Dzieciaczki Czerwcowo-lipcowo-sierpniowe 2007 I Ich Szczęśliwe Mamy VI

[kropka241]

Napisane przez Anula123

kropka super, że masz takiego dobrego kierownika A co do dyrektorki to wysłałam Ci PW

jakby co to moj gg to 1294421 zawsze mozemy dyrektorke poobgadywac

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;12129040]ale masz super kierownika.
[/quote]

Napisane przez ajanna

ale super cieszę się ze względu na Ciebie i maleństwo

tak szczerze to myslalam ze sie zdenerwuje ale ja sie bardziej denerwowalam..

dzis bylismy w parku wodnym.. poszlismy na 2 godziny ze znajoymi z malutka coreczka (ciut starsza niz Adi) ale okazalo sie ze dopiero po 1,5 dzieci sie naprawde oswoily z miejscem wiec zostalismy jeszcze na godzine a potem jak wrocilismy do domu to jak sie polozylismy wszyscy to spalismy ponad 2,5godzinki

[Kancia]

ajanna http://www.allegro.pl/item619434944_...nie_milly.html

proszę no i mam nadzieję, ze już sytuacja się sporo poprawiła

kurcze człowiek gada i gada a mógłby juz spac

[kropka241]

Kanciu u nas Adi biega i biega i biega i biega.. o wlasnie sie wywrocil... no i znow biega.. i biega.. juz bym wolala zeby gadal mniej urazowe

[joannah]

cześć dziewczynki

ja sie też melduje na nowej cześci watku

Juz wrócilismy, weekend minął szybko, chyba mnie przewiało bo boli mnie gardło, Tż też przeziębiony tylko Kuba się trzyma

dziekuje za wszystkie miłe słowa pod adresem naszej córeczki "córeczki" jak to brzmi- jeszcze nie moge sie przyzwyczaić do tej myśli

[karolinqa23]

My dzis byliśmy w Brenej pooddychac "górskim"powietrzem
TŻ i Nikola już śpią ja zaraz też zmykam ,padnięta jestem .
Do jutra mamuśki

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez ajanna

my grilla nie mamy, ale zastanawiam się nad kupieniem na nasz taras i w związku z tym mam pytanie do grilujących - jak to robicie z dziećmi tzn. jakie macie te grille - jakieś specjalne, żeby dzieci nie wywróciły biegając, czy 3macie dzieci zamknięte na czas grillowania bo jakoś sobie nie wyobrażam

my mamy ogrodzony taras,więc siedzimy na tarasie, a grill za płotkiem. inaczej sobie nie wyobrażam.
Moja siostra, jak była mała, mimo, że była grzeczna i ostrożna, bała się ognia, do cudzych zwierząt nie podchodziła, itp... to raz grilla chwyciła, miała wtedy około 2 latek. 4 palce od spodu to były wielgachne bąble a płaczu i bólu co niemiara. więc w takich kwestiach wolę być ostrożna, bo nawet super posłuszne dziecko może się skusić na coś niedozwolonego.

Napisane przez kropka241

Kanciu u nas Adi biega i biega i biega i biega.. o wlasnie sie wywrocil... no i znow biega.. i biega.. juz bym wolala zeby gadal mniej urazowe

święte słowa.

Napisane przez joannah

dziekuje za wszystkie miłe słowa pod adresem naszej córeczki "córeczki" jak to brzmi- jeszcze nie moge sie przyzwyczaić do tej myśli

ślicznie brzmi.

my strzeliliśmy sobie dzisiaj długi spacer, odwiedziliśmy i chrzestną i chrzestnego Maksia. sympatyczna niedziela.

chyba zaczynam mieć stresa przed podróżą. w piątek lecimy, a ja nie wiem, jak ten tydzień zaplanować, żeby zdążyć wszystko wyprać, poprasować.... Mam stresa, że zapomnę czegoś ważnego zabrać... chyba sobie listę zrobię.

