gdzie na kawusię? gdzie na jedzonko?

[szara_mycha]

Zapomniałabym o najistotniejszym: w Fusach podają wspaniałe ciasto: na rozpływajacym się w ustach cieście wartwami ułożone są ser biały, jabłka z przyprawami i orzechy (wszsytko dwukrotnie), cudo zowie się bodajże gibanica i podawane jest na gorąco, mniam!
Ciasto marchewkowe też jest niezłe, ale nie umywa się do tego, które jadłam we Wrocławiu w Coffe Planet (ups...nie do końca pamiętam nazwę, ale jest na rynku) - powaliło mnie na kolana, do dziś zazdroszczę Wrocławiankom, że mogą je podjadać (i jeszcze miodownik z orzechami z tejże kafejki). A jak już Wrocław - to i Vega (i nic więcej nie potrzeba)... jak ja wam zazdroszczę dziewczyny!

[lucille]

Bąbel napisał(a):
> Nie wiem, czy nie zauważyłam, czy też nikt z Krakowa sie nie wypowiedział? A przecież mamy NAJWIĘCEJ LOKALI I KNAJPEK W POLSCE, W DODATKU O NAJCUDOWNIEJSZEJ AMOSFERZE!!! (Zaraz ktoś mnie powiesi, za szowinistyczne podejście typowej "Krakuski")
> Ja polecam:
> Pożegnanie z Afryką - kawa
> Trattoria, Bonvenuto, Karczma Bida (przy Zakopiance), Ipanema, Loch Camelot (coś lżejszego do zjedzenia), Cherubino, a na deser - jedyny i niepowtarzalny Słodki Wentzl (wcale nie jest tam drogo).
> Pozdrowienia dla amatorek dobrek kuchni z Krakowa.

O tak Pożegnanie z Afryką i jeszcze Bastylia (ten klimat i niepowtarzalny nastrój )
a i oczywiście Krawat i knajpki na Kazimierzu (Singer, Ulica Krokodyli) i rany mogłabym wymieniać bez końca (ale te należą do ulubionych). Wszystkie krakowskie knajpki i knajpy mają niepowtarzalny klimat.

A dla zainteresowanych link:
http://knajpy.krakow.pl/

[Charlotte]

Ja lubię Szeląga przy Metrze Racławicka, góralską karczmę przy pętli autobusowej na Ursynowie, lubię lodziarnię w Blue City, pizzerię, którą nazywamy "U Włocha" na Górczewskiej, fajnie jest w Śpiewających Klenerach, ale mi się znudziło. Jak coś sobie jeszcze przypomnę, napiszę

[Charlotte]

Estella napisał(a):
Ja lubie tez San Marzano,ale to juz drozsza opcja,chociaz bardzo smaczna

O właśnie, jeszcze San Marzano

[Nefretete]

aNulcia napisał(a):
> Pijalnie Czekolady Wedla są na Szpitalnej 8 (centrum Wawy, okolice Chmielnej + pl. Powstańców), na Pradze na Zamoyskiego 28 (przy fabryce Wedla - az daleka czuć boski aromat ) i podobno (nie wiem, bo jeszcze nie byłam) w Arkadii. Co do Tchibo - to mają całą sieć kawiarni - zerknij tu i wybierz najbliższą
> http://www.tchibo.pl/bary-2.html

aNulcia dzięki wielkie, Tchibo prawie mam pod nosem, Wola Park, ślepa jestem jak nic a do Wedla muszę zaciągnąć Męża

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Iwonalodz napisał(a):
> Bąbel napisał(a):
> > Nie wiem, czy nie zauważyłam, czy też nikt z Krakowa sie nie wypowiedział? A przecież mamy NAJWIĘCEJ LOKALI I KNAJPEK W POLSCE, W DODATKU O NAJCUDOWNIEJSZEJ AMOSFERZE!!! (Zaraz ktoś mnie powiesi, za szowinistyczne podejście typowej "Krakuski")
>
> Jako patriotycznie nastawiona łodzianka muszę stanowczo zaprotestować to tak a propos tej ilości i atmosfery
> Łodzianki wszystkich krajów łączcie się
>
>
Zdecydownie dołanczam sie do protestu!!!!!! Bo u nas takich przybytków jest chyba więcej.

[Pralinka]

Skoro wiecej, to poprosimy o konkrety, drogie panie.

