcze w kwestii zapachów i wybieraja raczej patriotyczne zapachy amerykańskie typu Eternity czy Tommy Hilfinger. Ale chyba wersje eksportowe Lutensa pojawiaja sie najpierw w Stanach, a dopiero potem w Europie? Przynajmniej w innych krajach niż Francja?

[your Angel]

Rzeczywiście ciekawa sprawa z tymi Stanami. Od dawna funkcjonuje określenie "amerykański zapach" i dotyczy ono wypranego z charakteru, neutralnego kwiatuszka. Tam kultura noszenie perfum (jak i ubierania się, zachowania itd) jest zupełnie inna niż w Europie. Ale chyba zawsze było tak, że w pewnych dziedzinach Amerykanie aspirują do europejskości, która jest tam postrzegana jako poletko kultury wyższej.
Nawiasem mówiąc (troszeczkę wątek podobczny) nie zapomnę wywiadu z jednym amerykańskim bokserem polskiego pochodzenia, który w wywiadzie przytoczył historię jak to jeden awanturnik chciał się z nim lać na ulicy. On na to "Man, ja pochodzę z Europy, u nas ludzie tak się nie zachowują" Jakby u nas w Polsce w odróżnieniu od Ameryki ludzie nie bili się na ulicach

Niestety nie jestem aż tak bardzo w temacie, ale na pewno bardzo ciekawie byłoby spenetrować to zagadnienie

[Aggie125]

Napisane przez your Angel

Niestety nie jestem aż tak bardzo w temacie, ale na pewno bardzo ciekawie byłoby spenetrować to zagadnienie

Był kiedyś wątek o perfumowych zwyczajach w innych krajach, ale szukałam i nie udalo mi się go znaleźć... Szkoda... Może komus udałoby sie wyciągnąć ten temat?

[golgie]

nie lubię zbytnio blogów, bo za mało jest w nich konkretów, a za dużo poezjiChociaż przyznam, że sama chciałam popełnić coś na ten kształt, ale bardziej w formie właśnie recenzji, niż 13 zgłoskowca

[palindromy]

Podobnie jak Golgie za blogami nie przepadam. Prosta ze mnie dziewczyna i zapachy traktuję holistyczne i (tu podobnie jak Aggie) nie jestem w stanie rozpoznać poszczegółnych nut, no może z wyjątkiem paczuli i róży . Rozbudowane metafory zupełnie więc do mnie nie trafiają, brakuje mi wyobraźni po prostu. Mój brak entuzjazmu bierze się też stąd, że staram się minimalizować bezmyślne (przez bezmyślne rozumiem bezproduktywne) siedzenie w sieci. Czasami muszę siedzieć przed komputerem 18 godzin na dobę, czasami nie muszę siedzieć przed nim w ogóle. I to właśnie te ciche momenty są najgorsze, bo łapię się na tym, że dryfuję od strony do strony, szperam, wyszukuję i czytam (ze średnim rozumieniem ma się rozumieć -przeklęte metafory!), godziny mijają i zupełnie nic z tego nie wynika. Postanowiłam jakoś z tym walczyć, więc prowizorycznie wolę nie zaglądać na blogi perfumeryjne. Przyznam się jednak, że parę razy, przy okazji poszukiwania informacji o jakimś zapachu, odwiedziłam stronę Elve i byłam pod wielkim wrażeniem.

[siarka40]

na perfumeryjny blog trafilam po raz pierwszy pod wplywem lektury watku z cyklonem B w tle, teraz tez - przy okazji niniejszego watku - pare blogow odwiedzilam. bizantyjskie opisy zapachow do mnie nie docieraja, to pewne - i to nie dlatego, ze zazdroszcze, bo sama nieskomplikowana jestem wyrazaniu swych odczuc zwiazanych z testami perfumeryjnymi, ale po prostu nie czaje, co poeta mial na mysli - i coz mi zatem po takiej recenzji ale, ale - ze ja jednak ogolnie wrazliwa na metafory i insze takie, to gietkosc (oooczywiscie - taka gietkosc "nieprzegieta") jezyka docenic potrafie, zeby nie bylo
krotko mowiac - piszac: dla poznania zapachu wole recenzje z KWC, ewentualnie "ubozsze" jezykowo blogi; zas dla samej przyjemnosci czytania - nikogo nie dyskryminuje i wszystko - wszystkich, przeczytac moge

[Sabbath]

I mnie wypada podziękować, gapa z wrażenia tego nie zrobiłam. Przepraszam za gapiostwo i dziękuję.
Polly, Hisoko, Gothic Aristocrat, Favkes, Kevinie, Princesko -

Napisane przez your Angel

O właśnie Ja osobiście lubię blogi (i w ogóle szeroko rozumianą twórczość) emanujące charakterem autora. Coś co jest JAKIEŚ a nie stanowi opisu katalogowego bez grama ikry.

Zgadzam się jak najzupełniej i podpisuję pod tym.

Muszę też wspomnieć o tym, co podkreśliła Madziczka - o graficznej stronie bloga. Tu wspomnę znów o Favkes - najbardziej podobały mi się Jej własne grafiki świetnie dopasowane do zapachów i o blogu Hisoki, której gust graficzny jest szalenie charakterystyczny i rzeczywiście "oprawia" treść wpisów tak, że wszystko się komponuje w "grającą" ze sobą całość.

Napisane przez siarka40

krotko mowiac - piszac: dla poznania zapachu wole recenzje z KWC, ewentualnie "ubozsze" jezykowo blogi; zas dla samej przyjemnosci czytania - nikogo nie dyskryminuje i wszystko - wszystkich, przeczytac moge

Właśnie chyba stąd część blogów się wzięła. A przynajmniej mój. W pewnej chwili załapałam, że smaruję jakieś cuda na kiju w tym katalogu, a to przecież kurczę... katalog, nie wybieg dla niewyżytych grafomanów. Więc poszłam się wyżywać gdzieś, gdzie nikomu nie przeszkadzam.

Choć przyznaję, że czasem taki solidny, podparty obrazem opis daje mi niemal fizyczne wrażenie kontaktu z zapachem. Pamiętam recenzję Azyiade na blogu Elve - była w niej taka galopada i stężenie treści, jak w samaym zapachu. Jak dla mnie - idealnie oddany klimat.

[Aggie125]

Ja właśnie założyłam bloga

Teraz siedzę, robię notatki, zbieram zdjęcia i informacje. Cholercia, właśnie dumam nad recenzją Heliotrope Etry i nie wiem, czy uda mi się napisać recenzję w taki sposób, jaki sobie wydumałam

[Polly_]

Napisane przez Aggie125

Ja właśnie założyłam bloga

Teraz siedzę, robię notatki, zbieram zdjęcia i informacje. Cholercia, właśnie dumam nad recenzją Heliotrope Etry i nie wiem, czy uda mi się napisać recenzję w taki sposób, jaki sobie wydumałam

złośliwy ten blog będzie? czy ...taki zwykły?