[Kancia]

kropka ale on w łozeczku gadał 30 min po połozeniu jak nigdy...

no u nas jak sie właczy bieganie to ja mam sciska w gardle i tylko patrze czy w kant ławy czy mebli nie wleci a jak się przwróci ( przewaznie na płasko z rękami przed soba ) to krzyczy baaaaaaaaaaach wstaje i leci dalej
no czasem jest jakies ała to każe się całowac

[natka83]

[quote=ajanna;121

my grilla nie mamy, ale zastanawiam się nad kupieniem na nasz taras i w związku z tym mam pytanie do grilujących - jak to robicie z dziećmi tzn. jakie macie te grille - jakieś specjalne, żeby dzieci nie wywróciły biegając, czy 3macie dzieci zamknięte na czas grillowania bo jakoś sobie nie wyobrażam


ale super cieszę się ze względu na Ciebie i maleństwo[/quote]

Witam Was, pewnie mnie kojarzycie, choćby z tego, że przegladam Wasz wątek. W każdym razie jeżeli chodzi o grilla, paliliśmy dziś dwa naraz i mały biegał obok, ba nawet jezdził na motorku i nie wjechał wiekowo jest zbliżony do waszych dzieciątek - jest z lipca 2007. pozdrawiam mamusie poczekalniowo - odchowalniowe - normalnie Was uwielbiam.

[kropka241]

Kanciu ja sie juz uodpornilam na bieganie.. tylko denerwuje mnie jak mlody ksiaze biega o 21:30

[iwka2002]

i ja z wieczorka skobnę cosik

natka- a co Ty tak nas za darmo podczytujesz napisz coś czasem.

lea- lista to podstawa

W zeszłym sezonie grillowym Werka się jeszcze nie przemieszczała, więc nie było problemu. Zobaczymy ja teraz będzie.

Weronka po wizycie nad jeziorkiem padła w 10 minut wieczorem. No i miała raptem 20 min. drzemki w dzień.
Idę lulu, bo się tym spacerowaniem zmęczyłam.

Papa!

[natka83]

ach, zapomniałam, że do Was trzeba sie wkupić, niestety dzis co miało być wypite zostało pochłonięte. także może jutro wpadne z procentami. Pozdrawiam

[Xantia]

Napisane przez kropka241

no i jeszcze jedno..
powiedzialam dzis kierownikowi ze jestem w ciazy.. ucieszyl sie ze sie dobrze czuje i pogratulowal.. doradzil nie przyznawac sie przed dyrektorka jeszcze kilka dni a poza tym nie napracowalam sie dzis bo dbal o to abym nie byla zmeczona dawal czekoladki i robil herbatki

Napisane przez ajanna

kurcze, wiesz, jakoś tak nerwowo u nas się ostatnio zrobiło - TŻ miał kłopoty w pracy, skończyły się szukaniem nowej i inne takie, ale już zdaje się ogarniamy

kurcze, na pewno już było, ale poproszę link do tego rowerka

U nas ujawniły się następujące wady: 1. krzywe popychadło i nie da się ustawić na całkiem prosto, błąd konstrukcyjny, aczkolwiek w codziennym użytkowaniu nie jest znaczący. 2. Odpadło oparcie, ta gąbka z nr 1 - ale jest w sumie zbyteczna, bo i tak Elis jeździ na razie na środkowym ustawieniu fotelika . Poza tym nie używamy szelek - są zupełnie bez sensu w naszym przypadku bo Elis milion razy wchodzi i schodzi z roweryka.

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;12139430]chyba zaczynam mieć stresa przed podróżą. w piątek lecimy, a ja nie wiem, jak ten tydzień zaplanować, żeby zdążyć wszystko wyprać, poprasować.... Mam stresa, że zapomnę czegoś ważnego zabrać... chyba sobie listę zrobię.[/quote]

Rajzefiber

Byłam wczoraj na grillowaniu z Elis - zjadła dwa kotlety z karkówki i kiełbasę + surówki . O 17.30 zawiozłam ją do niani a sama wróciłam na właściwą część imprezy . Dodomu wróciłam dziś o 10.00, doprowadziłam do stanu używalności publicznej i w południe pojechałam ja odebrać. Załapałam się przy tej okazji na obiad .

A teraz idę spać, jutro ciężki dzień .

[izuniak]

Czołem z wieczorka
Natka - dołącz do nas

Kropka - grunt to dobry kierownik Baba - dyrektorka przetrawi nowe wieści i będzie OK.
ps: moja Emcia uwielbia park wodny. My mamy Nemo, ale do krakowskiego wybieramy się w wakacje

Lea - Emila się wcale grillem nie interesuje. Na szczęście jednak mamy taki murowany, dość wysoki, więc i tak do niego nie dostanie.