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

chetnie tylko jak.... wyminic wszystkie, czy policzyć?

[Pralinka]

No, chyba na jakiejs podstawie twierdzisz, ze Łódź jest naj, naj?

A w tym watku nie padla (o ile nie przeoczylam) jeszcze zadna specyficzna dla Łodzi nazwa. Wiec czy aby na pewno naj? ;P

[Pralinka]

No, chyba na jakiejs podstawie twierdzisz, ze Łódź jest naj, naj?

A w tym watku nie padla (o ile nie przeoczylam) jeszcze zadna specyficzna dla Łodzi nazwa. Wiec czy aby na pewno naj? ;P

[pixie7]

Czy Wrocław jest już w tym wątku reprezentowany?
Jeśli nie, to parę typów:

- kawiarnia "Pod Gryfami" w Rynku - przytulnie, uroczo, pyszne kawki, tylko ceny trochę nie tego...
- kawiarnia "Coffee Heaven" też w Rynku - zupełnie inna niż poprzednia, przede wszystkim JASNA, z wielkim wystawowym oknem a przy nim stół-lada, po amerykańsku Bardzo tam lubię posiedzieć, można się pogapić na ludzi (męczą mnie lokale w piwnicach, wyjątek robię dla "Gumowej Róży" ). Kawy są boskie, a ciacha!... Poezja, zwłaszcza czekoladowe i marchwiowe...;
- kiedyś się mówiło, że jeśli lody, to tylko na Komandorskiej (Wrocławianki wiedzą, o którym miejscu mowa ), faktycznie są świetne, bo na miejscu kręcone, mają od lat ten sam charakterystyczny smak i konsystencję (piankowe truskawkowe! );
- znam jeszcze jedną taką "domową" lodziarnię, maleńką i niepozorną, ale lody są pyszne! - na Cybulskiego.
- lubię też lody z "La Scali" na placu Solnym, oraz ich "lunchowe" focaccie (fajna alternatywa zwykłej kanapki );
- winiarnia w "Baszcie" (za Halą Targową) - niezwykłe wnętrze (na 3 kondygnacjach wieży), fajny klimat, karta win nieco mniej imponująca niż kiedyś, ale i tak świetne miejsce dla osób sfrustrowanych tradycyjnym wyborem "wina czerwonego lub białego" (po prostu ) w innych lokalach. Idealne miejsce na randkę.
- restauracyjka "Mexico Bar" na Rzeźniczej - jeśli ktoś lubi meksykańską kuchnię, oczywiście. Pyszne i solidne porcje, zawsze wesoła atmosfera, ciepła kolorystyka wystroju, no i bardzo przystępne ceny!
- restauracja kubańska "Havana" na Kuźniczej - niesamowity wystrój, jest i Che i Fidel! Dania smaczne i niedrogie, ale czy one na pewno kubańskie?....;
- restauracja "Splendido" na Świdnickiej - jeśli ktoś za Was płaci Ceny są z kosmosu, ale smaki też absolutnie nieziemskie;
- jeśli macie zagranicznych gości, których chcecie uraczyć staropolską kuchnią, to najlepszy będzie "Lwów" (obok "Dworu Polskiego", w Rynku) - fajny klimacik, jasne wnętrze (na piętrze) i pyszna kuchnia! Ceny to, niestety, łyżka dziegciu...
- z moich lokalnych atrakcji polecam pizzerię "Lissa" (na Średzkiej, Leśnica) - może nie wygląda najatrakcyjniej i są tylko 3 stoliki, to co podają jako pizzę nijak ma się do tradycyjnej włoskiej, ale jest absolutnie fantastyczne! Nie jestem specjalną fanką pizzy, ale jeśli jem, to właśnie ichnią.
Obok jest miły lokalny pubik-restauracja o tej samej nazwie, urządzony w tradycyjnym angielskim stylu.

Na deser niewiarygodny lokal (kawiarnia? pub?), który niedawno odkryłam na Włodkowica (blisko Kuźniczej) - ktoś mi powie jak się nazywa? To na przeszklonym parterze pieknej, secesyjnej kamienicy, wnętrze jak z pchlego targu oświetlone tylko świecami, sporo miejsca, zawsze tłum!