Kancia - ja się najbardziej boję, jak Emila zasuwa po betonie. Zaraz mam przed oczami wybite zęby i poobdzierane łokcie i kolana. Niestety, nasze obecne podwórko jest baaardzo wybetonowane i na dodatek nierówne. Staram się ją wyciągać na ogród ale ona woli beton
Najlepsze jest to, że włazi do kojca naszego psa i szczeka

Iwka - do hacjendy nam się aż tak bardzo nie pali Dobrze nam się mieszka u rodziców na parterze, Jagoda ma blisko szkołę a ja na niewykończone nie pójdę mieszkać, bo by mnie szlag trafiał od samego patrzenia na to

U nas wsio OK. Wycieczka do zoo udana, next time Wesołe Miasteczko. Widziałam przez ogrodzenie nowe atrakcje
Emcia pospała dzisiaj w dzień 3 godziny Niesamowite...Ale poszła spać ok. 21.30 i to z bólem. Z nowości: znów podcięłam jej grzywkę Szybko dosyć jej te włosięta rosną.

Ps: muszę się pochwalić nową umiejętnością Jagody. Nauczyła się w 5 minut jeździć na dwóch kółkach na rowerze. W zeszłym roku za nic nie chciała wsiąść na rower ( takiego małego górala). Widocznie do wszystkiego trzeba dorosnąć, a że ona grudniowa dziewuszka to tym bardziej. Ależ jestem z niej dumna

No i parę fot:
1,2,3,4,5,6 - Zoo
7 - po Zoo ( u mamy najlepiej) - mam minę, jakbym chlała cały dzień
8 - dla Iwki - stan obecny, już bez rusztowań. W środku też już biało

[Xantia]

Napisane przez izuniak

8 - dla Iwki - stan obecny, już bez rusztowań. W środku też już biało

Woooow, ale chata

A miałam iść spać

[natka83]

ok, więc - synek Dominik, od razu przepraszam za brak zdjęć - jakies takie moje uprzedzenia, chociaz Wasze dzieciaczki WSZYSTKIE sa piękne heh. Jeżeli chodzi o mnie to nie zapewniam, że bede tu codziennie jak większość z Was, mimo to postaram sie coś skrobnąć od czasu do czasu. Jestem "z Wami" od poczekalni dziś zdecydowałam sie napisać sama nie wiem czemu, ogólnie czytam wasz wątek żeby sprawdzić jak moj dzieciak sie rozwija i nie uwierzycie ale większość przypadłosci które moj Dominiś ma mają w tym samym czasie Wasze dziciaczki obecnie ma wysypkę na pupce ale nie doczytałam, zeby ktoś miał, więc pewnie jesteśmy pierwsi

[izuniak]

Xantia - cieszę się, że się podoba
Projekt jest "niszowy". Nie znalazłam nigdzie takiego zbudowanego domu, więc powstaje trochę na czuja. Jedno jest pewne: nikt takiego nie ma w okolicy

Natka - to mamy drugiego Dominika na wątku

[natka83]

Napisane przez izuniak

Xantia - cieszę się, że się podoba
Projekt jest "niszowy". Nie znalazłam nigdzie takiego zbudowanego domu, więc powstaje trochę na czuja. Jedno jest pewne: nikt takiego nie ma w okolicy

Natka - to mamy drugiego Dominika na wątku

Sami jesteśmy na etapie wyboru projektu, skomplikowane to jest bardzo. Wasz do piękny ale pewnie metrów troszkę ma - przepraszam jeśli nie doczytałam ile. Nas interesuje tak ok 200 m. Działkę mamy 10a.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez iwka2002

lea- lista to podstawa

a jak zapomnę czegoś na listę wpisać... te pakowanie się mnie przeraża.

Napisane przez Xantia

Rajzefiber

Byłam wczoraj na grillowaniu z Elis - zjadła dwa kotlety z karkówki i kiełbasę + surówki . O 17.30 zawiozłam ją do niani a sama wróciłam na właściwą część imprezy . Dodomu wróciłam dziś o 10.00, doprowadziłam do stanu używalności publicznej i w południe pojechałam ja odebrać. Załapałam się przy tej okazji na obiad .

A teraz idę spać, jutro ciężki dzień .

żebyś wiedziała, rajzefiber całą gębą.
Kochana, aleś poszalała!!

Napisane przez izuniak

No i parę fot:
1,2,3,4,5,6 - Zoo
7 - po Zoo ( u mamy najlepiej) - mam minę, jakbym chlała cały dzień
8 - dla Iwki - stan obecny, już bez rusztowań. W środku też już biało

Brawa dla Jagody !!!
Fotki cudne!! ale te dziewczynki szybko Wam rosną.
dla panienek.

Napisane przez natka83

ok, więc - synek Dominik, od razu przepraszam za brak zdjęć - jakies takie moje uprzedzenia, chociaz Wasze dzieciaczki WSZYSTKIE sa piękne heh. Jeżeli chodzi o mnie to nie zapewniam, że bede tu codziennie jak większość z Was, mimo to postaram sie coś skrobnąć od czasu do czasu. Jestem "z Wami" od poczekalni dziś zdecydowałam sie napisać sama nie wiem czemu, ogólnie czytam wasz wątek żeby sprawdzić jak moj dzieciak sie rozwija i nie uwierzycie ale większość przypadłosci które moj Dominiś ma mają w tym samym czasie Wasze dziciaczki obecnie ma wysypkę na pupce ale nie doczytałam, zeby ktoś miał, więc pewnie jesteśmy pierwsi

no, święty czas.
widzimy cię często, więc fajnie, że się wreszcie odezwałaś.

zmykam spać,
pa.

[izuniak]

Natka - nie jest taki duży jak się wydaje ( jest długi, bo ma garaż z przodu budynku) Stoi na działce 1800 m. 200 m to ma z piwnicami, ale one są wysokie i będzie tam zlokalizowana część pomieszczeń typu pralnia, pokój z piłkarzykami, kiedyś może jakas sauna lub bilard ( ale to za lata świetlne). Parter i poddasze to ok. 130 m ( tak wg projektu, u nas będzie troche więcej, bo nie odsuwamy tak bardzo ścian na poddaszu). Wystarczy, teraz mam ok. 100 m i mam co sprzątać

[Xantia]

Napisane przez izuniak

Xantia - cieszę się, że się podoba
Projekt jest "niszowy". Nie znalazłam nigdzie takiego zbudowanego domu, więc powstaje trochę na czuja. Jedno jest pewne: nikt takiego nie ma w okolicy

Oj, piękny jest! Faktycznie zupełnie inny od tych wszystkich modnych teraz parterówek z poddaszem.

No i się nie wyspałam. Ala obudziła się dziś o 4.45 i woła MLECIO!! MLECIO!! Oszalała chyba ta kobieta . Od 5.20 szalała po chałupie: nakarmiła psa, powycinała sobie skórki moim cążkami , spaliła kilka papierosów ...

[iwka2002]

Hejo!

Werka spała ciurkiem 11 godzin z jednym miauknięciem w nocy.

izuniak- chatka pięknieje, dziewczynki cudne.Co do Twojej miny...hmm...nie wypada się nie zgodzićRozumiem,że ta flaszka z mlekiem to juz TWoja kolejna.

xantia- czyli sezon porządnie rozpoczęty. Buziolki dla Elis.

U nas lata ciąg dalszy.

[86Paula]

a u nas chorowania ciag dalszy... wczoraj ledwie zylam, wiekszosc dnia przelezalam plackiem z glowa miedzy poduchami. na szczescie dzisiaj jest juz o wiele lepiej i daje rade.
za to Wiki tez cos bierze chyba w nocy dostala kataru... wiec zasnela ok 21, a o 23 juz byla pobudka. akurat nie spalam wiec jakos dalam rade. obie zasnelysmy po 24. a nocka byla kiepska bo mala sie czesto budzila. niewiele spalam ale jakos rano troche nadrobilysmy wiec zyje
juz nawet mieszkanie ogarnelam, mala obsluzylam, siebie tez (tylko nie mam ochoty ukladac wlosow...) pewnie dzisiaj tez bedziemy siedziec w domu... a mialam isc z nia do lekarza z uczuleniem...ale poczekam.
u nas tez kolo pampersa sie wysypka pojawila taka jak i w innych miejscach.
Xantia rozwalily mnie te papierosy