[czarna.noc]

aNulcia napisał(a):
> Hej!
> Ta herbaciarnia na Strówce to pewnie "Same Fusy"- można tam przesiedzieć godziny

Przypomniała mi się pewna zabawna historyjka związana z tą herbaciarnią Wracałam kiedyś z przyjaciołką i jej mamą do domu i przechodziłyśmy obok tego miejsca. Mama tejże przyjaciółki dostrzegła napis "Same Fusy" i z oburzeniem skomentowała: 'Teraz to same anglojęzyczne nazwy mają te wszystkie sklepy - jak ten. Ciekawe co to w ogóle znaczy: "Sejm Fazi"..' Myślałyśmy że sie tam udusimy ze śmiechu ..

[koko]

Nefretete! Ależ najlepsza pizza w Toruniu, a właściwie na świecie, jest w Browarnej! Nigdy przenigdy nie jadłam lepszej pizzy, a jestem pizzy smakoszem, no i bywało się tu i ówdzie.

[Charlotte]

Ela napisał(a):
> Zdecydownie dołanczam sie do protestu!!!!!! Bo u nas takich przybytków jest chyba więcej.

Błagam, błagam, wybacz mi, ale muszę to napisać, żeby wszyscy, którzy nie wiedzą, wiedzieli na przyszłość, akurat to słowo mnie bardzo razi - to dlatego, to nie złośliwość, naprawdę
"dołĄczam"

[Estella]

Nefre a gdzie ty mieszkasz?Bo ja przy Wola Parku??!!

[Nefretete]

Estella napisał(a):
> Nefre a gdzie ty mieszkasz?Bo ja przy Wola Parku??!!

na Jelonkach, na Stromej a do Wola Parku mam z 5-10 minut jak idę skrótami czyli przez zakłady- hurtownie win, mięsa, budowlane, oświetlenia a potem pod wiaduktem i już jestem

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

no masz rację... przecież jest ZAŁĄCZNIK.... i wcale sie nie gniewam, to dobrze ze mnie poprawiłaś.
A światło sie włancza czy włącza?

[koko]

Włącza i wyłącza.. Analogiczna sprawa z włącznikiem(nie włancznikiem przecież, hehe).

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

ale tu nie chodzi o nazwy specyficzne, tylko o ile mi wiadomo Lodz słynie z ilości pubów (i nie tylko )nie ujmując Krakowowi.
no ale prosze ... chodz to nie wszystkie:
literki abc

PUBY:
ANASTAZJA PUB
ATELIER U ANIOŁA
ALE KINO
ALTER EGO
BAGDAD CAFE
BIBLIOTEKA
BOHEMA PUB
BELFAST BAR
BLUES BROTHERS
BLU
CABARET
CENTRAL PUB
CLUB SOCIAL LATINO
CARRE LAUNA
CUBE

restauracje:
AKROPOL (Kuchnia grecka)
ANASTAZJA (Kuchnia rosyjska)
ATENY (Kuchnia grecka)
ANATEWKA (kuchnia żydowska)
BODEGA OLE!
BOLERO
BULL pub
CIĄGOTY I TĘSKNOTY (kuchnia europejska)
CYKADA (kuchnia międzynarodowa)
CAMELOT (kuchnia europejska)
kawiarnie:
AMERICAN CAFFE
ASTRA (Galeria łódzka)
CAFFETERIA CAFE DE COLOMBIA
CAFE GRAND
CAFE TRINITY
COCTAIL BAR
CAFfEE & TOFFEES
CAFFEE CLASS
CUKIERNIA P. SKÓRKA

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

no taaaa, chyba przemęczenie materiału
przepraszam za głupie pytanie...

[Ami]

Karola napisał(a):
> Ja lubię Szeląga przy Metrze Racławicka, góralską karczmę przy pętli autobusowej na Ursynowie, lubię lodziarnię w Blue City, pizzerię, którą nazywamy "U Włocha" na Górczewskiej, fajnie jest w Śpiewających Klenerach, ale mi się znudziło. Jak coś sobie jeszcze przypomnę, napiszę

Przy której pętli na Ursynowie ta karczma góralska? Natolin Płn? Bo brzmi zachęcająco, a i daleko nie mam.

[Charlotte]

Ami napisał(a):
> Przy której pętli na Ursynowie ta karczma góralska? Natolin Płn? Bo brzmi zachęcająco, a i daleko nie mam.