[ajanna]

Kancia i inne dziewczyny dzięki za kciuki i troskę
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;12139430]chyba zaczynam mieć stresa przed podróżą. w piątek lecimy, a ja nie wiem, jak ten tydzień zaplanować, żeby zdążyć wszystko wyprać, poprasować.... Mam stresa, że zapomnę czegoś ważnego zabrać... chyba sobie listę zrobię.[/QUOTE]
reisefeber - klasyczne objawy listę zrób koniecznie - nic na niej nie zapomnisz umieścić, jak przeczytasz ją kilka razy w ciągu 2 dni i skonsultujesz z TŻem

Napisane przez Xantia

U nas ujawniły się następujące wady: 1. krzywe popychadło i nie da się ustawić na całkiem prosto, błąd konstrukcyjny, aczkolwiek w codziennym użytkowaniu nie jest znaczący. 2. Odpadło oparcie, ta gąbka z nr 1 - ale jest w sumie zbyteczna, bo i tak Elis jeździ na razie na środkowym ustawieniu fotelika . Poza tym nie używamy szelek - są zupełnie bez sensu w naszym przypadku bo Elis milion razy wchodzi i schodzi z roweryka.

Byłam wczoraj na grillowaniu z Elis - zjadła dwa kotlety z karkówki i kiełbasę + surówki . O 17.30 zawiozłam ją do niani a sama wróciłam na właściwą część imprezy . Dodomu wróciłam dziś o 10.00

dzięki za szczegółowe info
niezła impreza
a co Ty z Alunią na grilu robiłaś - w sensie - czy sama ją pilnowałaś, czy było Was tam więcej do pilnowania, albo jakieś zabezpieczenia

Napisane przez izuniak

Lea - Emila się wcale grillem nie interesuje. Na szczęście jednak mamy taki murowany, dość wysoki, więc i tak do niego nie dostanie.

Ps: muszę się pochwalić nową umiejętnością Jagody. Nauczyła się w 5 minut jeździć na dwóch kółkach na rowerze. W zeszłym roku za nic nie chciała wsiąść na rower ( takiego małego górala). Widocznie do wszystkiego trzeba dorosnąć, a że ona grudniowa dziewuszka to tym bardziej. Ależ jestem z niej dumna

stan obecny, już bez rusztowań. W środku też już biało

to ja pytałam - no właśnie taki murowany jest fajny, ale nam by chyba pół tarasu zajął - mamy tylko 30m
gratulacje dla Jagódki
fajna chata

Napisane przez natka83

nie uwierzycie ale większość przypadłosci które moj Dominiś ma mają w tym samym czasie Wasze dziciaczki

witaj
uwierzymy

Napisane przez izuniak

Natka - nie jest taki duży jak się wydaje ( jest długi, bo ma garaż z przodu budynku) Stoi na działce 1800 m. 200 m to ma z piwnicami, ale one są wysokie i będzie tam zlokalizowana część pomieszczeń typu pralnia, pokój z piłkarzykami, kiedyś może jakas sauna lub bilard ( ale to za lata świetlne). Parter i poddasze to ok. 130 m ( tak wg projektu, u nas będzie troche więcej, bo nie odsuwamy tak bardzo ścian na poddaszu). Wystarczy, teraz mam ok. 100 m i mam co sprzątać

no właśnie ja sobie tego sprzątania u Was dziewczyny w ogóle nie wyobrażam - u nas jest tylko 85m i raz w tygodniu przychodzi pani, która wszystko sprząta i ja codziennie sprzątam, a to łazienkę, a to salon, a to kuchnię i stale mamy syf albo my tak syfimy, albo to zależy od ilości domowników

Napisane przez iwka2002

Werka spała ciurkiem 11 godzin z jednym miauknięciem w nocy.

zamienimy się? moi znów się budzą po 2 x w nocy

u nas dziś pięknie próbuję ogarnąć się po weekendzie TŻ przez ten msc pracuje zdalnie z domu, więc pewnie po południu pójdziemy na jakiś spacerek we 4

[iwka2002]

Małe sprostowanie:
lato tylko z okna, na zewnątrz wieje jak diabli.