Wiesz co, to jest pętla m.in. 143, poczekaj, zaraz sprawdzę na ZTM (....) tak, Natolin Płn. Karczma jest praktycznie na samej pętli, mi i moim znajomym naprawdę się podoba

Przypomniałam sobie jeszcze o Banialuce (to się jakoś inaczej pisze, ale nie pamiętam jak) - świetny jest ogródek, oczywiście latem. Zimą przyjemniej jest w środku

[Ines1985]

Ja jeszcze chcialam polecić pizzerie Da grasso. Pizza jest pyszna, tania i w przypadku duzej naprawde wieeeeelka .

Przy okazji wygrzebuję stary wątek, moze ktoś się jeszcze wypowie i coś poleci...

[pixie7]

O, to i ja coś dodam

Już wiem jak się nazywa ta knajpka o której pisałam w ostatnim zdaniu poprzedniego posta: to "Mleczarnia", ponoć tworzy mini-sieć z taką samą w Krakowie

Odkryłam też świetną małą kawiarnio-jadłodajnię "Cafe L'Amoure" (chyba?) na rogu Więziennej i Nożowniczej, mają pyszne dania lunchowo-kolacyjkowe - za 14zł dostaniecie gigantyczną michę pysznej sałatki z łososiem i zapiekanymi ziemniaczkami

Pozycja obowiązkowa dla studentek i turystek , ale nie tylko, to "Bazylia" w nowym budynku UW, na pl. Uniwersyteckim - dania i ceny z baru mlecznego, a wystrój znacznie, znacznie przyjemniejszy. Ostatnio zjadłam tam 2-daniowy obiad za całe 7 (słownie: siedem) złotych!

No i moje ostatnie odkrycie imprezowe : "Manana", na Św. Mikołaja. Która była, ta wie ,a która nie była, a kochała stare "Stare Jatki", ta się nie zawiedzie.
Dla mnie jednym z ogromnych plusów tego lokalu (oprócz wystroju, atmosfery, muzyki i nieograniczonych godzin otwarcia ) jest lokalizacja na piętrze, a co za tym idzie wysokie wnętrza i wielkie okna (pisałam już, jak nie cierpię tych wszystkich piwnic?...)!

p.s. O Wrocławiu piszę, rzecz jasna

[Martiq:)]

paula78 napisał(a):
> to i ja polecę coś pysznego w wawie do której mam ponad 500 km
> polecam pizzerie na barskiej -najlepsza prawdziwa pizza ,pychotka!
> droższe jedzenie polecam w Blue Cactus
>
> pzdr i smacznego
> paula


a czy blue Cactus to obok Iguany?? w iguanie jest pyszne jedzonko!!!!!!!! nie zdziwiłabym się jakby mieli jedna kuchnię, bo jesli się nie mylę to jest to chyba jakoś połaczone??

[Martiq:)]

Ines1985 napisał(a):
> Ja jeszcze chcialam polecić pizzerie Da grasso. Pizza jest pyszna, tania i w przypadku duzej naprawde wieeeeelka .
>
> Przy okazji wygrzebuję stary wątek, moze ktoś się jeszcze wypowie i coś poleci...

w da grasso kolega zatruł się... wymiotował cały następny dzien...na szczęscie jedliśmy co innego

[Ami]

Ines1985 napisał(a):
> Ja jeszcze chcialam polecić pizzerie Da grasso. Pizza jest pyszna, tania i w przypadku duzej naprawde wieeeeelka .

Potwierdzam. Chociaż ciasto czasem im się zbyt mocno przypieka. Ale pizza gigant za niewielkie pieniądze.

[Ines1985]

Martiq napisał(a):
>
>
> w da grasso kolega zatruł się... wymiotował cały następny dzien...na szczęscie jedliśmy co innego

To się może zdarzyć wszedzie...

[Martiq:)]

Ines1985 napisał(a):
> Martiq napisał(a):
> >
> >
> > w da grasso kolega zatruł się... wymiotował cały następny dzien...na szczęscie jedliśmy co innego
>
> To się może zdarzyć wszedzie...


być może, ale jak już się zdarzy to ja tam więcej nie idę, albo dbają o klienta albo nie pzdr

[Rossi]

U la laa kobitki fajny wątek a ze śląska ktoś jest?? Tychy W sumie to najczęściej bywam w województwie obok - małopolskim a dokładnie Oświęcim - RAPSODIA - mniam smaczne pizzy i desery lodowe przyjemna atmosfera