Mimo to godzinę posiedziałyśmy, bo ja nie wiało to było super. Werka postanowiła zabrać swój wózek dla lalek i oczywiście naszą wypasioną bryką bawiła się połowa placu zabaw, a nie Weronka. Ona nad wszystko woli robić babki z piachu.

ajanno- ja nie wiem czy to zalezy od l-by domo9wników. Nas jest 3 a i tak mam bagagan /tak mówi Weronika/. Oczyuwiścxie chodzę po niej układam klocki, naczynia, lalki, kredki, itp. Ale ona je roznosi z prędkością światła.
Wczoraj zrobiłam grundownie podłogi /wiem, wiem święto/. Za kanapami, lapmpami, wszystkie zakamarlki podłogowe oraz kanapę u nas odkurzyłam i na mokro potraktowałam i mam poczucie dobrze spełnionego obowiązku.. Nie wiem skąd tego kurzu tyle.

Na spacerkach Weronka zaczyna zmieniać wybraną przeze mnie trasę, biegiem rusza w przeciwnym kierunku. Ja się śmieję,że to taki w jej wydaniu bunt dwulatka .

[karolinqa23]

U mnie ze sprzataniem to jest tak że cały dzień latam zbieram przemywam itd .A zawsze przed przyjściem TŻ Niki jak na złośc nabrudzi a tŻ potem twierdzi że nic nie robię tylko w necie siedzę a dom olewam i jest syf

[Kancia]

dziewczyny ale u mnie jest to samo cały czas zbieram, zanoszę, wycieram itd a ciągle cos narozwalane. Kurzu tez mam ciagle pełno chociaz codziennie scieramy z Adim czasem czuję sie jak na saharze
nie tykam miejsca z kompem Tzta a tam jest TOTAL muszę go zagonic do posprzatania bo niedługo go nie zauważe w tym syfie
najbardziej tam mnie wkurzają paragony porozwalane na przemian z kablami od ładowarek, srubokrętami itp

btw u nas dziś zimno i wietrznie. Koniec lata ...

[joannah]

a u nas ładna pogoda, bez wiatru, świeci słoneczko

ja kiedys bardziej sie przejmowłam sprzątaniem, aż w końcu zrozumiałam że nie ma sensu naokrągło sprzątać

Byłam dziś w lupku i kupiłam kilka rzeczy dla maleństwa.
Minisiu- co do ubrań po Hani to ja nadal jestem zainteresowana

[ajanna]

Napisane przez iwka2002

ajanno[/B]- ja nie wiem czy to zalezy od l-by domo9wników. Nas jest 3 a i tak mam bagagan /tak mówi Weronika/. Oczyuwiścxie chodzę po niej układam klocki, naczynia, lalki, kredki, itp. Ale ona je roznosi z prędkością światła.

ja to właściwie układam tylko raz dziennie - wieczorem, ale syf sprzątam stale - po posiłkach, po spacerze - piasek, po myciu i

Napisane przez karolinqa23

U mnie ze sprzataniem to jest tak że cały dzień latam zbieram przemywam itd .A zawsze przed przyjściem TŻ Niki jak na złośc nabrudzi a tŻ potem twierdzi że nic nie robię tylko w necie siedzę a dom olewam i jest syf

mój TŻ jest na szczęście syfiarzem tzn. jemu się wydaje, że u nas w domu jest sterylnie czysto, tylko ja marudzę

Napisane przez Kancia

najbardziej tam mnie wkurzają paragony porozwalane na przemian z kablami od ładowarek, srubokrętami itp

no, co Ty? a płytki lubisz?

[karolinqa23]

iwka2002 dziękuje za przemiły wpis

[86Paula]

hehehe, ale to chyba jest podobnie w kazdym domu w ktorym sa dzieci, niezaleznie od ich ilosci.
ja tez czzesto sprzatam, ogolnie odkurzam zazwyczaj co drugi dzien bo niecierpie jak mi sie cos wala po podlodze, tez chodze co chwile i cos po malej zbieram, a ona oczywiscie jak zobaczy ze mama sprzatnela to za chwile wyjmuje, wyrzuca i rozklada wszystko znowu. i po chwili zupelnie traci tym zainteresowanie. a ja szalu dostaje kiedy na to patrze. ale coz... dziecko to dziecko. a malz tez nie grzeszy dbaniem o porzadek niestety. ale juz nie narzekam, tak zle nie jest.